Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z powodu zaniedbywania rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

OnPoiPrzed.
Kiedyś robiłem model szybowca. Żyletką strugałem listewkę. Skaleczyłem sie w palec.
Zaszyli w szpitalu, wróciłem i kontynuowałem struganie tylko w inny sposób. Więcej już nie popełniłem tego błędu. Bliznę mam do dziś.

Rację masz, że trzeba pracować nad zmianą samego siebie. Ale czy nie jest to cena, jaką trzeba zapłacić za szczęście?
Moje, moich bliskich. Mam przyjaciół w AA. Oni pracują całe życie nad sobą. Ich rodziny też. Są szczęśliwi, bo mają najważniejsze osoby w zyciu. Żony/Mężów i swoje dzieci.

Odnośnik do komentarza

aaaa :0 to bylo wtedy do różyczki, bo pytała, czy ktoś tęsknił:)
wiecie co, dzisiaj miałam niefajną sytuację z moim mężem... spędziłam kilka godzin z kolegą, kiedy on był w pracy, bardzo fajnym, chciałam ich kiedyś ze sobą poznać.. wróciłam do domu na czas, zrobiłam obiad i tak dalej, a mąż wrócił i cały dzień był spiczniały... pojechalismy do taty i dalej był dziwny, potem do mamy.. i w końcu mi powiedział z wielkimi pretensjami u mamy w kuchni przy herbacie (we 2 byliśmy), że jest zazdrosny.. ja mu mówię dlaczego, przecież mu mówiłam, że mogę ich ze sobą poznać.. a on mi na to, że teraz to już za późno, bo przecież i tak studia zaraz kończymy i to nie ma sensu bo stracimy kontakt. Ja mu więc na to odpowiedziałam, żeby się zdecydował, bo jest zazdrosny o człowieka o którego aż śmiech być zazdrosnym, ale poznać go nie chce.. więc zaczął opowiadać jak on się czuje, że ja przecież też kiedyś byłam zazdrosna o dziewczynę z którą gadał na internecie i tak dalej.. no nie wytrzymałam.. powiedziałam, żeby nie mieszał dwoch zupełnie innych rzeczy, bo rożnica jest taka, że o mały włos nie straciłabym ojca, on chodzi do pracy a ja teraz mam okres że jestem cały czas w domu i jeśli mam okazję wyrwać się z kimś i na chwilę nie myśleć to to robię, a on tego w ogóle nie rozumie i jego zazdrość ma mieć teraz większy priorytet niż to, co ja teraz przeżywam... dopiero do niego coś dotarło :(( ale okropnie się czuję:((

Odnośnik do komentarza

Acha. Poznałem przed chwilą mediatora. Robiłem nagranie na benefisie i przypadkiem znajoma pani pozdrowiła moją zonę i córke. Moja mina zdradziła mnie. Za chwilę zapytawszy, powiedziała "poczekaj".
Kobieta powiedziała jedno. Spotkajcie się z mediatorem dla dobra dziecka. Musicie odpowiedzialnie ustalić role i obowiązki. Nie da się nic na "słowo", bo można przeoczyć istotne sprawy.

Odnośnik do komentarza

bialarozyczka
Austerka za mną tęskniła :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) przecież :))))))

Myślałem, że Austeria miała podobnie i przy rozstaniu w końcu zatęskniła do męża... po jakimś czasie.
Nie wiem. Obserwowałem inne tematy forum, ludzie się dogadują. Dają szanse. Jakoś do siebie wracają i pracują.
No tak. Tu nikt scenariusza nie pisze. Życie samo sie toczy.

Odnośnik do komentarza

lalado
bialarozyczka
Austerka za mną tęskniła :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) przecież :))))))

Myślałem, że Austeria miała podobnie i przy rozstaniu w końcu zatęskniła do męża... po jakimś czasie.
Nie wiem. Obserwowałem inne tematy forum, ludzie się dogadują. Dają szanse. Jakoś do siebie wracają i pracują.
No tak. Tu nikt scenariusza nie pisze. Życie samo sie toczy.


lalado, ja się nie musiałam z nim rozstawać, aby za nim tęsknić. pierwsze lata przed ślubem to była jedna wielka tęsknota, mimo że teoretycznie byliśmy razem.

Odnośnik do komentarza

Czytałam o psychologu rodzinnym czy jakoś tak. Myślę ze jest pomocny, bo możesz się mu wygadać i wgl. Sama bym się nawet z mężem wyvrala ale..
I nie zgadzam się, zdbys dal sobie spokój, bo zawsze warto walczyć. Jak tam córa, dala rade wstać do przedszkola? ;) Właśnie, ile byś zmienił w swoim życiu, żeby tylko ona wróciła.. Ehh.. kurna.

Odnośnik do komentarza

bialarozyczka][quoteausteria
aaaa :0 to bylo wtedy do różyczki, bo pytała, czy ktoś tęsknił:)
wiecie co, dzisiaj miałam niefajną sytuację z moim mężem...

Nie gniewaj sie na niego ;) i tak cie bardzo kocha ;) zazdrośnik. Kiss :)

Chyba się nie wyspałem, bo dziwnie zinterpretowałem ten post. Sorka. Myślałem, że napisał "nie gniewaj..."
muszę jeszcze jedną kawę.

Znajomości? Praca taka i tyle.

Odnośnik do komentarza

Kurna ale zasowacie . Wczoraj nie zagladalam padlam. W pracy zapiernicz : D. Hmm... a wiecie co ja zrobilam z wlosami 2dni temu : D Mialam dlugie blad. Scielam na kruciutko tak na irokeza i zafarbowalam na czarno czerwono. Zajefajnie: D najleprza jest reakcja znajomych, pekam ze smiechu. Moja fryzjerka myslala ze zartuje, ale nie.

Odnośnik do komentarza

Lalado zrob tak jak serce Ci podpowiada, u mnie bylo troszke inaczej, to ja,, biegalam za mezem,, pragnelam dostac od niego kwiaty, uslyszec przepraszam. Z czasem sie nauczyl, kiedy mi przestawalo zalezec. Zrobisz jak zechcesz ale mysle ze pozniej nie bedziesz mial sobie co zazucic ze nie zrobiles lub nie sprobowales

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...