Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie z obsesyjną miłością?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej !Wróciłam,zmęczona ale pełna niezapomnianych chwil.To była wyprawa życia.Nie jakaś sielanka.Był dzień ,że szłyśmy po bagnach 10km ,po kolana w błocie,muchy chciał nas zjeść żywcem i chwilami miałam wrażenie ,że to koniec świata a nie park narodowy.Mój rower ważył ok.30 kg a zapadał się razem ze mną do połowy .Innego dnia skończyła się ścieżka rowerowai szłyśmy 3,5 km plażą rozjeżdżoną przez cięzki sprzęt,koparki itd.2 godziny w pełnym słońcu bez sił z myślą ,że przed nami jeszcze 30 km drogi.Ale zachód słońca już na miejscu zrekompensował wszystko...Niestety w tych pięknych okolicznościach nie obyło się bez nostalgii i wspomnień.Nie ukrywam ,że znów chciałam by był tam ze mną .Ale czas wrócić do rzeczywistości wszystko co piękne musi się skończyć.Pozdrawiam cieplutko .Mam nadzieję,że odezwiecie się obie .Buziole

Odnośnik do komentarza

joanna1972
Hej !Wróciłam,zmęczona ale pełna niezapomnianych chwil.To była wyprawa życia.Nie jakaś sielanka.Był dzień ,że szłyśmy po bagnach 10km ,po kolana w błocie,muchy chciał nas zjeść żywcem i chwilami miałam wrażenie ,że to koniec świata a nie park narodowy.Mój rower ważył ok.30 kg a zapadał się razem ze mną do połowy .Innego dnia skończyła się ścieżka rowerowai szłyśmy 3,5 km plażą rozjeżdżoną przez cięzki sprzęt,koparki itd.2 godziny w pełnym słońcu bez sił z myślą ,że przed nami jeszcze 30 km drogi.Ale zachód słońca już na miejscu zrekompensował wszystko...Niestety w tych pięknych okolicznościach nie obyło się bez nostalgii i wspomnień.Nie ukrywam ,że znów chciałam by był tam ze mną .Ale czas wrócić do rzeczywistości wszystko co piękne musi się skończyć.Pozdrawiam cieplutko .Mam nadzieję,że odezwiecie się obie .Buziole

O kurczę... To rzeczywiście ciężką miałyście tę wyprawę... I mówisz, że zachód słońca zrekompensował te wszystkie Wasze trudy? Łał...:))) Ale jak to możliwe, z tymi muchami? Mi się wydawało, że muchy akurat nie gryzą.;) No, chyba że te końskie, czy jak im tam... Z owadów mi się zawsze komary wydawały najgorsze...;)

Odnośnik do komentarza

joanna1972
Choć tam był moment,że było mi żal ,że nie dzielę tych chwil z Nim to dziś jest już ok i wiem ,że to On a nie ja powinien żałować:)

Jejkuuuuuuu... To zdjęcie jest śliczne!!!...:))))) A gdzie jest to piękne miejsce? W takim razie, to rzeczywiście on powinien żałować...:D No i wygląda na to, że ładna pogoda Wam się trafiła...:)
Kurczę... Faktycznie te muchy były WSZĘDZIE...:DDD Ale chyba nie gryzły, co?

Odnośnik do komentarza

W Jastrzębiej Górze,a muchy łaziły i gryzły....FUUUUUUUUUUUUUU!!!No i błoto czasem do kolan hahaha.Ale cudnie było i niech żałuje ten ,który mógł mieć to wszystko....Ale znając życie jego rajcują inne atrakcje.300 km rowerem raczej by go nie pociągało.Dla takich chwil się żyje ,tylko nie wszyscy potrafią docenić piekno świata i serca.Szkoda:(

Odnośnik do komentarza

joanna1972
W Jastrzębiej Górze,a muchy łaziły i gryzły....FUUUUUUUUUUUUUU!!!

Hihihihihihi...;DDDDD

joanna1972
Ale cudnie było i niech żałuje ten ,który mógł mieć to wszystko....

Ano... Niech żałuje...;)

joanna1972
300 km rowerem raczej by go nie pociągało.

Uuuuuuuu... A co, to raczej typ mieczaka?...:P Kurczę, ja w sumie zazwyczaj aż tak długich tras rowerowych nie robię, jakos nie mam okazji. Ale generalnie, to wszędzie i o każdej porze roku(i w każdą, o zgrozo, pogode;D) poruszam się rowerem. To w zasadzie mój jedyny środek transportu. Także rozumiem Twoje wrażenia po tym wszystkim. :)

joanna1972
Dla takich chwil się żyje ,tylko nie wszyscy potrafią docenić piekno świata i serca.Szkoda:(

Dobrze powiedziane... :)))

A pływałyście?

Odnośnik do komentarza

Niestety woda to jedyna rzecz,która mnie przeraża.Mam wręcz fobię i do wody wchodzę tylko do kostek i to niechętnie,Ale uwielbiam pływać kajakiem:)A on jest chyba zbyt leniwy nawet do kolegi z tej samej ulicy jeździł samochodem .Motory to jedyne co kochał,dla nich oddał by chyba wszystko...Ja też chciałam nawet zrobić prawko na motor ale jakoś nie wyszło a teraz są inne wydatki...Pozdrawiam Słonko i dzięki ,że o mnie pamiętasz:)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie

Przemka poznalam poltorej roku temu w mojej pracy. To on chcial mnie blizej poznac i przez pierwszy okres naszego zwiazku zabiegal o mnie. Zostalismy para. Bylo cudownie przez 3 miesiące do momenty gdy dowiedzialam sie, ze zaczal sie kontaktowac (pisal dwuznaczne wiadomosci)ze swoja byla dziewczyna, ktora notabene bardzo go skrzywdzila. Zabolalo mnie to ogromnie, mimo to dalam mu szanse. Tego typu sytuacja zdarzyla sie jeszcze dwa razy. Wydaje mi się, ze doprowadzilao to wszystko do tego, ze zrobilam sie bardzo kontrolujaca i mam problem z zapomnieniem o przeszlosci. Ugodzilo to we mnie, w moja kobiecosc. Poczulam sie niewystarczajaca. Niewiem co robic. Nie ufam mu, jego meczy moje wypominanie przy kazdej klotni. Nie potrafie go zostawic, gdzie czuje ze w przyszlosci wyrzadzi mi kolejna krzywde. Prawda jest taka, ze on nie widzi zadnego problemu. Wychodzi z zalozenia ze to co sie wydarzylo zlego juz minelo. Wiem ze powinnam myslec w ten sam sposob, ale nie potrafie. Ciagle sie denerwuję i jest mi przykro bo juz od bardzo dlugiego czasu widze jego obojetnosc, gdzie gdy chce odejsc lamentuje i blaga zebym zostala. Niewiem co mam robic. Zawsze potrafilam sama umiejetnie rozswiazywac wlasne problemy, ale to trwa juz tyle czasu, ze nie potrafie sobie z tym poradzic. Wiem ze tez nie jestem doskonala, ale co moge zrobic(oprcz calkowitego zaufania mu-co nie jest dla mnie latwe) zeby poprawic nasza realcje?

pozdrawiam
Ania

Odnośnik do komentarza

Często słucham Verby .Wczoraj wpadłam na ich nowy kawałek...Cały o mnie.Dziś jest moja rocznica ślubu.Mąż tradycyjnie złożył mi rano życzenia(na szczęście nie wyrwał się z kwiatami)a ja nie potrafiłam powiedzieć nic.Czułam ,że to jakieś chore jaka rocznica?czego?Małżeństwa,które nie istnieje od dwóch lat?Żal mi Go ,bo nie potrafię nawet udawać,że jest jakoś normalnie.Nie wiem co się ze mną stało ale mam wrażenie,że jestem martwa,nie potrafię kochać,współczuć .Zabił we mnie wszystko...Nie ma nic................Pustka,czy da się tak żyć????

Odnośnik do komentarza

joanna1972
Nie sadzę by czas miał tu odegrać jakąś rolę...Kiedyś już to napisałam ,,kocha się tylko raz i ja już raz pokochałam"wiem ,że niewłaściwego człowieka ale widocznie tak miało być.Nie można mieć w życiu wszystkiego :(

Hmmm... No nie wiem... Ale może na razie lepiej, żeby o tym za dużo nie myślała? A co ma być, to będzie...

Odnośnik do komentarza

Na prawdę sądzisz ,że to wiele?Chyba każdy z nas bez względu na to jaki jest i jakie grzechy w sobie nosi zasługuje na tą odrobine poczucia że jest kochany i że może dać miłość komuś.Wystarczyło mi ,że był bez względu na to że mieszkał z nią.Nie oczekiwałam wiele przynajmniej w moim odczuciu...Ostatnio przez przypadek znalazłam na youtube nowy kawałek Verby mam wrażenie ,że oni piszą te swoje teksty czytając w moich myślach...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...