Skocz do zawartości
Forum

Czy facet może wybaczyć zdradę?


tom79

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sobie sporo poukładałem w głowie. Moje narzekanie i odgrzebywanie wszystkiego nic nie zmieni na dobre. Moja żona powiedział , że chce to zmienić ja się na to zgodziłem. Więc jaki sens ma pokazywanie kto tu jest silniejszy i kto ma więcej do powiedzenia. Nawet jak by nasze małżeństwo nie przetrwało tej próby to jest jedyna możliwa droga. Nie będę na siłę udowadniał swojej ,,męskości" i siły.

Odnośnik do komentarza

Więc znalazłeś sposób, cieszę się, ja wciąż szukam.
[do eeeh] wiesz - ja mam żal, że moje szczęście, zamiast sięgnąć po telefon i zapytać, wyjaśnić, opieprzyć, ustawić do pionu... zrobiło coś takiego. Co zepsułem wiem, ale chyba mam prawo oczekiwać zainteresowania drugiej strony. A tu tak ...

Odnośnik do komentarza

@Naiwny nie wiem dlaczego Ona nie próbowała złapać kontaktu,może ujęła się honorem,może jednak tak bardzo Jej nie zależało na Tobie.....poszła do baru z koleżankami i stało się...ktoś inny wykorzystał swoją szansę....była z Nim, nie była, są tylko znajomymi ....dużo niepewności Ci funduje....pół roku...bardzo długo...
Powiem Ci szczerze....zastanów się czy po prostu nie zadać tego jednego pytania:
Co z nami,jak długo jeszcze mam czekać?To oczywiście tylko moja sugestia, kieruj się swoim rozumem,intuicją.....

Jeśli chcesz kontynuować to załóż swoj wątek, ...tu Tom jest gospodarzem, a czasem nieproszeni goście nie są mile widziani:)))

Pozdrowienia dla Toma.:)))

Odnośnik do komentarza
Gość cnsOvUucVbAmLCouul

Zgodnie z Twoją teorią żadna nauka humanistyczna czy pryczodnizra nie zasługuje na miano nauki. Bo nie stosuje dostatecznie precyzyjnych metod ilościowych.Postawilas tu moje poglady na glowie; tak, zaden zbior niepotwierdzonych, wydumanych opinii nie zasluguje na miano nauki, poniewaz nauka ma to do siebie, ze tworzy teorie, potem je doswiadczalnie falsyfikuje, a na bazie teori ktore okazaly sie prawdziwe (w ramach ich granic stosowalnosci), potrafi przewidziec przyszle zachowania systemow, ktore bada.Ma sie to raczej nijak do przedmiotu badan, nauka to sposob tzw. metoda naukowa , kto sie nia posluguje uprawia nauke, a kto nie cos tam pewnie uprawia, ale nie wiem dokladnie co.Nie byłaby nauką historia, literaturoznawstwo, językoznawstwo, kulturoznawstwo, ekonomia czy biologia a nawet biomechanika.Straszne pomieszanie pojec; oczywiscie historia nauka nie jest i nigdy nie byla; bardzo lubie historie, to jedno z moich hobby nie wyrazam wiec tutaj zadnych osobistych uprzedzen, po prostu zauwazam fakt, ktory na pewno nie spodoba sie historykom, ale na to akurat nic nie moge poradzic.Biologia, biomechanika bez watpienia naukami sa, poniewaz metoda naukowa jest tam powszechnie stosowana i rozne zjawiska daja sie przewidziec na bazie istniejacych, potwierdzonych teorii; buduje czasem superkomputery dla roznych bionaukowcow, ktore sluza im do modelowania procesow, wiec wiem jak to robia: w wiekszosci uczciwie i porzadnie.Jezykoznawstwo i ekonomia to przedziwne pomieszanie nauki z belkotem szamanow, nie mam pojecia dlaczego w obydwu tych dziedzinach szamanizm ciagle kwitnie, bo wcale nie musi: istnieja porzadne, naukowe podstawy na ktorych mozna budowac i wielu badaczy to robi.O kulturoznawstwie nie wiem nic, poniewaz nie udalo mi sie jeszcze przebrnac przez pierwszy rozdzial zadnej monografii na ten temat; jest tak chyba dlatego, ze po ponad 30 latach podrozowania cos wiem o roznych kulturach, widze wiec kiedy kulturoznawca bredzi, a na brednie mam uczulenie Nie wiem dlaczego, my – Polacy – mamy taką przedziwną cechę, że jak czegoś nie rozumiemy albo się na czymś nie znamy, to znaczy, że to jest głupie i do niczego, nie warto się tym zajmować. Jak coś odbiega od naszych przekonań czy poglądf3w, to znaczy, że jest gorsze.Zupelnie nie na temat, Hedgie. Spedzilem sporo czasu, zeby sie na ten temat poinformowac, bo bylo mi to kiedys potrzebne; po zdobyciu i starannym skatalogowaniu potrzebnych informacji doszedlem do przekonania, ze dzisiejsza psychologia wyladuje na smietniku historii razem z eugenika i teoriami Lysenki, ten proces juz sie zaczal: zapytaj wspolczesnego psychologa co sadzi o znanym hohsztaplerze, niejakim Freudzie To, czego Ci wspolczesny psycholog nie powie, bo tego albo jeszcze nie widzi, albo widziec nie chce, to fakt ze on sie od Freuda wcale bardzo nie rozni.Dlatego nie mam ochoty popierac jednej grupy szamanow, przeciwko innej grupie szamanow, bo . to sa wszystko szamani; atak na szamanow troche bardziej odlecianych i troche bardziej skompromitowanych legitymizuje dzialania szamanow cwanszych; proces w ktorym z oczywistych wzgledow uczestniczyc nie mam ochoty. Myszak Dobre/Słabe: 2 4

Odnośnik do komentarza

Mnie się niestety nie udało.
Staram się od czerwca, lubi mnie, uśmiecha się kiedy czasem przyjdę po nią do pracy. Podobały się dziewczętom prezenty mikołajowe (bielizna - ale taka którą mogły się wymienić - nic pikantnego). Lubi ze mną rozmawiać przez tel. Poza tym daje mi tak dużo nadziei w inny sposób. Ale nie ma dla mnie od czerwca czasu żeby się spotkać. Nic. Ani przed świętami, ani w święta, po świętach, ani w sylwestra. Nic.
W sylwestra miała być w domu z córką.
Była na zabawie z nim.
Poddaje się. Już nie mam sił. To bez sensu.

Odnośnik do komentarza

Naiwny prawdę mówiąc ,trochę to wygląda tak, jak byś był zapleczem..jak nie wyjdzie z tamtym to w razie czego ...jesteś Ty.Tylko takie przeciąganie struny może dla Niej się żle skończyć.Ty też masz granice cierpliwości,kiedyś przestanie Ci zależeć...
Postaw sprawę jasno,niech da Ci wiążącą odpowiedz, chyba że chcesz być tylko przyjacielem,ale z tego co piszesz nie o to Ci chodzi ...a poza tym ..rozejrzyj się, tyle fajnych dziewczyn dookoła ...

Odnośnik do komentarza

Przynajmniej do czegoś się to moje forum przydaje. U mnie się tyle dzieje , że pierwszy raz nie umiem tego w słowa ułożyć. Powiem tyle , że zazdrość i brak zaufania są tak silne , że psuje coś czego jeszcze nie naprawiłem. Zdaje mi się , że jestem w stanie wszystko wybaczyć ale zaglądam w jej duszę i szukam jakiegoś małego punktu by się przyczepić. Przecież wiem o tym , że nie da się tego nazwijmy zauroczenia wywalić w kilka tygodni a tego od Niej oczekuje. W skrócie wielkim rozwalamy nasze małżeństwo idealnie . Niedługo będzie policja niebieska karta , pomoc społeczna itd. Idealna patologiczna rodzina.
W ogóle wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Odnośnik do komentarza

Tom79. Wy jeszcze macie szansę - jeszcze jesteście razem.
Ja już nie mam złudzeń, wczoraj widziałem jak przyjechał po nią ponownie i pojechali gdzieś.
Tom, spróbujcie wspólnej terapii, spróbuj wyhamować. Póki jesteście. Wyjedźcie gdzieś - najlepiej tam gdzie macie jakieś wspólne wspomnienia.
Ja mam dosyć poniżenia i coś we mnie pękło. Czuję do niej niechęć.
do eeeh: nie mam wątpliwości na twoje pytanie. Gdyby wróciła mówiąc że bardzo się pomyliła i że woli być ze mną, przyjąłbym ją z radością, ale jeśli on jej nie zechce...to ja też nie.

Odnośnik do komentarza

Przykro mi Tom, chciałabym żeby to był jakiś mały kryzys,ale pewnie nie jest.Jeżeli możecie to jakoś zatrzymać to najlepiej chyba żebyście odpoczeli troszkę od siebie,nie wiem, masz jakąś możliwość zamieszkania u kogoś na jakiś czas?Okazało się ,że to wcale nie jest takie proste zaufać ponownie, chociaż bardzo byś chciał...w każdym bądż razie może warto ciągle próbować..

Odnośnik do komentarza

Naiwny wiesz co, przyznam się Ci że trochę żałowałam że zadałam Ci to pytanie,bo wtedy jeszcze nie wiedziałam że to jednak coś poważniejszego między Nimi, a może jednak nie? ach... już nie chce nic pisać, bo jutro może okazać się że powie Ci że On Ją tylko odprowadzał....Jak dla mnie ,trochę grubymi nićmi szyte.

Odnośnik do komentarza

facet może wybaczyć zdradę jeśli tylko chce, wiem że to trudne ale też wiem że możliwe. W Twojej historii zastanawia mnie tylko jedno - czy Ty chcesz zatrzymać swoją żonę na siłę przy sobie czy też pozwolić jej odejść ?
Biorąc pod uwagę że ona się zakochała, uważam że lepiej pozwolić jej odejść. Lepiej niech idzie sobie świat i szuka szczęścia z innym niż mieszkała z Tobą a Ty żyłabyś ze świadomością że to nie Ciebie kocha tylko tego fagasa.

Odnośnik do komentarza

To wszystko nie jest takie proste. Nie pozwolę jej zabrać naszych dzieci . Więc będę musiał o nie walczyć . Wtedy ,,zniszczę " osobę którą nadal kocham i jest dla mnie najważniejsza.Żeby zatrzymać dzieci przy sobie będę musiał ją pokazać w jak najgorszym świetle. Ona nadal chce czasu ona,, tylko myśli o nim".

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...