Skocz do zawartości
Forum

fijolek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez fijolek

  1. Rasty, rozumiem Cię... masz rację, niektóre kobiety mają naprawde pokrętną logikę. Skoro twierdzisz, że to jedyny sposób, jaki Ci został to trzymam kciuki za jego powodzenie. W końcu sam najlepiej ją znasz i wiesz, co może na nią zadziałać. Szkoda, że nie potrafi Cię docenić od tak, bo widzi, jaki teraz jesteś, a może zacznie to robić z zazdrości... ehhh.... ciężka sprawa. Obyć tylko w tym wszystkim gdzieś naprawdę się nie zagubił i zatracił szans na prawdziwe szczęście. Trzymam kciuki! Naprawdę!
  2. Dziwne to wszystko... po co taki mętlik... powiedz mu, że dla dobra wszystkich zaangażowanych (Ciebie, jego, jego dziewczyny) kończysz tą znajomość. Nie odpisuj jak będzie przysyłał smsy, nie odbieraj telefonów. Z czasem przestanie i już.
  3. Oj widze, że nastąpił znaczny spadek nastroju... niedobrze, bardzo niedobrze... wiesz... tyle rzeczy ostatnio osiągnęłaś, wiele osób może tylko pozazdrościć, a jednak czujesz się nieszczęśliwa... może dlatego, że nie udało Ci się osiągnąc tego, na czym najbardziej Ci zalezało, czyli odzyskać jego? Może nie potrafisz być w pełni szczęśliwa bez mężczyzny u boku. Wiele kobiet tak ma, zresztą jesteśmy jakoś tak dziwnie wychowywani, że wpaja nam się do główek, że kobieta może być szczęśliwa tylko z facetem. A to przecież nieprawda! Oczywiście związek jest wazny, posiadanie bliskiej osoby, wsparcie itd., ale przecież to wszystko jest przed Tobą. Przecież jesteś taką zajebistą babką, że jeśli tylko tego zechcesz to znajdziesz wspaniałego mężczyznę i będziecie super parą. Wiem, że twierdzisz, że już takiego znalazłaś i jakoś się nie udało, ale no wiesz... mówi się trudno, widać to nie był ON i zabierać się za rozglądanie na lepszym kandydatem. Wierz mi, że zawsze może pojawić się ktoś lepszy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, wychodzić do ludzi, być aktywnym i w końcu GO poznasz. Więcej wiary w siebie dziewczyno!!!
  4. wpm nie ma co się obrażać i unosić honorem. Przecież my naprawde chcemy Ci pomóc. Rozumiem, że Cię oburza to, co dziewczyny pisza, bo nie chcesz dopuścić do siebie tej myśli, że ta miłośc się wypaliła, tak naprawdę pewnie boisz się rozstania, bo zawsze jest wtedy strach, bo nie wiemy co będzie dalej. Jesli jest się w związku długo to wszystko jakoś tak jest na swoim miejscu i boimy się zburzenia tego porządku. Tylko, że zobacz, jak wiele rzeczy nie jest w porządku i na swoim miejscu w Waszym związku... brak zaufania, kontrolowanie, oszukiwanie, ograniczanie... i do tego jeszcze dochodzi "nie wiem czy kocham". Postaraj się na to spojrzeć obiektywnie, tak jak my to widzimy. Wiem, że to bardzo trudne... Trzymaj się! :*
  5. Myszko, a ja nie bardzo rozumiem... myslałam, że już się pogodziłąś z tym, że Twój były to szuja i czas przestać się obawiniac, rozpamiętywac i iść naprzód. Po co to śledzenie, wtrącanie się do jego nowych romansów... Po co Ci to? Po prostu wnieś sprawę o rozwód i zakończ z tym panem wszelkie sprawy, nie wpuszczaj więcej do swojego życia. Z córką chce to niech się widuje, ale jak podpadnie to ogranicz mu prawa rodzicielskie, a z tym nie powinno byc problemu wystarczy udowodnić, że jest nieodpowiedzialny i tak naprawde nie bardzo interesuje się dzieckiem a to wszystko przecież prawda.
  6. Wiesz... to zależy jaki masz tak naprawdę cel. Jeśli chcesz zastosować taki fortel, by ją odzyskać to nie uważam, żeby to był dobry pomysł. To nieuczciwe, takie gierki... Jeśli natomiast po prostu masz dość tego zawieszenia i chcesz zrobić krok naprzód, zacząć swoje nowe życie to wtedy to dobry pomysł, bo zasługujesz na ułożenie sobie życia i szczęście i jeśli widzisz, że z byłą nie da rady to słusznie chcesz postąpić. Jeśli natomiast generalnie chcesz być z nią to powiedz jej szczerze i otwarcie, karty na stół, że masz dosyć tego jak jest, powiedz, że czujesz się jak podlewany kwiatek, żebyś zawsze był w zapasie (swoją drogą fajne porównanie ;) ) i że nie chcesz czegoś takiego, że jesteś gotowy na związek z nią, ale ona musi się opowiedziec albo w lewo albo w prawo, bo chcesz spokoju i jeśli ona dalej zamierza tak się zachowywać, to nie będziesz czekał nie wiadomo ile, bo życie Ci przeleci a ona potem może znaleźć innego, skoro ciągle szuka i że Ty chcesz prawdziwego związku i jesli nie z nią to z inną, bo zamierzasz iść naprzód. Prosto z mostu.
  7. karo - to dobry pomysł, żeby od siebie odpocząc i przemyśleć sobie wszystko, ułożyć sobie w głowie czego tak naprawdę się chce, co jest ważne. Może dzięki temu on coś zrozumie. Ty też się zastanów tak na spokojnie czy ten związek miałby przyszłość, przeanalizuj wszystko i wyciągnij wnioski. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, ale najczęściej właśnie takie szokowe sytuacje to wyzwalają. Tylko, żeby on nie myślał, że to takie pewne, że się zejdziecie, bo to zmienia postać rzeczy. On naprawdę musi się zmienić. Nie bądź dla niego za miękka ;) wpmm - wiesz... tak naprawdę to po pierwsze to nie jest zdrowy układ, że nie pozwalacie sobie na żaden kontakt z płcią przeciwną, bo to niemożliwe. Zamykacie się na koleżanki i kolegów, co jest na dłuższą metę destrukcyjne. Naprawdę. Właśnie o to chodzi, żeby utrzymywac normalne relacje ze wszystkimi. To żadne rozwiązanie, że nie będziecie pisać z innymi. Chodzi o to, żeby mieć normalne relacje z otoczeniem, a w związku sobie UFAĆ i wiedzieć, że to nic strasznego, bo nie ma żadnego zagrożenia. Przecież nie zamkniecie siebie nawzajem w złotych klatkach... Po drugie, sprawdzanie drugiej osoby jest nie fair, bo sama mu pokazujesz, że mu nie ufasz... jak więc on ma zaufać Tobie... Po trzecie, skoro zaakceptował ten Wasz układ jaki by nie był, to złamanie go było bardzo nie w porządku. Powinniście chyba jeszcze raz obgadać tego typu kwestie i zamiast się ograniczać podejść do sprawy rozsądnie. Sama widzisz, że obecne rozwiązanie nie działa... no, bo czy naprawdę pasuje Ci taki układ, że nie odzywasz się do nikogo? albo, że odzywasz sie potajemnie, jak on?
  8. Niech córka zostanie na noc u koleżanki. Na pewno sie ucieszy. Nastolatki kochaja pidżama party ;) A czy Ty nie masz prawa do opieki? Dalej oboje je macie? Bo jeśli on sie tak zachowuje to może powinnaś odebrac mu prawa rodzicielskie i sama decydować... zresztą on nie jest ani odpowiedzialny, ani zainteresowany losem córki...
  9. W sumie racja. Taka wiedza powszednieje ;) zreszta jak każda, która jest cyklicznie powtarzana.
  10. Ewelina, ale z Ciebie psycholożka, no no, nie poznaje normalnie... chyba coś w tym jest, że znacznie lepiej wychodzi nam doradzanie innym nim słuchanie własnych mądrości, co? :P
  11. Jak dla mnie to nic nie wynika z tej przemowy. Konkrety please.
  12. A wiesz dlaczego czujesz, że masz u nas większe oparcie i zrozumienie niż u specjalisty? Bo psychologowie są trochę jak maszyny, tacy niby wyuczeni i tylko tym swoim wyuczeniem się zasłaniaja, a czasem, żeby zrozumieć człowieka trzeba byc po prostu człowiekiem, pozwolić, by do głosu doszły emocje, przejąć się czyimś losem. Myślę, że wielu psychologom tego brakuje...
  13. I właśnie dlatego nie jest to fajne. Jego uczucie nie jest szczere i dobre, tylko sama mówisz, że kręci, oszukuje, rani swoją dziewczynę... tak nie można. Dla jego własnego dobra powinnaś zakończyć ta znajomość. Nawet jeśli w żaden sposób nie zagraża to Twojemu małżeństwu to do czasu tego jego zakochania, on nie ma szans na ułożenie sobie życie, bo ciągle uważa Cię za ideał i chociaż będzie mówił, że nie chce rozbijać Twojego małżeństwa to po cichu na pewno nie życzy Wam najlepiej... w końcu w miłości wszyscy jesteśmy egoistami.
  14. Piszesz strasznie zdawkowo. Opisz kilka sytuacji i pozwól, że ocenimy je obiektywnym okiem. Zawsze to łatwiej jest spojrzeć na różne sprawy osobom z zewnątrz. Może będziemy w stanie Ci podpowiedzieć, co można zmienić...
  15. Z czego konkretnie jesteś niezadowolona. Nie myślałaś nad zmianą swojego życia? Zastąpienie sobie rzeczywistości wyobrażeniami to tylko półśrodek do lepszego samopoczucia. Poczulabyś ulge i odnalazła szczęście, gdybyś zaczęła coś zmieniać...
  16. Chodziło mi o tę część: "on wie,że to wszystko przez jego dziewczyne bylą i że już czas o tym zapomnieć i że nie będzie mnie do niej porównywal bo mi wierzy"
  17. Może jej chodzi o to, że \twoje kiepskie relacje rodzinne wpływają na związki z mężczyznami i dopóki nie zrozumie się przyczyn to nie można ruszyć dalej.
  18. Nie mówił Ci nigdy tego wcześniej?
  19. Niby Acha ma rację, ale z drugiej strony to jesli byłej poświęca się więcej czasu niż obecnej dziewczynie, to chyba coś tu jest jednak niezupełnie tak, jak być powinno... a poza tym skoro to była to wiadomo, że coś ich łączyło, mają wspólna historię i nigdy nie wiadomo, kiedy to uczucie może wybuchnąc na nowow (a może już wybuchnęło...).
  20. No właśnie, dla mnie to klasyczne zachowanie. On chce seksu. I chce zaznaczyć swój teren, czyli, że masz nie sypiać z innymi, dlatego masz odbierać telefony i Cie kontroluje. Oj niedobry ten układ jest coś czuję... nie widze tu szczerych i dobrych intencji...
  21. No właśnie Komercha, tak jest najczęściej.
  22. Czy to oznacza, że nie jesteś zadowolona ze swojego życia? Być może swoją wyobraźnią nadrabiasz sobie to niezadowolenie. Sądzę, że to może być niegroźne, pod warunkiem, że nie przekroczysz pewnej granicy, tzn nie zaczniesz sobie wymyślonym światem zastępować rzeczywistego. Jesli jesteś w stanie odróżnić rzeczywistość od tych historii i nie odczuwasz przygnębienie brakiem realizacji tych wyobrażeń to ok. Każdy jakoś tam sobie radzi ze swoim życiem. Jesli pomaga to czemu nie.
  23. Chciałoby się wierzyć, że babka wie co robi i chociaż teraz czujesz sie źle to prowadzi Cie po ścieżce do wyzdrowienia, a wiadomo, że to nie jest ścieżka prosta i gładka. Może jeszcze jej trochę zaufaj... albo powiedz jej otwarcie jak się czujesz po wizycie, że jest Ci gorzej niż wcześniej, że masz wrażenie, że ona ignoruje problem, z którym przyszłaś. Jeśli ma w tym jakiś cel, to niech Ci go wyjaśni. Myśle, że warto być szczerym ze swoim psychoterapeutą również w kwestii prowadzenia samej terapii. No bo może być i tak, że kobieta nie zdaje sobie sprawy, że coś jest nie tak, że czujesz się zawiedziona.
  24. Jestem za tym, żebyś te historie opowiedziała nam na forum, przynajmniej te najciekawsze ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...