Skocz do zawartości
Forum

Prawie 27 lat i nigdy nie miałem dziewczyny.


Gość N0 Life

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że jak ktoś nie może znaleźć partnera, to wmawia sobie, że z nim coś nie tak i sam w końcu nie daje sobie szans. Szczerze mówiąc, zmiana fryzury, imaga, mogłaby pomóc. Nie chodzi o to że wygląd masz nietaki ale aby być zauważonym to trzeba się postarać. No i zastanawia mnie nastawienie tego 30latka tutaj. Skoro uważasz, że to źle jak kobieta dzwoni do faceta by wrócił z piwa, to wolisz mieć za kobietę pijaczkę, której będzie wszystko jedno czy leżysz schlany pod sklepem? Raczej nie.
To widać ewidentnie, że chcesz mieć kobietę i chcesz seksu, bo wyżalasz się na tym forum. Więcej optymizmu, a mniej poważności na codzień.

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze coś. Większość Polaków jest wierząca w Boga. Jeżeli chcesz poślubić katoliczkę, a nie jesteś wierzący, to może ona Cię nie zaakceptować. A jej rodzice tym bardziej. Poprostu - samo życie. Oczywiście, są wyjątki.

Odnośnik do komentarza

KrystianKK
Machomet a ile masz lat ?

Ile mam lat?
echhh... Mam w sobie jeszcze żywiołowość 18-latka, a mądrość 90-latka:P
Ale coś tak czyje, że dopiero się rozkręcam z prawdziwym życiem i że jeszcze najlepsze przede mną :D

A cio?
:))))

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Ludzie! Nie patrzcie na to, że idzie wasz kumpel rówieśnik z dziewczyną za rękę a wy nie macie kobiety to znaczy, że wy niby jesteście czymś gorszym, itd. I, że koniecznie musicie w takiej sytuacji znaleźć dziewczynę bo jak nie to "co to będzie!", "co ludzie będą sobie myśleli", "Będą mnie mieli za frajera". Jak kumpel skończy Oxford to Ty też musisz aby nie czuć się gorszym?? Mój kumpel miał dziecko już w wieku 17 lat, to co ja mam się powiesić i inni bo nie mamy w wieku np. 28 lat? Nie tędy droga. Mi też w życiu nie po drodze z kobietami. Było kilka, które chciały ze mną być ale ja niestety nic w nich nie widziałem i nie udało się. Bo co będę w dziewczyną do której nic nie czuje i będę z nią na siłę aby tylko innym pokazać "Proszę! Ja też mam kobietę i nie jestem od was gorszy!" ? Nie tędy droga.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny są beznadziejne, wiecznie mają problemy, nudzą, marudzą, chcą być traktowane jak księżniczki, nawet jeśli wyglądają bardziej na ropuchy:-) Tylko początki w związku są fajnie przez pierwsze tygodnie, masz te motylki w brzuchu, czujesz się szczęśliwy, świat jest piękny i masz duży zapał do wszystkiego. A gdy już się uodpornisz na feromony ukochanej... rutyna, nuda i szara rzeczywistość

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Off On Ona- Nie zrozumiałeś/aś chyba o czym pisze! Ja tylko pisałem o tym, że nic na siłę i że człowiek bez dziewczyny/faceta nie jest niczym gorszym. Ba, bycie singlem ma swoje duże plusy. Doskonale rozumiem, że człowiek ma potrzebę bliskości z płcią przeciwną, ale czy chciałabyś/chciałbyś być z kimś do kogo nic nie czujesz? Przecież taki związek nawet ciągnięty na siłę szybko się skończy tak czy siak. Dlatego ja osobiście nie pakowałem się w związki, które z góry wiedziałem, że nie mają szans powodzenia, i też nie czułem potrzeby nic nikomu udowadniać.

Mahomet napisał (a rzadko mu się zdarza) coś prawdziwego. Może i brutalnego ale prawdziwego. Że na początku jest zawsze super pięknie, ale w końcu przychodzi szara i brutalna rzeczywistość. Rutyna i problemy dnia codziennego. Nie to żebym zniechęcał do zawierania związków, broń Boże, ale też trzeba mieć świadomość jak to jest.

Odnośnik do komentarza
Gość mowijakjest

Ale ty nic nie rozumiesz. Miałeś już zainteresowanie płci przeciwnej, masz już pewność, że się da. Niektórym by wystarczyła nawet ta (jak tu wyżej określono) ropucha, która się zainteresuje, nie musi być związek od razu, ale chociaż ta pewność, że "ja też mogę", jakiś sygnał że się komuś podobasz, nie ważne kto, byle było takie doświadczenie. Dziewczyna ma bardzo łatwo, wystarczy że jest dziewczyną i już ma zainteresowanie, nawet jeśli nie była nigdy w związku to raczej z własnego wyboru.

Odnośnik do komentarza

mowijakjest
Dziewczyna ma bardzo łatwo, wystarczy że jest dziewczyną i już ma zainteresowanie, nawet jeśli nie była nigdy w związku to raczej z własnego wyboru.

Nawet taką która ma np... wielki, krzywy nos, małe oczy, usta i odstające uszy. Jej twarz została zaatakowana przez trądzik, dosłownie cała jest w tych pryszczach i wągrach, a z nosa zwisa zawsze fluk :P A jej włosy są tak cholernie suche, brudne i brak im blasku. :)
W dodatku jest też gruba, nie depiluje się nigdy i cholernie cuchnie.
Jak myślisz takie też zawsze mają powodzenie?
Chciałbyś taką, bo takie zaniedbane baby też można spotkać na tym świecie hehe

Odnośnik do komentarza
Gość zwykłyy facet

Witam,

Mam już skończone 29 lat, ale dotychczas w swoim życiu nie było mi dane mieć dziewczynę.. Sytuacja ta robi się dla mnie coraz bardziej przygnębiająca... Nie wiem tak do końca jak czy też w jaki sposób mam się zachowywać żeby kiedyś w końcu stworzyć związek z jakąś kobietą. Trochę tak z natury jestem nieśmiały a w szczególności wobec płci przeciwnej i może to jest moim największym problemem i dlatego nie jestem atrakcyjnym facetem.. Chciałbym prosić o jakąś poradę na moją sytuację..

Odnośnik do komentarza

zacznij od małych rzeczy wychodź z domu do kina bieganie,zapisz się na jakiś kurs poznaj kogoś.Wiem ze może jest to banalne ale tylko tak poznasz kogoś nowego czy to bedzie dziewczyna czy chłopak bedziesz miał przyjaciół podbudujesz sie psychicznie .

Odnośnik do komentarza
Gość Michaldcba

Do kikunia. Dlaczego chłopcy boja sie odrzucenia. Odpowiedz jest prosta bo to chlopcy podchodzą z reguły częściej do płci żeńskiej i to oni częściej doznają odrzucenia. To płeć żeńska jest częściej adorowana i wbrew pozorom dowartosciowana, ale nie o dowartosciowaniu tu mowa, a raczej o obniżaniu niepotrzebnie przez płeć męską swojej wartości w swoich myślach przez odrzucenie. Głowa do góry i nie przejmować się tym, taka rada.

Odnośnik do komentarza

Ja w wieku 22 lat kiedy zacząłem niepokoić się swoim dziewictwem poszedłem do burdelu i załatwiłem sprawę. Obecnie mam 44 lata i nadal dość regularnie chodzę na panienki. Mam gdzieś co one o mnie myślą. Nie muszę się stroić. Robię swoje i cześć. Nigdy nie poznałem inaczej kobiety, tylko w burdelu. Jestem bardzo nieatrakcyjny dla kobiet. Bardzo niski i wątłej postury. Normalnie nawet żadna nie bierze mnie pod uwagę jako swojego partnera.

Odnośnik do komentarza

Panowie, zeby skonczyc to czce gadanie: kobieta zawsze i tylko zawsze wybiera faceta z kasa. Dlaczego? Bo rzadzi nia instynkt macierzynski. Problem w tym, ze przynajmniej jedna czwarta z nich na matke sie absolutnie nie nadaje (bo gdyby bylo inaczej, w rodzinach panowalaby milosc a nie patologia, ktora znamy wszyscy). Cala ta gra w podryw, w kokieterie, w byciu szarmanckim wobec kobiety ma na celu wylacznie jedno: splodzenie dziecka. I tu tkwi przyczyna slabosci kobiety. One nie umieja nad tym zapanowac. W przeciwienstwie do faceta kobieta nie umie powciagnac swoich pragnien posiadania dziecka, dlatego sa tak materialnie i przedmiotowo nastawione do swiata. Dlatego nie ma sensu wobec nich sie plaszczyc i zabiegac na sile o zwiazek. Kobiety nalezy traktowac przedmiotowo. Tylko wtedy jest szansa, ze bedzie ona traktowac partnera na rowni z nia sama. Slabosc dla kobiety oznacza potencjalnie brak mozliwosci utrzymania rodziny i zasobow finansowych dla jej dziecka. Jej, nie wspolnego. Kobieta nie mysli w kategoriach ,,my" tylko ,,ja". Instynkt nie pozostawia tutaj zadnego wyboru. Im szybciej to zrozumiecie, tym szybciej przestaniecie sie meczyc i zadreczac myslami, dlaczego nie macie zadnej baby.

Odnośnik do komentarza
Gość Sasha Demoriane

Nie interesuję się kobietami, gdyż sama nią jestem. Lecz wiem, że te mądre dziewczyny wiedzą, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Każda z nas ma tyle przyjemności w życiu na ile sobie sama zapracuje. Jedynie te głupie i leniwe szukają w mężczyźnie portfela i są od nich uzależnione.

Odnośnik do komentarza

~Mahomet
Zależy o jakich kobietach mówisz, bo ja znam takie dla których liczy się tylko to, żeby facet był dobry, troskliwy, wyrozumiały i odpowiedzialny. Kasa i uroda to nie wszystko, wiem to po sobie.

O duzej wiekszosci, niestety. Kiedys bylo troche inaczej, dzis pieniadz powypalal ludziom mozgi...

Odnośnik do komentarza

~Sasha Demoriane
Nie interesuję się kobietami, gdyż sama nią jestem. Lecz wiem, że te mądre dziewczyny wiedzą, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Każda z nas ma tyle przyjemności w życiu na ile sobie sama zapracuje. Jedynie te głupie i leniwe szukają w mężczyźnie portfela i są od nich uzależnione.

To dobrze wiedziec, ze sa wsrod Was jeszcze takie, ktore nie licza na portfel, dodam, ze chyba w duzej mniejszosci niestety.

Odnośnik do komentarza
Gość Kein Leben

Na pewnym kobiecym forum widziałem ciekawy temat.
Dziewczyna pisała, że poznała chłopaka, który jest przystojny, dobrze ubrany, kulturalny, wykształcony (ma skończone studia, jest po socjologii) i , że się zakochała, poczuła to coś, co nie czuła jeszcze do żadnego innego chłopaka. Pisała, że aktualnie chłopak nie pracuje od kilku miesięcy w wyniku doznanej kontuzji i nie będzie co najmniej do końca roku. Pisze, że mieszkają w małym mieście gdzie nawet na kasjerkę w biedronce są castingi, a prace w magazynie nie chce iść, nie chce iść na pracę fizyczną bo nie po to tyle lat się uczył żeby tyrać w magazynie. Pisze, że wcześniej była dorywcza praca ,,biurowa”, wystawiał w serwisie GSM telefonu do sprzedaży i zarabiał połowę pensji minimalnej. Na końcu pisała: ,, Nie wiem co o tym myśleć, bardzo mi na nim zależy.
Mieszka z rodzicami i ma 27 lat.”

Właściwie to ciekawe są odpowiedzi forumowiczek.
Jedna napisała to: ,, Kontuzja nogi to takie nie do końca dobre wytłumaczenie dla nic-nie-robienia, bo w czasie kilku miesięcy to można przecież handlować na Allegro, czy sprowadzać dla ludzi towary z chińskiego allegro. I wiele innych zajęć niewymagających chodzenia. Także jeżeli nie robił w tym czasie kompletnie nic, to dla mnie to byłby mocny argument na "nie" znajomości z kimś takim. ’’
Jak taka mądra jest to czemu sama nie została importerem towarów z Chin?

Inna w odpowiedzi na ,, No i? Większośc zawodów niestety tak jest opłacana, Jak ktoś nie skonczył politechniki lub medycyny, to tyle się zarabia.” odpisała ,, To mógł skończyć. Albo jakieś finanse albo kursy. A nie poszedł na studia, które nie mają szans dać mu pracy i jeszcze teraz mówi, że jest zbyt wykształcony na pracę fizyczną. Nieodpowiedzialny typ i tyle.”
No ciekawe skąd w trakcie robienia studiów miał wiedzieć, że to kierunek ,,który nie ma szans dać mu pracę” skoro jakby się spytać na forum.studia.net to się otrzyma odpowiedź, że nie ma czegoś takiego jak perspektywiczne kierunki, że to co będziemy robić po studiach zależy od tego jak ten okres przepracujemy i, że trzeba studiować to czym się interesujemy.
Ten wątek z wizażu był też komentowany na pewnym wielotematycznym forum obrazkowym.
Tam posta ,, To mógł skończyć. Albo jakieś finanse albo kursy. A nie poszedł na studia, które nie mają szans dać mu pracy i jeszcze teraz mówi, że jest zbyt wykształcony na pracę fizyczną. Nieodpowiedzialny typ i tyle.” Ktoś skomentował tak: ,, no ciekawe czym ona się zajmuje, pewnie jest profesorem w CERNie xD”
Ktoś innym na tym forum obrazkowym napisał tak: ,, nk mi wytłumaczy jak to jest że tyle się pi… o zaradnosci faceta a w ch… kobiet pracuje w gownopracach typu jakis rosman xD i jeszcze sie szczycą hurr ciezko pracuje”. Ktoś inny na to odpisał tak: ,, Bo one mają c**ę. C-*-*-ę. Ty masz się starać, zarabiać lepiej niż ona, ty masz jej imponować i o nią dbać. Ona ma tylko wybierać najlepszego którego dopuści do c**y.”
Jeszcze ktoś inny na pisał tak: ,, co za k.., ja p... siedzi se taka karinka jedna z drugą na wizażu i gdakają sobie
>uu to jest facet on POWINIEN
>dlaczego nie pracuje
>wykręca się
>mógł pracować inaczej
>przecież za przyjmowanie s**ki do m**dy też płacą, a tam nie trzeba siły wcale
>praca fizyczna dobra jak każda inna, wymyśla sobie

p… księżniczki, które tylko potrafią pokazywać palcem co inni mają robić i osądzać ich, a same pokończyły gównostudia albo nawet nie, pracują w rosmanie czy butiku z kosmetykami i jeszcze mają OCZEKIWANIA. bo ona musi czuć się przy nim BEZPIECZNA w sensie finansowo, żeby on ją utrzymywał, a ona nie musiała martwić się, że braknie”

Inny forumowicz też zwrócił uwagę na podwójne standardy:
,, >Ja też bym odpuściła. Gdyby faktycznie chodziło tylko o zdrowie, to może bym się zastanowiła. Ale studia on skończyć powinien 2-3 lata temu i od tamtej pory siedzi na garnuszku u rodziców. Pomijając niezbyt poważne podejście do życia typu "nie po to tyle lat studiowałem". To po co tyle lat studiował, jak teraz siedzi w mieście, w którym roboty prawdopodobnie nie ma szans znaleźć?

Adwajs locha
>kończę piwologię sokowizowaną nie mam pracy, płaku płaku
idź do Rosmana xD

Ale jak facet to kwiiii
>powinien skończyć studia 2-3 lata temu
Wyznacznik czegokolwiek xDDDDDDD
>siedzie na garnuszku o rodziców
xD
>nie po to tyle lat studiowałem, niezbyt poważne podejście do życia
Czyli ma w pas łapać ślinę zębami Janusza, bo kwiii za…lać trzeba (na nową torebkę Karyny)
>to po co tyle lat studiował
Ty k… p…, sama pewnie wygrałaś w życie xD?”

Wracając do wizażu :
na post autorki ,, A co ma robić? Wyjechać łatwo ale gdzie? W wojewódzkim mieście proponowano mu 10 za h praca niby lepsza niż magazyn u nas ale też fizyczna. Raptem 1600 czy 1700 na miesiąc, musiałby wynająć pokój i bilet miesieczny=około 1000 i zostanie mu tyle samo co u nas w rodzinnym mieście.” Inna wizażowiczka odpowiedziała tak:
,, No i co, tak widzisz swoją przyszłość? Z ciamajdą, która swoimi wyborami życiowymi doprowadziła do tego, że może liczyć na zarobki rzędu 1700zł w mieście wojewódzkim?”.
Ja czytałem opinię, że przy rozpoczynaniu pracy jest się wartym ustawowe minimum, a nasza wartość wzrasta z doświadczeniem.

Smutny jest też ten szyderczy komentarz: ,, Autorko, to napiszę, co chcesz usłyszeć, bo po to przyszłaś: bierz go, naprawdę porządny chłopak, połowa minimalnej krajowej to fajne pieniądze, a z twoimi 2000 to już w ogóle będzie ekstra zarabiacie super i starczy wam na utrzymanie rodziny i jeszcze nawet na zbudowanie domeczka. Ja zazdroszczę wykształcenia bardzo wiem, ze nikt w tym kraju oprócz lekarzy i inżynierów nie zarabia ponad 2000, No nie ma szans. Złapałaś pana Boga za nogi bedzie super!”.

Sugerowanie, że w dzisiejszych czasach ktoś zamierzenie płodzi potomstwo przed trzydziestką (abstrahuję od 500+). Co zbudowanie domeczka to na to to chyba większość społeczeństwa polskiego nie stać bo większość mieszka w budynkach wielorodzinnych.
Co do reszty: czyli co? Wychodzi na to, że na 27-mym lvl’u żeby mieć dziewczynę to trzeba mieć nie tylko pracę ale też trzeba zarabiać powyżej 2000 zł na rękę ?
Wychodzi na to, że kobieta w Polsce ma swoją wartość rynkową, typowa Polka marzy o tym, żeby złapać zarabiającego męża powyżej pewnej stawki i dopiero niewidzialna ręka wolnego rynku dywersyfikuje ich wymagania ekonomiczne od partnera.
Zaraz ktoś napisze, że one chciały by jak najlepiej zarabiającego męża po to, że dzieci miały jak najlepiej. Taa… dzieci… Dla takich kobiet dziecko to chyba środek do celu, żeby usidlić dobrze zarabiającego faceta.

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Maria M

Ja chciałam tylko powiedziecieć parę słów od siebie wszystkim Panom, którzy zastanawiają się, czy w momencie, kiedy nie mają żadnego wcześniejszego doświadczenia, są atrakcyjni. Mam 27 lat i świadomie podjęłam decyzję pełną trudów i wyrzeczeń, żeby czekać do ślubu (szaleństwo i przeżytek...). Chcę, żeby moja noc poślubna była prawdziwym świętem. Choć staram się nie narzucać nikomu swojego patrzenia i w żadnym wypadku nie patrzę krzywo na tych doświadczonych(!), byłabym przeszczęśliwa gdyby osoba, z którą ułożę sobie życie miała również dla mnie taki prezent w noc poślubną. Chcę Wam tylko powiedzieć, że z mojej perspektywy macie dużo, choć może się wydawać, że nie macie nic.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...