Skocz do zawartości
Forum

Zazdrość o związki innych


Gość km 23

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chce opisać swój problem otóż od jakiegoś czasu stałem się chorobliwie zazdrosny o to że inni kogoś mają a ja jestem sam , powiem szczerze że zaczynam bardzo przeżywać kiedy widzę zakochane pary lub gdy ktoś opowiada o swojej miłości , zerwałem kontakt ( i tak już ograniczony z rodziną i znajomymi) do koleżanki się nie odzywam bo ma chłopaka może pomyślicie że to głupie co pisze ale strasznie przeżywam to często płacze ciągle mi smutno ludzie przez to mają mnie za dziwaka bo ciężko im zrozumie jak to przeżywam każdy się pyta czy mam kogoś ,ja nie lubię na takie pytania odpowiadać .Czemu tak jest że nawet małolaty kogoś mają a ja 23 letni facet jestem sam ,powiem że to stało się moją obsesją nie mogę przestać o tym myśleć ,,czemu inni kogoś mają,, przepraszam że tu napisałem ale to już trwa tak długo...

Odnośnik do komentarza

Rozumiem Cię co czujesz. Masz racje, prawie na każdym kroku można spotkać pary: na mieście, na uczelni, szkole. Ale wbrew pozorom jest wielu samotnych młodych ludzi, którzy czekają na swoją drugą połówkę, a mimo to rozwijają swoje zainteresowania, pracują, chodzą na imprezy. Sama zazdrościłam koleżankom z roku że, większość kogoś ma. Ostatnio jednak sytuacja się poprawiła, mniej narzekam na siebie i przez to jestem choć odrobinę szczęśliwsza.

Odnośnik do komentarza

nigdy nie miałem dziewczyny , rzadko z nimi rozmawiaj ,z powodu nieśmiałości , nie wiem na jaki temat rozmawiać ,dzisiaj jak szedłem ulicą widziałem tyle par i jak wróciłem do domu to poczułem się bardzo zle zbierało mi się na wymioty i bolała głowa czuje ze to kiedyś skończy się tragicznie .

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

W takim razie najpierw powinieneś popracować nad swoją smiałością i podnieść poczucie wartości. Te pary co je oglądasz, no cóż przed świętami prędzej się uaktywniają, ale uwierz nie wszyscy są w tych związkach szczęśliwi i czasem nie ma czego zazdrościć.
Co do Twojego wieku, jesteś bardzo młodym chłopakiem i nie przejmuj się tym tak bardzo. Znajdziesz swoją połowę i też będziesz chodził za rączkę z dziewczyną, kto wie może już na przyszłe święta. Ale tak jak napisałam musisz popracować nad śmiałością, bo to może być duża przeszkoda, a wręcz kłoda na życiowej drodze, więc czym prędzej pracuj nad usunięciem jej, a wszystko od razu zacznie się lepiej układać.
O czym rozmiawiać z dziewczyną? O tym o czym rozmawiasz z chłopakiem, mamą, kimkolwiek. Jak będzie miała podobne zainteresowania do Twoich to temat na dyskusje zawsze się znajdzie. Zwyczajnie nie traktuj dziewczyn jak kosmitów, bo nie potrzeba "specjalnych" rozmów, wystarczą narmalne jak z człowiekiem :)

Odnośnik do komentarza

Samotność jest bolesna i trudno z nią się pogodzić.
Ale można to zmienić, jak się chce.
Ty nie chcesz. Nie robisz nic w tym celu, tylko odsuwasz się od ludzi i zamykasz coraz szczelniej, sam się odgradzasz.
Czy jest coś, co lubisz?
Może rower?
Są spotkania w grupach, są wspólne wyprawy, można tam kogoś spotkać.
A może piesze wędrówki? Też spotykają się i wspólnie wędrują.
Pomyśl, co lubisz, potem poszukaj w internecie, co gdzie organizują, rusz tyłek i wyjdź do ludzi.
Po prostu bądź wśród ludzi. Nie nastawiaj się, że spotkasz miłość pierwszego dnia, ale też nie myśl o tej swojej samotności, przecież nie będziesz sam.
Myśli się realizują, więc zacznij myśleć o tym, że już ktoś na ciebie czeka. Czeka, aż się pojawisz.

Mądrze poprzednik powiedział, że z dziewczyną rozmawia się tak samo, jak z każdym innym. Dziewczyna to też człowiek.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Rozumiem, że czujesz się samotny do tego stopnia, że trudno znieść Ci widok osób zakochanych, uciekasz przez to od znajomych, zamykasz się we własnym świecie. Jednak taka postawa tylko pogłębia Twój problem. Im bardziej obsesyjnie o tym myślisz, tym trudniej będzie Ci znaleźć kogoś, z kim mógłbyś rozpocząć związek.
Tak jak już pisali Przedmówcy - zamiast skupiać się jedynie na tym, że nikogo nie masz, popracuj nad sobą - skup się na tym, aby się rozwijać i polubić samego siebie.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziś kiedy szedłem ulicą widziałem same zakochane pary ,strasznie zrobiło mi się niedobrze z tego powodu ze ja sam a oni z kimś może to głupie co napisałem ale ciężko mi jest , a osoby w moim otoczeniu tego nie rozumieją u uważają za dziwaka

Odnośnik do komentarza

Tak trochę nawiązując do zamykania się we własnym świecie.
Im więcej o tym myślisz, tym większy wydaje Ci się problem. Czasami dobrym sposobem jest z kimś o tym porozmawiać. Bywa że jeżeli wypowiesz coś na głos to, nabiera to zupełnie innego znaczenia.

Analizując problem "w głowie", używasz do tego wyobraźni i emocji. Mówiąc na głos o problemie, spojrzysz na to zupełnie inaczej. Może to dziwne, chociaż nieraz widziałem ludzi robiących to samo, ale, często jadąc samochodem sam, mówię sam do siebie, analizuję jakieś swoje problemy.

Pogadaj z kimś o tym, jeśli nie masz z kim, albo po prostu ludzie Cię nie rozumieją (tak jak mnie), pogadaj sam ze sobą. To pomaga, bo zawsze znajdziesz prawdziwe rozwiązanie, albo chociaż przyczynę.

Pozdrawiam!

Jeśli masz jakiś problem to na 100% ktoś już go miał

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...