Skocz do zawartości
Forum

Czy moja dziewczyna jest nimfomanką?


Rekomendowane odpowiedzi

Przed 6 miesiacami poznalem przez internetowy portal spolecznosciowy, wspaniala, jak mi sie wydawalo kobiete. Pisalismy z soba godzinami, rozmawialismy przez telefon i skype.. Wydawalo sie, ze spotkalo sie dwoje ludzi, ktorzy od dawna sie szukali.. Podobni charakterami i z podobnym zyciowym doswiadczeniem. Trwalo to miesiac. Wtedy ustalilismy, ze odwiedzi mnie, tu gdzie mieszkam. Poza Polska. Kupilismy bilet i zaczelismy wspolnie liczyc dni, godziny a potem juz minuty do pierwszego spotkania. Bylem szczesliwy i z tego co do mnie pisala i mowila, wynikalo ze ona rowniez. Rzeczawistosc przeszla moje oczekiwania. Byla jeszcze piekniejsza niz na zdjeciach i ekranie. Spedzilismy wspaniale 2 tygodnie i zaplanowalismy jej przyjazd tu na stale. Wszystko bylo jak w bajce, ktora przerodzila sie w rzeczywistosc. Niestety, moja dociekliwosc i znajomosc informatyki odkryla inna prawde. W tym czasie kiedy zawarlismy internetowa znajomosc, nie tylko pisala z innymi mezczaznami, ale spotykala sie z nimi. Z wieloma. I to nie na przyslowiowa kawke, ale jednoznacznie na seks. Z prawie kazdym tylko raz. Mimo wszystko chcialem, zeby tu ze mna zamieszkala. Przyjechala i jest do tej pory.. Ale... Boje sie zeby sama wychodzila poza dom. wychodzi tylko ze mna. Nie ma dostepu do internetu. Rozmawialismy o wszystkim co sie wydarzylo i jedynym co ma do powiedzenia, jest stwierdzenie, ze spotykala sie z przygodnymi mezczyznami po to aby zredukowac swoj stress. Bez zadnych uczuc. Twierdzi ze mnie kocha. Ja ja rowniez, ale tak strasznie trudno jest mi uwierzyc w to, ze mowi prawde. Ciagle jest mysl, ze chciala po prostu polepszyc swoj materialny byt. Obciaza nas to ogromnie. Nie mam do niej zaufania i ciagle obawiam sie, ze i tu moze zaczac takie zycie jak prowadzila tam, w kraju.

I tu pytanie do czytajacych.. Co z tym fantem zrobic? Jak uwierzyc od nowa? Jak zaufac? Bo przeciez nie moge trzymac jej ciagle na smyczy.. Czy ktos zrobil podobne doswiadczenie i poradzil sobie z zaistniala sytuacja?

Pytania, do specjalistow w branzy ludzkich dusz:

Czy jest mozliwe, aby kobieta ktora byla przez 12 lat wierna zona i chyba rowniez dobra matka, porzucona przez meza dla mlodszej, bedaca pozniej w 3 monogamicznych, kilkuletnich zwiazkach, stala sie nagle w dojrzalym wieku nimfomanka?
Czy to odchylenie moze pojawic sie nagle po 40-stce?
Czy mozliwe jest, aby tak nagle jak sie pojawilo, zniknelo?
Czy mozliwe jest, aby zachowania, pokrywajace sie w 100% z symptomami nimfomanii, byly objawem czegos innego?

Odnośnik do komentarza

ciężko powiedzieć, w sumie w oficjalnym związku nie byliście więc miała prawo się spotykać z kim chce. Może chciała rzeczywiście rozładować stres, może chciała nadrobić to czego nie dostała w tamtych zwiazkach... A jak teraz wygląda wasze pożycie? Często się kochacie? Bo szczerze to mi to na nimfomanię nie wygląda

Odnośnik do komentarza

Tego się nie dowiemy,ale jest wielce prawdopodobne ,że po takich doświadczeniach ,wybrała Ciebie i skoro jesteście razem ,powinieneś jej zaufać ,bo nie da się żyć tak dalej na dłuższa metę,jak będziesz ją trzymał w klatce,będzie na pewno gorzej ,bo będzie starła się wyfrunąć,
ciesz się szczęściem i nie zamartwiaj się na przyszłość,bo to rodzi tylko frustracje,
a gwarancji to nigdy nie ma ,czas pokaże.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~Lebiotka
ciężko powiedzieć, w sumie w oficjalnym związku nie byliście więc miała prawo się spotykać z kim chce. Może chciała rzeczywiście rozładować stres, może chciała nadrobić to czego nie dostała w tamtych zwiazkach... A jak teraz wygląda wasze pożycie? Często się kochacie? Bo szczerze to mi to na nimfomanię nie wygląda

Chodzi o forme tych spotkan. Spotkan z nieznajomymi, prymitywnymi mezczyznami tylko i wylacznie w jednym celu. Spotkan poprzedzonych kilkoma pisanymi zdaniami na temat ulubionych technik seksualnych. Spotkan w samochodach, na lesnych parkingach jak rowniez zapraszanie zupelnie nieznanych sobie mezczyzn do mieszkania...Na seks.. I o czestotliwosc tych kontaktow. Duza czestotliwosc. Spotkan bez zabezpieczenia, bez wzgledu na zagrozenie zdrowia.

Jak wyglada nasze pozycie? Rowniez duza czestotliwosc. Codziennie. Wydaje sie ze zadowalajace dla obydwu stron.

Odnośnik do komentarza

ka-wa
nie da się żyć tak dalej na dłuższa metę,jak będziesz ją trzymał w klatce,będzie na pewno gorzej ,bo będzie starła się wyfrunąć,
ciesz się szczęściem i nie zamartwiaj się na przyszłość,bo to rodzi tylko frustracje,
a gwarancji to nigdy nie ma ,czas pokaże.

A jesli otworze ta klatke? przeciez ona nie romansowala, a jedynie umawiala sie, aby zaspokoic poped. Szybko. Bardzo szybko.
Czy alkoholikowi podczas odwyku daje sie mozliwosc wychodzenia i odwiedzania sklepow monopolowych?

Odnośnik do komentarza

Jedno jest pewne ta (kobieta) jest uzależniona od seksu. Ale po tym co napisałeś , że spotykała się z innymi mężczyznami tylko w jednym celu , chociaż myśle że cel był jej taki , że chciała wzbudzić dalsze zainteresowanie , żeby ją ktoś przygarnął i coś zapewnił ... I tak czeka Cie z nią rozmowa , ja bym odrazu powiedział żeby poszła na badania czy czegoś w narządach rodnych nie ukrywa ... Też bym do tego czasu ograniczył zaufanie do minimum , tylko jej tego za bardzo nie ukazywał. Zrób jej krótki test , daj trochę pieniędzy i wypuść na miasto , może raz , ale tylko raz pobawić się w detektywa. Ale mi tutaj śmierdzi nimfomanką.

Odnośnik do komentarza

~nitrogen2
Jedno jest pewne ta (kobieta) jest uzależniona od seksu. Ale po tym co napisałeś , że spotykała się z innymi mężczyznami tylko w jednym celu , chociaż myśle że cel był jej taki , że chciała wzbudzić dalsze zainteresowanie , żeby ją ktoś przygarnął i coś zapewnił ... Zrób jej krótki test , daj trochę pieniędzy i wypuść na miasto , może raz , ale tylko raz pobawić się w detektywa. Ale mi tutaj śmierdzi nimfomanką.

Nie chciala zeby ktos ja przygarnal. Spotykala sie prawie zawsze tylko 1 raz, pomimo ze ci panowie chcieli czesciej.
W detektywa?Plaszcz, kapelusz i ciemne okulary?
Mysle o takim tescie, ale angazujac profesjonalna firme.

Odnośnik do komentarza

kenneth

Chodzi o forme tych spotkan. Spotkan z nieznajomymi, prymitywnymi mezczyznami tylko i wylacznie w jednym celu. Spotkan poprzedzonych kilkoma pisanymi zdaniami na temat ulubionych technik seksualnych. Spotkan w samochodach, na lesnych parkingach jak rowniez zapraszanie zupelnie nieznanych sobie mezczyzn do mieszkania...Na seks.. I o czestotliwosc tych kontaktow. Duza czestotliwosc. Spotkan bez zabezpieczenia, bez wzgledu na zagrozenie zdrowia.

Jak wyglada nasze pozycie? Rowniez duza czestotliwosc. Codziennie. Wydaje sie ze zadowalajace dla obydwu stron.

Szczerze mówiac to nie moge sie nadziwić ze postanowileś zaryzykować i zaprosic ja do siebie .Pomijając co robiła to w jaki sposob to robiła .Zupełnie nieodpowiedzialnie .Przeciez mogła zarazić jakimś syfem tych wszystkich facetów z ktorymi sypiała a w szczególnosci siebie .Przyjmując ich w domu ryzykowała nawet zyciem ..Robiła to byle gdzie byle z kim ..ohyda .A jaka masz pewnośc ze byla wierną żoną ? Zweryfikowales to z kimś ?A moze w tych pózniejszych zwiazkach tez zdradzała ?
Nie wiem czy pomysł z detektywem cos da .Chyba ze bedzie chodził za nią caly czas bo w kazdej chwili moze sie zmienić .Jesli jest uzalezniona od seksu to chyba tylko jakas dobra terapia moze pomoc .
Gdyby jeszcze ...sama przyznała się do wszystkiego ale nie zrobiła tego .Pomyślałeś co by moglo być gdybyś nie był takim dociekliwym facetem ?

Odnośnik do komentarza

Szczerze to trochę się dziwię temu oburzeniu, jakby było odwrotnie to każdyby powiedział to była przeszłość, facet miał swoje potrzeby, szalał po niudanych związkach... ale nie jak jest mowa o kobiecie instrumentalnie traktującej mężczyzn to jest bunt i podejrzenie choroby.... czyżby podwójny standard?

Odnośnik do komentarza

~uuuuuuu

Szczerze mówiac to nie moge sie nadziwić ze postanowileś zaryzykować i zaprosic ja do siebie .Pomijając co robiła to w jaki sposob to robiła .Zupełnie nieodpowiedzialnie .Przeciez mogła zarazić jakimś syfem tych wszystkich facetów z ktorymi sypiała a w szczególnosci siebie .Przyjmując ich w domu ryzykowała nawet zyciem ..Robiła to byle gdzie byle z kim ..ohyda .A jaka masz pewnośc ze byla wierną żoną ? Zweryfikowales to z kimś ?A moze w tych pózniejszych zwiazkach tez zdradzała ?
Nie wiem czy pomysł z detektywem cos da .Chyba ze bedzie chodził za nią caly czas bo w kazdej chwili moze sie zmienić .Jesli jest uzalezniona od seksu to chyba tylko jakas dobra terapia moze pomoc .
Gdyby jeszcze ...sama przyznała się do wszystkiego ale nie zrobiła tego .Pomyślałeś co by moglo być gdybyś nie był takim dociekliwym facetem ?

No wlasnie. Tu jest moj problem. Twierdzi, ze mnie kocha i juz nigdy czegos takiego jak wtedy, nie zrobi Ale jesli jest to uzaleznienie, to chyba i tak nie mam szans. Nie mam mozliwosci zweryfikowania tego co mi o sobie mowi. Moge wierzyc, ale trudno mi to przychodzi.
Terapii tu zrobic nie moze. Nie mamy polskojezycznych specjalistow, a jezyka nie zna.
Zreszta twierdzi ze nie jest nimfomanka. Ze jej tylko czasowo "odbilo"...

Odnośnik do komentarza

~blackness
Szczerze to trochę się dziwię temu oburzeniu, jakby było odwrotnie to każdyby powiedział to była przeszłość, facet miał swoje potrzeby, szalał po niudanych związkach... ale nie jak jest mowa o kobiecie instrumentalnie traktującej mężczyzn to jest bunt i podejrzenie choroby.... czyżby podwójny standard?

Bardzo uogolniasz. Mezczyzna, ktory postepuje w ten sposob, to tez chory czlowiek.

Odnośnik do komentarza

~Lebiotka
ciężko powiedzieć, w sumie w oficjalnym związku nie byliście więc miała prawo się spotykać z kim chce. Może chciała rzeczywiście rozładować stres, może chciała nadrobić to czego nie dostała w tamtych zwiazkach... A jak teraz wygląda wasze pożycie? Często się kochacie? Bo szczerze to mi to na nimfomanię nie wygląda

Zgadzam się.
Liczy się tylko to, czy macie szansę byc ze sobą szczęsliwi. Mówisz, że jej nie ufasz. To rzeczywiście jest problem, choć jeśli jest Ci wierna, to chyba nie masz powodu do niepokoju.
Ale skoro obawy o to nie dają Ci spokoju, to może faktycznie wynajmij detektywa. Przynajmniej będziesz miał pewność.

Odnośnik do komentarza

kenneth

No wlasnie. Tu jest moj problem. Twierdzi, ze mnie kocha i juz nigdy czegos takiego jak wtedy, nie zrobi Ale jesli jest to uzaleznienie, to chyba i tak nie mam szans. Nie mam mozliwosci zweryfikowania tego co mi o sobie mowi. Moge wierzyc, ale trudno mi to przychodzi.
Terapii tu zrobic nie moze. Nie mamy polskojezycznych specjalistow, a jezyka nie zna.
Zreszta twierdzi ze nie jest nimfomanka. Ze jej tylko czasowo "odbilo"...

No własnie ,nie masz szans zaczerpnąć jezyka a to by naprawdę duzo dało .Wtedy miałbyś pełny obraz .Czy to trwa od długiego czasu czy tez od niedawna.Nie wiem ,wg mnie to życie na bombie zegarowej .Wszystko przemawia za tym ze jest uzależniona Sposób w jaki zaspakajała nadmierny pociąg do seksu .To nie jest normalne ..
Ale tak myślę ,jesli juz postawisz wszystko na jedna kartę to sprawdz ją .Daj wolność ,dostep do komputera i przekonasz się ...,bo długo w takim zawieszeniu nie dacie rady zyć .Nerwy po jakimś czasie w strzepach .Czym wczesniej sie przekonasz, tym lepiej .Bedzie gorzej jak dowiesz sie po jakimś czasie ze to jednak jest uzależnienie i w dalszym ciagu zabawia sie z facetami .Fakt ze już Ciebie oszukała ,co nie jest tez bez znaczenia bo dodatkowo ją obciaza i nie pozwala zaufac ..

Odnośnik do komentarza

A ja się w dalszym ciągu zgadzam z Lebiotką, również jeśli chodzi o uzależnienie od seksu. Nie wygląda mi na to. Radzę Ci Kenneth, zapytaj o to jakiegoś specjalistę, albo sam poczytaj na ten temat, i po prostu porównaj objawy tego z jej zachowaniem. Moja siostra ma bliską znajomą, która naprawdę była uzależniona od seksu, rzeczywiście chodziła na terapie na to ukierunkowaną. Ale to wyglądało zupełnie inaczej niż sytuacja którą opisujesz, i dlatego bardzo możliwe, że tutaj taka terapia nie ma sensu, bo po prostu Twoja znajoma nie jest uzależniona, i tyle.

Odnośnik do komentarza

franca
A ja się w dalszym ciągu zgadzam z Lebiotką, również jeśli chodzi o uzależnienie od seksu. Nie wygląda mi na to. Radzę Ci Kenneth, zapytaj o to jakiegoś specjalistę, albo sam poczytaj na ten temat, i po prostu porównaj objawy tego z jej zachowaniem. Moja siostra ma bliską znajomą, która naprawdę była uzależniona od seksu, rzeczywiście chodziła na terapie na to ukierunkowaną. Ale to wyglądało zupełnie inaczej niż sytuacja którą opisujesz, i dlatego bardzo możliwe, że tutaj taka terapia nie ma sensu, bo po prostu Twoja znajoma nie jest uzależniona, i tyle.

Przeczytalem juz wszystko co moglem znalezc na temat nimfomanii i symptomy sa dokladnie takie jak u mojej pani.
Zaspokajanie popedu w obojetnie jaki sposob. Byle tylko zaspokoic.
Zero uczuc, zatracenie poczucia wlasnej wartosci, zatracenie instynktu samozachowawczego, akceptowanie pelnego ryzyka i dawka adrenaliny.

Odnośnik do komentarza

kenneth

Zaspokajanie popedu w obojetnie jaki sposob. Byle tylko zaspokoic.
Zero uczuc

Jesli chodzi o to, wcale nie musi to wskazywac na nimfomanię. Charakterystycznym objawem tego jest uzależnianie się od coraz silniejszych, i bardziej niebezpiecznych doznań. Tak było też z tą znajomą mojej siostry. Po jakims czasie nie potrafiła się obejść bez seksu na szkle. Tutaj takich rzeczy nie widzę.
Albo: dezorganizacja w innych dziedzinach życia spowodowana wygospodarowywaniem coraz większej ilości czasu na seks. Czy zauważasz u niej coś takiego? Radzę Ci najpierw pogadać z dobrym seksuologiem na ten temat, wtedy będziesz miał pewność.

Co do zatracania poczucia własnej wartości, to chyba nie opisujesz tutaj tego, co się dzieje, tylko Twoje subiektywne odczucia związane z Twoim osobistym postrzeganiem tego, co ona robiła. Więc ciężko to będzie jakiemuś specjaliście uznać to za konkretny objaw jakiegokolwiek zaburzenia.

Odnośnik do komentarza

Jedyna rzecz, która mi się jakoś kojarzy z nieprawidłowościami, to nie używanie zabezpieczenia. faktycznie nie powinno tak być, a poza tym może to świadczyć o psychicznej potrzebie podejmowania ryzyka. Ale zwracam uwagę: może, ale nie musi. Mogło co innego być przyczyną. Może zapytaj ją o to, a seksuologowi też o tym powiedz, jesli będziesz się z nim konsultować.

I tak ogólnie, radze Ci nie mieszać Twoich osobistych poglądów do wystawiania specjalistycznej diagonozy. To są dwie różne bajki, więc możesz tym sobie zupełnie zaciemnić obraz.

Jeśli chodzi o mnie to uważam, że nie mamy prawa potepiać, tym bardziej w niewybrednych słowach, kogoś kto nikogo nie skrzywdził. A przynajmniej nam nic o tym nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza

franca

Jesli chodzi o to, wcale nie musi to wskazywac na nimfomanię. Charakterystycznym objawem tego jest uzależnianie się od coraz silniejszych, i bardziej niebezpiecznych doznań. Tak było też z tą znajomą mojej siostry. Po jakims czasie nie potrafiła się obejść bez seksu na szkle. Tutaj takich rzeczy nie widzę.
Albo: dezorganizacja w innych dziedzinach życia spowodowana wygospodarowywaniem coraz większej ilości czasu na seks. Czy zauważasz u niej coś takiego?

Dokladnie tak bylo. Pierwszych zapraszala do siebie do domu.. Pod koniec byly to juz spotkania na seks w aucie z zupelnie nieznanymi jej osobnikami.
Praca i normalne zajecia tez juz cierpialy pod wplywem tego "hobby".
Byc moze oceniam to wszystko bardzo subiektywnie, ale jak mam zdobyc sie na inna ocene? Przeciez to dotyczy rowniez mojej osoby.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...