Skocz do zawartości
Forum

Skip

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Skip

  1. Skip

    Muzyka w głowie.

    js_11, niestety to nie wkręta. Medytacja pozwala poszerzyć świadomość, a ta muzyczka mega utrudnia takie zadanie, i była już wcześniej. I niestety nie w każdym przypadku jest to takie proste. mhm18, wiem że masz to jeszcze przed sobą, ale proponuję Ci dorosnąć, fajna sprawa, nie musisz już wtedy szukać uwagi innych spamując na forach ;)
  2. Skip

    Muzyka w głowie.

    Cześć :) Szukam od jakiegoś czasu rozwiązania, może ktoś z Was będzie wiedział. Chodzi o to, że od kilku lat słyszę muzykę w głowie, tak jakbym ją sobie nucił w myślach. Od rana do wieczora to się nie zamyka. Udaje mi się ją wyłączyć tylko na krótką chwilę, a potem znowu gra, nawet nie wiem kiedy wróciła, zauważam tylko że jest. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi, jest bo jest, ale od jakiegoś czasu medytuję i okazuje się, że ta muzyczka (nie konkretny kawałek, wszystko co usłyszę) praktycznie uniemożliwia koncentrację, a to przekłada się na praktycznie każdą sferę życia. Może ktoś z Was wie skąd to się wzięło i jak można się tego pozbyć?
  3. Zaniepokojona: To jest podstawowa zasada sukcesu lub porażki w życiu: "Stajemy się tym o czym myślimy" Jeżeli myślisz negatywnie, przyciągasz jak magnes do swojego życia negatywne rzeczy, jeżeli myślisz pozytywnie przyciągasz do swojego życia pozytywnych ludzi, pozytywne wydarzenia, te wszystkie pozytywne niby przypadki. Przypadków nie ma, jest tylko kontrola swojego życia lub udawanie przed sobą że jej nie ma. Recepta: Zmień swoje myśli na pozytywne, szukaj w każdym wydarzeniu pozytywnych skutków, skupiaj się na tym co Ci się udało, a nie na tym co się nie udało, stań się odwrotnym paranoikiem, kimś kto myśli że świat spiskuje na jego korzyść, Polecam też film Sekret. ..i parę książek np: Nikodem Marszałek - Odrodzenie feniksa ; Nikodem Marszałek - Motywacja bez granic ; Dale Carnegie - Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi ; Ben Sweetland - Bogać się, kiedy śpisz. A na początek zmianę myślenia ze skrajnie negatywnego na pozytywne. Zwykła logika: czy to dziwne, że jeśli myślisz negatywnie Twoje życie jest równie negatywne? A swoje myśli masz pod całkowitą kontrolą. Więc to już tylko kwestia nauczenia się odpowiedniej kontroli. Masz tak jak myślisz, wiec myśl dobrze. I jeszcze jedna NAJWAŻNIEJSZA rzecz którą robi tylko 3% ludzi, musisz mieć w życiu zapisany cel. Dużo o tym mówi np: Brian Tracy, jego wykłady możesz znaleźć na youtube czy chomikuj Pozdrawiam Skip
  4. Sarutella, to zupełnie nie tak jak piszesz. Taka osoba przygląda się z daleka, myśli o nas, robi sobie wyrzuty że nie zagada..
  5. Młoda :) Obejrzyj sobie na youtube, albo na chomikuj wykłady Briana Tracyego, na początek ten o przejęciu kontroli nad własnym życiem.
  6. Sha Sha, wiem :) Ale co miałem napisać? "Sprawdź, słyszałem, że koleszka dobrze gada", albo skończyć na pierwszym zdaniu? :) To jest reklama. Tyle, że ja nic z tego nie mam. Co najwyżej satysfakcję, że komuś pomogłem.
  7. Hej, znajdź sobie w necie Paweł Grzywocz. Kiedy zaczynałem kursy u niego, irytowało mnie, że co jakiś czas widzę teksty w stylu "kup ten i ten produkt"....dopóki tego nie kupiłem. Kompletnie odmieniłem swoje życie.
  8. Skip

    Zepsucie kobiet

    Nie trzeba być geniuszem, żeby się domyśleć, że z usług męskiej dziwki korzystają TYLKO takie kobiety, o jakich piszesz. I teraz prosta logika, spotykałeś tylko takie kobiety, nie znasz innych, albo znasz dużo mniej, i wyrobiło Ci się przekonanie, że są takie a nie inne. Zacznij poznawać je w inny sposób to może Ci odmieni. I jeszcze jedno. Jakim trzeba być hipokrytą, żeby pisać, że kobiety się nie szanują i sprzedają swoje ciała za pieniądze, jednocześnie samemu robiąc dokładnie to samo? Takie małe sprostowanie: to Ty się sprzedawałeś, a nie one.
  9. Skip

    Samotność w związku

    Znajdę pracę , poznam ludzi itp.. Stawiaj sobie realne, co do swoich możliwości cele. W 2-3 dni nie znajdziesz pracy i nikogo nie poznasz. Za to na pewno załamiesz się jak to się nie uda. Ktośtam, może za dużo od siebie wymagasz? No nie wiem, może myślisz: "powinnam mieć to i tamto, być już taka i taka", a tu dupa, nie da się tak. Wychodź do ludzi nie tylko wtedy, gdy masz dobry nastrój, ale niezależnie od niego! To naprawdę ważne!
  10. Skip

    Samotność w związku

    franca InnyInna Witaj ~KtośTamCoś. Możesz mi powiedzieć czy to opis jednego dnia, czy tak wyglądają wszystkie Twoje dni? To jest dobre pytanie w sumie. Rzeczywiście. Bardzo dobre :)
  11. Na KILOMETR śmierdzi mi to niską samooceną!! "Jestem odważna i pewna siebie", ale jednocześnie "nieśmiała jeżeli chodzi o kontakty z ludźmi". "Pewna siebie tak bardzo, że można mnie uznać za arogancką". OSOBA PEWNA SIEBIE JEST ŚMIAŁA W KONTAKTACH Z LUDŹMI!! Nieśmiałość i pewność siebie wykluczają się nawzajem. To jakby umieć pływać i jednocześnie nie umieć. "Łatwo się denerwuję", więc pewnie wyrażanie swojego zdania ma dużo wspólnego z emocjami. Wygląda to jakbyś przeceniała swoje realne możliwości. Znam wielu ludzi, którzy tak robią. Ich ego jest tak wielkie, że nie dopuszczają do siebie możliwości niskiego poczucia własnej wartości i przez to siedzą po uszy w gó***e, nawet o tym nie wiedząc. Jest w Tobie coś bardzo pozytywnego, chcesz się zmienić! Większość ludzi tego w ogóle nie robi, nawet nie wiedzą, że można się zmienić, wystarcza im to błotko w którym żyją. Franca, to był przykład, co można odpowiedzieć na pytanie o zainteresowania na interview, jeśli jesteś sobą. Wyobraź sobie, że znajomy Cie zdenerwował, podczas rozmowy, i w myśl reguły "bądź sobą", robisz zamach, i lewym sierpowym kładziesz delikwenta na glebę. Tak mniej więcej wygląda to legendarne bycie sobą. Rada, która jeszcze nigdy nikomu nie pomogła.
  12. Bądź sobą!! DOKŁADNIE!! :D Idziesz na interview, i mówisz pracodawcy. "Wie pan, ja to lubię sobie wypić po pracy parę piw i przejść po raz szósty GTA4, a potem włączam jeszcze serial w TV." Taaakk... bycie soba, ekspresja swoich uczuć i szczerość to świetna sprawa, dopóki nie zaczynamy tego robić. Milika, spoufalanie się to też świetna sprawa, tylko, że nie do końca. Jak mi ktoś mówi o sobie, że ma trudny charakter i bywa wredny, to wiesz co o nim myślę? Że, ma trudny charakter i bywa wredny. No chyba, że to tylko droczenie się. Wierzę na słowo i najczęściej nie mam ochoty tego doświadczać na własnej skórze. Tak naprawdę NIC o sobie nie napisałaś. Oprócz skutków Twojego charakteru. Czyli, mało znajomych, samotny sylwester, itp. Opisz siebie, to będzie można napisać coś więcej niż "bądź sobą". Wybacz, że piszę trochę rzeczowo i może, nie zbyt miło, ale mam trudny charakter :)
  13. Skip

    Życie pod skorupą

    A czy to nie jest przypadkiem tak, że Ty po prostu nie akceptujesz siebie.. albo konkretniej, nie wierzysz, że inni zaakceptują Ciebie takiego jaki jesteś? I przez to, w środku jesteś fajnym koleszką, ale na zewnątrz przyjmujesz jakąś inną postawę, może bardziej oficjalną, takie ogólne zachowania akceptowane przez społeczeństwo.
  14. Spokojnie.. po ślubie podobno i tak wszystkie tyją :D
  15. Tak trochę nawiązując do zamykania się we własnym świecie. Im więcej o tym myślisz, tym większy wydaje Ci się problem. Czasami dobrym sposobem jest z kimś o tym porozmawiać. Bywa że jeżeli wypowiesz coś na głos to, nabiera to zupełnie innego znaczenia. Analizując problem "w głowie", używasz do tego wyobraźni i emocji. Mówiąc na głos o problemie, spojrzysz na to zupełnie inaczej. Może to dziwne, chociaż nieraz widziałem ludzi robiących to samo, ale, często jadąc samochodem sam, mówię sam do siebie, analizuję jakieś swoje problemy. Pogadaj z kimś o tym, jeśli nie masz z kim, albo po prostu ludzie Cię nie rozumieją (tak jak mnie), pogadaj sam ze sobą. To pomaga, bo zawsze znajdziesz prawdziwe rozwiązanie, albo chociaż przyczynę. Pozdrawiam!
  16. Wiem że się powtarzam ale: znajdź w necie: Paweł Grzywocz.
  17. A z drugiej strony Taak może mieć sporo racji. Często bardzo trudno jest nam się otworzyć i opowiadać o naszych problemach. Pocieszę Cię, że pod tym względem chyba każdego w końcu można złamać ;)
  18. Cata12, może ktoś już to pisał, nie czytałem. To wygląda jak typowy przykład toksycznego związku. Facet Cię krytykuje, obniżając Twoje poczucie własnej wartości, bo boi się że odejdziesz. Może to robić nawet nieświadomie. Polecam Ci książkę "Toksyczni ludzie" Lilian Glass.
  19. Zapisz się na któryś z kursów od Pawła Grzywocza. Świetnie wyjaśnia sprawy związków, relacji z kobietami, nabierzesz innego spojrzenia na tego typu sprawy, sex przestanie być dla Ciebie głównym sensem życia. Kursy są nastawione, nie jak w większości przypadków na jakieś turbo-hiper-uwodzenie, ale przede wszystkim, na rozwój osobisty, co się przekłada na relacje damsko-męskie i ogólnie społeczne. Pozdrawiam!
  20. Na zakochanie i ewentualnie, nieszczęśliwą miłość najlepszym lekarstwem jest czas w połączeniu z normalnym planowaniem swojego życia. A co do empatii i wczuwania się w czyjeś stany emocjonalne. Myślę że Twoim problemem jest to, że nie rozumiesz i nie znasz ludzi. Ludzi nie są dobrzy, nie są logiczni ani świadomi wielu rzeczy, których świadome są tylko jednostki. Np.: Ty rozumiesz jak działa mechanizm typu: mówisz komuś coś przykrego i on z tego powodu źle się czuje. Wielu ludzi nie rozumie nawet takich podstaw. Spróbuj nauczyć się patrzeć na ludzi w inny sposób, widzieć w nich to co naprawdę w nich jest. Co do narzeczonego. Dobrym przykładem jest tu cytat: "Często kochamy nasze wyobrażenia o ludziach, a nie to jacy są naprawdę". Pozdrawiam!
  21. Pietuch :D Radź, radź, radź - piszesz bzdury, idź już spać!!! :D Na wszystko są reguły. A "ta jedyna" to często dwoje zdesperowanych samotnością i zakompleksionych ludzi! Boże!! Codziennie widzę toksyczne związki ludzi, który trzymają się "tej jedynej", tylko dlatego, że nie wierzą, że kogoś sobie jeszcze mogą znaleźć i boją się samotności. Nie twierdzę, że to co piszesz jest niemożliwe. Jasne, że jest. Ale pomyśl. Uczysz się matematyki, żeby lepiej coś obliczać. Uczysz się geografii, żeby lepiej znać świat. Uczysz się o pewności siebie, asertywności, o relacjach międzyludzkich, żeby lepie sobie z tym radzić, być szczęśliwszym, nie pakować się w toksyczne związki... lista pozytywnych rzeczy jest baaardzo długa.
  22. Na początek przestań być takim ignorantem. Kennetch ma rację, przecinki, spacje i sens w zdaniach są potrzebne :) Jeżeli chcesz płatny kurs, który nie zrobi z Ciebie jakiejś pseudo super-maszynki do podrywania kobiet, a wartościowego, pewnego siebie faceta, polecam kursy Pawła Grzywocza.
  23. Cześć Marta! Powiem Ci ogólnie co myślę na ten temat, chociaż bardzo mało napisałaś. Żeby coś zmienić i żeby ludzie traktowali Cię poważnie, musisz najpierw wiedzieć co powinnaś zmienić. Z tego co piszesz nie da się tego odczytać. Pamiętaj też, że masz 18 lat (chyba, że podałaś inną datę urodzin), w Twoim wieku nie oczekuj, że każdy będzie traktował Cię jak poważną, dorosłą osobę. Pamiętaj, że jeśli chcesz rozwiązać jakiś problem, musisz znać jego źródło. Druga kwestia. Prawdopodobnie to zacinanie się podczas mówienia kiedyś minie. A jeśli się nie da tego teraz zmienić, możesz przestać się bać stosując takie podejście: "Jestem jaka jestem, jak się wam nie podoba to spadajcie." Jesteś człowiekiem i masz prawo popełniać błędy! Chodzi o to, żebyś zaakceptowała i polubiła siebie z wadami jakie posiadasz.
  24. Taki tam, krótki filmik, jeden z miliona o rozwoju osobistym dostępnych w necie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...