Skocz do zawartości
Forum

Utrata pracy i partnera a depresja


Gość bum-bum-bec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bum-bum-bec

anielka@ dzieki może to mi się w życiu uda.

Dzisiaj się dowiedzialam od mojego byłego, że ma dziewczynę. Szybko. Rozstaliśmy się w połowie października. A skoro mi o niej powiedział to już jakiś czas z nią jest. Płaczę i to mocno. Znów straciłam grunt pod nogami. Tylko po co on mi dawał nadzieję tym, że się cieszył jak dzwoniłam. Tym, że mi pomaga. Na szkoleniach na których teraz byłam opowiedziałam w skrócie w jakich jesteśmy relacjach to jednoznacznie stwierdziły panie, że wrócimy do siebie. Znajomej z którą mam ostatnio sporadyczny kontakt też opowiedziałam o nim, to również stwierdziła, że to kwestia czasu kiedy będziemy razem.

Mam dość. Mam dość już wszystkiego. I chciałabym z tym wszystkim już skończyć.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Nadal twierdzi, że jesteśmy znajomymi i że spotkanie po nowym roku jest aktualne. To się zapytałam, że skoro ma dziewczynę to czemu za wszelką cenę nie chce się ze mną teraz spotkać tylko po nowym roku. I że robił mi lekką nadzieję, ale to może dlatego, że chciałam ją mieć, by wyciągnąć się ze stanu w którym się znajduje. Na to on, że ma straszny zapieprz i że na pewno sobie ze wszystkim poradzę. Odpisałam wprost: masz taki zapieprz a znalazłeś czas na znalezienie nowej Pani i chodzę do psychiatry więc nie jestem już silna. To wysłał smsa że mam mieć głowę do góry, że zawsze jest jakieś rozwiązanie i żebym się nie łamała. Temat pociągnęłam dalej: jak tu się nie łamać skoro... (wymieniłam wszystko) na co ten: "właśnie dlatego, że Ci się spierdol.. masz ją podnieść wysoko i stawić temu czoła. Samo się nie naprawi. A teraz weź się w garść i idź poćwicz. Przyda się trochę endorfiny.

Wiecie co? Mówię facetowi, że chodzę do psychiatry i świat mi się zawalił, a ten to idź na siłownię :/

Dadaaria - chyba nie będę go pytała czy kiedyś rozpatruje taką sprawę jak bycie ze mną. Wiem, że rozpatrywał. Jakoś pod koniec października. Tylko, że jest grudzień i chwali mi się moją zastępczynią.

Tylko ja nadal nie rozumiem tego spotkania po Nowym Roku. Ja już wielu rzeczy nie rozumiem.

Jednak miło mi było, bo na szkoleniu wyjazdowym poznałam pana (przelotny romans) i dzisiaj do niego zadzwoniłam, by sobie humor poprawić. To koleś którego widziałam 2 razy w życiu późnym wieczorem zadzwonił do mnie i zapytał się jaki mam nastrój i czy mi się poprawił. Miło :) Tylko, że z tym panem to mi nigdy nie wyjdzie - jak dla mnie ma problem z alkoholem (to dla mnie za dużo). A szkoda, bo ciekawy człowiek.

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem nie powinnas byla pisac o tej pani w tym smsie bo widac ze Cie zabolalo, ja bym odpisala ze fajnie ze gratuluje itd. bo moze on nikogo nie ma tylko tak napisal albo moze ma ale wiesz przelotny, nic nie znczacy romans, ja bym sie zachowywala normalnie i upomniala sie o spotkanie po nowym roku i wtedy zobaczyla jaki jest stosunek jego do mnie

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

to jest oczywiste, że mnie to zabolało. Zwlaszcza, że robiłam sobie nadzieję, którą też inni mi wpajali. Tylko... patrząc na jego reakcje po tekście, że wszystko mi się spierdol... i nie radzę sobie już z niczym i chodzę do psych. a ten to idź na siłownię poćwicz to pokazał już nieco ile dla niego znaczę. Tak mi się wydaje.

Strasznie mi źle. Dzisiaj wzięłam urlop na żądanie. Nie chce wstawać z łóżka. Po co? Źle mi przeokropnie.

Czemu mi się nie może cokolwiek ułożyć? Nie jestem złym człowiekiem, czemu ciągle mam pod górę? ;(

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

I jeszcze moja mama. Aaaa... tak jak wspomniałam na wyjazdowym szkoleniu poszłam sobie w tango. Krótki romans. Co prawda mamy kontakt ze sobą jednak ja nie chce niczego więcej. Po szkoleniu zostałam jedną noc dłużej więc zadzwoniłam do domu i poinformowałam o tym żeby się nikt nie martwił. Powiedziałam, że mam tutaj nowego znajomego i u niego przenocuje. Moja mama - OK. Dzień później wracam do domu więc też do niej zadzwoniłam. A ta z tekstem: masz weekend i darmowy nocleg to może zostań jeszcze. Zgłupiałam. Co za kobieta pozwala córce w obcym mieście nocować u obcego chłopaka?
Później stwierdziła, że potrafię pływać (boje się wody, chodziłam na naukę, ale się nie nauczyłam) i że nie piję mleka, bo go nie lubię (od urodzenia mam problemy z przyswajaniem laktozy - ja nie mogę pić mleka, bo mój organizm go nie trawi). Kur... obcy ludzie wiedzą więcej na mój temat niż własna matka. Dało mi to bardzo dużo do myślenia i niestety nie jest to miłe.

;(

Odnośnik do komentarza

Cześc bum bum, słuchaj nie łam się. Z rodzicami to tak juz jest, a jak mama jest jeszcze chora, to może miało to wpływ na jej pamięć? Nie przejmuj się tym, bo to akurat mniejszy problem. Może tez być tak, że celowo jest złośliwa, bo nie radzi sobie z emocjami z powodu choroby, pewnie ma depresję lub jej początki. A rozmawiałaś z mamą dlaczego właściwie nie chce się leczyć? Zazwyczaj chodzi o strach, ale jesli to tylko strach to trzeba ją zaciągnąc do psychologa lub nawet lekarza, żeby zrozumiała kilka spraw.

Co do tego Twojego byłego to może napisał Ci o tej siłowni w dobrej wierze, że wiesz, żebyś zajęła się czymś i na chwilę chociaz zapomniała o problemach. Prawda jest tez, że ćwicząc, wysilając się fizycznie, głowę ma się wolną do przemyślen i ot tak może wpaść rozwiązanie problemu. Piszesz, że on jest bardzo zajęty, to nie miał czasu zastanawiac się co Ci odpisac i napisał pierwszą rzecz, jaka przyszła mu do głowy. To naprawdę nie było głupie. Wolałabys, aby się rozżalił i zaczął zachowywac się inaczej wobec Ciebie z litości? Chyba nie byłoby to dobre rozwiązanie.

A ta jego dziewczyna to ciekawe co to za jedna, czy coś poważniejszego, ale skoro jesteście umówieni na styczen i rozumiem, że w kontekście randkowym/rozmowa o Was to chyba ciągle jesteś gdzieś tam w jego sercu.

I tak na marginesie - 1/64 etatu? Pierwsze słyszę!!!! Aż boje się spytać ile wtedy jest wynagrodzenia....

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

mama - chciałam z nią porozmawiać i zapytałam czemu nie chce się leczyć to odpowiedziała, że na coś trzeba umrzeć i wyszła z pokoju. Nie wiem co mam z nią zrobić, bo nie chce rozmawiać na ten temat. A jak dowala mi tekstami świadczącymi, że jestem dla niej totalnie obcą osobą to mi się też odechciewa.

mój były - może masz rację, nie znoszę litości i chyba o tym wie. Mimo to oczekiwałam czegoś innego. W jednym z smsów napisał, że podtrzymuje to iż jesteśmy znajomymi. Hmm... skoro mi powiedział, że z kimś jest to chyba nie jest coś przelotnego. Tak mi się skromnie wydaje. Chyba, że był ciekawy mojego zachowania czy nadal będę się za nim uganiała. Eee... spotkanie jest w styczniu, bo nie ma czasu. Tylko, że jakoś go znalazł, by znaleźć sobie nową pannę.

Margines - około 18zł netto. Przy takiej umowie nie ma opłacanych żadnych składek, bo wynoszą dosłownie grosze, czyli teoretycznie nie można wybrać się do lekarza. Oczywiście legitymacje są podbijane, ale teoretycznie nie powinny być. I zmiana ta jest, jak to usłyszałam, motywacją dla pracowników, którzy średnio się sprawdzają. Jestem na ZZL i o takiej metodzie motywacji nie słyszałam....

Odnośnik do komentarza

Może mama potrzebuje czasu... trudno powiedziec. A czy ona ma jakąś przyjaciółkę? Kogoś bliskiego, kto może bardziej by doi niej trafił?

Nie wiadomo skąd jest ta dziewczyna. Może z nia pracuje? I wtedy jakoś tam samo wyszło, wcale nie szukał. To, że Ci o niej powiedział jest w sumie uczciwe. Nie chce mydlić Ci oczu, jak się spotyka, chociazby tylko przelotnie, to mówi. A to czy powiedziałby, żeby zobaczyć, jak zareagujesz to sama musisz ocenić, bo znasz jego charakter. Czy to zagrywka w jego stylu?

18 zł to wynagrodzenie miesięczne?????? A przepraszam, jakie obowiązki nalezy spełniać przy takim etaciątku? I w ogóle chyba do biura sie nie przychodzi, bo na tak krótko to nie opłaca się z domu wychodzić. Jakaś żenada po prostu. Już bardziej logiczne jest zwolnienie kilku osób, skoro nie ma tyle pracy i zostawienie na cały etat tylu pracowników, ile jest faktycznie potrzebnych.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

mama - nie ma, swego czasu odtrąciła wszystkich. Ludzie zapraszali ją to na grilla, to na imieniny, a ona ciągle odmawiała więc po pewnym czasie przestali ją zapraszać. Jedyne co jest dla niej istotne to kasa. Zbiera ją nie wiadomo w sumie już na co. Nigdy na jej pomocy nie mogłam polegać, czy to słownej, czy finansowej. Ostatnio pożyczyła mi na studia to 4 razy dopytywała i upewniała się kiedy jej oddam. W dodatku ma chorą manię oszczędzania dosłownie na wszystkim. Kaloryferów nie włączy tylko mieszkanie gazem ogrzewa, bo taniej. Co z tego, że gaz zabiera tlen i w nocy się budzi, bo się dusi. Jak bierze prysznic to nad miską i potem tymi pomyjami galerie myję. Czasem ta woda w misce, wiadrze stoi w łazience po kilka dni i wszystko śmierdzi. Masakra. Nie chce mi się do domu wracać, bo nie mam do kogo.

Nie wiem skąd jest dziewczyna. Wiem, że to uczciwe. Tylko spodziewałam się innego zakończenia. Wszystko odbierałam tak jakbyśmy mieli wrócić do siebie. Nawet tutaj parę osób skomentowało, że jest na to szansa. A tutaj czytam, że jest ktoś inny. I grunt mi się totalnie zawalił. Tylko, że strasznie fizycznie to odreagowałam, bo strasznie źle się czułam. A potem płakałam i to długo. Dzisiaj leżę cały dzień w łóżku, nawet śniadania nie jadłam. Nie mam siły.

Ludzie na tym etacie normalnie do pracy przychodzą i normalnie pracują. W firmie w której pracuje jest mocno rozwinięty system motywacyjny i prowizyjny i w sumie takie osoby bazują teraz tylko i wyłącznie na dodatkach. Tylko, że jak dla mnie to żadna motywacja.

Odnośnik do komentarza

bum bum, on tylko pokazał co z niego za debil. pokazał jaki jest naprawdę. Ja dla Twojego własnego dobra zerwałabym z nim wszystkie kontakty, bo tak przy każdym smsie będziesz cierpieć. On wybrał wiec możesz o nim zapomnieć, wiem że to nie jest proste, ale nie ma co czekać i mysleć o nim. Takie jest moje zdanie.
Co do konkurencji to spokojnie ja już pracuję i na razie nie zamierzam nic na szybko otwierać:)

Odnośnik do komentarza
Gość Do bum bum bec

Jakbym czytala o swojej matce ;(((Tez odtracala wszystkich,oszczedzala na wszystkim sobie swoim dziecku...nie lubila nic mi kupowac (Zawsze to byl ogromny problem),nie chciala gosc,ludzi w jej zyciu itd..nie miala zadnych kolezanek a te ktore miala dawno sie od niej odwrocily;((ja cholernie sie z tym
meczylam az wyszlam za maz I wyjechalam daleko stad od tego wszystkiego...to byl jedyny moj ratunek! Ratuj sie!!

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Tylko ja nie mam zbytnio gdzie uciec. Facet mnie rzucił, którego niesamowicie kochałam, a teraz ma inną. Żeby wynająć to nie mam za co, bo pracuje za najniższą krajową i nie mogę innej pracy znaleźć. A nawet jeśli ją znajdę to najpierw muszę długi pospłacać, a to też nieco minie. Jest chuj...

Odnośnik do komentarza

Wiesz Bum bum nie wiem jak u ciebie ale u mnie tak jest zawsze. Zawsze jest tak że nie dopada Cie jeden problem tylko kilka na raz. Jak to mówią jeden problem to nie problem 100 problemów to dopiero problem. wiem jak to jest kiedy myślisz że pana Boga z nogi złapałaś a potem dostajesz wiadro zimnej wody na siebie i wszystko na raz zaczyna się walić. Wiem że to trudne ale nie daj się. Jesteś bystra i zaradna więc dasz sobie radę, zobacz ile już zrobiłaś. A co do tego debila to wiesz tego kwiatu to pół światu wiec się nie przejmuj. poboli i przestanie z biegiem czasu będzie mniej boleć.

Odnośnik do komentarza
Gość Do bum bum

No wiec wlasnie zazo pisze ze inni moga miec gorzej od niej!!ja mialam dodatkowo ojca ktory mnie katowal tak ze czasami myslalam ze mnie zapije( to za dziecka) pozniej byla przemoc psychiczna!!niektorym sie wydaje ze ich problemy to koniec swiata a tak nie jest! Ja przeszlam przez pieklo I nadal zycie podklada mi klody pod nogi ale tamto juz minelo!!! Czasami sie tylko tak zastanawiam:dlaczego??????dlaczego ja????

Odnośnik do komentarza
Gość Do bum bum

Wolalabym byc rzucana przez chlopaka po 100000 razy na dobe niz przezyc minute z tego co mi moj kochany tatus I mamusia tez zgotowali jeszcze raz;(nie ma nic gorszego niz swiadomosc dziecka ze jest nie chciany I ze wlasni rodzice cie nie nawidza Bo....jestes...!!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...