Skocz do zawartości
Forum

kwiatuszek2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kwiatuszek2

  1. Brzydsza nie bedziesz to na bank, to tak nie dziala. Tez sie tego troche obawiam, ale uroda nie przenika, ona dojrzewa :)
  2. Bardzo podoba mi sie Twoj styl pisania. Jestes madry,masz potencjal. Taki wysunelam wniosek a nawet Cie nie znam. Mysle ze na poczatek powinienes pojsc do psychiatry(nie potrzeba skierowanis) i mu opowiedziec o tym o czym nam tu opowiedziales. Nastepnie on da Ci skierowanie do psychologa(z NFZ) a a Ty ladnie takowego poszukasz w swoim miescie,umowisz sie i zglodisz na wizyte. Mysle ze po pierwszej wizycie spojrzysz na to wszystko inaczej i zaczniesz dzialac. Pisze z doswiadczenia bo mialam podobnie jak Ty(z tym poczuciem winy,myslami samobojczymi)itp. A jednak teraz jest dobrze!!moze jeszcze nie idealnie ale ok.
  3. A dlaczego już nie chodzisz do psychologa? Najgorsze jest nakręcanie się, wiem sama po sobie. Objawy somatyczne będą cały czas, ponieważ podświadomie jesteś cały w stresie. A jak temu zaradzić? Właśnie zajęciem. Spróbuj kiedy jesteś w domu poczytać, pograć, co porobić żeby odciągnąć myśli. bieganie, spacery to super sprawa, ale kontakt z drugim człowiekiem tez jest zbawienny, masz znajomych?
  4. Rok szkolny dopiero się zaczął, dlatego daj sobie czas na oswojenie się z nową sytuacją, tak samo na poznanie dziewczyny. Nic na siłę. Poza tym wydaje mi się, że na razie powinieneś skupić się na sobie a nie na dziewczynie. Ona Ci pomoże na początku, bo hormony itp, ale kiedy to opadnie ty nadal będziesz czuł lęk. Trochę wiem z praktyki. Proponuję abyś na nowo zaczął terapię u psychologa . A co się stało z Twoim przyjacielem, że Wasze relacje uległy w gruzach?
  5. Czepiają się bo taka jest natura ludzi "porządnych, ustatkowanych" w większości, ponieważ nie mają innego satysfakcjonującego zajęcia. Póki z nimi mieszkasz chcą na Ciebie wpłynąć. Najlepiej nie wchodź z nimi w dyskusję i udawaj, ze ich nie słyszysz, wyjdź gdzieś kiedy rzucają takie uwagi. Powodzenia
  6. Wprowadź do swojej diety piwo bezalkoholowe i problem z głowy :]
  7. Buldogator Chciałbym dodać że do psychologa nie pójdę, ponieważ ja jestem pewny że psycholog nic nie pomoże. I tu jesteś w błędzie, ponieważ to jedyna droga do tego abyś poznał przyczynę takiego zachowania. A owa na pewno jest oczywiście w Tobie. Brak poczucia bezpieczeństwa, niska samoocena, trudne dzieciństwo lub jakieś przeżycie, które tak na Ciebie wpłynęło. Z każdą nową dziewczyną będziesz przechodził to samo. Możesz ewentualnie poczytać jakieś książki o chorobliwej zazdrości i sposobach na radzenie sobie z tym lub o niskiej samoocenie itp. Ale wątpię, żeby Ci się chciało, a nawet gdyby to nie uwierzysz w ich skuteczność, bo do wszystkiego trzeba CHCIEĆ żeby MÓC. W Twoim wieku też twardo uważałam, że psychologowie i te klimaty to zawracanie d**y, ale człowiek z wiekiem mądrzeje (życzę tego każdemu ;P).
  8. Nie chcę Cię marwić, ale takie zwodzenie przeżywałam kiedy byłam nastolatką i ślepo wierzyłam jak Ty, że mu zależy. Ale tak nie bylo. Myślę,że z tego nic nie wyniknie, ale żeby zachowac honor nie wychodź na przód z inicjatywą, zacznij życ tak jakbyście się rozstali( w przyjaźni). Niech on powalczy,jeżeli mu zależy. Rozumiem, że byc może ten związek zaczął sie sypać przez Twoje zachowanie, ale zaczęłaś pracować na sobą więc nie daj sie wykorzystywać uczuciowo. Zastanów sie nad tym.
  9. Kiedy będziesz odpowiednio podniecona, nie będzie boleć :)
  10. Możliwe, że kolka jelitowa
  11. Samodzielność ( tzn. przede wszystkim własne zarobki ) to klucz do decydowania o swoim życiu. Na chwilę obecną powierzyłaś je temu burakowi, nie wiem co Tobą kierowało, czy to, że ma pracę i może Cię utrzymać, czy jego przystojna twarz. W każdym razie wybrałaś drogę na skróty chyba z własnego lenistwa. Jesteś młodziutka z dzieckiem na głowie. Uważaj tylko, żebyś i z tym nie wpadła w kolejną ciążę. Czy masz rodzinę? Rodziców np.
  12. Przede wszystkim jestem z Ciebie dumna, że powiedziałeś stop. Nieważne, że musiało się coś zadziać abyś przestał, ale udało się. Jesteś mądrym człowiekiem, po takim czasie ostrego ćpania i picia rozum pozostał. I tego się trzymaj. Objawy jakie Ci dokuczają to typowe objawy przy ćpaniu i odstawianiu. Dlatego jakbyś znowu zapalił wszystko by minęło. Ale na chwilę, potem by wróciło z jeszcze potężniejszą siły , tzn lęki itp. Nie zaczynaj, nie myśl o tym co było, tylko o przyszłości, tym co jest tu i teraz. Zawalcz o siebie. 2,5 miesiąca to jest króciutki czas na doprowadzenie organizmu a co dopiero psychiki do normalności. Po takim czasie to nie raz nawet ząb dalej boli po plombowaniu. Także czas czas i czas. Nie rezygnuj z terapii, nie rezygnuj z pracy. Po pracy postaw na sport, spacery, cokolwiek normalnego abyś zajął myśli. Życzę Ci wytrwałości i optymizmu i dużo dużo zdrowia. Głowa do góry
  13. Do endokrynologa możesz iść również z NFZ. To jest zdecydowanie zadanie dla niego. szkoda, ze dopiero w tym wieku próbujesz coś z tym zrobić.
  14. kwiatuszek2

    hej

    A czy mu zależy na Tobie?
  15. Oboje zachowujecie się jak dzieciaki. Na zdradę nie ma usprawiedliwienia, lecz na pewno Twoje zachowanie się do tego przyczyniło, bo ileż można dawać szans itp? Weź się za siebie, popracuj nad sobą, zapisz się do psychologa pogadać, zajmij się czymś...
  16. Pretensje możecie mieć tylko do siebie, człowiek odpowiedzialny myśli o antykoncepcji nawet kiedy genitalia pulsują od podniecenia. Trudno... poza aborcją zostaje odpowiedzialność za nowego człowieczka i dobrze o tym wiesz, więc po co wylewasz tu swoje żale skoro taki mądry jesteś.
  17. Do seksuologa-psychologa. Ale masz dopiero 17 lat, nie wart robić z tego paniki Silna wola jest tu najważniejsza i tym się kieruj.
  18. Wydaje mi się , że miesiąc to za mało. Psycholog czy psychiatra Ci nie pomoże.
  19. 1. Trudne pytania, jak chcesz kup. 2. Mega bomba hormonalna nie jest zdrowa, ale też Cię nie zabije.. 3. Tabletki te są od pewnego czasu dostępne bez recepty.
  20. Nie rozmawiaj o tym z matką, to nie najlepszy pomysł. Co ona może o tym wiedzieć? Skoro dotychczas nie podchodziła do tematu seksu, masturbacji itp. to teraz też nie podejdzie, bo zapewne się krępuje. Proponuje abyś zaczął trzymać się grafiku. To nie może być tak, że przed 3 dni codziennie się onanizujesz, a potem tydzień, albo jeszcze dłużej przerwa. Taki system Ci nie pomoże, tylko będziesz się męczył i jeszcze bardziej pogrążał w czarnych myślach. Na początek spróbuj robić to co drugi dzień. Tak przez tydzień-dwa, albo jak wolisz dłużej. Potem stopniowo wydłużaj przerwy , tzn. raz na 3 dni (przez pewien okres), potem raz na 4 dni(przez pewien okres) i tak dalej.. musisz się do tego przyzwyczaić i tak samo Twój organizm. Jesteś w takim wieku, że nie warto całkowicie z tego rezygnować, bo po co? Ale do paru razy na miesiąc dobrze zrobi Twojej psychice. I najlepiej zajmij sobie czymś czas (siłowania, spotkania z kolegami), żebyś nie miał czasu o tym myśleć. Powodzenia!
  21. U mnie na osiedlu już wiszą świąteczne lampki na latarniach.
  22. A robiłeś kiedyś testy alergiczne? sezonowe/całoroczne??
  23. Witajcie, za nami powszechne święto. Dzień, w którym musimy się zatrzymać na chwilę i zastanowić nad sensem istnienia. Przynajmniej ja tak do tego podchodzę. Dzień wspomnień o zmarłych, naszych bliskich i przyjaciół. Niestety, ale i też okres zysku. Znicze, kwiaty... Jestem ciekawa jak Wy do tego podchodzicie. Czy uważacie, że zmarłym potrzebne są te wszystkie ozdoby? Masywne bukiety kwiatów, drogie znicze. Nie wystarczy pamięć i modlitwa? Dla mnie ważniejsze jest to drugie. Zazwyczaj kupuje tylko znicz, czasami skromne kwiaty za kilka złotych. Za to wspominam moich bliskich w duchu, skupiam się na tym co było i przeminęło bezpowrotnie. Zostałam za to skrytykowana przez rodzonego brata, który stwierdził, że jest mu za mnie wstyd i mam usunąć się z jego życia, bo on nie nienawidzi chamstwa ( bo nie kupuje bukietu kwiatów co tydzień , nie złożyłam się na wieniec we Wszystkich Świętych). Jest mi cholernie przykro usłyszeć takie coś. Szczerze jestem załamana. Owszem, jestem osobą dość indywidualną, introwertykiem, nie przywiązuje uwagi do detali, dla mnie co innego ma sensu w życiu, nie jestem tradycjonalistką i za to dostałam w du*ę. Co o tym myślicie i jak to u Was wygląda?
  24. Zerwanie to nie jest dobry pomysł, bo problem jest w Tobie i każdy kolejny związek będzie wyglądał tak samo. Dlatego to zmień. Popracuj nad swoją samooceną, może wizyta u psychologa Ci w tym pomoże? Masz znajomych, przyjaciół? Spotykaj się z nimi, pożyj troszkę własnym życiem. Nie możecie być przywiązani do siebie, bo jest to nie zdrowe dla związku. Czy on kiedykolwiek zawiódł Twoje zaufanie, lub ktoś inny ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...