Skocz do zawartości
Forum

Pomarszczona żołądź i zaczerwienienia pod napletkiem


Gość marcin_24

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zenon1213

Witam mam podobny problem zaczerwienienie na żołędziu ale również dziwny płyn o bardzo nieprzyjamnym zapachu nie wiem skad on sie bierze koloru żółtawego troche mniej gęsty niż mocz. Ostatnio po stosunku nie moglem oddac moczu przez jakies 2h probowalem sie wysikac ale czulem straszny ból pod brzuchem nie wiem co mi jest nie bylem u lekarza ma ktos podobny przypadek?

Odnośnik do komentarza
Gość Szczepan90

LoL LOL LOL, myje małego w wodzie normalnie pod prysznicem, dwa razy teraz w tygodniu daję ten płyn do higieny bo on ściąga stany zapalne. To tego 2,3 dni w tyg rumianek i raz Rivanol. W sumie ten pimafucort doprowadził mnie do łez, bo mnie tak spaliło. Dzisiaj patrze jak tam mały, a tam tak.

Połowa żołędzia zagojona, tam gdzie czerwone to jest jeszcze ten spalony naskórek. I tak patrze na małego, i tam gdzie jest zagojone to fioletowy fajny, świeci się jak psie jajca. Normalnie szok :D Mam nadzieje że wszystko się tak piękne ładnie zagoi, i tak zostanie. W sumie to nawet o tym nie mysle, bo jestem zakochany, może to ma podłoże psychiczne też ?

Ostatnio też w sumie mało jem, nie mam apetytu, nawet w nocy pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się samoczynna erekcja, czaicie ? Wgl jak wstaje to mały rany stoi jak dąb.

Znów jak się wyjszcze i schowie małego to lekko z cewki bokserki mokre jakbym za szybko schował. I co ciekawe raz na 100 szczań zdarza mi się żebym lał we wszystkie strony, teraz leci prosto :D :D Wszystko jak po staremu ! Niech się to zagoi i może wtedy to będzie to :D

Odnośnik do komentarza

Dokładnie Szczep. Jak się zagoi to się nawet mu nie przyglądaj, tylko korzystaj z zakochania i się w pannę wpatruj :). A czasem jak coś ci się zaczerwieni to bach na małego Octenisept albo rumianek i zapomnij o tej całej chemii :). Jeszcze się w życiu nałykasz, oszczędzaj organizm :P
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kurdę ja też jestem na etapie poznawania nowej dziewczyny ;) tylko boję się że akurat trafię na taki dzień kiedy mocniej widać te gródki pod skórą i laska mnie wyśmieje... :/ chyba będę musiał sposobem jakimś podejść żeby ewentualnie uprawiać seks tylko w nocy i przy zgaszonym świetle :D Muszę kupić sobie jutro ten Rivanol, Szczepan normalnie w herbacie rumiankowej moczysz tego partyzanta czy parzysz listki rumianku? Kurdę może używać jakieś maści na żylaki-żyłki? sam już nie wiem... wszystko ok tylko te zakichane grudki pod skórą.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczepan90

~MiloS
Kurdę ja też jestem na etapie poznawania nowej dziewczyny ;) tylko boję się że akurat trafię na taki dzień kiedy mocniej widać te gródki pod skórą i laska mnie wyśmieje... :/ chyba będę musiał sposobem jakimś podejść żeby ewentualnie uprawiać seks tylko w nocy i przy zgaszonym świetle :D Muszę kupić sobie jutro ten Rivanol, Szczepan normalnie w herbacie rumiankowej moczysz tego partyzanta czy parzysz listki rumianku? Kurdę może używać jakieś maści na żylaki-żyłki? sam już nie wiem... wszystko ok tylko te zakichane grudki pod skórą.

Normalny Rumianek kupiłem w szatkach jak herbate. Daje 2 torebki, zaparzam i czekam aż ochłonie do zimnego i mocze małego sobie z 10 minut. Zakochany jestem, śmieje się przy niej, a śmiech to zdrowie :D Może to będzie rozwiązanie mojego problemu. Zobaczymy co będzie się działo za 2,3 tygodnie :) Tylko nie przesadź z tym Rivanolem bo ci naskórek zejdzie i będzie klnął. 2 razy w tyg a tak to Rumianek, dziennie najlepiej. Ja jej o swoim problemie powiedziałem i reakcja normalna. Poczeka powiedziała :)

Odnośnik do komentarza

~Szczepan90
Ja jej o swoim problemie powiedziałem i reakcja normalna. Poczeka powiedziała :)

To gratuluję odwagi!! naprawdę :P nie wiem ile się znacie :) ale u mnie jeszcze nie pora na takie wyznania jestem po pierwszym spotkaniu :) Nawet nie wiem co jej powiedzieć... ok jutro kupię ten Rivanol i pomoczę w tym Rumianku, może te żyłki i gródki pod tymi żyłkami trochę znikną :) Dzięki. :)

Odnośnik do komentarza

MiloS. Masz na bank że jak pannie nic nie będziesz mówił o sprzęcie, to ona nawet nie zauważy. Pomyśli, że tak masz i tyle :P. A lepiej w Rivanolu nie mocz, bo będzie żółty i panna pomyśli że masz jakieś problemy zakaźne ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Szczepan90

~Uly
MiloS. Masz na bank że jak pannie nic nie będziesz mówił o sprzęcie, to ona nawet nie zauważy. Pomyśli, że tak masz i tyle :P. A lepiej w Rivanolu nie mocz, bo będzie żółty i panna pomyśli że masz jakieś problemy zakaźne ;)

Żółty to jest przez 2,3 góra 4 dni. Kilka pryszniców i zejdzie rivanol a pomaga. Ja mocze i mały jest 1/3 żółty. Umyje jutro 2,3 razy i kolor normalny ;) Ile się znamy ? Miesiąc nie cały :D Ochotkę ma na mnie ale grzecznie odmawiam. Ale powiedziała że rozumie i nie ma problemu :) W sumie jesteśmy razem już parą i tak :D Zapatrzona we mnie jak w obrazek, a ja w nią :)) Nic mykam spać heh :D

Odnośnik do komentarza

Witam Ogniste Ptaki!
Z dużą ciekawością przeczytałem cały wątek, mam ten sam problem i ciągnie się to już od kilku lat, prowadziłem bardzo intensywny tryb życia i się załatwiłem. Po tylu nieprzespanych nocach i depresjach jakie wszyscy z nas dotkniętych tym problemem znają świetnie, chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami. Doszedłem do stanu, że to kontroluje, nie mogę powiedzieć, że to wyleczyłem ale wydaje mi się, że idę w dobrą stronę, zajęło mi to ponad rok.
Dla osób, które trafiają na to forum, jest już pewnie za późno, żeby ostrzec przed antybitykami bo moim zdaniem całe to zamieszanie to utrata odporności organizmu i atak drożdżycy, czyli kandydy, myślę, że te zapalenia spowodowane bakteriami to są poprostu toważyszące problemy w różnych odmianach. Przeczytałem wiele forum, głównie w języku angielskim, wydaje mi się, że najlepiej zorientowani w temacie są jednak amerykanie, chyba dlatego, że naprawdę się źle odżywiają i drożdżyca układu pokarmowego itd to częsty temat, poleciłbym bym stronę: http://www.yeastinfectionadvisor.com/penisyeastinfection.html - to jest część tego forum poświęcona penisowi. Powiem szczeże, że jak każdy z nas przetestowałem wszystkie maści przeciwgrzybiczne i faszerowałem się lekami od kolejnych lekaży, krok po kroku skierowałem się w tronę tych naturalnych sposobów bo nie mają środków ubocznych a są identycznie skuteczne. Przede wszystkim należy pamiętać, że nasz penis jest częścią naszego organizmu i jeżeli nasz organizm ma problem to dotyczy to również penisa. Przede wszystkim musimy zacząć walkę od znalezienia powodu dlaczego mamy ten problem, czy jest to jakaś choroba weneryczna czy inne chroniczne zapalenie dróg moczowych, prostata etc. U mnie osobiście była to mieszanka, tak mi się wydaje, zaczęło się od lekkiego rwania-dyskonfortu w jądrze, tzw. Epididymitis, czyli żylaki powrązka, lekaż wtedy mi powiedział, że to spowodowane prostatą, pomasował ją i nie sprawdzając żadnych wyników zapisał mi antybityk, potem brak rezultatów i następny antybityk, potem jakieś inne leki i nawet nie pamiętam ile tego zjadłem, wiemy wszyscy jak ważne to są dla nas nażądy i każdy problem bierzemy poważnie, nie zdawałem sobie sprawy, jak się tym wyniszczyłem a to wszystko nie miało żadnego sensu bo jak się później dowiedziałem to się leczy operacyjnie w skrajnych przypadkach a najlepiej sobie pobiegać i aktywniej spędzić czas a organizm sam sobie z tym poradzi. Jakkolwiek nigdy do końca nie będziemy pewni co to było. Wtedy penis wydawał mi się trochę zaczerwieniony, ale bez tragedii, taki inny kolor się zrobił, bez żadnych widocznych wykwitów ale poszło, psycha robi swoje, mycie 3 razy dziennie i zastanawianie się co to jest, był tak szorowany, że chyba przegiołem, flory bakteryjnej zero itd. Intensywny tryb życia, kiepskie jedzenie, fajki, alkochol itd. Miałem akcję z jedną podejrzaną panną, zrobiła mi loda, było to w warunkach polowych i brakowało prysznica więc umyłem się dopiero po kilku godzinach no i zdziwiony... co to jest? takie chrostki i w ogóle cały czerwony. Wizyta u dermatologa i ona mi mówi, że to tylko podażnienie i żebym nic z tym nie robił, może tylko posypał pudrem, to mi przejdzie. No i pewnie dobrze mi powiedziała tylko tyle, że ptak nigdy już nie wrócił do swojego wcześniejszego wyglądu, a ile to już lat...? 3 lata temu. Oczywiście przeczytałem o wszystkich chorobach wenerycznych i po kolei robiłem wszystkie testy, wyszła mi tylko chlamydia, której się mam nadzieję pozbyłem, mam nadzieję, bo robiłem kilka razy testy i czasem wychodzi, czasem nie, taka jej uroda, że się ukrywa i lubi powrócić. No właśnie i tak to jest, jest wokół nas mnóstwo bakterii i grzybów i wszelkiego śmiecia i żyje on często w nas ale atakuje organizm w momencie gdy ma na to możliwość czyli gdy osłabimy się antybiotykami, stresem, pracą, złą dietą, brakiem wysiłku fizycznego.
Tak się rozpisałem a chciałem się podzielić doświadczeniami, no więc, specyfik nr 1 - tea trea oil - olejek z drzewa herbacianego, dla mnie zadziałał, on zabija bakterie i grzyby więc bez względu na to co się tam zagnieździło zabije to, ten olejek jest zwykle skoncentrowany więc musimy go rozrobić, nie rozpuszcza się w wodzie, ja jakoś go z ciepłą wodą mieszałem i jak trochę się zaczerwieniło to trudno, jeżeli ktoś ma grzybice to dobrze jest wysuszyć grzyba, obrzezanie to sytuacja skrajna i powiem szczerze przez jakiś okres poważnie się zastanawiałem, jak generalnie to sypiam z obciągniętym naskurkiem, czasem w sytuacjach pogorszenia sytuacji podklejałem skurę plastrem, żeby się tam dobrze wszystko wietrzyło nawet w dzień, a właśnie powinienem powiedzieć, to bardzo ważne, noszę tylko luźne gacie i w miarę możliwości luźne spodnie, nie używam żadnych sytetycznych tkanin, zmieniam bieliznę codziennie i piorąc nastawiam na dodatkowe płukanie, nie wiem jak wy ale mój jest super wrażliwy na wszelkie detergenty, nawet ten płyn do higieny mnie drażni więc kupiłem kiedyś takie specjalne mydło naturalne w płynie, zawiera kokos itd, dla mnie się najlepiej sprawdza, czasem jak wyjadę i go zapomne to myję tylko ciepłą wodą. następny specyfik to olejek oregano, też należy go rozrobić bo szczypie, ja stosowałem bezpośrednio, szczypie jak ch... olejek kokosowy, wspominany często w walce z kandydą ale zewnętrzne zastosowanie dla mnie niestety bez rezultatów. Bardzo dobre rezultaty z pudrem czasem, można kupić taką zasypkę z tego drzewa herbacianego, zastosowanie do stóp ale grzyb to grzyb więc ;-) inne olejki to cynamonowy i wyciąg z pestek grejfruta, stoją u mnie w kolejce do wypróbowania bo jak mówię już mi jest dobrze. Polecam dodanie tego olejku herbacianego do wanny i w miarę możliwości;-) masaż ozonowy z bąbelkami, to detoksyfikuje i też super dla relaksu. Dieta, jak już inni koledzy wspominali, bardzo ważna, można wygooglować więc na ten temat nie będę się mądrzył, wydaje mi się ważne traktowanie grzyba wewnętrznie tak samo jak wewnętrznie bo zkąś on tam wychodzi i powtażanie kuracji, żeby nie wracał najlepiej mieć kilka wypróbowanych sposobów i je na zmianę urzywać bo do jednego to one się przyzwyczajają. Ja teraz sobie robie doświadczenia z myciem go co 2 dni i obserwuje zmianę naskurka, powrót lekkiego niemiłego zapachu ale się cieszę, że to normalne, czyli odbudowuję naturalną florę bakteryjną. Jestem dobrej myśli i bardzo bym chciał słóżyć pomocą dla innych, teraz mi się przypomniało, że ktoś się chciał obrzezać, chciałbym to odrazić sprawdzałem tą możliwość i statystycznie ta metoda dawała tylko kilkunastu procentowe pozytywne rezultaty. Trzeba pozbyć się powodu tej opresji, czyli popracować nad sobą, odpornością organizmu.
Przepraszam za wszystkie błędy, mam dysleksje.
Jeden detal chciałbym dodać, Panowie, z mojego doświadczenia wynika,że oral bez zabezpieczenia też jest niebezpieczny, ostrożności.

Odnośnik do komentarza

Witaj senny misiu w naszym gronie ognistych ptaków! ;)
Dzięki za długą lekturę i za podzielenie się swoimi wnioskami i doświadczeniami ;)
Racja wychodzi że organizm trzeba wzmocnić... ja też od 2 lata słodkie chlanie na umiar, siedzący tryb życia, śmieciowe żarcie... masakra teraz bardziej dbam o siebie ale nie wiem czy już nie jest za późno :/
Senny nie napisałeś czy masz też tą kaszkę po zwodzie na penisie? te gródki/fałdki pod skóra? no nic trzeba dbać o siebie :) więcej ruchu, nie wiem ile może to potrwać, niedługo minie 3 miesiące od zmiany trybu życia a efekty są różne...

Odnośnik do komentarza
Gość marian13

Ja ostatnio zauwazyłem że jak jem słdkie to mi się zaostrza stan. Spróbuję tej diety , fajek i alko raczej cięzko ale może ograniczę, spróbuje odkwasić organizm zero kawy dużo wody i owoców. W poniedziałek wyniki zobaczymy co wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

senny misiu
...jak generalnie to sypiam z obciągniętym naskurkiem, czasem w sytuacjach pogorszenia sytuacji podklejałem skurę plastrem, żeby się tam dobrze wszystko wietrzyło nawet w dzień, a właśnie powinienem powiedzieć, to bardzo ważne, noszę tylko luźne gacie i w miarę możliwości luźne spodnie...

To ja poruszyłem wątek obrzezania, albowiem w skrajnych przypadkach powracających stanów zapalnych, takich już beznadziejnych, jest to jedyna medyczna metoda. W literaturze twierdzą że wyleczenie jest 100% albowiem tak jak sam piszesz, jest dostęp powietrza i skóra na faflunie zachowuje się podobnie jak cała nasza okrywa. Można poczytać, iż problem, który nas dotyka, dotyczy WYŁĄCZNIE mężczyzn nieobrzezanych (piszę tu o obrzezaniu całkowitym, tzw. high & tight bodajże się fachowo nazywa). Dlatego też mi ten pomysł już od jakiegoś czasu chodzi po głowie i jak już mnie rozwali całkowicie to uczynię to. Aaaa i jeszcze jedna zaleta - higiena - ponoć nie ma problem żadnych zapachów, to raz, a dwa, panny ponoć preferują taki właśnie wygląd kurdupla ;P.

Odnośnik do komentarza

Szczep, no tak gadasz jakby 80% amerykanów miało problem z chodzeniem :). Przecież w wielu krajach np. USA czy Australia (i to nie ze względów religijnych) rzezają większość dzieciaków właśnie ze względów zdrowotnych i higienicznych. Gadałem z gościem, który poddał się zabiegowi. Problem jest przez jakieś 2-3 miechy. Później nawet nie wiesz że nie masz napletka. A za to z pannami bzykasz się i z 2x dłużej :P. No same zalety panie :).

Odnośnik do komentarza
Gość Szczepan90

~Uly
Szczep, no tak gadasz jakby 80% amerykanów miało problem z chodzeniem :). Przecież w wielu krajach np. USA czy Australia (i to nie ze względów religijnych) rzezają większość dzieciaków właśnie ze względów zdrowotnych i higienicznych. Gadałem z gościem, który poddał się zabiegowi. Problem jest przez jakieś 2-3 miechy. Później nawet nie wiesz że nie masz napletka. A za to z pannami bzykasz się i z 2x dłużej :P. No same zalety panie :).

To ty chyba tylko ruchaniem żyjesz. Ile to poruchasz ? Do 40 góra, potem to rzadko które żona chce dawać. W sumie ja jestem młody jeszcze, to co mogę wiedzieć na ten temat. Rób co chcesz, twoje życie, twój mały.

Odnośnik do komentarza

Hah... No wiesz ja mam 43 lata i jeszcze póki co jest wszystko ok. A moja żona to teraz chętniej daje niż kilkanaście lat wcześniej, więc wiesz, jest o czym myśleć ;P. Ale jak piszesz, każdy jest panem własnego kurdupla :)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość gibsztyl

Witam. Unikam wizyt u lekarzy zwlaszcza z takimi problemami. Ale wyprobowalem sposob po rozmowie ze znajoma farmaceutka. Naswietlila mi troche temat ICH grzybow. Kazda je ma takie czy inne ale zyja one w srodowisku kwasnym wiec tylko niektore im daja w kosc. Zakladajac ze sypiacie ze stalymi partnerkami a nawet jezeli nie wykluczajac prostytucje i pojawil sie problem czerwonych plamek przy wlasciwej higienie wykluczajac bol jader to moja propozycja brzmi:
1 zwiekszyc odpornosc organizmu np wit c 1000mg -miesiac, dwa
2 stany zaawansowane czerwonych plam/plamek -zdobyc octanisept do mycia uzywac na poczatku codziennie przez 1 tydzien pozniej 2-3 razy w tygodniu bo wysusza naskorek (no ale o to chodzi). Mozna nim myc cale cialo-zalecam.
3 siegnac po cos na uspokojenie (proponuje brac cos mocniejszego na noc) bo glownie brak wiary w zmiany na lepsze leza w kwestii psychiki no i dotychczasowych widokow:PP
4 jezeli pojawia sie "foliowy'' wyglad zoledzia nie panikowac (odstawic ten problem na sam koniec najwazniejsze zeby pozbyc sie zaczerwienien) -on powstaje w wyniku wysuszenia (np. stosowanie masci clotrimazolum dluzej niz to wskazane -oczywiscie przerobilem) i braku wlasciwego ph skóry
5 i tu niekonwencjonalne zagranie raz dwa razy dziennie stworzyc warunki kwasne dla wacka (uniemozliwic namnazanie sie grzyba) czyli szklanka w niej maslanka, kefir, kwasne mleko etc. i moczyc jakies 15 minut z odslonietym napletkiem. Zostawic do wyschniecia i zmyc biala sucha powloke -ja uzywalem oilatum do kapieli dla dzieci.
6. Nie brac na pale antybiotyków bez zbadania jaki to grzyb a w zasadzie to wystrzegac sie ich brania -osłabiaja uklad odpornosciowy i moga byc nawroty.
7. wywalic na zawsze zele pod prysznic, standardowe mydla uzywac hipoalergicznych polecam bialy jelen, unikac wszelkiego rodzaju podraznien, stosunkow, prezerwatyw oczywiscie na czas leczenia. Nie zadreczac sie i nie obwiniac to nie my to jak zwykle baby.

Mam nadzieje ze sie przyda porada.
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

I to jest właśnie to. Zgadzam się w 100%. Właśnie sam do takich wniosków doszedłem po ostatniej infekcji i się do tego co piszesz zastosuję :).
Szkoda tylko że Ci wszyscy urologowie i dermatologowie takich rad nie dają tylko napychają antybiotykami, sterydami i innymi dziadami, które tylko więcej szkody robią.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...