Skocz do zawartości
Forum

Czy istnieje seks bez zobowiązań?


Gość pudliszek28

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pudliszek28

Jestem w takim układzie od pewnego czasu i zastanawiam się, czy to ma sens... Od dłuższego czasu jestem singielką. Rozpadł się mój długoletni związek. Na jednej z imprez przespałam się z kolegą... Znamy się od kilku lat. Nie ustalaliśmy z góry żadnych zasad. Po prostu tak wyszło. Jeden, drugi, trzeci raz... Najgorsze jest to, że mi chyba na nim zależy. To chyba typowy problem kobiet. Z tym, że to on sprawił, że zaczęłam odbierać naszą znajomość inaczej... Nie opiera się ona tylko na mechanicznym seksie. On zawsze stara się zaspokoić mnie w pierwszej kolejności. Jest bardzo delikatny, pyta co lubię, jak wolę to robić. Zawsze, po wszystkim śpimy razem. Albo on u mnie, albo ja u niego. Przytula się do mnie, całuje. Potrafi przyjść pieszo kilka km, gdy go o to poproszę, bo akurat nie ma już nocnego autobusu. Poza seksem mamy wiele wspólnych zainteresowań. Rozmawiamy na wiele różnych tematów. Często wychodzimy gdzieś razem. Ostatnio widziałam, że był zazdrosny, gdy w klubie rozmawiałam z innym facetem. Kazał mu odejść. Nie wiem co o tym sądzić, jak dać mu delikatnie do zrozumienia, że zależy mi na czymś więcej. Nie chciałam się angażować. Nie chciałam poważnego związku, bo bałam się zaufać. Ale łapię się na tym, że tęsknię za nim. Za jego dotykiem, głosem, za jego obecnością... Czy w ogóle istnieje coś takiego jak seks bez zobowiązań?

Odnośnik do komentarza

Hmm istnieje, jak nastawienie partnerów jest hmm inne? Może źle się wyraziłem. Chodzi o to, że od początku widać, że Twój partner jest czuły, interesuje go to jak dać Tobie przyjemność itp. Seks bez zobowiązań to raczej taki seks, w którym wyładowuje się napięcie seksualne, albo robi się to bo lubi i nie interesuje mnie to co druga osoba odczuwa, tylko skupiam się na sobie. Po tym co piszesz i ja jako, że jestem facetem mogę Ci powiedzieć wprost, że jemu na Tobie też zależy. Jest zazdrosny o to, że mógłby się pojawić inny facet w Twoim życiu. Poza tym wspólne rozmowy, spędzanie czasu to zbliża do siebie i sądzę, że też coś do Ciebie czuje. W seksie bez zobowiązań czegoś takiego nie ma. Ja proponuję rozmowę. I to szybko. Po pierwsze wyjaśnicie sobie na czym stoicie, a po drugie gdyby jednak nic nie czuł to będziesz wiedziała, żeby w to dalej nie brnąć.

Odnośnik do komentarza

mam podobną sytuację z jedną różnicą, to on jest po długim związku, który zakończył rok temu.

cała reszta pasuje, jakbym siebie czytała...

z tym, w ja 3 dni temu to zakończyłam, bo właśnie zaczęłam odczuwać też zazdrość, jak sam wyszedł na imprezę do koleżanek.

on też jest zazdrosny, jak z kimś rozmawiam itp. też jest czuły, dba o mnie... ale jeśli sobie nie wyjaśnicie, to zamęczysz się.

ja zrezygnowałam.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem seks bez zobowiązań istnieje do pewnego czasu bo zawsze jedna ze stron się zaangażuje. Tak naprawde regularnie z kimś współżyjąc i zwłaszcza z 1 osobą ciężko się nie zauroczyć, bo każdy z nas potrzebuje bliskości i czułości, gdy to mamy dorabiamy sobie więcej.

Ja na Twoi8m miejscu powiedziałabym mu wprost, że zaczęło mi na nim zalezeć troche bardziej i choć na poczatku nie byłas co do tego pewna, to teraz jednak wiesz, że to nie jest tylko sam seks. Porozmawiajcie, myślę, że on czuje tak samo ale może bac się wyjśc z inicjatywą, bo Cię spłoszy. Daj mu znak, że miedzy Wami jest coś więcej i zobacz jak on to rozegra. Możliwe, że zechce po prostu związku.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość niewy......na

Akurat w Twoim przypadku to nie jest tylko seks bez zobowiązań. Ja po 3 letnim związku w którym byłam źle traktowana przez jakiś czas spotykałam się wyłącznie dla seksu ze znajomym, nigdy nie łączyło nas nic więcej. seks był udany, on dbał o moje potrzeby. Po 2 latach poznałam obecnego męża i układ przestał obowiązywać gdy zaczęło mi zależeć na moim obecnym partnerze. Nie żałuje tych 2 lat i nie uważam się za dziwkę. Jedno co wiem na pewno to to , że seks z kimś kogo kochasz jest najwspanialszy i od 8 lat nie mam już innych facetów i nie chcę mieć.:))

Odnośnik do komentarza

Istnieje do czasu,który opisała niewy......na.Niema moim zdaniem bardziej czułej gry wstępnej ani aktu zbliżenia jak ten,który który przeżyć z osobą szczególnie bliską.Seks bez zobowiązań bardziej traktuje się jako regulator napięć i nie przeszkadza on do czasu,gdy poza samym zbliżeniem zaczyna nam brakować innego rodzaju form takich jak określiła pani psycholog.Każdy z nas z czasem zaczyna,odczuwać chęć wpuszczenia drugiej osoby głębiej w nasz świat,a otworzyć się można jedynie przed osobą,która na stałe zagości naszym życiu,jedynie wtedy można przeżyć wyjątkowe uniesienia gdyż stabilizacja,zaufanie i pełne zaangażowanie w sferze uczuć pozwoli nam czerpać satysfakcje,nie tylko z tytułu zaspokojenia fizycznego lecz i duchownego,czego nigdy nie zapewni seks bez zobowiązań.

Odnośnik do komentarza
Gość pudliszek28

Nie wiem czy na rozmowę nie jest trochę za wcześnie... Może on po prostu ma taki charakter, że jest czuły i delikatny. Może nie lubi mechanicznego seksu, co wcale nie musi oznaczać, że zależy mu na czymś więcej. Chociaż ostatnio mnie zdziwił... Do tej pory raczej ukrywaliśmy naszą relację przed znajomymi a już w szczególności przed jego siostrą, z którą się przyjaźnię od kilku lat. Byliśmy jednak w tamtym tygodniu na mieście i gdy wracaliśmy razem taksówką on wyszedł razem ze mną... Zapytałam się go kilka dni później czy ona o coś pytała, czy czegoś nie podejrzewa... Odpowiedział, że mam sobie w ogóle dać spokój z tym ukrywaniem się bo przecież nikt nie jest ślepy. Jakiś czas temu, gdy próbowałam wyciągnąć go do klubu i napisałam smsa, że może czas ruszyć tyłki z domu i porozglądać się za jakimiś osobnikami płci przeciwnej odpisał, że za kim ja się chcę rozglądać i po co? Myślę, że jeszcze trochę poczekam. Dam "czas czasowi". Nie chciałabym źle interpretować jego zachowania. Może trochę wszystko idealizuję, bo to ja zaczynam czuć coś więcej? Boję się, że wyznając mu swoje zaangażowanie mogę go stracić. A tego bym nie chciała...

Odnośnik do komentarza

Wiele przemawia za tym że najwyższa pora do niego podejść i spróbować zacieśnić znajomość.Facet zrobił się zazdrosny,wszyscy w koło wiedzą i nie chce się tobą dzielić z nikim innym,relacja bez zobowiązań naruszyła granice.Dodatkowo pomyśl o sobie,przy zbliżeniu zaczniesz odczuwać powoli idące zniechęcenie.Jeżeli spłoszysz faceta to jedynie źle będzie o nim świadczyć,bo budując bariery i stawiając ci warunki,to jego ucieczka będzie podyktowana tym że chciał cię jedynie posiadać na wyłączność a to raczej nie jest już podstawa znajomości bez zobowiązań i tak czy inaczej,dalszy układ nie będzie miał dalszych szans bytu.

Odnośnik do komentarza
Gość klopotliwa

Od jakiegos czasu spotykam sie z chlopakiem 23 ja 28 czujemy sie ze soba dobrze jest naturalna atmosfera calujemy ise przytulamy jest seks. powiedzial mi ze nie chce byc teraz w zwiazku. ale jest otwarty na poznanie kogos. ostatni zwiazek bardzo przezyl. minal rok... prosze o porady jak do tego podejsc. czy mam go pozegnac bo ja sie zaangazowalam? czy mlody facet sie nie angazuje przez seks i fajna atmosfere? moze zostawic to tak jak jest?prosze o porade.

Odnośnik do komentarza

Zawsze może się zakocyhać po jakims czasie, ale skoro postawił karty jasno to dał Ci do zrozumienia,że tylko seks wchodzi w rachubę narazie. Jeżeli nie pozbierał się po takim czasie z poprzedniego związku to szybko się raczej nie pozbiera. A Ty już się zaangażowałaś, dlatego współczuję Ci, ale życzę powodzenia.. może mu sie odmieni :) Obyś była jego jedyną partnerką seksualną..

Odnośnik do komentarza
Gość klopotliwa

dodam jeszcze ze chce i lubi ze mna spedzac czas ze moze miec inne dziewczyny ale nie sa dla niego zbytnio interesujace. hmmm..jak tylko dla seksu to dla seksu prawda. ja pracuje zagranica kolo niego i to jest taka przelotna robota zawsze moge nie wrocic albo sie przeprowadzic gdzies daleko. ale to nie ma znaczenia bo dla niego moge zostac.prawda. ale nadal nie wiem co w tej kwesti poczac,bo rozmawiac nei ma sensu na powaznie z kolesiem..jedyne jeszcze to moze,mu powiedziec ze zaczelam sie angazowac? i nie wiem co z tym zrobic.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

kłopotliwa, powiedział Tobie wprost, że chce jedynie seksu. Nie chce czule patrzeć się w oczy, trzymać za ręke etc. Sama napisałaś, że lubi Ciebie i dobrze się czujecie w swojej obecności, ale on nie chce związku.
Jeśli już pojawiły się emocje z Twojej strony to zastanów się czy chcesz dalej kontynuować znajomość? Ty zakochujesz się, on chce mile spędzić czas.
Będzie okrutnie. Jeśli on wprost mówi, że tu nie będzie uczuć to nagle się nie pojawią. Szanse na to, że go rozkochasz są małe, bo on jest już nastawiony na innego rodzaju relacje niż Ty. Ty będziesz chciała przysłowiowo popatrzeć głęboko w oko i poszeptać czule, a w jego oczach będziesz fajną znajomą z którą może miłą noc spędzić.
To jest jedynie moje zdanie - poparte doświadczeniami i dziwnymi relacjami...

Odnośnik do komentarza

jezeli zaczynasz cos czuc odpusc.. na prawde pozniej bedziesz zalowac owszem teraz moze jest fajnie milo, ale "bez zobowiazan" a pomysl co by bylo gdy by pojawilo sie dziecko ? ja mysle ze ten facet szuka jedynie przygody bo tak mu jest wygodniej.. a kiedys mozesz zostac sama bo on nie bedzie umial stanac na wysokosci zadania.. odpusc bo nie warto marnowac sobie zycia.. jest tylu facetow ktorzy dostrzega w Tobie kogos wiecej a nie "tylko dziewczyne do zaspokajania wlasnych potzreb"..

Odnośnik do komentarza

zostaw kolesia,on sie Toba bawi.Ty juz zaczelas sie angazowac,znaczy bedziesz cierpiec coraz bardziej.on nie zmieni zdania,jesli powiedzial ze nie jest gotowy na zwiazek ale sie na niego nie zamyka a jednoczesnie jestes Ty i on nie deklaruje niczego wiecej to masz tu az trzy wzajemnie wykluczajace sie pojecia.Zostaw go,nie zasluguje na Ciebie,spelniasz jego seksualne zachcianki,to jasne jak slonce ze on nie poczuje niczego wiecej.tak dzialaja osoby jego pokroju-bawia sie,korzystaja z tego co maja pod reka,a jak trafi sie "ta wlasciwa"to z nia zostana.na pocieszenie i abys myslala nie tylko emocjami,dodam ze tacy jak on nie zapowiadaja sie na dobrych mezow i partnerow.on bedzie kiedys zdradzal swoja "wybranke"a ona bedzie cierpiec.zostaw to jemu i tej ktora tego jaki on jest nie zauwazy.mysl o sobie i szukaj wlasciwego czlowieka.

Odnośnik do komentarza

Raczej Cię utwierdzę w przekonaniu, że młody facet nie zaangażuje się przez seks. Jeżeli wcześniej nie odkrył innych Twoich zalet, nie odkrył przyjemności z Twojej obecności oraz nie odkrył całej niesamowitej "otoczki" waszej znajomości, to teraz będzie trudno, aby raptem to wszystko miało być ważniejsze niż seks. Jesteście obok siebie, wygoda i okoliczności sprawiają, że spędzacie razem czas. Różnicą są wasze oczekiwania. Ty obecnie marnujesz czas, bo chcesz czegoś innego niż on. Możesz łudzić się marzeniami, ale on jasno postawił sprawę. Już teraz przerwać tą znajomość będzie Ci trochę ciężko, pocierpisz. Kontynuowanie zaś, skończy się za jakiś czas strasznym poczuciem zmarnowanego czasu i jeszcze większym bólem. Już teraz zaczynasz być nieszczęśliwa. Co będzie później? Z własnego doświadczenia podpowiem - zrezygnuj w imię własnego szczęścia, znajdź kogoś, z kim poznacie się emocjonalnie chociaż w minimalnym stopniu, zanim zaczniecie spędzać czas w łóżku...

Odnośnik do komentarza
Gość klopotliwa

tak wlasnie zdazylismy sie poznac normalnie bez seksu emocjonalnie itd. fajnie no i po 2miesiacach byl seks,chyba nie za szybko? ogolnie idzie wyczuc chwile, tak samo intuicja jest dobra. w tym przypadku mam mieszance uczucia. hmmm ale faktycznie nigdzie mnie nei zaprasza na poczatku jeszcze tak ale ja nie moge jezdzic nigdzie bo mam prace w domu. i wychodzic na imprezy itp.moge wieczorem na troche wyjsc w miasteczku. tak ogolnie to chcialabym to zerwac bo jestem w goracej wodzie kapana a z drugiej zas strony poczekac na spokojnie i obserwowac ale seks z nim jest taki cudowny ze moglabym cala noc po kilka razy,poprzedni partner nie bylo mi tak dobrze znim nie mialam ochoty na seks z nim. hmm nie wiem co robic..

Odnośnik do komentarza
Gość klopotliwa

wiecie co macie absolutna racje ale ze mnie kretynka idiotka i nie wiem jak jeszcze to nazwac bronie tego tematu zupelnie nie wiem co po,jak wiem ze on ma mnie w dupie taka prawda. to by sie staral i w ogole a on lubi seks i jest mily bo wiadomo nie bedzie ze mnie robil zdziry. a ze mu sie oddalam to nie musi wykazywac takie zainteresowania jak wie ze do mnie przyjedzie. nie zabiera mnie do kina,na spacery itd hmmm ale idiotka ze mnie,jak sobie poradzic z tego uzaleznienia?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...