Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z powodu zaniedbywania rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

odejść myślę, że tak ale w sytuacji gdy druga strona definitywnie mówi nie, a tutaj widać, że jednak coś jeszcze się żarzy,
tylko lalado rozdmuchaj ten ogień powolutku, bo gdy za mocno zaczniesz dmuchać to go zgasisz

dziś spacer, niech będzie fajnie, może tak jak wczoraj nie ruszaj tematu Was, cieszcie się chwilą, w czwartek teatr - może wtedy ją zapewnij, że nadal czekasz i tęsknisz :)

Odnośnik do komentarza

aaagaaataaa
to zdanie brata co do kwiatów, jej zdania nie znamy, Ty możesz się tylko domyślać bo ją znasz

myślę, że zostaw to do jutra gdy się zobaczycie, a co będzie to będzie, może czas na spontaniczne zachowania? :]

Nie. Może innym razem zapytam. Boję się reakcji. Może samo przyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Gość znudzona

witaj lalado. przyznaje nie czytalam wszystkiego, szczeka mi opadla jak zobaczyłam ile jest napisane. W tamtym tygodniu pisalam do Ciebie z tableta ale oczywiscie nie poszlo. Chciałam w malej czastce Cie podtrzymac na duchu, nie załamuj sie , ja wiem ze to nie jest łatwe, przychodza momenty ze oddychac sie nie chce. Bedzie dobrze zobaczysz, nie spieszcie sie. Wiem ze dla Ciebie 2mc to kawal czasu, wiecznosc. Ale dasz rade. Z tego co czytalam wyrywkami to mysle z własnego doswiadczenia ze bedziecie razem. I napewno nie bedzie to tyle trwalo co u mnie, tylko o wiele szybciej. Wiem ze sa momenty ze trudno sie opanowac bo emocje góruja. Jeszcze troche cierpliwosci bo na siłe nic sie nie da. Zycze Ci naprawde duzo cierpliwosci i spokojnosci :D glowa do góry. Widzisz ja na 99% myslalam ze mój zwiazek bedzie kleska. I chciałam jeszcze raz Wam podziekowac za wsparce.

Odnośnik do komentarza

Było fajnie, miło, żartowaliśmy, czasem bardziej sarkastycznie z przymrużeniem oka. W pewnym momencie Zapytała o mojego kumpla ,który pobiera się w lipcu. Odpowiadam.
-Nie szanuje swojej kobiety, ona mu płacze i kłócą się o siebie. On koledzy, a ona zazdrosna, że z nią czasu nie spędza.
Opowiedziałem, że nasze rozmowy są takie, że ja teraz siedzę i kwiczę. Żeby uważał, bo może być to , co u mnie. Bo teraz...
-Co stawiasz nas na przykładzie przestrogi?
-A co? Nie jest tak?
-A ty teraz walczysz o mnie.
Patrzę w te duże oczy.
-dokładnie.
Uśmiecha się. Ciągnę myśl dalej.
-I co z tego mam, że walczę? Kilkanaście kilo mniej, tęsknotę za.... dzieckiem?
-Przecież otworzyliśmy czystą kartę. Zaczynamy od zera.
Patrzę w te duże oczy. I się wyprostowałem spoglądając na nią pod słońce nisko nad horyzontem.
-Zobacz. Podejdź. Jesteś jak Ono. Nic poza nim nie widzę.
-No wiem. Chodź. Umówiliśmy się, że zaczynamy od zera, nie?
-Dziękuję, że to powiedziałaś. Wiem co robić...
Podniosła mnie na duchu w przekonaniu, że mam duże szanse na powrót.
W międzyczasie opowiedziała, że już nie będą tak często jeździć na wieś, bo kasy nie mają, a tamten koleś tylko żre...
Że brat powinien mieć co jeść, a nie jeszcze obkarmiać lenia
(myślę sobie o fuck ale jazda. już mają go dość hehe. W końcu się przekonali, że mają, jak to Ona mówi grzyba hubę, który nic nie wnosi, tylko żre, śpi i sr...)

W dodatku, kiedy po przyjściu z córką do Jej domu, szykowałem rowerek dla córki, weszły z siostrą, siostra buziak, Ona nie.
Siostra- fajnie pachnę, ona "o bossz ale jastem głodna".
Poszła umyć ręce, a siostra do mnie w kuchni:
-Ale schudłeś. Weź się za siebie.
Pokazałem tylko drżącą dłoń. Mówię:
-nerrwy co poradzę?
-no wieeem-z uśmiechem- psst! I szeptem
-pogadamy później- mrugając porozumiewawczo.
Jeszcze bardziej się we mnie zagotowało. O kuu znów jakieś wieści.

Już jak wchodziłem do bloku dzwoni.
-Ale zajebiście z tymi wierszami! Podoba Jej się! Rób tak dalej, tylko nie przesadź. Wcześniej wiersze, wczoraj zajebisty obiad... ale się cieszę tylko psst...
-Wieeem. Powiedziała mi to. Wieeem nie będę przesadzał. Dziękuję. Zszokowany jestem, że w ogóle dzwonisz.
-bo ja też się cieszę. Oby tak dalej. Ona kochała ciebie kiedyś właśnie takiego....
To prawda :)

Odnośnik do komentarza

~znudzona
Widzisz ja na 99% myslalam ze mój zwiazek bedzie kleska. I chciałam jeszcze raz Wam podziekowac za wsparce.

Nie ma za co. Między innymi Ty też się przyczyniłaś do tego, ze uwierzyłem w powroty. Ja również dziękuję.
Jak na razie nic się nie zmieniło. Ona tam, ja tu. Może mniej rwących myśli, że ma innego :)

Odnośnik do komentarza

lalado
Podniosła mnie na duchu w przekonaniu, że mam duże szanse na powrót.
W międzyczasie opowiedziała, że już nie będą tak często jeździć na wieś, bo kasy nie mają, a tamten koleś tylko żre...
Że brat powinien mieć co jeść, a nie jeszcze obkarmiać lenia
(myślę sobie o fuck ale jazda. już mają go dość hehe. W końcu się przekonali, że mają, jak to Ona mówi grzyba hubę, który nic nie wnosi, tylko żre, śpi i sr...)

Oni się przekonali czy Ona ? No właśnie tak jak pisałam przejrzała na oczy bo po tym jak wzięła na niego kredyt zobaczyła, że z tego gada chleba nie będzie miała więc wraca do Lalado ;). Nie ma kasy...więc Lalado ;)
No mam nadzieję , że nie będziesz za bardzo naiwny Lalado i będziesz bardziej rozsądniejszy.

Odnośnik do komentarza
Gość kingas.s

Literki mi sie zawieruszyły, nie bądź sarkastyczna ;)))
Powiedz mi róza, co ma zachwalanie oczu do zazdrości, bo nie pojmuje? ;))
Oddasz taką wściekłą krew, koomu ?? ;)))

Lalado, co Ci się sniło ? ;))

Odnośnik do komentarza

Nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu.
ile trzeba facetowi, żeby zmądrzał? je**nąć w dupę, aż zaskomli. Teraz sie śmieję z tego.
Nie jesteśmy jeszcze razem. Nie daje nadziei. Jednak daje sygnały motywujące. Nie mogę teraz wypełnić jej przestrzeni sobą.
To moje utrapienie. Chcesz przytulić, ale nie.. jeszcze nie.
Może znów pokocha.

Kinga.s
Nic mi sie nie śniło. Powoli wszystko ze mnie schodzi. Zauwarzyłem, że potrafię siedzieć i gapić się w jeden punkt bez żadnego myślenia. Siedziałem na tym forum. Odprężenie łba po pracy na najwyższych obrotach. O 3 w nocy zgłodniałem i po jedzeniu położyłem się z pilotem. Niestety wciąż bardzo sie pocę i śpię z przerwami. Stała godzina. 6.30. Dziś budzik był na 9 :/ Czuję sie jak na wielkim kacu.

Odnośnik do komentarza

hmm, z tego co piszesz, wczorajszy spacer - przełom, teraz tylko musisz powoli zapełniać tą białą kartę

myślę, że po wszystkim będzie Was łączyć jeszcze silniejsza więź niż do tej pory, będziecie mocni,

tylko pamiętaj, żeby to nie było tak, że im ona jest dalej od Ciebie tym bardziej chcesz się zbliżyć i jest dla Ciebie atrakcyjna, a im jesteś bliżej upragnionego celu to ta atrakcyjność maleje i w rezultacie efekt nie daje takiego wow jakiego oczekiwało się na początku, gaśnie energia i obniża się poziom satysfakcji - myślę, że wiesz o co mi chodzi, w psychologii ma to jakąś nazwę ale coś mi z głowy wyleciało teraz ;)

Odnośnik do komentarza

Wiem o co chodzi. Przede wszystkim mój stan jest identyczny ze stanem wczesnej miłości. Minęła doba od naszego spotkania, a ja już pragnę znów Ją zobaczyć. Pragnę napisać sms, aby dostać odpowiedź. Nie chcę Jej obsypywać. Niech ma tą przestrzeń do własnych przemyśleń. Jednego jestem w 100% pewien.
Jest moja po grób. Amen.

Odnośnik do komentarza
Gość znudzona

austeria
haaaa no widzę, że w końcu się zaczyna układać (Znudzona- trzymam kciuki jak zawsze;)), bardzo się cieszę!
Witaj Austeria, Dziekuje Wam za podtrzymanie mnie na duchu w trudnych chwilach, tak u mnie jest lepiej. Choc nie powiem ze czasem wracaja zle wspomnienia i złosc. Przed wczoraj jak byłam na miescie weszłam do sklepu i spotkałam JĄ. Ona na mój widok jak by mogła do zwiała by ze sklepu. Mialam ochote jej sypnać. Reka bardzo swedziała. Ale nie bede sie znizac do jej poziomu. A po drugie ona ma tak wyrobiona opinie wsród ludzi ze masakra, wszedzie jest spalona. Jak przypomne sobie jej gebe to az mnie trzepie. trudno jest mi czasem zapanowac nad złoscia. Nie wiem co mój maz w niej widział a teraz wiem ze do niego dotarło ze zrobił bardzo zle. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...