Skocz do zawartości
Forum

karo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Opole

Osiągnięcia karo

0

Reputacja

  1. Wiele razy już rozmawialismy na temat byłego chłopaka i od zawsze go nie lubił i rozmawialismy o tym zeby przygotował sie na to że czasem mogę się widziec z byłym przez to ze przyjedzie do chrześnicy, mówił mi tak rozumiem wiem ze ty mnie kochasz ze on nas nie rozdzieli itp itp... sytuacja była wyjaśniona a tu taka kłotnia... a najśmieszniejsze jest to że jeszcze nie było Wigilii nic sie nie wydarzyło... nie wiadomo nic.. ale jego zazdrość już sobie wszystko w głowie ułozyła.. przecież złożenie życzeń i przytulenie kogoś to nie zdrada prawda??
  2. Czesc:) pisalam już kiedys na temat tej chorej zazdrości, ale dziewczyny wiem jedno NA PEWNO, takie osoby NIGDY SIE NIE ZMIENIĄ !! Minęło bardzo dużo czasu od mojego ostatniego wpisu, że mogę się pochwalić kilkoma "akcjami " chłopaka. Tak naprawdę jest dobrze do następnej sytuacji! Ostatnio poszliśmy razem na imprezę i mnie obserwował cały czas, bawiłam się z koleżanką a on siedział ale mnie widział.Nagle jakiś chłopak który tańczył za moimi plecami mnie zaczepił, zdążył powiedzieć do mnie jedno zdanie a mój chłopak wstał rozdzielił nas i powiedział " ona jest zajęta" i poszedł nie mając totalnie pojęcia co on do mnie powiedział, a odwróciłam się tylko dlatego że po prostu poczułam że ktoś mnie pchnął... a ten już takie rzeczy robi, tak mi się wstyd zrobiło ze powiedziałam nigdy więcej już z nim nigdzie nie pójde. Kolejna sytuacja wydarzyła się kilka dni temu. Mój były chłopak został ojcem chrzestnym brata córki i wiadomo czasami będzie przyjeżdzał odwiedzać małą a w tym w wigilię, a mój chłopak do mnie zaczął mówić jak ja mam byłego chłopaka traktować, że on nie ma prawa mnie dotknąć, że ma stać metr ode mnie, że jeśli mnie dotknie to koniec z nami. tłumaczę mu że to jest mój kolega i jeśli złoży mi życzenia poda rękę i przytuli to przecież nic złego się nie stanie, a on nienawidzi byłego i cały czas jest chorobliwie zazdrosny mimo tego że z byłym nie utrzymuję żadnych kontaków, on mówi mi jak ja mam go traktować, to chore jakieś... :( niestety po raz kolejny zerwałam z nim bo tego już za wiele związek polega na zaufaniu a nie na tym że ja będę jego własnością i będę się zachowywać tak jak on mi karze... tragedia, teraz już sama mam odpowiedź na to trudne pytanie.. przykro mi się miałam nadzieję, ale to jest dobrze od sytuacji do sytuacji.. .muszę jakoś się pozbierać :( Pozdrawiam
  3. karo

    Chłopak mamisynek

    Sens w tym ze on mowi ze chce sie zmienic i rozumie swoje bledy, ze nie popiera dzialan swojej mamy. Tylko najgorsze jest to ze jego mama za kazdym razem kiedy cos jest nie tak ona sie z nim kloci nie potrafi odpuscic. Jesli tylko uslyszy ze sie sprzeczamy to zaraz robi mu pogadanke ze ona nie moze tego zniesc ze on sie kloci ze ma tego dosc ze u niej w domu wszyscy zyja w zgodzie ze jak mamy sie klocic to lepiej sie rozstac, a ja mysle ze ona po prostu boi sie o synusia bo cale zycie nie zaznal zadnej krzywdy i musi chronic go... Czy da sie w ogole taka matke zmienic??? Mysle ze ja zawsze bede zla, bo jak chce go odciac od rodzicow to jestem zla... I jego rodzina mnie nie akceptuje.
  4. karo

    Chłopak mamisynek

    Witam! Mam problem z chlopakiem, ktory ma nadopiekuncza matke. Moj chlopak ma 24 a niestety przez to jak byl wychowywany przez rodzicow ma ogromny wplyw na nasz zwiazek. Ogolnie moj chlopak cale zycie byl trzymany pod kloszem, mama zapisywala go do roznych szkol, chciala dla niego jak najlepiej, zabierala go co roku na wakacje za granice, mial wszystko co chcial, w wieku 18 lat dostal samochod itp. Niestety do tej pory mama duzy wplyw na jego zycie. Jest na 5 roku studiow a w zwiazku 1.5 roku klocilismy sie o wiele rzeczy o jego bledy ( przez jakis czas oszukiwal mnie jest strasznie chory z zazdrosci, wyzywa moich kolegow, kontroluje itp) ale zawsze wina byla po mojej stronie jego mama widziala tylko moje bledy nie jego. W wakacje doszlo do powaznej klotni i oczywiscie ja bylam najgorsza a ona powiedziala mu ze ja go nie kocham, ze on jest zaslepiony mna itp. Mieszkalismy wtedy przez miesiac i okazalo sie ze on nie potrafi nic ugotowac, robil balagan nie zwracal uwagi na wiele waznych rzeczy o to mialam pretensje. Jego mama oczywiscie powiedziala ze ja go tyram ze Pawelek jest dobry itp. A ja jestem dla jego rodziny obca osoba i kiedy mialam pretensje o to ze wysprzatala mu caly pokoj powiedziala ze ja wchodze jej do domu z butami, ale nie widziala tego ze jeje syn przez jej zacchowania nic nie potrafi sam dobrze zrobic bo cale zycie wyreczala go z tego. Zarezerwowala wakacje. Kiedy wie ze syn ma 23 lata i dziewczyne na wakacje chciala zabrac go bo musi odpoczac z rodzina. Z rodzicami jezdzil cale zycie i koniec teraz jest dorosly i chyba mial prawo planowac wakacje ze mna. Na szczescie postawilam sie i powiedzialam ze nie pojedzie bo ma w koncu odciac pepowine i myslec o sobie i zwiazku. Byla rozmowa ble ble niby mama powiedziala ze nie bedzie sie wrtacac itp. A teraz swieta wybrala za niego. Mielismy sie widziec na swieta ale jego mama zarezerowowala wyjazd z mysli mam nadzieje ze Karolina nie bedzie zla. Moj chlopak strasznie sie poklocil ze mna chociaz mogl odrazu powiedziec mama swieta planuje z dziewczyna potem z rodzicami bo mieli pretensje ze ja nie jestem wyrozumiala bo zabieram go od rodzicow. Generalnie chlopak jest strasznnie niesamodzieleny, zapomina o wielu rzeczach, wydaje bezmyslnie pieniadze, ma problem z motywacja, jest chorobliwie zazdrosny, wiele kontroluje, ma bardzo lekkomysle podejscie do zycia, strasznie chce byc w moim centrum zainteresowania i jak tylko cos planuje bez niego to mysli ze chce go zostawic. Doszlo do tego ze powiedzial ze sie zmieni w wakacje, ze wezmie sie za siebie odetnie pempowine i przygotuje sie do zamieszkania razem ale niestety od wakacji minelo pol roku prawie a chlpak jest dalej taki sam. Pytanie do Was czy jest szansa ze on sie w ogole zmieni jesli odma dziecinstwa ma tak gleboko zakorzenione wartosci przez mama czy wyleczy sie z tych wszystkich wad i w konu wydorosleje??? Nie wiem czy jest sens bycia z taka osoba... Bo on caly czas mowi ze wie ze zle robi i stara sie to zmienic ale motywajac jest tylko przez chwile a potem dalej jest to samo. CHlopak nie ma tak jakby wlasnej wykszataltowanej osobowosci tylko to co mu sie da na tace to to bierze bo tak go mama nauczyla. Blagam pomozcie!!! Bardzo mnie to meczy :(((
  5. Jesli chcesz sam rozpoczac swoje dorosle zycie to zrob to jak najszybciej. BO na przykladzie swojego chlopaka wiem jak to strasznie uposledza psychike. Teraz on nie potrafi nic zalatwic bo zaraz sie zlosci. Kiedys mama wyreczala go z robienia trudnych rzeczy i widac tego efekty.dla mnie jest to bardzo meczace i sama nie wiem czy takie osoby sa w stanie siee kiedys zmienic ???? :(
  6. Hej. Rozumiem twoj problem, poniewaz jestem w podobnym zwiazku. Mam chlopaka ktory jest w twoim wieku i mam takie same problemy z nim jak ty z byla dziewczyna. Dla mnie jest to bardzo trudne i szczerze nie dziwie sie twojej bylej dziewczynie bo sama mysle o rozstaniu z chlopakiem. Masz juz swoj wiek i juz dawno jest ten czas aby sie usamodzielnic i dorosnac, niestety przez twoja matke staje sie to niemozliwe. Moj chlopak ma nadopiekuncza mame, cale zycie robila wiele rzeczy z niego, sprzatala mu pokoj gotowala itp. Co roku zabieraja go na wakacje bo Pawelek musi odpoczac, jestem z nim 1.5 roku i on sam nie potrafi podjac decyzji, zawsze o wszystko pyta mnie, sam popelnia duzo bledow, jest zlosliwy dla ludzi ktoych w ogole nie zna, uwaza ze wszystko mu sie nalezy ( bo kiedys wszystko mial od rodzicow)duzo mozna na ten temat opowiadac. Chlopak jest 5 rok na studiach a mama dalej mu gotuje, tata zabiera na zakupy... Jest wyreczany z wielu wielu czynnosci. Dla mnie taki facet jest bezwartosciowy. Sluchaj czas odciac pepowine!! Bo po jakims czasie kazda dzieczyna Cie zostawi!! Mama wcale nie jest wszechwiedzaca a ty juz masz tyle lat ze wiesz co bedzie dla Ciebie najlepsza, kto nie ryzykuje ten nie zyska ale to twoje zycie i jesli popelnisz blad to bedzie to dla ciebie tylko i wylacznie plus, sam nauczysz sie zycia na wlasnych bledach.. szybciej wydoroslejesz. Wspolczuje Ci bo jest to bardzo trudne ale zycze powodzenia!! Zacznij w koncu myslec o sobie a nie o zdaniu mamy bo to twoje zycie i ty za nie zaplacisz kazda samodzielna decyzja.
  7. Hej dziewczyny u mnie zmienilo sie troszke. Zaczne od tego ze po jakims czasie wrocilismy do siebie. Obiecanki cacanki wszystko mialo byc dobrze. Jednak nie do konca. Oczywiscie do nastepnej sytuacji:) poszlam do kolegi z grupy na mecz nie bylam tam sama ale bylo kilka osob z roku tez. No i klotnia bo teksty ze nie poszlam tam na mecz ze co innego mnie interesowalo. Ciezka sytuacja zadzwonilam do mamy zaplakana i ona powiedziala dosc ten chlopak nie bedzie cie krzywdzil. Porozmawiala z nim . Jednak to nie pomoglo za wiele potem byla jedna i jeszcze jedna akcja. Ta ostatnia to juz byla totalna patologia malo co sie nie pobilismy bo byllismy popici na imprezie zwrocilam mu uwage a on awantura :/ ja tez juz mialam dosc. Dalam warunek idziemy do psychologa albo z nami koniec twierdzil ze on nie potrzebuje psychologa itp. Powiedzialam to w takim razie sie rozstajemy. Moja mama tez duzo na niego naciskala. W koncu poszlismy i to co powiedziala mi i jemu pani psycholog to nigdy tego nie zapomne i radze wam dziewczyny trzymajcie sie tego zawsze: 1. Nigdy nie tlumaczcie sie z tego czego nie robicie. Podstawowy blad ! Ja sie zawsze tlumaczylam ze przeciez nic zlego nie robie itp. Po prostu zapytac wprost co ja zrobilam zlego? I uswiadomic ze to nie jest nic zlego. 2. Jego podstwowym bledem bylo to ze zyl wyobraznia a nie realiami. Wyszlam gdzies to myslal co tam robie a nie zapytal wprost co u mnie. Tylko ulozyl sobie swoja historyjke w glowie a potem robil wszystko zeby potwierdzic to co mysli a nie posluchac mnie. Trzeba patrzec na FAKTY a nie zyc wyobraznia. Dzwoni sprawdza. Prosta gadka ufasz mi ? On powie tak to dlaczego to robisz? Zadawac proste psychologiczne pytania zeby on sam zaczol myslec nie my mamy tlumaczyc mu tylko on ma to zrozumiec. Trzeba byc konsekwentnym. sprawdza was? Powiedziec Pomysl co zle zrobiles? Jak sie uspokoisz jak przemyslisz fakty? Jak zrozumiesz swoje postepowanie zadzwon. Odezwij sie . I dac mu do myslenia byc twarda. Dziewczyny inaczej na nich to nie zadziala to tak samo z alkoholikem powie nie bede juz pil i dalej pije.Uswiadomilac mu ze my w tym wieku wrecz musimy miec znajomych przyjaciol. Ze nie mamy prawa zadnego prawa zmieniac tego dla chlopaka ! Trzeba stac twardo na nogach byc pewnym siebie i powiedziec. Chcesz miec taka dziewczyne to znajdz sobie taka. Ja dla ciebie zmieniac sie nie bede. Dlaczego my kobiety mamy dawac soba manipulowac on chce tak my robimy tak tlumaczymy sie prosimy to nic nie da. Najwazniejsze to to zeby zaakceptowac swoje historie zyciowe to jak nas zycie wychowalo . Ja jestem osoba ktora potrzebuje znajomych on z tych znajomych zrezygnowal dla mnie ale dlaczego po co? Zrobil to swiadomie on zrezygnowal i oczekuje tego samego odemnie a wcale o to nie prosilam. Chce byc tylko dla mnie wiec ja mam byc tylko dla niego bo zostal tak rozpieszczony i wychowany przez matke ze teraz swiadomie chce tak samo. Ja na imprezie mam tylko jego za roczke trzymac bo mamusia tez tak robila. Proste.Trzeba zaakceptowac siebie i my kobiety nie mozemy rezygnowac z wszystkiego bo facet tak chce. Trzeba wyjsc w polowie drogi i sie dogadac. Powiedziala mi rowniez ze my wcale nie musimy byc razem ze nikt nas do tego nie zmusil i zawsze mozemy byc szczesliwi z kims innym. Mowila jeszcze troche. Twierdzi ze zrozumial z tej rozmowy duzo. Poki co jestesmy razem i szczesliwi ale kto wie jak dalej bedzie od tej rozomy bede konsekwentna we wszystkim tak zeby on zaczol myslec. Fajnie jesli macie podobne problemy ze wam chlopak bezpodstawnie nie ufa chociaz nie ma zadnych dowodow przejdzccie sie do psychologa ja nie zaluje bo duzo wywnioskowalam i moj chlopak tez z tej rozmowy . Pozdrawiam !
  8. czesto nazywa się to przywiązaniem... boimy się odejść od kogoś bo boimy się samotności , nie ma sensu, po to są znajomi zeby miec z kim porozmawiać w dobrych i słych chwilach, to normalne trzeba ich mieć, a nie uzależaniać sie tylko od jednej osoby, bo co jesli ta osoba zawodzi? Racja to nie jest zdrowy uklad, on tobie nie pozwala a sam robi coś w tajemnicy, to znak że ci nie ufa bo myśli że robisz to samo co on, więc skoro mysli ze ty sobie z kimś piszesz to dlaczego jemu nie wolno? ja wiem jak to jest, z tym nie wiem czy go kocham chyba itp.racja sa momenty zawahania bo jest się pomiędzy ale z czasem to minie z czasem uświadomisz sobie jak jest naprawdę. Tylko szczerze jeśli teraz masz taki momenty to fakt to uczucie nie jest silne, tez tak miałam i za każdym razem jak dopuszczałam do siebie takie myśli to wiedzialam ze predzej czy później związek sie rozpadnie.. i wcale się nie myliłam. .Więc przemyśl na poważnie sobie wszystko :)
  9. Ja się z nim rozstałam, ale nie mam pojęcia tak naprawdę co będzie dalej, kocham go i wszystko jest z nim ok prócz tej zazdrości, myślę że to że go zostawiłam da mu wiele do myślenia. Teraz potrzeba czasu, ja muszę odpocząć bo nie zdajecie sobie dziewczyny sprawy jak to niszczy psychikę, zmienia podejście do związków i na pewno działa negatywnie w przyszłości, Nawet nie wyobrażam sobie bycia teraz z kimś innym, tym bardziej z nim bo boję się że to wróci, jest taka blokada ale daje sobie czas i jemu też. On cały czas pisze żebym go nie skreślała i nie zapominała o nim bo on nie zapomni i bardzo mnie kocha. tak naprawdę sama nie jestem w stanie stwierdzić co będzie dalej.. mam nadzieje ze ta rozłąka wpłynie pozytywnie na nas i może kiedyś się zejdziemy a ten okropny problem zniknie. Odezwę się wkrótce czy coś zmieniło się :) Pozdrawiam
  10. On sobie nic z tego nie robi uważa że nic się nie stało że on poszedł do niego się tylko pogodzić, że nie chce zadnej spiny i takie tam że to wcale nie chodziło o to że on mi nie ufa itp. JA wiem muszę to skończyć, bo to bedzie się powtarzało nie ten przypadek to inny, tak naprawde każda sytuacja będzie inna do momentu jak nie zerwę ze wszystkimi kontaktu i bedę uzalezniona tylko od niego. Uwazam ze daje duzo dowodów miłości choćby takie że wciaż z nim jestem i to znoszę. Kobiety mamy prawo podobać się innym facetom ale tak naprawdę liczy się to co czujemy do swoich chłopaków i zazdrość zazdrością ale tak nie może być. On jest taki bo sam był kiedyś babiarzem i cały czas myśli w podświadomości że ja to samo robię bo mam powodzenie. Ehhh tylko najgorsze jest podjąć decydujący krok.. ale trzymacie za mnie kciuki, cobym była wytrwała i dziękuje za rady
  11. dziewczyny czy to jest normalne, była taka sytuacja, ze przyjechali do mnie znajomi koledzy 2 do których nie mam totalnie nic, a mój chłopak bardzo był zazdrosny o jednego, oczywiście bezpodstawnie. Ja nie powiedzialam o tym mu, że oni byli ale po kilku dniach się przyznałam i powiedziałam wszystko jak było, że nie przyznałam się do prawdy bo przez to że czuję się taka osaczona i kontrolowana bałam się powiedzieć bo wiedziałam ze bedzie awantura, On wybaczył mi to kłamstwo i sprawa została zamknięta, wyciągnął wnioski wszystko miało być ok. tylko czy to normalne że po 2 dniach w tajemnicy poszedł do tego kolegi i zaczął się wypytywać czy faktycznie tak było jak ja mówię, i z tekstami że zrobi wszystko żeby się ta sytuacja nie powtórzyła itp. fakt że oni się nigdy nie znali, nie byli żadnymi znajomymi to był mój kumpel. I prosto z mostu z takimi pytaniami. Uważam że to co zrobił było idelanym dowodem na to że on mi nie ufa, chciał mnie sprawdzić. Ale szczerze ja już nie wiem czy to jeden z głupich wybryków zazdrości, czy to że ja już jestem przewrażliwiona ale po tym myślę o zerwaniu bo bardzo się wkurzyłam. Nie wiem czy on dobrze zrobił czy źle ? czy to jest poważny powód?To była sprawa pomiedzy nami a on miesza w to moich znajomych i udowadnia to że mi nie ufa. Bardzo mi głupio teraz przed tym kolegą, bo to była moja sprawa i mój wybór, a co sobie teraz ten kolega może o mnie pomyśleć? Nie wiem co myśleć? Pomóżcie...
  12. beznadziejnie się zachowuje, daj spokój i nie przejmuj się a po kilku dniach sam zrozumie, bo według mnie ty nie masz sobie nic do zarzucenia to tylko komentarze. szkoda twoich nerwów , patrz na siebie ty musisz być szczęśliwa a nie robić to czego on chce.
  13. W moim związku miałam również podobny problem, jeden kolega skomentował mi zdjęcie, to mój chłopak bez mojej wiedzy napisał do niego ze ma do mnie nie pisać takich komentarzy, przez to ten kolega przestał sie do mnie odzywać, po jakimś czasie inny kumpel napisał coś podobnego pod zdjęciem, ja wtedy ostro się postawiłam, bo on po raz kolejnhy chciał do niego napisać.. powiedziałam ze jak to zrobi to koniec z nami, i nie zrobił.. ale z drugiej strony od tamtej pory nie dodałam żadnego zdjęcia więc nie wiem jakby teraz było. To jest chore i każda z nas to wie, ale jak sie kogoś kocha to nie da się inaczej. Z tej jego zazdrosci okłamałam go ale po kilku dniach się przyznałam, myślałam ze to coś nim ruszy ale on powiedział ze przez jedno kłamstwo nie zniszczy tego związku i mnie nie zostawi,bo za bardzo kocha. Powiedział że rozumie to już dlaczego tak zrobiłam i jak zawsze zapowiada poprawę... hmmm tylko ciekawe na jak długo ? A ty nie pozwalaj sobie, dziewczyny maja rację zachowuje się jak dziecko... trzeba prosto z mostu postawić na swoim, i nie dac sie manipulować trzeba wytłumaczyć ze to tylko zdjęcie i ma prawo się każdemu podobać.
  14. Witam! Piszę z takim problemem, mam od nie całego roku chłopaka, który kiedyś strasznie uganiał się za dziewczynami, co chwilę miał inną pisał do kilku na raz, był po prostu babiarzem. Teraz w naszym związku jest bardzo poważny problem który polega na tym że mój chłopak jest bardzo zazdrosny o wszystko . Jego zazdrość rozwala ten związek, ale on nie potrafi tego zrozumieć. Ciągle ma do mnie pretensje o to że idę na imprezę ze znajomymi i nie odpisuję przez jakiś czas,nie lubi moich kolegów znajomych,wyzywa ich. uprzedza mnie ze mam nie siedzieć z kolegą w ławce, co już jest totalną porażką, ciągle domaga się ode mnie dowodów miłości. Czasami wpada w furię, robi awanturę, krzyczy płacze, nie panuje nad własnymi emocjami. A kiedy na drugi dzien spokojnie rozmawiamy to uważa że nic się nie stało że się tylko martwił. Jestem na studiach i mam prawo się wybawić, a nie oklamuje go i zawsze mówię jak gdzieś idę a chodzę i tak bardzo rzadko ze znajomymi, nie poznaje nikogo nowego bo kocham go. Ostatnio usłyszałam tekst że jak będe tak sobie imprezować to możemy się rozstać. Bardzo mnie to męczy walczę z tym już od kilku miesiecy, ale szczerze mam dość takiego zachowania, czuję się osaczona i ograniczona, te ciągle pretensje niszczą wszystko.. Kiedy jesteśmy razem kilka dni wszystko jest ok dogadujemy się ale kiedy tylko wracam do siebie zaczyna się kontrola. Nie wiem co robić z jednej strony zalezy mi na nim a z drugiej nie mam już siły tego znosić, im bardziej się kogoś chce ograniczyć tym efekt jest odwrotny czuję że się oddalam. On nie przekonuje mnie do siebie, Nie wiem czy warto z takim chłopakiem być, jaką mam pewność czy on się zmieni czy już bedzie taki zawsze, albo zmieni się tylko na chwilę... Proszę o pomoc, bo psychicznie jestem rozwalona :( i naprawdę rozmawiałam z nim na ten temat, i mówił że zmieni to wszystko ale jest tylko dobrze przez chwilę, do następnej imprezy.. Każdy problem kończy się i tak tym że tłumaczę mu przez godzinę jak ma być, ale ile można? Mówi że kocha mnie strasznie i że chce żeby było dobrze. Proszę was o pomoc.
  15. jestem z chłopakiem w związku na odległość. Jest bardzo zazdrosny, non stop co chwile dzwoni, ciągle ma o coś pretensje, nie lubi ani jednego mojego kolegi znajomego, cały czas ich wyzywa od frajerów, jestem na studiach i chcę mieć coś od życia, jakieś imprezy ze znajomymi, ale oczywiście zawsze musi być jakiś problem, że jestem w dyskotece i nie pisze mu a jak nie odpisuje to cały czas dzwoni, to jest bardzo męczące i ja już mam tego dość, lepiej ogarnij się jak najszybciej bo twoja kobieta cię zostawi bo nie wytrzyma tej ciągłej presji.Ja cały czas się zastanawiam czy taki związek ma sens..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...