Bardzo dziękuję za odzew. Bardzo trudno matce podjąć decyzję o wezwaniu policji ,wiem ,że naiwnością jest myśleć ,że będzie lepiej.Próbuję jeszcze nakłonić go , by sam z własnej woli poddał się leczeniu.Wiem , że jego zachowanie , to wołanie o pomoc , ale syn odrzuca każdą formę pomocy. W zeszłym roku zapisałam go do psychologa, pochodził jakieś trzy miesiące , 2 razy w tygodniu i nagle przestał , twierdząc , że nic mu to nie daje.W przypływie normalności , opowiada mi co robi , jak się czuje , mówi że dla niego życie nie ma sensu , że jest aspołeczny i wolał by nie żyć , kiedyś się leczył na depresję ,ale jak każdą terapię przerwał. Ja już sama nie wiem co mam myśleć , w rodzinie męża zdarzyły się 2 samobójstwa ,ojciec męża i siostra. Nawet jeżeli to choroba psychiczna , to syn i tak nie pozwoli się przebadać. Moja psychika też już siada , już sama nie wiem kogo leczyć. Mam jedynego syna i chciałabym go uratować , tylko nie wiem czy starczy mi sił.Jesteśmy przeciętną rodziną , wiadomo że nie idealną , nie pijemy , nie popieramy agresji , a jednak coś poszło nie tak. Znam rodziny alkoholików , wieczne pijaństwo, burdy, a dzieci wykształcone , porządne . Mój syn wprawdzie inteligentny , ale coś w nim siedzi, jakiś straszny bunt przeciwko wszystkim i wszystkiemu. Jeżeli chodzi o przymusowe leczenie , nic nie mogę , bo jest dorosły i musi sam wyrazić zgodę.Pozdrawiam wszystkich , dziękuję jeszcze raz za wpisy mba