Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z powodu zaniedbywania rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

no proszę jak sobie żartują za moimi plecami ;P :) :)

Lalado za ścianą nikogo nie ma ? ;P :)
Aż tak blisko nie mieszkam spokojnie zresztą ja tam nie wiem co z Ciebie za reżyser ;) , do niezajomych na parapet nie siadam ;P , ale faktem jest że daleko do Ciebie nie mam hehe :) samochód i w pare minutek jestem ...
No chyba że kiedyś mnie ładnie poprosisz :D hahahahaha

Odnośnik do komentarza

dada666
odłóż problem na półkę i poczekaj aż przyjdzie odpowiedni czas na jego rozwiązanie i żyj swoim życiem(to jest trudne), emocjonowanie zawsze wpływa destrukcyjnie na nasze decyzje,,, inaczej, problem sam się rozwiążę, tylko trzeba poczekać, a jak się będziesz dodatkowo zamartwiał to (najprościej to ująć i nikogo nie obrazić) popieprzysz sobie w głowie:)

I słuuusznie. Tak jak mówiły moje przedmówczyni, zaproś znajomych na alko, pogadajcie, pośmiejcie się, napijcie:) Od razu będziesz happy. Tylko uważaj z tym alko bo na kacu ma się przerąbane ; P A co do parapetu, to chętnie wbije co prawda do wawy mam daleko, ale.. coś się ogarnie;]

Odnośnik do komentarza

Nom masz racje, pogoda jest idealna u mnie w Poznaniu też. Idź do kolegi, rozerwieszsie. Ja też lece wieczorem do klubu albo zostanę ze znajomymi w hotelu . Hah, no wiadomo oglądałeś wyjazd integracyjny? To właśnie o tym :-) Czekam na klientów w kawiarni. Nuudy.
Zazdrosny? To on zawsze jest, nawet na miejscu. Kiedyś o mało nie pobil własnego kolegę za tekst do mnie " gdybym mial te 5 lat mniej, to bym się z Toba umówił a potem.." ja to odebrałam jako żart, a On.. Okulary przeciwsłoneczne i woda zajebiscie na kaca:)

Odnośnik do komentarza

Ok, to będę pisać.
Wróciłam do hotelu, jacys nieciekawi klienci. Jeden stary, drugi młody ciężko się gadalo. Ale mniejsza z tym. A ja jakoś nie umiem wysiedzieć w hotelu sama;) gadalam z mama przez telefon, gadała, ze maz pojechał z jego znajoma, (juz o niej mosilam, to ta co z nią byłam na spotkaniu przed wyjazdem) i cmokneli się w policzek na dziendobry, to myślałam ze rozpierdole coś w pokoju ze złości.. Kwestia zaufania wiem. Chuj. Po to lece na imprezę żeby się odstresować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...