Skocz do zawartości
Forum

Utrata pracy i partnera a depresja


Gość bum-bum-bec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bum-bum-bec

Kurde, okazało się, że jedynie na 2 miesiące wyjeżdżają do Holandii. Może zostaną tam albo wreszcie się usamodzielnią i wyniosą forever. Choć dobre i to. :) Tylko strasznie moja mama skacze przy nich. Masarnia!

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Wiecie co? Warunki w Agorze wcale tak źle nie wyglądają. Jeśli oni będą na tak, to i ja też się zgodzę :D Pani w sumie to sporo czasu poświęciła, by mi wyjaśnić wszelkie zawiłości związane z zatrudnieniem u nich więc mam nadzieję, że to był dobry znak. A oprócz tego to jeszcze znajomy stara się mnie wepchnąć do firmy w której pracuje i faktycznie się stara, a nie jedynie tak mówi. Co jest niesamowicie miłe.

Hmm... rozmawiałam dzisiaj ze swoim byłym i zaczynamy od stycznia chodzić na squasha. Echh... wiem, że jestem idiotką...

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

a rodziną przestałam się już przejmować. To nie jest moja sprawa. Moja mama nie chce brać leków - to nie. Jest dorosła. Mój brat wyniósł się - to dobrze. Jak wróci - to kij im w odbyt. :D takie mam świąteczne postanowienie.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Hmm... ja zaczęłam, że w styczniu otworzą nową hale, usłyszałam uśmiech w głosie i tak od słowa do słowa... w sumie to nie wiem od kogo padło żebyśmy zaczęli chodzić, ale słychać było, że ucieszył się. Wiem, że jestem idiotką robiąc sobie jeszcze jakieś nadzieje, zdaje sobie z tego sprawę. Zwłaszcza, że w smsach o których tutaj pisałam (byłam podłamana jak mi napisał, że ma dziewczynę i że ja do niego o wizytach u psychiatry, bo mi się wszystko spierdo... a ten to idź poćwicz - lepiej ci się zrobi...) stwierdził, że jesteśmy znajomymi. Tylko, że jak się spotykaliśmy jako para to tak z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że funkcjonowaliśmy jako znajomi, którzy ze sobą sypiali. Chciałabym żeby zmienił o mnie nieco zdanie i żebyśmy się zeszli. Teraz będę miała okazję pokazać się z tej pozytywnej strony, a nie jęczącej czy leżącej w łóżku depresantki. :)

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

w tym momencie ma jakąś dziewczynę. Tylko widzę i też wiem jak mi wcześniej opowiadał o okresie zimowym nie ma dla niej czasu więc ciut liczę na pewne zmiany :P ale to czas pokaże. Staram się nie napalać ani nie robić sobie nie wiadomo jakich nadziei. Jednak miło będzie jak się skończy happy endem. Wszystko się w sumie okaże jak się zobaczymy. Teraz to jest jedynie gdybanie.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Chociaż to wszystko może być moim złudzeniem, bo tak jak na przykład dzisiaj. Wymieniliśmy parę e-maili związanych z tematem przy którym mi bardzo pomaga, ale jak wysłałam prywatnego z pytaniem o Sylwestra to zamilkł. To co sobie ułożyłam w głowie wiem, że może być ułuda, dlatego wszystko się wyjaśni jak się spotkamy, zobaczymy, normalnie porozmawiamy.

Odnośnik do komentarza

też mi się zdaje, że mógł tak pomyśleć najlepiej unikac takich pytań bo faceci myślą, że to jakieś podchwytliwe, no ale zobaczymy, a co myślisz że z tą panną mu nic nie wyjdzie?

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Właśnie motam e-maila, by sprostować sytuację. Macie rację, że mógłby to tak odebrać.
O pannie nie wiem nic. Wiem, że istnieje i wiem, że on ma teraz totalny i maksymalny zapierdziel, czyli sporadycznie z nią się widuje. Wiem, że mamy nadal kontakt i chyba dobry skoro będziemy chodzili na squasha. Życzę mu jak najlepiej, ale w tym 'jak najlepiej' chciałabym uczestniczyć :P ale to czas wszystko pokarze :)

Odnośnik do komentarza

Bum Bum jak tak piszesz to zupełnie inna kobieta. Optymizm, nadzieja, radośc, no same fajne rzeczy z Ciebie emanują. Musisz mu to pokazać, niech taką Cię widzi, no i skop mu ... na tym sqoshu! ;) A co! A tak swoja drogą moja droga bum bum, czy nie zdradziłabyś nam swojego tajemniczego imienia? Ten nick brzmi bardzo... onomatopeicznie :)

A co do brata to jak wyjeżdża za granicę do pracy to nie sądzę, aby wrócił, bo jak ludzie zaczynaja tą kase tam czuć, to ciężko im wrócic do ciężkich warunków w Polsce.

Trzymam kciuki za Agorę i tą druga pracę!!! :) no i za brata co by mu się powiodło w Holandii! ;)

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

hej,

przepraszam, że tak krótko dzisiaj, ale strasznie zmęczona jestem.

Tak, zatrudnili mnie :) Dzisiaj złożyłam wypowiedzenie. A jutro jak się wyśpię to napiszę dłuższą wiadomość.

Dziękuje, że pytacie.

Dobranoc
Ewelina

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Nooo... to ja już sobie tutaj popiszę, bo mam chwilę i jestem już wypoczęta. Wczoraj miałam zwariowany dzień.

Zaza - z firmy w której do tej pory pracowałam zwolniłam się. I nie mam obowiązku wstawiania się do pracy więc mam wolne do końca roku. Zatrudnili mnie w Agorze. Będę miała bardzo fajną przełożoną :) Co prawda mam tam jedynie system prowizyjny, ale nie wydaje mi się on trudny do zrealizowania i zarobienia konkretnej kasy. Między czasie odezwał się do mnie znajomy z innej firmy do której też startowałam i przez długi okres czasu staram się tam dostać. Powiedział, że otrzymali prawie 1000 aplikacji i wzięli pod uwagę 4 osoby z którymi będą chcieli porozmawiać na rozmowie kwalifikacyjnej. Jestem wśród tej szczęśliwej czwórki. Tylko muszę załatwić sobie jeden dokument z którym mam nadzieję nie będę miała problemów. Powiedział też, że mam najlepsze kwalifikacje i jeśli pójdzie wszystko dobrze to będę pracowała w swoim zawodzie :)

Były partner - sprostowania dotyczącego Sylwestra nie wysłałam mu. Zaczęłam je pisać, ale się zamotałam, zajęłam służbowymi sprawami i w sumie nie wysłałam. Nie odebrał tego w taki sposób, że chciałabym się wbić do niego. Napisał, że jedzie ze znajomymi w góry. Tylko nie napisał nic o swojej pani. Napisał, pozwolę sobie zacytować: "Mam już klepniętego Sylwka..." "mam"? , a nie "mamy...", "mam z moją panią...", "mam z Kasią, Basią, Anią..." ??? Hmm... może szukam na siłę i czepiam się szczegółów, ale zastanowiło mnie to "mam"

Fijołku jak napisałaś swój komentarz to potem przeczytałam cały wątek i masz rację. Widać zmianę nastawienia i powrót do normalności :)

Złośliwa, Rubinowa - dzięki, że pytałyście :) Miło.

W ogóle dziewczyny, dzięki Wam mi się poprawiło. Bardzo duża w tym Wasza zasługa!!! Dziękuje!!!

Odnośnik do komentarza

Droga Ewelino,

Brawo brawo brawo i jeszcze wielkie GRATULACJE!!! :D Jak nowy rok szykuje Ci się taka pozytywna zmianę to znaczy, że to musi być udany rok :)

Dzięki takim historiom jak Twoja człowiekowi robi się lepiej, bo zdaje sobie sprawe, że "źle" nie trwa wiecznie, że nawet jak cały świat się zawalił to może sie wszystko naprostować. Oczywiście w Twoim życiu jeszcze kilka spraw zostało do naprostowania, ale coś sie ruszyło, to bardzo ważne, bo daje siłę, żeby walczyć z tymi przeciwnościami, które jeszcze są.

Fantastyczna sprawa, że zatrudnili Cię w firmie, do której masz pozytywne zastawienie i z miejsca lubisz szefa :) Pytanie tylko moja droga jak Ty połączysz pracę w Agorze, w tej firmie kolegi i jeszcze własny biznesik? Chyba lubisz być baaaardzo zapracowana :) Obyć tylko znalazła czas dla kogoś miłego u swego boku ;)

Co do sms/maila, bo juz nie wiem co Ci przysłał, to fakt nie podkreślił, że jedzie z nią, ale też nie napisał w sumie nic co oznaczałoby, że jedzie bez niej. Mógł o niej nie pisac, bo pytałaś go o jego plany a nie o ich plany, nie chciał wyjśc na jakiegos pantoflarza, że w kółko gada o swojej dziewczynie albo jeszcze coś innego. On sam musi się poważnie zastanowić co do Ciebie czuje i co ma wyniknąć z tego Waszego styczniowego spotkania. Każde z Was powinno sprecyzować swoje oczekiwania a podczas spotkania je ze sobą zestawić.

Ehh... to chyba jednak będa całkiem niezłe święta, co? Tylko pamiętaj o skupianiu się na pozytywach, bo tak z drugiej strony święta oznaczaja siedzenie w domu, a akurat to najsłabszy punkt programu przy takiej rodzince... pamiętaj, że to Ty jesteś ważna! I musisz wszystko robić, żebyś Ty była szczęsliwa.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Praca - jeśli by wypaliła ta u znajomego to rozstanę się z Agorą. Istotniejsza dla mnie będzie praca w wyuczonym zawodzie.

Były men - jak przypomniałam mu się żeby mi odp. na e-maila dotyczącego pomocy to żeby nie wyjść na interesantkę zapytałam o prezenty mikołajkowe. Wtedy napisał mi co dostał od swej pani. To jakoś tak dla mnie logiczne było, że teraz się też pojawi. Kurka... czuje się jak sfrustrowana nastolatka, której hormony buzują. Przestaje! :D he he :D Jak się spotkamy to wszystko się wyjaśni :)

Świąt szczerze obawiam się. Tak jak piszesz Fijolku muszę pomyśleć o sobie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...