Skocz do zawartości
Forum

Spotykanie z obcymi mężczyznami w hotelu


Gość dwaobliczaosobowości

Rekomendowane odpowiedzi

Wiedziałam! Wiecie co? Żona Sokratesa i Olala55 to jedna i ta sama osoba. Słyszysz to Autorko? Właśnie o to chodziło, żeby w ten sposób sporowokować Cię do dyskusji i się udało.
Przejrzyj sobie tę całą dyskusję, najpierw jako Olala55 wyzywała Cię od ździr i kurwiszonów, żebyś się przejęła, a potem pod nickiem żona Sokratesa udawała dobrą wróżkę broniąc Cię, żebyś potem jak Olalala(czyli ona) Cię wyzywała, była jej wdzięczna i jadła jej z ręki. To dobierą są dwa oblicza, a nie Twoje. Po prostu brak mi słów na taką podłość i obłudę, jeśli już wystrzegać się jakiś nauczycieli, to właśnie takich.
Coś mnie tknęło i zgłosiłam te dwa nicki moderatorom, i proszę bardzo, napisali tu żeby nie pisać pod dwoma nickami, nie pomyliłam się. Ja już jestem tu długo i nie tak łatwo mnie oszukać, szkoda że z ludźmi którzy tutaj zakładają wątki sprawa jest znacznie prosta. Masakra, brak słów po prostu na takie potraktowanie CIebie, i to ewidentnie łamie chyba z kilka przepisów regulaminu. Za to powinien być ban jak stąd do Warszawy i koniec.
Dwaoblicza, wszystko w temacie zostało już powiedziane(i to po parę razy czasem) na 3-4 pierwszych stronach. Cała reszta(czyli większość wątku!) to jeden wielki nic nie wnoszący kocioł bez ani jednego argumentu, z odbijaniem od tematu stekiem wyzwisk.
Pora zakończyć tę farsę i tyle. Ja swoje stanowisko wyraziłam jasno, to Twoja sprawa i nie zgadzam się z tymi zarzutami co do Twojego postępowania, nie zgadzam się z tym że Ci to szkodzi, itd. A Ty postępuj w zgodzie ze sobą, w zgodzie z tym co czujesz. I nie dawaj się już więcej prowokować, wciągać w dyskusję, gdzie takie przekręty się dzieją. Nie dawaj się oszukiwać i wykorzystywać.
Zakończmy ten cyrk i tyle, mam nadzieję, że z tych pierwszych paru postów które faktycznie coś wniosły i można było je nazwać dyskutowaniem, faktycznie coś wyniosłaś.

Odnośnik do komentarza

~dwaobliczaosobowości
Myślę, że zaakceptować moje działanie może tylko ten, kto przeżył związek z osobą o tak zaborczym charakterze jak mój mąż..

Aha, nie, nie tylko ten może to zaakceptować. Ja na przykład wcale nie mama za sobą takich doświadczeń. ;) Wszystko zależy od tego jaki ma się na to pogląd i tyle.
No dobra, na razie.

Odnośnik do komentarza

Wychodzi na to ,co ja zawsze mówię ,żeby nie dawać się wciągać w dyskusję z adwersarzem ,bo nawet niektórzy jak widać"robią za dwóch",żeby tylko wywołać ferment i nieporozumienia... ,co dawnej też bywało ,stali bywalcy wiedzą,
takie wyjaśnienia wyjaśnień,przy czym niezrozumienie jeden drugiego ,prowadzi tylko do jałowej dyskusji ,co widać w tym wątku,
nie wspomnę już o kulturze wypowiedzi...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość dwaobliczaosobowości

Wątek ten nie założony został z myślą o tym, abym próbowała odnaleźć poradę czy też pomoc w tej kwestii. Założyłam go z myślą o tym, aby obudzić w Was drzemiące chęci spróbowania tego o czym marzycie, abyście nie myśleli empatycznie tylko o swoim partnerze, dostosowywali się do jego warunków. Chciałabym , abyście czasem zatrzymali się w miejscu , spojrzeli na życie z boku i (może to egoistyczne), ale pomyśleli o sobie i o swoim szczęściu. Nie tkwijcie w czymś co sprawia, że jesteście nieszczęśliwi. Usłyszałam kiedyś, że lepiej jest żyć z byle jakim mężem , ale z nim żyć, dla dziecka, dla utrzymania wspólnego domu. Kiedś mąż mógł Cię sprać na kwaśne jabłko, ale nie można było od niego odejść, bo CO INNI POWIEDZĄ??I tak wegetujesz sobie do 90 roku życia......Ja nie chciałam tak żyć, chcę poprostu robić i żyć tak jak JA chcę:)Jeśli pomimo rozmów Wasz partner robi po swojemu,a Wy przez to cierpicie, warto się zastanowić czy to napewno na druga połówka. Związek powinien polegać na kompromisach, ugodzie, wspólnych zgodnych decyzjach. U mnie cyklicznie powtarzał się ten sam problem-musisz robić tak, aby partner miał dobrze, jesli nie-awantura, stres, płakanie po nocach... Czy ktoś kto obiecywał Wam miłość na dobre i na złe, ma prawo Was ranić? Nikt nie ma takiego prawa. Bądźcie szczęśliwi:)

Odnośnik do komentarza

No , no widzę, że ktoś tu ma problem z rozdwojoną osobowością. Zresztą na tym forum, to ja już spotykałam osoby z wieloraką osobowością ; ) Pół biedy jak zmieniają nicki, ale jak odbijają piłeczkę sami sobie, to już jest lekka schizofrenia.

A dlaczego nie polemizować, bo nie rozumiem? To nie tłumaczenia, tylko przekazywanie swoich racji. Każdy ma do tego prawo, i robimy to nie dlatego, że ktoś podpuszcza, ale dlatego, że tak czujemy i głośno o tym mówimy / czy tam piszemy/.

Mieszkam w mieście, gdzie codziennie widuje nastolatki, które chodzą z angolami, do hotelu, w wiadomym celu. I normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera. Często mam ochotę powiedzieć - "co ty qrwa robisz? ". Ale tutaj tego nie powiem, bo sytuacja jest zupełnie inna. Widzę dorosłą kobietę, wie czego chce, zna konsekwencje, życie dało jej po tyłku, i to co robi, to jej świadomy wybór. Mało tego...jest dopiero teraz spełniona. Nie lata jak nastolatka, z pełnym pęcherzem. Myślę nawet, że może jeszcze trafić na fajnego faceta, z którym zechce być. I niech nikt nie pisze, że żaden ją potem nie zechce. Bo każdy ma przeszłość, jedni bujniejszą, drudzy mniej.

Tym wszystkim burzącym się praworządnym obywatelom, mam ochotę powiedzieć - żyjcie tak, aby nie ranić, martwcie się sami o siebie. Innych zostawcie w spokoju, nikomu niepotrzebne święte oburzenie.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Lena V.

A dlaczego nie polemizować, bo nie rozumiem? To nie tłumaczenia, tylko przekazywanie swoich racji. Każdy ma do tego prawo, i robimy to nie dlatego, że ktoś podpuszcza, ale dlatego, że tak czujemy i głośno o tym mówimy / czy tam piszemy/.

Bo widzisz do czego prowadzi polemika...,w nieskończoność można przekonywać do swoich racji,tylko po co? Przy czym często jest się niezrozumianym,do tego dochodzi brak szacunku do adwersarza...,widzisz jakiś sens w tej długie polemice w tym wątku?

Każdy ma swoje ugruntowane przekonania i wystarczy jak przedstawi swoje racje i odnosi się głównie do autora wątku ,
bo sama widzisz jak tu jest kultura wypowiedzi.

Te wszystkie wnioski wysnułam z długiej obecności na
forum,różni tu ludzie piszą,nie każdy
jest taki w porządku jak Ty:)

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

A, jak po to założyłaś wątek to rozumiem. Myślenie o swoim szczęściu o którym wspomniałaś ostatnio jest akurat normalne, a nie egoistyczne.
Widzę że te kurwiszony i zdziry Olali/żony Sokratesa zostały zmoderowane, całkiem rozsądnie.
Lena, z polemice nie ma nic złego, może być ona wręcz dobrą i użyteczną rzeczą. Ale wtedy, gdy jest rzeczowa argumentacja i inne rzeczy dzięki którym można to polemiką nazwać. A to co się tu działo przez ostanie 5 stron to już pisałam, sama pewnie widziałaś. Jak zauważyła ka-wa, zależy na kogo się trafi i nie każdy jest taki w porządku jak Ty.

Odnośnik do komentarza

"Zyjcie tak aby nie ranic.." moje pytanie: kogo nie ranic? Siebie nie ranic czy zony, partnerki tych przypadkowo poznanych facetow? Jedni ak maja potrzebe uprawiania sportu to ida na silownie, biegaja itp a autorka idzie do hotelu bo jak dla mnie to forma sportu., ale takiego gdzie nie szanuje sie swojego ciala. Brak kregoslupa moralnego. Ciekawi mnie co autorka bby powiedziala gdyby w przyszlosci jej syn trafil na taka kobiete jjak ona czy by powiedziala synowi sluchaj twoja narzeczona tylko po imprezie leci z pierwszym lepszym na trening do hotelu i nie rani ciebie nie krzywdzi nie upakaza i szanuje bardziej niz wierna kobieta, ktora ma jednego partnera i oddanie fizyczne i emocjonalne tylko dla niego. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Kobieto ranisz zony partnerki tych facetow bo Mezczyznami to oni nie sa.

Odnośnik do komentarza

Autorka dobrze wie co robi, bo sama o tym pisze. Robi to co lubi. Inna kwestia jest to, ze nie liczy sie z konsekwencjami swojego chciejstwa. Nie bierze pod uwage, ze syn moze zalapac cos od jej partnerow po przez nia. A jeszccze jak ktos z uczynnych ludzi powie jemu co mamusia robi, to piekne zdanie bedzie mial o niej i jakie wzorce synowi przekazuje. Nie bierze pod uwage, ze nie jest panienka ale jeszcze zona i do tego odpowiada za syna i jego wychowanie..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...