Skocz do zawartości
Forum

Rodzice dzieci z zespołem Aspergera


Gość Hana21

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny,

Agata L - czy macie juz wyniki diagnozy?
My nadal czekamy...
Jesli chodzi o usuwanie 3go migdala, jestesmy po i tak szczerze to bardzo sie wahalismy czy sie zdecydowac. Jak przeczytalismy o mozliwych powiklaniach, to wlos sie jezy...

W kazdym razie dla nas bylo to dosyc traumatyczne wydarzenie. Maly to jakos zniosl, ale my gorzej chyba.
Polecam leczenie homeopatyczne, my zaczelismy i widzimy duza roznice. Ja sie teraz zastanawiam wiele razy zanim podam jakikolwiek lek....

Poza tym mielismy w miare fajny tydzien. Synek bardzo lubi zajecia = trening umiejetnosci spolecznych. Otwiera sie i jest bardziej kontaktowy. Czy Wasze dzieciaczki tez maja TUS?

19 wstepnie rezerwuje na spotkanie. Moze pogoda nas znowu zaskoczy i bedziemy mogly zaliczyc z dzieciaczkami jakis spacer/plac zabaw. Jesli nie, sala zabaw.
Skoro Wy dziewczyny z jednej okolicy, to my mozemy dojechac, nie ma problemu. Synek lubi jazde samochodem:-)

Odnośnik do komentarza

Goosiia, dzięki że pytasz. Niee my jeszcze nie mamy diagnozy, w przyszłą środę czeka nas ostatnie spotkanie z psychiatrą a podsumowanie ogólne mamy 12 listopada. Wtedy dostaniemy opinie i wskazówki do dalej. Oby były to konkrety bo najbardziej była bym rozczarowana gdyby nie umiano nam powiedzieć co dokładnie jest z naszym dzieckiem...
Co do 3 migdała, dziś byliśmy u laryngologa i decyzja zapadła, dostaliśmy skierowanie na wycięcie, bo poważnie tam mu się rozrosło - 80% zajętej powierzchni powietrznej ( czy jakos tak ) Jadę więc chyba jutro do CZD zapisać go na konsultację.
A powiedzcie mi, taki nauczyciel wspomagający... on jest z dzieckiem cały dzień w przedszkolu? Czy tylko ma ustalone w jakich godzinach dzieci pracują jakoś z książką czy coś w tym stylu i wtedy przychodzi?
Powiem Wam że nie mogę się doczekać naszego spotkania, bardzo się cieszę że się na to zdecydowałyśmy :))

Odnośnik do komentarza

AgataL w naszym przypadku mała ma wspomaganie przez cały czas przebywania w przedszkolu, jednak ona na razie jest tam na 5 godzin(8-13) wiec nie wiem jak to będzie gdy ją zapiszę już na dłużej, nie chciałam od razu jej zostawiać do 15-16 bo nie wiedziałam jak zareaguje na zmianę sytuacji (ja wróciłam do pracy ona do przedszkola więc jednak dla dziecka z ZA to wielkie przeżycie) ale moje obawy były na szczęście na wyrost bo się fajnie zaaklimatyzowała i zaakceptowała zmiany.

Odnośnik do komentarza

Gosiu mój synek uczęszczał na TUS i będziemy dalej realizować te zajęcia tylko czekamy na grupę. Ja też widziałam znaczną poprawę po nich. Synek przedewszystkim zaczął nawiązywać sam rozmowy z dziećmi i przyłączał się się do zabawy. Ponadto zabawy z innym dzieckiem czyli 1:1 nabrały sensu i na tą chwilę są bardzo kreatywne. Np ostatnio był u kolegi z przedszkola i bawili się w teatrzyk, po kolei zmieniali się w role aktorów i mój synek super naśladował. Najgorzej jest caly czas z zabawą w grupie, czesto stoi z boku ponad to tez nie umie bądź nie chce bawić się z dziećmi których nie zna. Bardzo dużo czasu zajmuje mu poznanie z obcym dzieckiem. Jest mało towarzyski. Natomiast z dziećmi które zna bawi się . Ostatnio też zauważyłam jak bylo u nas dwóch chłopców ze synek przez chwilę uczestniczył w jakiejś wspólnej zabawie a w pewnej chwili po prostu odszedł od nich i zajął się czymś zupełnie innym. Panie w przedszkolu tez to widzą że z jednym dzieckiem super zabawa a jak zbiera się grupa to czesto się wycofuje. Poza tym tez nie ma takiej siły przebicia bo jak chcial dołączyć do gry planszowej w chlopcami którzy już grali to Ci sami chlopcy go odepchneli i nie pozwolili ze sobą grać a synek po prostu odszedł, strasznie mnie to zabolało nie ukrywam i to że kompletnie nie umie sobie radzić w takich sytuacjach. Oczywiscie wytłumaczyliśmy mu w domu ze następnym razem ma powiedzieć że gra jest wspólna i tez chcialby pograć. Widzę że te zajęcia TUS są mu bardzo potrzebne no w tych kontaktach pomimo poprawy nadal jest w tyle. Tak bardzo chciałabym żeby miał przyjaciół ale z drugiej strony skoro po prostu taki jest i do szczęścia potrzebny mu jeden czy dwóch kolegów to jaki sens jest na siłę to zmieniać. Poza tym skoro w przedszkolu Panie go chwalą że jest grzeczny, posłuszny i nie ma z nim większych problemów to przynajmniej z tego się cieszę tymbardziej jak slysze ze inne dzieci potrafią dać w kość popychają, biją,nie słuchają się.
Dziewczynki a jak u waszych dzieci z jedzeniem w przedszkolu, szkole bo mój synuś bardzo wolno je i czesto Panie muszą go upominać że stygnie i do tego niejadek pierwsza klasa. Dziś tez usłyszałam że wczoraj prawie nic nie zjadł (((

Odnośnik do komentarza

Skąd wiemy, że to ZA? Lata obserwacji i świadomość, że coś jest nie tak. Po pierwsze, niechęć do kontaktów z rówieśnikami. Dziwactwa różnego rodzaju, np. żucie papieru toaletowego, kiwanie się, "ujeżdżanie" poręczy, sztywność w zachowaniu, które można by wymieniać godzinami,a z drugiej strony zainteresowania. Mógłby opowiadać bez końca o zwierzętach, kosmosie, dinozaurach i liczyć, najchętniej mnożyć. Gdy był mały, układał klocki, buty, co się dało - w rzędy. Uwielbia rysować płoty, tak jakby chciał się od czegoś odgrodzić. Lubi tylko ciepłe kolory. Niechętnie nakłada nowe ubrania, najchętniej ubierałby się w dres, bez koloru, czyli szary. Problemem jest ubranie odświętne, z okazji jakiegoś święta czy do kościoła.Okazuje wtedy wieeeelkie niezadowolenie.
Zresztą jesteśmy już po wizycie u psychiatry, który na 90 % jest pewien diagnozy. Jestem zapisana na 27. 10 do innego jeszcze lekarza, zobaczymy co tu się urodzi. wszystko bardzo długo trwa. W szkole na niektórych tylko lekcjach siedzi na 1-szej ławce. Ma skomplikowaną wadę wzroku (astygmatyzm połączony z krótkowzrocznością). Na matematyce pani posadziła go w czwartym rzędzie pod ścianą, skąd widzi wszystko zamazane, ale "Pani" twierdzi,że skoro ma okulary, to musi widzieć a na pierwszej ławce jej przeszkadza.Przynosi uwagi w zeszycie, że nic nie robi na lekcji, nie notuje itd. I tu nic nie mogę zrobić, bo nie mamy diagnozy. A wystarczyła by odrobina dobrej woli ze strony nauczyciela, to przecież nie boli. Szlag mnie trafia jak pomyślę, ugryź suchara. Szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza

AgataL ta Pani to taka pomoc przewidziana dla wychowawczyni ze względu na dziecko w grupie potrzebujace wsparcia czyli moja córcia, jednak z tego co wiem to pomaga też innym dzieciom które sobie nie radzą np. z jedzeniem czy korzystaniem z toalety, utuli gdy płaczą i nie radzą sobie z rozstaniem ... moja córcia jest samodzielna i radzi sobie z jedzeniem czy toaletą (chociaż też nie zjada np zup bo nie lubi, czy surówek z warzyw lubi tylko buraki ale jak jej coś smakuje to prosi o dokładkę) jednak w przypadku jakichś zajęć to jest takim cieniem dla niej bo wiadomo nasze dzieci mają trudności ze zrozumieniem poleceń kierowanych do całej grupy, ona jej pomaga, tak samo jest w przypadkach gdy np. mała wpadła w panikę bo odwiedził przedszkole policjant przebrany za ogromnego misia i z mikrofonem zachęcał dzieci do zabawy...Pani musiała z nią wyjść do innej sali...z opowiadań córki wynika że prawie cały czas spędzają razem i młoda bardzo ją lubi...

Odnośnik do komentarza

Sylka_79
Super że macie taką pomoc, to naprawde bardzo ważne. Ja będę załatwiała takiego nauczyciela od stycznia ( drugie podejście i tym razem chyba z prawnikiem), bo u mnie bardzo opornie urzędnicy podchodzą do takich spraw. U mojego synka w przedszkolu też niby jest pomoc, ale to jest pani ktora roznosi posiłki, nie ma pedagogicznego wykształcenia nie ma też pojęcia o ZA i uważa że wszystkie odbiegające od normy zachowania to jest zawsze wina braku wychowania.
Kaja321
Mój synuś na początku nie chciał w ogóle jeść, a teraz przyzwyczail sie i wcina nawer zupę, której w domu by nie ruszył. W domu zjada drugi obiad, bo w przedszkolu dają małe porcje i ostatnio powiedział nawet żebym zrobiła ziemniaki takie jak w przedszkolu, bo ja zwykle polewam je czymś a tam dają takie suche. Widać posmakowało mu jedzenie przedszkolne.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.
To co niedziela będzie Ok ?
Co do godziny to się dostosuję.
Myślę że trzeba wybrać coś najbliżej Agaty bo my też dojedziemy. Z tego co pamiętam brane pod uwagę były Fiku Miku przy Grochowskiej lub Abawus przy Zamienieckiej. Jeżeli wam odpowiada to może być jedna z tych dwóch. Tak jak pisałam wcześniej nie znam w ogóle sal zabaw w stolicy więc zdaję się na was.

Odnośnik do komentarza

Halo halo :)
Czyli co w niedzielę się widzimy, na pewno Gosia, ja i Kaja. Nadia mam nadzieję że do nas dołączycie?? tak sobie pomyślałam, może się ze mną zgodzicie, że skoro Nadia ma najtrudniejszą sytuację - związaną z chorym Tatą, to może rzeczywiście umówmy się na Grochowie? Tak żeby miała blisko? Nie mówię że ja będę miała daleko hehe ale naprawdę myślę przede wszystkim o Nadii. Może rzeczywiście ta sala Fiku Miku na Grochowskiej? Nigdy tam nie byliśmy więc nie znam, ale na zdjęciach wygląda ciekawie i stoliki są chyba ustawione tak że widzi się swoje pociechy szalejące w małpim gaju :) A godzina która? 12?

Odnośnik do komentarza

Dziękuje Wam dziewczyny, że pomyślalyscie o mnie, jesteście kochane! Ale ja niestety jutro nie dam rady. Za dużo mam na głowie i jeszcze teściowa na jutro zapowiedziala wizytę. Może następnym razem uda nam sie wyrwać z domu. Życzę Wam udanego spotkania i myślami będę z Wami. :)

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałam dziś z koleżanką która była w tej sali i rzeczywiście podobno nie jest za wielka. Ale może jakoś damy radę? Oki to umawiamy się- 11 pod Fiku Miku, ja mam na imię Agata ;) znak szczególny- pozostałość po porażeniu twarzy, taki lekki na niej grymas.
Nadia przykro że nie uda Ci się wyskoczyć ale wiadomo, takie życie. Następnym razem mam nadzieję dasz radę się z nami spotkać :)
Pozdrawiam dziewczyny i do jutra!!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,

My bedziemy rowniez - na 11. Ale moze spotkajmy sie juz na salce, my mamy kawalek, wiec nie wiem, czy bedziemy co do minuty...a juz zimno i lepiej poczekac w srodku.

Ja bede w zoltych spodniach:-) Imie wiadoma sprawa...
Ciesze sie na nasze spotkanie.

Nadia, wszystko rozumiemy, szkoda ze Cie nie bedzie, ale co sie odwlecze... nastepnym razem po prostu sie spotkamy.

Odnośnik do komentarza

To jesteśmy umówione. Jak nie uda nam się spotkać przed wejściem to na pewno znajdziemy się w środku. Ja też nie obiecuje że bedę co do minuty ( remont drogi) ale oczywiście postaram się być na czas.
Nadia bardzo szkoda ale oczywiście rozumiem sytuację. Teściowej się nie odmawia ))) . I mam nadzieję że następnym razem będziemy już w komplecie. )))

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)
Jeszcze raz dzięki za spotkanie, naprawdę było nam to potrzebne :)) Mój mały opowiadał potem tacie o chłopcach których poznał (oczywiście opowiadał o "Danio" :))) )
Tak sobie na nich wczoraj patrzyłam i to są takie fajne, rezolutne chłopaki, założę się że pani opiekującej się salą nawet przez myśl nie przeszło że mogą mieć jakieś dysfunkcje. I chyba fajnie się ze sobą bawili :)
Dziś dziecko poszło W KOŃCU do przedszkola, no oby pochodził! A ja zaraz śmigam do CZD zapisać go do poradni laryngologicznej.
Miłego dnia dziewczyny :)
ps. Jesteście super Mamami!!

Odnośnik do komentarza

Hej!!!
Myślę że gdybym nie wiedziała to też bym żadnych dysfunkcji u naszych chłopaków nie widziała. Szaleli aż miło było popatrzeć i najważniejsze że przypadli sobie do gustu i super się razem bawili. Co mnie też zastanawiało to chłopiec, który przyszedł z mamą i praktycznie w ogóle nie był zainteresowany zabawą z naszymi dziećmi ( oczywiście wykluczam że coś mu jest ) i cały czas bawił się sam albo siedział przy mamie. A nasi chłopcy z ZA bawili się wyśmienicie i bardzo często RAZEM!!!!
Dziewczyny po wczorajszym spotkaniu jestem dobrej myśli )))
A chłopaczków macie suuuuper.
Trzeba powtórzyć spotkanie koniecznie!!!!

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry poszukuję, kontaktu z rodzicami dziecka z zespołem Aspergera, aktualnie piszę pracę magisterską na temat rodzin posiadających dziecko dotknięte tym zaburzeniem, potrzebuję rodziców, którzy zgodziliby się trochę poopowiadać mi na temat ich codzienności ,jestem mieszkanką Tczew, podam swojego e maila licząc, że ktoś z Was odpowie na moją gorącą prośbę ,dodam, że jestem mamą 10 letniego synka, którego przyjacielem jest Asperger .domi124@poczta.onet.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...