Skocz do zawartości
Forum

js_11

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    wwa

Osiągnięcia js_11

0

Reputacja

  1. js_11

    Ortoreksja?

    Twoja emocjonalna reakcja przeczy słowom, które wypisujesz. Ochłoń i zastanów się nad sobą.
  2. js_11

    Ortoreksja?

    No to podobny dylemat ale odwrotny od strony moralnej i do tego dochodzi psychika takich kobiet i ich moralny problem. I potem ta milosc nie przetrwa czyli nie jestem przez to zdolny do milosci. A kobieta moze byc dlugo ladna wiec to akurat nie jest problem wiekszosci
  3. js_11

    Ortoreksja?

    Nie będziesz mi dyktować warunków co mam pisać, a co nie. To nie jest sprzeczne z regulaminem, za to propagowanie jakiejś idei typu Bóg to już coś wątpliwego moralnie. Ale mógłbym przyjąć taki warunek gdyby unna zgodziła się w zamian nie pisać tych swoich głupot, które mogą zaszkodzić. A płeć nie ma aż takiego znaczenia, nie rób z kobiet idiotek :D
  4. js_11

    Ortoreksja?

    Ty nie musisz mieć pewności, ale każdy może sobie przeczytać. Trolle często tak myślą, że zwabią ofiarę do dyskusji, a ja zbyt często odpowiadałem na każdy post. Teraz już po prostu mi się nie chce, Ty i unna już dałyście popis :)
  5. js_11

    Ortoreksja?

    Bo napisałem, że Bozia nie istnieje i że propagowanie jej to zło. pa_szczak, a jakie jest Twoje zdanie na temat pulchnych kobiet? :)
  6. js_11

    Ortoreksja?

    pa_szczak Wiesz co ? Tak sobie myślę, że osobie, która wierzy, że potem coś jest ( niebo, dusza nieśmiertelna ? ) , to może jednak łatwiej rozstać się z tym światem a to czy się myliła czy nie, nie ma już takiego wielkiego znaczenia Uważam, że jest na odwrót. Łatwiej umierać wierząc, że to koniec niż bojąc się, że po śmierci jednak coś jest. pa_szczak js_11, ja też piszę serio :) Załóżmy, że znam Twoją prawdziwą tożsamość . Jednak nie będę się na Twój temat wypowiadał, bo po co. Chodziło mi o to, że wszystko sobie można powiedzieć.
  7. js_11

    Ortoreksja?

    Ten problem jest bardzo prosty i oczywisty. Ludzie mają różne upodobania seksualne i nie znamy metod na ich zmianę. Seksualność kształtuje się wcześnie, kiedy człowiek jeszcze nie jest odpowiedzialny i zbyt świadomy. Potem na zmianę może być już za późno. Przez to nie mam szansy na miłość, a jest to moje jedyne pragnienie. Nie rozumiem ludzi, którzy na siłę chcą wmówić, że problemu nie ma lub jest błahy, a kiedy trzeba to uzasadnić, to okazuje się, że nie potrafią napisać niczego sensownego. unna to psychopatka, która próbuje obarczać ludzi pojęciem odpowiedzialności. Kontruję to, bo nie ma podstaw do uwierzenia w jej wersję, a jest ona szkodliwa. Podobnie szkodliwa jest religia, z tego samego powodu. Danuta, zrozum, że nie możesz odwracać tak kota ogonem. Ja nikomu nie narzucam poglądów, tylko walczę z taką próbą narzucania. Ateizm nie jest poglądem, tylko jest brakiem kategorycznego sądu i obroną przed nim. Mój przypadek pokazuje, że wiara w Boga totalnie by mnie pogrążyła i wiem, że nie jestem jedyny taki, bo rozmawiałem z wieloma osobami, które mają podobnie. Pomagałem na forach ludziom dotkniętym przez religię. Zrozumiałbym gdybym nie dostał żadnej rady, bo nikt nie wie jak to rozwiązać. Mój przypadek skompromitował terapeutów, którzy mi odpowiadali i bagatelizowali problem. unnie puszczają nerwy, bo nie może obronić w żaden sposób swoich bredni, które kontruję. Dlatego wzięła się za nieudolne ad personam oparte na typowej manipulacji baby z placu targowego. Coś obrzydliwego.
  8. js_11

    Ortoreksja?

    To niech ludzie mówią o Bogu jako symbolu, do którego czują potrzebę się modlić, a wtedy nie będę się czepiał.
  9. js_11

    Ortoreksja?

    Danuta, nawet nie przypominam sobie o którym wątku mówisz. Snujesz sobie jakieś dziwne teorie, a podstawowa logika leży odłogiem. To ten kto twierdzi, że jest Bóg musi liczyć się z konsekwencjami takiego stwierdzenia. Ktoś kto w to nie wierzy niczego nie musi. pa-szczak, ale ja piszę serio ;) Załóżmy, że znałbym Twoją prawdziwą tożsamość i powiedziałbym, że wierzę w to, że jesteś oszustem i wariatem. Byłoby to pomówienie, prawda? Dlaczego więc pomówienie Boga o istnienie nie jest w podobny sposób piętnowane?
  10. js_11

    Ortoreksja?

    To jeśli ja wierzę, że pa-szczak jest oszustem, to nie muszę niczego udowadniać, bo pojęcie wiary już mnie zasłania? Uważam, że powinno być inaczej. Żeby głosić Boga trzeba mieć pewność, że robi się dobrze i trzeba mieć dowody. Podobnie jak nikt nie zrobi operacji chirurgicznej bez sprawdzenia stanu zdrowia pacjenta i potencjalnych skutków. A wierzący wszędzie wpychają swoje wierzenia, co jest przejawem pychy.
  11. js_11

    Ortoreksja?

    To wierzący powinien udowodnić Boga, bo może komuś zaszkodzić, a sam przecież nie ma pewności, więc nie wolno mu się wypowiadać.
  12. js_11

    Ortoreksja?

    Wmawianie komuś Boga to robienie tej osobie krzywdy. Nie wiem czy Bóg istnieje, ale nawet jeśli tak, to można kogoś ochronić przed tą chorobą.
  13. js_11

    Ortoreksja?

    Każdy ma swój rozum, ale w takich momentach często rządzą emocje. Sekty też nie są złe, bo każdy ma swój rozum? Dragi też? Każdy może coś napisać, to i każdy może to skomentować jeśli rady są głupie.
  14. Pisałem tylko do unny i kogoś kto pisał o Bogu. unna Wszystko zależy od ciebie. Jeśli zaczniesz pracować nad poprawą samooceny, to wszystko się zmieni w twoim życiu. Przecież to nieprawda. Samoocenę kształtuje wartość. Sama zmiana samooceny to tylko zbicie termometru żeby nie mieć temperatury... Poza tym to jest nietrwałe, człowiek sam siebie oszukuje. Trzeba myśleć racjonalnie, a unna proponuje coś odwrotnego.
  15. js_11

    Ortoreksja?

    Nie umiesz napisać nic poza obrażaniem, które jest pustosłowiem i przepisywaniem fragmentów ezoterycznych książek, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. I za każdym razem to słynne "moja koleżanka zrobiła to i tamto". Oczywiście do tego slogan "masz wybór, wszystko w twoich rękach", czyli innymi słowy "to ty jesteś winien za wszystko co ci się dzieje". Zwracam Ci uwagę na to, że możesz komuś zaszkodzić, więc obrażasz mnie, bo nie masz nic na swoją obronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...