Skocz do zawartości
Forum

Nadużywanie alkoholu, brak ambicji i agresja u syna


mba

Rekomendowane odpowiedzi

Mam straszne problemy z synem.Włóczy się po nocach , przychodzi pijany , a nie raz naćpany,nie wiem jak z nim postępować.Dużo w nim agresji. Ma 20 lat , w tym roku skończył technikum , nie wiem jakim cudem , wagary były na porządku dziennym.Przez 4 lata szkoły nawet książek nie zakupił , a zdał maturę. Jest inteligentny , ale zupełnie pozbawiony ambicji.Trudno z nim rozmawiać , trudno mu cokolwiek wytłumaczyć , bo wszystko wie lepiej.Chciałabym mu pomóc , a nie wiem jak.Poczucie winy mnie dobija , zdaję sobie sprawę ,że przyczyniłam się do tej sytuacji.W tej chwili jetem w takim stanie , że już sama nie potrafię ocenić sytuacji, chciałabym mu pomóc , ale on ciągle brnie w jakieś chore sytuację.W domu potrafi zrobić demolkę , wybite szyby w drzwiach rzucanie przedmiotami , a następne dni jakieś dziwne doły , nie je nie wychodzi z pokoju ,twierdzi że życie nie ma sensu.Przypuszczam że to narkotyki i nie wiem jak go z tego wyciągnąć jak go nie skrzywdzić ,jak wytłumaczyć . Proszę o pomoc kogoś , kto boryka się z takim samym problemem .Jestem na skraju wyczerpania psychicznego,nie mogę spać, nie chce mi się jeść , nie chcę z nikim rozmawiać , nikogo widzieć,czuję jak mój świat zamyka się w czterech ścianach mojego domu.

Odnośnik do komentarza
Gość jakich wiele

zostaw
nic nie zrobisz

musi sam zrozumiec.
TY nie mozesz natomiast dawac jemu pieniedzy -oczywiscie mozesz ograniczyc jedzenie itp.

Postawic jasnoo sprawe idz do pracy .

To jest rzeczywiscie juz na poziomie lat mlodosci

cos sie narobilo w Twoim zciu

Nic nie bierze sie z niczego

Nie bierz tego do siebie -ale Jego zachowanie to wolanie o pomoc

co go uratuje ?

tego nie wiem

Odnośnik do komentarza

Kela
A czy w przeszłości nie było tak, że był trzymany krótko? Zerwanie się z takiej smyczy często powoduje takie zachowanie.

Często? Szczerze wątpię... I jakoś mi taki scenariusz kompletnie nie pasuje do tego wszystkiego, co tu Mba napisała. Raczej skłaniałabym się ku temu, że problem był/jest wprost przeciwny... Zgadza się Mba? Czy może jednak zachodziła kiedyś wspomniana przez Kelę sytuacja?

Odnośnik do komentarza

franca
Kela
A czy w przeszłości nie było tak, że był trzymany krótko? Zerwanie się z takiej smyczy często powoduje takie zachowanie.

Często? Szczerze wątpię... I jakoś mi taki scenariusz kompletnie nie pasuje do tego wszystkiego, co tu Mba napisała. Raczej skłaniałabym się ku temu, że problem był/jest wprost przeciwny... Zgadza się Mba? Czy może jednak zachodziła kiedyś wspomniana przez Kelę sytuacja?

Dlatego zapytałam czy była taka sytuacja... i podkreślam, że w poprzedniej wypowiedzi napisałam CZĘSTO a nie ZAWSZE. Znam dużo ludzi, którzy skończyli np. te 18 lat i od razu poczuli wolność, myślą że wszystko im wolno i zaczynają pić, ćpać, imprezować.

Odnośnik do komentarza

Sądzę, że tak na Twojego syna działają narkotyki mieszane np. z alkoholem jednego dnia jest agresywny (pobudzony itp, ponieważ działają w nim substancje) a drugiego dnia.. ma doła i zadaje dziwne pytania bo ma tzw. "zjazd" -czyli schodzą substancje odurzające i do tego kac.. Skoro jest agresywny to sądzę, że musi być to jakiś narkotyk typu : amfetamina , koks jeżeli ma halucynacje to lsd ewentualnie tzw "piguły"

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

Im szybciej się za to weźmiesz tym większa szansa, że uda się coś z tym zrobić. Proponowałbym pójśc z nim do psychologa. Jeżeli nie zechce to zawsze możesz pójść sama, żeby też dowiedzieć się jak sobie z nim radzić. Przy atakach agresji zawsze możesz zadzwonić na policję i powiedzieć jaka jest sytuacja. Może to go trochę utemperuje.

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że Ty mu pozwalasz na to wszystko i on to robi i robić będzie cały czas. Jeśli chcesz to zmienić musisz być konsekwentna. Jeśli zbagatelizujesz ten temat i pozwolisz mu dalej życ w takim stanie pewnego dnia albo umrze po połączeniu narkotyków z alkoholem albo zrobi krzywde komuś, Tobie, czy sobie.
Chcesz mu pomóc? To dzwonisz na policje gdy się awanturuje, zabierają go na wytrzeźwienie i zgłaszasz wniosek do sądu rodzinnego o leczenie rzymusowe. Odwyk od narkotyków i alkoholu + terapia. Niestety innej sytuacji nie ma a Ty pozwalasz na to aby niszczył życie sobie, Tobie i był groźny dla społeczenstwa. Dla mnie to niestety patologiczne zachowanie Twojego syna które wynika po prostu z uzależnienia. Ty musisz mu pomóc zanim bedziesz miała na sumieniu to co zrobi sobie albo komuś. Idź do sądu rodzinnego i złóz wniosek o przymusowe leczenie zanim będzie za późno.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję za odzew. Bardzo trudno matce podjąć decyzję o wezwaniu policji ,wiem ,że naiwnością jest myśleć ,że będzie lepiej.Próbuję jeszcze nakłonić go , by sam z własnej woli poddał się leczeniu.Wiem , że jego zachowanie , to wołanie o pomoc , ale syn odrzuca każdą formę pomocy. W zeszłym roku zapisałam go do psychologa, pochodził jakieś trzy miesiące , 2 razy w tygodniu i nagle przestał , twierdząc , że nic mu to nie daje.W przypływie normalności , opowiada mi co robi , jak się czuje , mówi że dla niego życie nie ma sensu , że jest aspołeczny i wolał by nie żyć , kiedyś się leczył na depresję ,ale jak każdą terapię przerwał. Ja już sama nie wiem co mam myśleć , w rodzinie męża zdarzyły się 2 samobójstwa ,ojciec męża i siostra. Nawet jeżeli to choroba psychiczna , to syn i tak nie pozwoli się przebadać. Moja psychika też już siada , już sama nie wiem kogo leczyć. Mam jedynego syna i chciałabym go uratować , tylko nie wiem czy starczy mi sił.Jesteśmy przeciętną rodziną , wiadomo że nie idealną , nie pijemy , nie popieramy agresji , a jednak coś poszło nie tak. Znam rodziny alkoholików , wieczne pijaństwo, burdy, a dzieci wykształcone , porządne . Mój syn wprawdzie inteligentny , ale coś w nim siedzi, jakiś straszny bunt przeciwko wszystkim i wszystkiemu. Jeżeli chodzi o przymusowe leczenie , nic nie mogę , bo jest dorosły i musi sam wyrazić zgodę.Pozdrawiam wszystkich , dziękuję jeszcze raz za wpisy mba

Odnośnik do komentarza

Tarja
Prawda jest taka, że Ty mu pozwalasz na to wszystko i on to robi i robić będzie cały czas. Jeśli chcesz to zmienić musisz być konsekwentna. Jeśli zbagatelizujesz ten temat i pozwolisz mu dalej życ w takim stanie pewnego dnia albo umrze po połączeniu narkotyków z alkoholem albo zrobi krzywde komuś, Tobie, czy sobie.

Dokładnie! O tym samym myślałam, i częściowo dlatego polemizowałam z przypuszczeniami Keli. Ale chciałam zaczekać, Mba aż Ty sama się na ten temat wypowiesz.

Tarja
Chcesz mu pomóc? To dzwonisz na policje gdy się awanturuje, zabierają go na wytrzeźwienie i zgłaszasz wniosek do sądu rodzinnego o leczenie rzymusowe. Odwyk od narkotyków i alkoholu + terapia. Niestety innej sytuacji nie ma a Ty pozwalasz na to aby niszczył życie sobie, Tobie i był groźny dla społeczenstwa. Dla mnie to niestety patologiczne zachowanie Twojego syna które wynika po prostu z uzależnienia. Ty musisz mu pomóc zanim bedziesz miała na sumieniu to co zrobi sobie albo komuś. Idź do sądu rodzinnego i złóz wniosek o przymusowe leczenie zanim będzie za późno.

W pełni popieram. Ok, może opcja przymusowego leczenia nie jest teraz możliwa do zrealizowania, ale z wszystkich pozostałych rad powinnaś skorzystać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...