Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z powodu zaniedbywania rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

austeria idziesz znowu na spacer bo zaczynam pisanie ? :)))))))))))))

lalado ....matka Twojego dziecka ma już jakiś plan coś tam robi coś tam kupuje , czy Ty możesz troszkę się skupić na sobie ?
Chłopaku po pierwsze na pewno Twój kumpel wiedział że coś nie tak u Was się dzieje i co i no proszę nagle biedulka :P eks się znalazła u niego w gościnie. Jak bumerang wraca :P.
Co do dziecka smutne , szkoda że jej matka nie weźmie was obydwoje i porozmawia że tatuś bedzie mieszkal gdzie indziej itd.
Ciężko ale trzeba to powolutku zrobić. I nie bawić się dzieckiem, nie manipulować mam nadzieję, że ona to rozumie i nie będzie wykorzystywała dziecko do manipulacji. Ile wy nie jesteście już razem ? Z tego co napisałeś ten jej brat to niezłe ziółko ;P, ja tam bym sobie poszukała innego mechanika, na pewno masz kumpli, bo mam wrazenie że tam dość często do niego przyjeżdżasz ( tak jakby specjalnie ) . Zajmij się więcej sobą oczywiście i czasem z dzieckiem, masz czas to ją zabieraj do siebie lub na spacery na plac zabaw, dziecko będzie mialo huśtawkę nastrojów bo nie wie co się dzieje ale Ona gdyby jej zależało na tym aby jak mniej cierpiała porozmawiały by z Tobą. Powiedziała słuchaj nie nie będziemy razem nigdy daruj sobie ale trzeba zrobić tak aby dziecko cierpiało jak najmniej , to mały człowieczek i też ma swój rozum i przeżywa to bardzo. A więc zajmnij się sobą, swoim życiem a ona niech bierze tone kredytow i się pogrąża. Wpakuje się w coś a potem będzie potrzebowała kasy - relacje z kolegą. Coś w tej rodzinie jest tez nie tak.

Odnośnik do komentarza

hihi różyczko, właśnie wróciłam więc dużo czytania dziś nie mam:D
zgadzam się z tym, co mówisz. Lalado, musisz zainwestować w siebie.Musisz postarać się, aby to, co się stało, nie sprawiło aż takiego spustoszenia w Twoim życiu. Tak, to jest możliwe! Tylko musisz się postarać. Owszem, możesz mieć nadzieję na Wasz powrót do siebie, ale nie możesz żyć tak, jakby to wszystko co teraz się dzieje było tylko jakimś okresem przejściowym. A jeśli się zejdziecie za 10 lat (jeśli w ogóle)? to co, będziesz płakał przez 10 lat, myślał, zadręczał się? Przecież to jest kompletnie bez sensu.Zainwestuj w siebie, w swoje życie i nie myśl wiecznie o niej.

Odnośnik do komentarza

austeria
hihi różyczko, właśnie wróciłam więc dużo czytania dziś nie mam:D
zgadzam się z tym, co mówisz. Lalado, musisz zainwestować w siebie.Musisz postarać się, aby to, co się stało, nie sprawiło aż takiego spustoszenia w Twoim życiu. Tak, to jest możliwe! Tylko musisz się postarać. Owszem, możesz mieć nadzieję na Wasz powrót do siebie, ale nie możesz żyć tak, jakby to wszystko co teraz się dzieje było tylko jakimś okresem przejściowym. A jeśli się zejdziecie za 10 lat (jeśli w ogóle)? to co, będziesz płakał przez 10 lat, myślał, zadręczał się? Przecież to jest kompletnie bez sensu.Zainwestuj w siebie, w swoje życie i nie myśl wiecznie o niej.

:)))))))))))))))) całe szczęście że za daleko nie poszłaś :D
Tak samo myślimy ;)
Za dziesięć lat przybędą zmarchy, wory pod oczami, a życie plynie ...jak napisała austiii nie myśl wiecznie o niej ...do boju chłopaku !!!! :)

Odnośnik do komentarza

Zaczął się u mnie okres tęsknoty. Ku...wskiej tęsknoty. Zająłem się sobą. Samochód, Nowe zlecenia, znajomości...
Jak mawiał do Baśki Wołodyjowski... "nic to..."

Jej brat, niestety będę Go bronił. Żona zwiała z dzieckiem i zabrała prawie wszystko. Nawet soli nie miał. Co miał robić? Nie wpuściła go nawet, jak pojechał. Nie powinienem o Nim wspominać i robić offtopy, ale chłopak też nie miał lekko i nie ma.

Odnośnik do komentarza

haha nie wyobrażam sobie co bym zastała wyjeżdżając na jakiś weekend :D:D
lalado, "pocieszę Cię" - będzie jeszcze gorzej. Ale później to minie, na pewno minie. masz dziecko i teraz skupcie się na tym, aby ona tak tego nie przeżywała, bo jak na razie, to o niej się teraz najmniej myśli:( biedne słoneczko :(((
różyczko, Wy jesteście z jednego miasta, rozerwij chłopaka :D:P swoją drogą białe róże to moje ukochane kwiaty, mój mąż od zawsze tylko takie mi daje na wszelkie okazje :)

Odnośnik do komentarza

lalado

Jej brat, niestety będę Go bronił. Nie powinienem o Nim wspominać i robić offtopy, ale chłopak też nie miał lekko i nie ma.

Dokładnie więc nie zaczynaj o nim ;)
Piszesz o nim raz tak jakbyś miał pretensję a za chwilę że będziesz go bronił. To są tylko nasze refleksje.Nie rozpatrujemy tutaj jego problemu tylko Ciebie ;).A to żona go zostawiła a to zrobił dziecko innej (cholera go tam wie co i dlaczego go zostawiła ) ale to nie tym się zajmujemy. A co do piosenki polecam Michael Buble Its a beatiful day ;)

Odnośnik do komentarza

austeria
haha nie wyobrażam sobie co bym zastała wyjeżdżając na jakiś weekend :D:D
lalado, "pocieszę Cię" - będzie jeszcze gorzej. Ale później to minie, na pewno minie. masz dziecko i teraz skupcie się na tym, aby ona tak tego nie przeżywała, bo jak na razie, to o niej się teraz najmniej myśli:( biedne słoneczko :(((
różyczko, Wy jesteście z jednego miasta, rozerwij chłopaka :D:P swoją drogą białe róże to moje ukochane kwiaty, mój mąż od zawsze tylko takie mi daje na wszelkie okazje :)

Nie wygłupiaj się nie wyjeżdżaj mi nigdzie sama tu nie zostanę o nie :D.
Białe róże kocham i jak dostaję to piękną mi nogi :D, masz fajnego męża ;) .
tiaaaa z jednego miasta stolicy :D , rozerwałabym ale nie wiem czy by wrócił do domu po tygodniu hahahaha ;)

Odnośnik do komentarza

A może ona ma tak jak ja tzn. nie mów jej że ją kochasz i jak ci na niej zależy, dla niej nie ma to najmniejszego znaczenia gdyż ona chce wierzyć że ty stawiasz na pierwszym miejscu wasze dziecko i w zależności od twojego stosunku do dziecka cię ocenia. w tej kwestii nie chodzi o drobne gesty, czy coś w tym stylu żeby pokazać, tu chodzi o to że ona musi czuć tę twoją miłość do dziecka i ona musi być niczym nieograniczona. Nie potrafię tego dokładnie określić, ale kiedyś przedstawiono mi sytuację z zapytaniem, a brzmiało to tak; jest wypadek w którym uczestniczysz ty, współmałżonek i wasze dziecko. współmałżonek i dziecko są w stanie krytycznym a ty masz szansę uratowania jednego z nich, kogo byś ratował?

Odnośnik do komentarza

austeria
hahahahahah okres godowyyy padłam!! :D hahaha dobrze, że to napisałaś, chciało mi się spać, ale mnie rozbudziłaś :D

ps. ale to raczej dobrze(dla niego, bo nie wiem jak dla Ciebie;pp) że by tydzień go nie było :D


Pobudka !!! :D
Dziś mam dzień świrka ,
są takie dni że jak mnie coś napadnie to końca nie widać ;).
ad ps. no cóż ja padam po jednym piwie hahahahaha :)

Odnośnik do komentarza

odłóż problem na półkę i poczekaj aż przyjdzie odpowiedni czas na jego rozwiązanie i żyj swoim życiem(to jest trudne), emocjonowanie zawsze wpływa destrukcyjnie na nasze decyzje,,, inaczej, problem sam się rozwiążę, tylko trzeba poczekać, a jak się będziesz dodatkowo zamartwiał to (najprościej to ująć i nikogo nie obrazić) popieprzysz sobie w głowie:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...