Skocz do zawartości
Forum

Czy facet może wybaczyć zdradę?


tom79

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dać popalić

Nie denerwuj się.
Ja miałem podobny przypadek.
Wyśledziłem gościa i poszedłem do jego domu. O mało się nie zesrał ze strachu jak na początku po cichu powiedziałem w jakiej przychodzę sprawie. Potem zaczął mnie błagać abym nie rozsypywał jego małżeństwa. A on właśnie co robił?
Zrób tak uwierz mi.
Skończy to się na zawsze!

Odnośnik do komentarza

Kres fajne foto widzę je już z 5ty raz,w tym jedno było w skrzynce mojej,nie ma już sposobu by pociągnąć temat.
Tom doszedłem w swoim życiu do etapu podziału tzw wkładu sam do końca tego nie potrafię zrozumieć,lecz staram się pojąć kwestie 50 na 50% wkładu w związku partnerskim i wiesz co? jakoś wszelkie obecnie stosowane formułki dotyczące miłości i przyjaźni jakoś nie pasują do obecnej realności w związku,może dlatego jestem sceptyczny do podejścia psychologi w tym temacie.Nie wiem czy może innym osobom to przeszkadza lecz np często bywa tak ze jedno z partnerów przysłowiowo tak kocha że nie chce pewnymi sprawami obarczać drugiej strony myśląc że tak będzie lepiej,to coś z góry rozumiemy lecz bez umowy typu że albo razem nad czymś pracujemy lub nie pracujmy nad tym wcale,przede wszystkim omińmy stereotypy że jak się kocha to się nie wymaga,pomija wady a uwydatnia zalety,skąd te bzdury? miłość to zdrowy i partnerski układ mający sens tylko wtedy jeżeli dwie strony rozumieją znaczenie tego i znając swoje miejsce w tym związku,to nie jest zauroczenie dyktowane przyrostem emocji i euforią uczuć.Czasem poboli lecz tylko ta zdrowa akceptacja pozwoli tworzyć związek który żaden love las nie rozwali a jak nawet coś się mu uda to z czasem się zawiedzie bo pewnych relacji niemożna prze kreślić od tak one po prostu są.

Odnośnik do komentarza

Nie mam dzieci, jestem kawalerem. Ją poznałem trzy lata temu, rozwiedziona, jest mamą fajnej dwunastolatki. Oboje jesteśmy przed czterdziestką. I tak się jakoś ... zaczęło układać ... nie mieszkamy razem ale widywaliśmy się już prawie codziennie, wspólny obiad po pracy, zakupy. Wycieczki za miasto we troje ... lub we dwoje. Aż coś niezagrało któregoś dnia ... nic poważnego .. ale jakoś tak się zaciąłem i przestałem się odzywać, sam nie wiem czemu. Do tego problemy w pracy, więc musiałem się wziąć za obowiązki i ... to był gwóźdź. Tak zgubiłem prawie cały maj ... Kiedy zadzwoniłem ... nie chciała ze mną rozmawiać, osobiście też nie ... uciekła... Od czerwca walczę o nią i już tracę nadzieję ... kwiaty ... zaproszenia ... nic nie działa. Nie ma dla mnie czasu. Od słowa do słowa ... poszła z koleżankami do baru i poznała kogoś. Ktoś się pojawił w Jej życiu no i jest. Później pojechała z córką i znajomymi na urlop ... czy tylko z nim czy nie tylko, czy bez niego, nie wiem... Czy nadal się z nim spotyka ? nie wiem, twierdzi że nie i chyba to prawda, ale my również się nie spotykamy. Dzwonię do niej, ale on też dzwoni. Jedyne co osiągnąłem to to, że już na mnie krzyczy i nie rzuca słuchawki ... a dzwonię codziennie. Wiem również, że on też dzwoni i że lubi z nim rozmawiać.
Czy wybaczyłbym zdradę fizyczną ?? Tak. Cóż, zbłądzić może każdy ... jeśli żal będzie szczery ... jeśli to był raz ... Nie warto przekreślać. Jak powiedział mi kiedyś pogodny staruszek: "Ja swoją żonę bardzo kochałem, a że raz czy dwa poszła na bok to i cóż się stało, niech ma, dla mnie też starczyło... " Pytam się Jej co on takiego ma, czego mi brakuje?? nie wie.. Pytam się co dalej ?? nie wie ... Pytam co z nami ?? nie wie ... On jest rozwiedziony, więc rodziny mu nie rozbiję, ale w michę to mu dam jak będę miał doła, bo go namierzyłem. Pomóc to nie pomoże, tyle, że lepiej się poczuję. Nie wiem co dalej ... Ona daje mi delikatnie nadzieję ... nie odrzuca moich starań ... przyjmuje ... ale nie dla mnie czasu. Staram się już ponad pół roku ... już brakuje mi sił. Wszystko bym jej wybaczył ... żeby znów widzieć w jej oczach to co dawniej. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość zycie2736

dla mnie osobiście...-mimo, że może wszystko dopiero przede mną i za wiele w życiu nie przeszłam- cały w tym ambaras, aby dwoje chciało naraz...nic na siłę, bo to do niczego 'dobrego' raczej nie doprowadzi...jeśli kobieta, czy mężczyzna będą chcieć- odejdą po prostu, bez względu na to, co było, jest czy nawet miało by być...w życiu i zazwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie- pojawiają się osoby, które potrafią je diametralnie odmienić, a czy warto z czegoś/kogoś rezygnować- najlepiej odzwierciedla CZAS...którego niestety już cofnąć się nie da... ... ...a z drugiej strony- nie ma rzeczy niemożliwych- warto też próbować ze wszystkich sił, cierpliwie, wytrwale i się nie poddawać...to też jednak zależy od charakteru...hmmm...szkoda, że nie ma adekwatnego lekarstwa na WSZYSTKO ... ;)

Odnośnik do komentarza

....nierozumiem Naiwny dlaczego miałbyś "dawać w michę" temu człowiekowi,w czym On zawinił.?To Ty strzeliłeś focha, nie odzywałeś się przez jakiś tam okres czasu, potem przypomniałeś sobie o swojej partnerce,... chcesz wrócić ...wybaczysz nawet zdradę....ehh...a potem znów coś Ci nie podpasuje ......Nie dziwię Jej się że tak długo się zastanawia...
Jesteś facetem,więc zachowuj się nak facet.....

Odnośnik do komentarza

Co Ci powiem to Ci Powiem ~zycie2736 . Z uczuciem to jest tak , że nie ma znaczenia czy chodzi o żonę czy o kochankę , przyjaciółkę itd. Jak sie kogoś kocha to nie ma znaczenia i każdy kto jest bliżej tej naszej ukochanej jest wrogiem. Tylko pamiętaj , dokładnie tak jak napisałeś do tego trzeba dwojga. Nie można niczego nikomu narzucać. Ja walczę o swoją żonę i też się nad tym zastanawiałem czy mam prawo odciągać Ją od miłości. Zawalczyłem o Nią i chyba się udało .

Odnośnik do komentarza
Gość zycie2736

to wspaniale...jeśli się udało...cieszy mnie ten fakt niezmiernie...w sumie, jeśli piszesz o uczuciu- skoro tak to odbierasz- to i ja chciałabym, by i mi się udało ;) o niektóre RZECZY warto walczyć do samego końca- dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą! Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza

Tak, strzeliłem focha ... wiem. Ty nigdy się nie pomyliłeś ? Zresztą miałem poważne kłopoty w pracy ... Co bym jej powiedział ?? zwolnili mnie kotku i od dzisiaj będę na Twoim utrzymaniu ?? Tamten facet wie o mnie, a mimo wszystko włazi pomiędzy nas, więc męska rozmowa mu się należy, nie będzie mi nikt szczęścia odbierał. Czasem podejrzewam, że tamten facet to zwykła znajomość i wcale się o nią nie stara. Ona chce tylko się przekonać, jak bardzo mi zależy. Najważniejsze, że prezenty mikołajowe się dziewczętom podobały.
A co od pytania w tytule, jak miałem 20 lub 30 lat, to nigdy bym nie wybaczył takiej zniewagi, ale teraz inaczej na to patrzę. Każdy ma prawo dz szczęścia. Jeśli kobieta miała wrażenie że czegoś jej ze mną brakuje, spróbowała z innym i żałuje i woli życie (a zwłaszcza łóżko) dzielić ze mną ... to tylko bym się uśmiechnął ... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

...Nie ,wiesz akurat ja fochów nie strzelam,zręsztą mój mąż także.I to jest miedzy innymi sposób na szczęście.Dorosły czlowiek idzie do swojej partnerki i mówi wprost o swoich problemach,jeżeli kocha zrozumie i pomoże, jeżeli nie, powie - dziękuje.Po prostu.
.....to nie Ty w tym układzie rozdajesz karty...nie radzę przemawiać facetowi do rozumu...to Ona musi podjąc decyzję z którym z Was chce być ( a może z żadnym) .Moze bardzo Jej się nie spodobać że ingerujesz w Jej życie....Walcz o swoje szczęście ale rób to z głową,nie naciskaj ....odbuduj zaufanie które mocno nadwyrężyłeś.....i nie strzelaj nigdy więcej fochów:)

Odnośnik do komentarza

eeeh co Ci powiem to Ci powiem : foch fochowi nie równy. Każdy z nas pewnie nie raz się obraził miał powód lub nie ale zawsze trzeba w odpowiednim momencie przerwać. Przerwać to w momencie nie kiedy ktoś zaczyna układać sobie życie tylko dużo wcześniej. Ja już układam swoje życie i przestałem tylko niszczyć. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Po raz kolejny mogę napisać że każdy człowiek jest inny i pewne cechy można by uogólnić , człowiek ma prawo do błędów.Lecz pamiętajmy jedno prostytutka to zawód a K*rwa to charakter........... pomimo upływu czasu prostytutka nauczona życia jest normalna to ta druga ma inny pogląd , a facet naiwny dalej w tym bagnie..............

Odnośnik do komentarza

[quote="~Autor"]Po raz kolejny mogę napisać że każdy człowiek jest inny i pewne cechy można by uogólnić , człowiek ma prawo do błędów.Lecz pamiętajmy jedno prostytutka to zawód a K*rwa to charakter........... pomimo upływu czasu prostytutka nauczona życia jest normalna to ta druga ma inny pogląd , a facet naiwny dalej w tym bagnie..........

PEWNiE Ze MoŻeSz NaPiSać .....tylko po co?

Odnośnik do komentarza

[b]Witam
człowieku ogarnij sie w końcu i zajmij sobą bo na razie to z ciebie wrak emocjonalny jest, każdy cie tu klepie po plecach i mowi ze bedzie dobrze... gówno prawda nie bedzie, wiesz co robi facet z kobieta ktora "kocha innego" - zrywa z nia kontakt i zajmuje sie sobą - tylko wtedy kiedy żona zobaczy ze zarty sie skonczyly i cie traci może coś z tego być. na razie ona nie widzi w tobie faceta tylko cipka a swoim wchodzeniem jej w dupe tylko pogarszasz sytuacje - przykre ale prawdziwe
ps. daruje sobie tamtego kolesia on cie nie interesuje a wpuszczajac mu łomot tylko stracisz w jej oczach
PS.2 NIE słuchaj rad kobiet bo tylko mącą, poczytaj sobie artykuly o uwodzeniu jak stać sie atrakcyjnym facetem, kobiety - panny czy mężatki, matki i babcie działają na podobnych zasadach
Tylko w ten sposób możesz to jeszcze uratowac, nawet jeśli żona do ciebie "wróci" teraz bedzie to tylko jakiś żart z litości a nie związek
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy zauważyłeś ale już nie mam problemu . U mnie jakoś normalnie i wcale nie musiałem zrywać kontaktu. Jak uważasz , że to z litości ,masz prawo do swojego zdania. Ja wiem tylko tyle , że rozstanie to tylko by spowodowało to , że bym był teraz sam bez żony dzieci. Są inne metody uwodzenia niż skamlanie i rozstawanie. Po prostu wystarczy by dwie osoby tego chciały i nic nie muszą udawać. My wiemy na czym komu zależy znamy się od lat. Popełniliśmy kiedyś jakieś błędy i się zatrzymaliśmy w ostatniej chwili. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ludzi dzielimy nie na kobiety i mężczyzn a na mądrych i głupich. Zazdrość , nienawiść , zawiść , męską dumę trzeba odstawić nie raz na bok jak jest jakiś wyższy cel. eeeh były kobiety w historii które prowadziły wojny ale na pewno jesteście w mniejszości. Więc zamierzam brać pod uwagę tylko mądre podpowiedzi a przede wszystkim tego co czuje. Już od niejednego mężczyzny przeczytałem wpis , że jestem du..a , ci..a , itd. itd. Tylko piszą to Ci którzy nigdy nikogo naprawdę nie kochali albo mają straszny żal do damskiej części społeczeństwa , że ktoś zrobił z nich to na literkę d lub c. To ich problem nie mój ja jakoś się tak nie czuję. Pozdrawiam Cię eeeh.

Odnośnik do komentarza
Gość Mała Megi

Tom, od jakiegoś czasu śledzę Twój wątek i jestem pod wrażeniem.Pewnie jak większość kobiet generalizuję na temat mężczyzn i często mówię, że wszyscy faceci to lub tamto (oczywiście same negatywy-żeby była jasność:), a tu takie coś... Burzysz moją teorię na Wasz męski żywot.Co to za dziwo , które chce walczyć o kobietę i to taką wyrodną, która ośmieliła się "zdradzić" męża??? Dziwię się ,bo o mężczyznach mam jak najgorsze zdanie , a tu takie coś.Jest we mnie ogrom żalu do mojego partnera , bo parę lat temu zafundował mi historię podobną do Twojej.Była ta trzecia,kłamstwa,poczucie winy,żal, ogrom bólu i zwątpienia.Ta codzienna huśtawka emocji od poczucia chwilowego spokoju,,że będzie ok, do oceanu łez i desperacji trwała kilka miesięcy.Potem przyszedł czas na żal,smutek gdzieś tam głęboko ukryty i wieczna niepewność co przyniesie jutro... Tak naprawdę nigdy nie da się wymazać z pamięci takiego przeżycia, czasem zastanawiam się czy było warto ... Pewnie, że jest miłość , że zależy mi na nim, ale to coś zawsze czai się w podświadomości i nie daje cieszyć się z życia, zawsze jest ta smuga cienia...Tom , życzę Ci abyś podjął dobrą decyzję i potem już nigdy jej nie żałował, cokolwiek z tego wyjdzie.Życzę Ci też byś nie popełniał więcej błędów, które popchnęły Twoją żonę do szukania zrozumienia i zainteresowania u innego mężczyzny.My kobiety bez poczucia ,że jesteśmy dla swojego mężczyzny najważniejsze na świecie czujemy się nieszczęśliwe i szukamy tego u innych...I pamiętaj nie słowa lecz czyny świadczą o miłości.
Życzę dużo wytrwałości i powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Tak, ale ile można czytać takich postów "- nie słuchaj, kobiet bo one mącą" itp.Musiałam się jakoś do tego odnieść,bo j a nie mącę, i nie będę mącić.Jaki miałabym w tym cel.....,przypuszczam że zdecydowana większość kobiet odpowiadająca," radząca " na tym forum a szczególnie w Twoim wątku ma dobre intencje.Czego nie można powiedzieć o zdecydowanej większości! mężczyzn.Niestety taka jest prawda.Co nie znaczy że nie zdarzają się bardzo pozytywne rady i opinie.
Jednak " ta bezinteresowność," niestety dominuje.Dlaczego! niektórym tak cholernie zależy żebyś zmienił tok myślenia,kolejne wpisy,po co? dla mnie nie wytłumaczalne.,...a może to ja jestem z innej gliny....Pozdrawiam.:-(((

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...