Skocz do zawartości
Forum

Czy moja dziewczyna jest nimfomanką?


Rekomendowane odpowiedzi

Oby to tylko nie przerodziło się w obsesję. Zamkniesz kobietę, nie wypuścisz by mieć pewność, że cię nie zdradza - a potem po latach okazuje się, że kobieta przeżywała tragedię, więziona przez lata...
I jeszcze spokojnie sobie wytłumaczysz, że miłe panie całkowicie cię usprawiedliwiały.
Znamy tylko twoją wersję, czy jest prawdziwa?
Czy twój umysł nie wytworzył fantazji, spowodowanej tym, że dowiedziałeś się, że kobieta nie żyła w cnocie?
Każdy normalny człowiek potrafi się "nakręcić", swoje obawy przyjąć za pewnik i może to robić całkiem nieświadomie, bo tak często działa nasz mózg.
Czy tak było? Nie wiem.
Ale myśl o uwięzionej kobiecie, jest dla mnie niepokojąca.

Odnośnik do komentarza

~unna
Oby to tylko nie przerodziło się w obsesję. Zamkniesz kobietę, nie wypuścisz by mieć pewność, że cię nie zdradza - a potem po latach okazuje się, że kobieta przeżywała tragedię, więziona przez lata...
I jeszcze spokojnie sobie wytłumaczysz, że miłe panie całkowicie cię usprawiedliwiały.
Znamy tylko twoją wersję, czy jest prawdziwa?
Czy twój umysł nie wytworzył fantazji, spowodowanej tym, że dowiedziałeś się, że kobieta nie żyła w cnocie?
Każdy normalny człowiek potrafi się "nakręcić", swoje obawy przyjąć za pewnik i może to robić całkiem nieświadomie, bo tak często działa nasz mózg.
Czy tak było? Nie wiem.
Ale myśl o uwięzionej kobiecie, jest dla mnie niepokojąca.

Troszke przesadzilas:) Nikt nie jest wieziony.. Drzwi domu sa otwarte i moze wyjsc kiedy chce. Wie, ze nie powinna, wiec tego nie robi.
Dostep do internetu odcialem, dowiedziawszy sie o jej erotycznych sesjach na skype. Wlaczam wracajac do domu i wtedy ma dostep.
To taka moja prywatna terapia:) Alkoholik nie majacy dostepu do alkoholu, nie pije .. Kleptoman, nie chodzacy sam do sklepu, nie kradnie. Hazardzista nie majacy dostepu do gier, nie gra.. itd..itd..

Jak bylo, nie wiesz..Oczywiscie, ze znasz jedynie moja wersje..
Nic nie jest fantazja. Wszystko co wiem, poparte jest korespondencja z panami z ktorymi sie spotykala. Naprawde, nie musze nic do tego dorabiac. Jest tego wrecz za duzo.

Zaproponowalem mojej pani wejscie na to forum, ale nie chce.

Odnośnik do komentarza

Mnie to się wydaje,że nie poradzisz sobie psychicznie z jej przeszłością,za bardzo Ci ciąży,chcesz dojść do takiej wiedzy,dlaczego?
a nie zawsze jest odpowiedź ,na pytanie,dlaczego?
dlaczego tak postępujemy a nie inaczej w danej sytuacji?
Często my sami nie wiemy,ale dorabiamy teorię.

To tak jakby zadać pytanie dlaczego partner zdradza,odpowiedź jest tak złożona ,że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć,co nie przeszkadza wymyślać kilku przyczyn.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Mnie to się wydaje,że nie poradzisz sobie psychicznie z jej przeszłością,za bardzo Ci ciąży,chcesz dojść do takiej wiedzy,dlaczego?
a nie zawsze jest odpowiedź ,na pytanie,dlaczego?
dlaczego tak postępujemy a nie inaczej w danej sytuacji?
Często my sami nie wiemy,ale dorabiamy teorię.

To tak jakby zadać pytanie dlaczego partner zdradza,odpowiedź jest tak złożona ,że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć,co nie przeszkadza wymyślać kilku przyczyn.

Tu bardziej chodzi o odpowiedz na pytanie: jaka ona naprawde jest i czy zrobi to ponownie..
I tej odpowiedzi szukam.

Odnośnik do komentarza

Unna jesteś mega tolerancyjna skoro uważasz ze seks z byle kim ,byle gdzie ,bez zabezpieczeń to dla Ciebie nic nienormalnego / nawiazuję do twojego pierwszego postu.
Uwazasz ze ostroznośc to coś zlego w tym wypadku .
Ja jestem cały czas pod wrazeniem ze Ken dał Jej szansę .Ze świecą szukac takiego drugiego .Nie dziwie sie tez tej ostroznosci .Byc moze to są dobre metody .Okaze się gdy psycholog wystawi swoją diagnozę czy jest to uzależnienie / co jest bardzo mozliwe / czy styl zycia.I wtedy Ken podejmie decyzję mam nadzieję ze słuszną ..

Odnośnik do komentarza

~uuuuuuu
Okaze się gdy psycholog wystawi swoją diagnozę czy jest to uzależnienie / co jest bardzo mozliwe / czy styl zycia.I wtedy Ken podejmie decyzję mam nadzieję ze słuszną ..

Szkam tego internetowego psychologa i znalezc nie umiem. Jest ich w google na peczki, ale jak sprawdzic kto jest rzeczywiascie specjalista, a kto szarlatanem zarabiajacym w ten sposob, jak sie wydaje, calkiem niezle pieniadze?
Rankingu wirtualnych psychoterapeutow nigdzie nie znalazlem.

Odnośnik do komentarza

Ken tutaj na forum "Pytanie do specjalisty " odpowiada kilku seksuologów .Moze nawiąz kontakt z nimi i zapytaj czy jest mozliwość rozmowy bądż terapii przez net .Tu masz pewność ze masz do czynienia ze specjalistą, bo niestety ale masz racje ,w sieci szarlatanow i pseudoterapeutow nie brakuje.

Odnośnik do komentarza

"Tu bardziej chodzi o odpowiedz na pytanie: jaka ona naprawde jest i czy zrobi to ponownie..
I tej odpowiedzi szukam."

Problem w tym ,że na tak zadane pytanie nigdy nie uzyskasz 100% odpowiedzi,bo nikt nie jest w stanie jej udzielić,
być może w końcu przekonasz się do jakiejś "prawdy" która tą prawdą nie będzie,
w życiu nie mamy żadnej gwarancji,
nie zbadana jest psychika ludzka,przed psychologiem też się nie otworzy bo wszystko będzie pod Twoją kontrolą,

ja bym radziła wrzucić na luz,żyć normalnie,niech uczy się języka,idzie do pracy,bo wszystko najlepiej sprawdza się w praktyce.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Wrzucisz na luz ,odpuscisz terapię a potem bedziesz umierał na Aids........bo niestety i tak moze być .Jesli Ona jest nimfomanką to zawsze moze sie zdarzyć ze uzależnienie wezmie górę .Tak jak u alkoholika .Kilka dni czy tygodni wytrzyma a potem idzie w cug.To jest choroba ktorą podobno da sie wyleczyć .Pewnie nie zawsze ale probowac trzeba.Jeśli okaze się ze to taki styl zycia no to już inna para kaloszy ...ale miłość niejednego i niejedna odmieniła .Ale tu tez na dwoje babka wrózyła ..

Odnośnik do komentarza

kenneth, Martita napisala Ci nie odwaznie, jak to ujales, tylko dosadnie, a przede wszystkim szczerze i madrze. Nie zauwazas tego, ze bez opamietania zadurzyles sie w tej kobiecie, a lykasz bezkrytycznie wszystko, co Ci opowiada. To bardzo niebezpieczna kombinacja. Kiedy byla jeszcze w Polsce, odkryles, ze nie jest z Toba szczera, a mimo to zaprosiles ja do siebie do USA. Nie znales jeszcze jej cech osobowosci, nie mogles znac, bo przez net nie da sie ich poznac. Znales tylko wyglad i powierzchowny wizerunek. Mimo wykrycia klamstwa zdecydowales sie ja przyjac pod swoj dach. Naopowiadala Ci bajek, ze musiala odreagowywac stres. Czlowiek, ktory mysli racjonalnie, zdaje sobie sprawe, ze umawianie sie z nieznajomymi facetami gdzies na parkingach w lesie poza miastem i w innych miejscach (z tego, co pisales, dowolnych) nie oznacza pozbycia sie stresu, tylko z przysporzeniem go sobie. Kto wie, co taki obcy facet w odludnym miejscu moze takiej kobiecie zrobic. Wystarczy, ze bedzie brutalny i ja pobije. Albo przyjedzie z kilkoma kolegami i zrobia masowy gwalt. Moznaby dlugo wyliczac. Wiekszosc kobiet w Polsce Ci to powie, bo u nas nie ma tak duzego poczucia bezpieczenstwa jak w USA, a gwalty i napady sa niestety czestym zjawiskiem. Ty jednak lykasz wersje, ze odreagowywala stres. Aby odreagowac stres, idzie sie na jogging, albo na aerobic, czy tak popularna obecnie zumbe. Albo idzie sie na joge, zajecia relaksacyjne czy cos w tym guscie. Ale nie umawia sie na seks w lesie z obcym facetem poznanym w necie. Ludzie!!!
Nie interesuje Cie tez fakt, jaka byla matka, porzucajac swoje dziecko. Pewnie w tej kwestii tez Ci podrzucila jakas teorie, w ktora slepo wierzysz.
Wydaje Ci sie, ze odstawiajac alkoholikowi alkohol odciagniesz go od nalogu. Nic bardziej mylnego. Ten alkoholik bedzie sobie zalatwial alkohol tak, zebys tego nie widzial. Jesli w tej kobiecie jest poped do seksu z obcymi facetami, nie powstrzymasz jej od tego. To jak powietrze w detce pod cisnieniem. Gdy tylko zrobi sie gdzies dziurka, powietrze samo ujdzie. A jak cisnienie wzrosnie, detka sama wybuchnie, i ot tyle. Te wszystkie dzialania daja pseudo efekty. Bo odciales internet itd. I myslisz, ze podczas Twojej obecnosci ona nie moze pojsc sobie do jakiejs kafejki internetowej...
Gdybys naprawde chcial byc uczciwy wobec samego siebie (obecnie sam sie oszukujesz), dalbys kobiecie wolna reke, a potem sprawdzil ja, ale bez ostrzezenia jak teraz. Zapowiedziane kontrole to zadne kontrole. Twoim podstawowym bledem jest to, ze chcesz ja zmienic wg wlasnych upodoban, chcesz ja jakby wychowac. A tak sie nie da. Ona jest juz na to za duza dziewczynka. Wcale nie jest tak, jak piszesz, ze szukasz odpowiedzi. Tylko tak jest na pozor. Ka-wa ma w tej kwestii bardzo trafne stwierdzenia. Pamietaj tez, ze w obecnej chwili Twoja wybranka zgadza sie na wszystko, bo jest od Ciebie uzalezniona finansowo. Kiedy nie bedzie musiala sie martwic o kwestie finansowe (bo np. wezmiecie slub, i w ten sposob ona sie zabezpieczy), moze zachowywac sie w zupelnie inny sposob - i prawdopodobnie bedzie. Gdyby Cie kochala, z pewnoscia juz teraz zachowywalaby sie inaczej wobec Ciebie. Wyszydzanie, oszukiwanie nie sa wyrazami milosci. Kilka osob tu na forum mowi Ci, jak wyglada prawda. A co z tym zrobisz, zalezy od Ciebie, bo to Twoje zycie. Tylko potem nie mow, ze nikt nie ostrzegal.

Odnośnik do komentarza

Ken nie zgadzam sie z Kawą .Dla dobrego ,doswiadczonego seksuologa czy terapeuty jesli juz Ty podzielisz sie swoja wiedzą, to już bedzie to podstawą do wstępnej diagnozy .Gdybysmy nie ufali lekarzom czy psychologom to wogóle po co zaczynac jakąkolwie terapię..

Odnośnik do komentarza

Piszemy tutaj swoje spostrzezenia .Sa dwa obozy .Jedni są za tym zeby albo sam sie leczył z braku zaufania albo dał sobie spokój z jej terapią i wrzucił na luz / czego ja nie jestem w stanie pojąć / i drugi obóz zalecający szczególna ostrozność albo wrecz pisza to co wnioskują z tego co pisze Ken ...
A prawda jest tez taka ze poza tym wszystkim pamietac trzeba jeszcze o tym ze jest sa kobiety tak cwane ,mozna powiedziec profesjanalistki ktore najpierw wydaja majatek na terapie genową / czytaj skalpel chirurga plastycznego / a potem łowią w sieci klienta .Swoim wdziękiem oczarowywuja faceta do tego stopnia ze zostaje bez kasy ,mieszkania ,z gigantycznym dlugami ..

To Kena zycie ale Ci ktorzy doradzają mu wziecie na luz ,niech pomyslą czy to dobre rozwiazanie w takiej sytuacji .

Odnośnik do komentarza

~Elbii
kenneth, Martita napisala Ci nie odwaznie, jak to ujales, tylko dosadnie, a przede wszystkim szczerze i madrze. Nie zauwazas tego, ze bez opamietania zadurzyles sie w tej kobiecie, a lykasz bezkrytycznie wszystko, co Ci opowiada. To bardzo niebezpieczna kombinacja. Kiedy byla jeszcze w Polsce, odkryles, ze nie jest z Toba szczera, a mimo to zaprosiles ja do siebie do USA. Nie znales jeszcze jej cech osobowosci, nie mogles znac, bo przez net nie da sie ich poznac. Znales tylko wyglad i powierzchowny wizerunek. Mimo wykrycia klamstwa zdecydowales sie ja przyjac pod swoj dach. Naopowiadala Ci bajek, ze musiala odreagowywac stres. Czlowiek, ktory mysli racjonalnie, zdaje sobie sprawe, ze umawianie sie z nieznajomymi facetami gdzies na parkingach w lesie poza miastem i w innych miejscach (z tego, co pisales, dowolnych) nie oznacza pozbycia sie stresu, tylko z przysporzeniem go sobie. Kto wie, co taki obcy facet w odludnym miejscu moze takiej kobiecie zrobic. Wystarczy, ze bedzie brutalny i ja pobije. Albo przyjedzie z kilkoma kolegami i zrobia masowy gwalt. Moznaby dlugo wyliczac. Wiekszosc kobiet w Polsce Ci to powie, bo u nas nie ma tak duzego poczucia bezpieczenstwa jak w USA, a gwalty i napady sa niestety czestym zjawiskiem. Ty jednak lykasz wersje, ze odreagowywala stres. Aby odreagowac stres, idzie sie na jogging, albo na aerobic, czy tak popularna obecnie zumbe. Albo idzie sie na joge, zajecia relaksacyjne czy cos w tym guscie. Ale nie umawia sie na seks w lesie z obcym facetem poznanym w necie. Ludzie!!!
Nie interesuje Cie tez fakt, jaka byla matka, porzucajac swoje dziecko. Pewnie w tej kwestii tez Ci podrzucila jakas teorie, w ktora slepo wierzysz.
Wydaje Ci sie, ze odstawiajac alkoholikowi alkohol odciagniesz go od nalogu. Nic bardziej mylnego. Ten alkoholik bedzie sobie zalatwial alkohol tak, zebys tego nie widzial. Jesli w tej kobiecie jest poped do seksu z obcymi facetami, nie powstrzymasz jej od tego. To jak powietrze w detce pod cisnieniem. Gdy tylko zrobi sie gdzies dziurka, powietrze samo ujdzie. A jak cisnienie wzrosnie, detka sama wybuchnie, i ot tyle. Te wszystkie dzialania daja pseudo efekty. Bo odciales internet itd. I myslisz, ze podczas Twojej obecnosci ona nie moze pojsc sobie do jakiejs kafejki internetowej...
Gdybys naprawde chcial byc uczciwy wobec samego siebie (obecnie sam sie oszukujesz), dalbys kobiecie wolna reke, a potem sprawdzil ja, ale bez ostrzezenia jak teraz. Zapowiedziane kontrole to zadne kontrole. Twoim podstawowym bledem jest to, ze chcesz ja zmienic wg wlasnych upodoban, chcesz ja jakby wychowac. A tak sie nie da. Ona jest juz na to za duza dziewczynka. Wcale nie jest tak, jak piszesz, ze szukasz odpowiedzi. Tylko tak jest na pozor. Ka-wa ma w tej kwestii bardzo trafne stwierdzenia. Pamietaj tez, ze w obecnej chwili Twoja wybranka zgadza sie na wszystko, bo jest od Ciebie uzalezniona finansowo. Kiedy nie bedzie musiala sie martwic o kwestie finansowe (bo np. wezmiecie slub, i w ten sposob ona sie zabezpieczy), moze zachowywac sie w zupelnie inny sposob - i prawdopodobnie bedzie. Gdyby Cie kochala, z pewnoscia juz teraz zachowywalaby sie inaczej wobec Ciebie. Wyszydzanie, oszukiwanie nie sa wyrazami milosci. Kilka osob tu na forum mowi Ci, jak wyglada prawda. A co z tym zrobisz, zalezy od Ciebie, bo to Twoje zycie. Tylko potem nie mow, ze nikt nie ostrzegal.

" - Czlowiek, ktory mysli racjonalnie, zdaje sobie sprawe, ze umawianie sie z nieznajomymi facetami gdzies na parkingach w lesie poza miastem i w innych miejscach (z tego, co pisales, dowolnych) nie oznacza pozbycia sie stresu, tylko z przysporzeniem go sobie. -"

To jest rowniez moja argumentacja w rozmowach z nia. Ale odreagowywanie seksem stressu i pchanie sie w jakies niebezpieczne dla zdrowia i zycia sytuacje, to przeciez symptomy nimfomanii.
A ta jak twierdzi, nie jest dotknieta.

"- Jesli w tej kobiecie jest poped do seksu z obcymi facetami, nie powstrzymasz jej od tego. To jak powietrze w detce pod cisnieniem. Gdy tylko zrobi sie gdzies dziurka, powietrze samo ujdzie. A jak cisnienie wzrosnie, detka sama wybuchnie, i ot tyle. Te wszystkie dzialania daja pseudo efekty. Bo odciales internet itd. I myslisz, ze podczas Twojej obecnosci ona nie moze pojsc sobie do jakiejs kafejki internetowej...-"

------------------------------

Czy ten poped byl, czy jest nadal, to wlasnie probuje rozgryzc. Ona twierdzi, ze nie miala przedtem i rowniez teraz nie ma takich potrzeb. Czy to tylko slowa? Nie wiem..
Nie wychodzi do internetowych kafejek. Mieszkamy daleko od miasta, a ja nie mam ustalonych godzin pracy i w kazdej chwili moge przyjechac do domu.

-------------------------------

"-Twoja wybranka zgadza sie na wszystko, bo jest od Ciebie uzalezniona finansowo. Kiedy nie bedzie musiala sie martwic o kwestie finansowe (bo np. wezmiecie slub, i w ten sposob ona sie zabezpieczy), moze zachowywac sie w zupelnie inny sposob - i prawdopodobnie bedzie. Gdyby Cie kochala, z pewnoscia juz teraz zachowywalaby sie inaczej wobec Ciebie.-"

Do slubu jest jeszcze daleko.. Bardzo daleko...:) i dopoki nie pozbede sie watpliwosci, to blizej nie bedzie. Nie jestem samobojca:)..
Wiem, ze teraz sie stara o odzyskanie mojego zaufania. Zgadza sie wlasciwie na wszystkie ograniczania, zeby mnie przekonac, ze chce aby bylo miedzy nami dobrze, tak jak od poczatku mialo wlasciawie byc.
Czasem droga do szczescia jest kamienista.. Ale moze po jej pokonaniu, bardziej ceni sie to wreszcie osiagniete szczescie?

Odnośnik do komentarza

~uuuuuuu

A prawda jest tez taka ze poza tym wszystkim pamietac trzeba jeszcze o tym ze jest sa kobiety tak cwane ,mozna powiedziec profesjanalistki ktore najpierw wydaja majatek na terapie genową / czytaj skalpel chirurga plastycznego / a potem łowią w sieci klienta .Swoim wdziękiem oczarowywuja faceta do tego stopnia ze zostaje bez kasy ,mieszkania ,z gigantycznym dlugami ..

u x 7 :)

Nie jestem idiota.. Gdybym nim byl, nie probowalbym rozwiazac tej zagadki.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

A ja sie dziwie, że ona jeszcze z Tobą jest. Gdyby to była Polska, to myślę że rozstalibyście sie i byłaby to wspólna decyzja.

Albo inaczej.
Tak mniej więcej widzę standard:
Poznaje człowieka przez internet i świetnie nam sie rozmawia, czujemy blusa itp. Można powiedzieć, że rybki chwyciły przynęty, ale jak na razie to tylko internet, w realu nie musi tak być. Możemy na siebie spojrzeć i czar pryśnie, możemy nie umieć rozmawaić w realu, może być tak, że facet mnie zobaczy, porozmawia i odwinie się na pięcie -tych może jest multum.
Ale na razie jest ok. piszemy i poznajemy się. Pan składa mi propozycję, abym pojechała do niego za granicę. Fajna propozycja, ale nie wiem, czy bym skorzystała (zwłaszcza jak nie znałabym języka), czy nie namawiałabym go aby przyjechał do kraju. Zobaczyć Stany to jest coś, ale jechać do mężczyzny, którego nie znam, któremu nie wiem czy mogę ufać, jechać tak na przysłowiową pałę hmmm.
Stało się. Pojechałam do niego, pomijając to czy on do mnie przyjechał pierwszy czy nie. Może znam język i wrazie co poradzę sobie.
Po przyjeździe dogadujemy się podobnie jak przez internet i podobamy się sobie wzajemnie, poznajemy się na nowo i jest wspaniale, ale.
Ale pan nie ma do mnie zaufania, pan traktuje mnie jak mechaniczną zabawkę, którą po wyjściu do pracy uważa wyłączyć od prądu i włączyć na nowo jak wróci. Cieszy się mną, a zarazem nie daje poczuć jak u siebie. Mogę wyjść na dwór, ale będzie niezadowolony, mogę wypić alkohol, ale wiem, że będzie sprawdzał ilość zawartości butelek, mogę pewnie wiele innych rzeczy ale wiem, że panu się to i tamto podobać nie będzie. Jestem cały czas pod kontrolą.
Jak on mnie traktuje?!
Nie podobam mu się to załatwiamy bilet i wracam do domu, albo nawet wyprowadzam się od niego wynajmuję lokal i próbuję żyć.

Teraz wersja kobiety, która nie ma pieniędzy i jedyną szansę na życie upatruje w wyjeździe z kraju i bycia pod opieką męższczyzny. Kobieta chora i z nieciekawą przeszłością. Tu musi być już pewnego rodzaju desperacja i zwątpienie we wszystko co było do tej pory, a i nadzieja że może tym razem się uda.
A więc jedę, nie mam pieniędzy, nie znam języka, nikt mi nie pomoże finansowo, ale on mnie kocha i nie zna o mnie prawdy. Wrócić do Polski nie mogę, nawet jeśli zaciągnę dług aby wrócić do kraju, to tam ta sama nędza. Kurcze nosił mnie rękach, ale odkrył moją przeszłość. Z panem jest dokładnie tak jak w pierwszej wersji.
Czy mogę pozwolić sobie na bunt, walkę o własną godność i spakować walizki? Gdzie bym wylądowała?
Zgadzam się na życie wg. przykazań pana, zawsze to lepsze jak życie pod "mostem". Ale czy mam do siebie szacunek? Czy czuję się wolną? Nie i na dokładkę czuję sie bazradną. Szukam pomysłu jak wyjść z impasu. Potrzebne pieniądze i praca, aby stanąć na własne nogi.

Trzecia wersja.
Szukam gościa co będzie na mnie łożył i zapewni mi dostatnie życie. Jestem rozpustnicą - zła kobieta jestem.
Znalazłam, dostałam zaproszenie, lecę do Staaaanóóóóów ! :)
Udaję, że on mnie interesuje i że go kocham. Staram się. On mi nie ufa i zachowuje się tak jak w pierwszej i drugiej wersji scenariusza. Grunt pod nogami mi się usuwa. Odkrył o mnie prawdę. Nie wiem co robić, ale muszę działać. Może poznam kolejnego, może przez jego znajomych, może jak wyrwę sie spod jego kontroli. Potrzebne pieniądze i kolejny gość.

Takie coś mi się widzi jakbym spojrzała z jej strony, choć najprędzej czuję się w pierwszej wersji.
Tak czy tak, duszona w taki sposób chciałabym uciec. A że związek jest świerzy, to nie można tu mówić o długoletnim uzależnieniu się od partnera np. tak jak bite kobiety.
Nie zrozum mnie źle, nie porównuję Cię z takimi mężczyznami, bo masz swoje mocne powody, ale jak widzisz w tej relacji szansę i chcesz jej ją dać, to puść ją wolno. Nic nie uzyskasz tym uściskiem. Chyba, że wszystkie partnerki tak traktowałeś. Zresztą tam daleko wśród wiadomości zawieruszyło się kilka moich pytań do Ciebie na temat poprzednich związków. Może sam sobie odpowiedz jak to było z innymi kobietami a jak jest teraz.

Psycholog raczej nie odpowie Ci jednoznacznie to jest zła/dobra kobieta (Może zrobić Wam terapię i możecie oboje dużo skorzystać, ale nie sądzę aby wydał jednoznaczny wyrok co do jej charakteru, bo to nie jest sąd).
W tej chwili to jest kobieta w potrzasku, bo jej raczej pierwsza wersja mojego scenariusza nie dotyczy.
Chcesz sprawdzić to czy ona chce być z Tobą, a nie z Twoimi pieniędzmi? Jak Cie na to stać to:

- Kup jej bilet otwarty do Polski,
- jak jej nie ufasz i nie chcesz jej w domu podczas próby, to wynajmij jej na 3 miesiące niedaleko, ale nie za blisko mieszkanie/pokój,
- daj troche gotówki,
- załatw pracę (jak będzie chciała i będzie taka możliwość),
- spotykaj się z nią jak na normalnych randkach, jak z wolną kobietą,
- może w tym czasie przychodzić do Ciebie na sesje internetowe z psychologiem jak będzie chciała,
- dobrze jak miałaby dostęp do internetu czy to u Ciebie czy w wynajętym.

Myślę, że to dałoby troche po kosztach, ale też najpełniej pokazało, czy ona naprawdę chce być z Tobą i się zmienić.
W ciągu trzech miesięcy może kogoś poznać, może już zasiedzieć się w pracy i poczuć pewnie, a może też stwierdzić, że to Ty jesteś ten jedyny i że miała problem okrutny sama z sobą.
Taką próbę możesz jej wytłumaczyć tym, że chcesz aby nie czuła się więźniem i miała pełną mozliwość podjęcia decyzji co do swojej przyszłości. Jak chce się z innymi spotykać, to niech to robi, jest wolna.

To jest moja rada dla Ciebie w wypadku kiedy widzisz w niej kandydatkę na żonę lub przynajmniej bardzo poważny związek.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
A ja sie dziwie, że ona jeszcze z Tobą jest. Gdyby to była Polska, to myślę że rozstalibyście sie i byłaby to wspólna decyzja.

(...............)

To jest moja rada dla Ciebie w wypadku kiedy widzisz w niej kandydatkę na żonę lub przynajmniej bardzo poważny związek.

Bardzo madre rozwazania:) Jestem naprawde pelen podziwu..
I pokrywaja sie z moimi.. O tym wszystkim juz myslalem, ale:

1. Boje sie ja stracic.. Mimo wszystko to moja wymarzona i tak naprawde to jeszcze nie wiem co w niej siedzi.

2. Nie chce ryzykowac, ze za moimi plecami bedzie sie spotykala z innymi na "szybki seks bez zobowiazan".. To odbywalo sie u niej w blyskawicznym tempie. Kilka pisanych linijek i juz.. Sama mysl o czyms takim powoduje u mnie przerazenie.

Odnośnik do komentarza

kenneth

Ale odreagowywanie seksem stressu i pchanie sie w jakies niebezpieczne dla zdrowia i zycia sytuacje, to przeciez symptomy nimfomanii.
A ta jak twierdzi, nie jest dotknieta.

Czy ten poped byl, czy jest nadal, to wlasnie probuje rozgryzc. Ona twierdzi, ze nie miala przedtem i rowniez teraz nie ma takich potrzeb.

Ken, ona twierdzi, ze nie jest dotknieta nimfomania i ze nie ma (o dziwo, takze, ze nie miala) potrzeby czestego uprawiania seksu z obcymi facetami. To skad sie wziely te jej wypady w Polsce? Jesli nie z nimfomanii ani nie z jej popedu? Moze ktos ja do tego zmuszal? Rany, przeciez te wypowiedzi nie trzymaja sie kupy. To widac na 100 km.

Odnośnik do komentarza

kenneth
~uuuuuuu

A prawda jest tez taka ze poza tym wszystkim pamietac trzeba jeszcze o tym ze jest sa kobiety tak cwane ,mozna powiedziec profesjanalistki ktore najpierw wydaja majatek na terapie genową / czytaj skalpel chirurga plastycznego / a potem łowią w sieci klienta .Swoim wdziękiem oczarowywuja faceta do tego stopnia ze zostaje bez kasy ,mieszkania ,z gigantycznym dlugami ..

u x 7 :)

Nie jestem idiota.. Gdybym nim byl, nie probowalbym rozwiazac tej zagadki.

Cieszę się ze to napisałeś.Dlatego w dalszym ciagu twierdze ze ostrozność to najlepsza opcja jesli chcesz kontynuować ten niewiatpliwie piorunsko trudny zwiazek........ i nie skorzystasz z opcji " wrzuc na luz "

Odnośnik do komentarza

kenneth

1. Boje sie ja stracic.. Mimo wszystko to moja wymarzona i tak naprawde to jeszcze nie wiem co w niej siedzi.

2. Nie chce ryzykowac, ze za moimi plecami bedzie sie spotykala z innymi na "szybki seks bez zobowiazan".. To odbywalo sie u niej w blyskawicznym tempie. Kilka pisanych linijek i juz.. Sama mysl o czyms takim powoduje u mnie przerazenie.


1. Nie wymarzona, tylko wyidealizowana. Cos Ci sie w niej podoba, reszte obrazu dorysowujesz i korygujesz wg potrzeb i upodoban. Zamykasz oczy na wiele negatywnych cech, ktore powinny przekreslic ten rozowy obraz.
2. Jesli kobieta sama nie dba o swoja reputacje, Ty o nia nie zadbasz. Nie masz szans. Wiesz, jak juz gdzies bylo pisane, latwiej wor pchel upilnowac niz kobiete. Na razie starasz sie ja kontrolowac i nie dawac jej mozliwosci, a nie na tym polega droga zycia. Nie na tym polega milosc. Poki co, trzyma sie Ciebie, bo jest jej wygodnie. Ma kase, wikt i dach nad glowa. Ktory facet jej to zapewni przy takiej rozwiazlosci? Do pl nie ma co wracac, w usa tez nie bardzo jest sie bez Ciebie gdzie podziac. Siedzisz na bombie, ktora nie wybucha, bo scisnales w palcach zapalnik. Jak puscisz, bedzie bum!

Odnośnik do komentarza

~uuuuuuu: Zgadzam sie w zupelnosci, ze opcja wrzuc na luz jest do bani. Ale tak samo opcja wez pod klosz. Uwazam, ze jesli juz ma cos byc z tego zwiazku, trzeba dac jej szanse sie wykazac, a potem sprawdzic, czy jest godna zaufania. Wyjasnic jasno swoje oczekiwania i dac wolna reke. Nie wierzyc slepo w te wszystkie bajki. Sprawdzac. Po tych wszystkich wyskokach i oszustwach Ken ma do tego prawo. A przede wszystkim nie szuflowac kasy. Bo na koniec wyjdzie na to, ze z uslug korzystaja wszyscy, a placi tylko jeden.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Przepraszam za formę, ale nie potrafie cytoWawać, więc będzie dużymi literami.

"1. Boje sie ja stracic.. Mimo wszystko to moja wymarzona i tak naprawde to jeszcze nie wiem co w niej siedzi."

TO ZNACZY, ŻE NIE CHCESZ SIĘ DOWIEDZIEĆ CO W NIEJ SIEDZI, BO TYMI METODAMI JAKIE STOSUJESZ NIE PRĘDKO SIĘ DOWIESZ O ILE W OGÓLE. CHCESZ POŻYĆ W UŁUDZIE.

"2. Nie chce ryzykowac, ze za moimi plecami bedzie sie spotykala z innymi na "szybki seks bez zobowiazan".. To odbywalo sie u niej w blyskawicznym tempie. Kilka pisanych linijek i juz.. Sama mysl o czyms takim powoduje u mnie przerazenie"
CHCESZ JĄ MIEĆ NA WŁASNOŚĆ ZA WSZELKĄ CENĘ I TRAKTUJESZ JAK WIĘŹNIA. CHYBA NIE WIDZISZ W NIEJ KANDYDATKI NA ŻONĘ, TYLKO ŚLICZNĄ ZABAWECZKĘ.
JESZCZE TROCHE, TO BĘDZIE SIEDZIAŁA U CIEBIE W PIWNICY NA ŁAŃCUCHU.

Odnośnik do komentarza

~Elbii

Ken, ona twierdzi, ze nie jest dotknieta nimfomania i ze nie ma (o dziwo, takze, ze nie miala) potrzeby czestego uprawiania seksu z obcymi facetami. To skad sie wziely te jej wypady w Polsce? Jesli nie z nimfomanii ani nie z jej popedu? Moze ktos ja do tego zmuszal? Rany, przeciez te wypowiedzi nie trzymaja sie kupy. To widac na 100 km.

Nie trzymaja sie.. sam to wiem..

I nikt jej do niczego nie zmuszal.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...