Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie z traumą po molestowaniu i gwałcie?


Gizi75

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z Tobą ANNONIMUS na początku chciałam wybrać mężczyznę jako terapeutę ale teraz gdy wszystko mi się przypomniało (niestety wyparłam wiele rzeczy) cieszę się,że jest kobieta.Myślę jednak,że jak już jednej zaufałam to wystarczy albo Ona mnie z tego wyciągnie albo nikt.Nie umiałabym zacząć wszystkiego odnowa i przechodzić to jeszcze raz.Niestety to nie polega na wyrzuceniu z siebie tylko na oswojeniu się z tym co było wtedy można próbować budować przyszłość.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

NOMEN

No właśnie oprawcami byli MĘŻCZYŹNI więc z kobietą bezpieczniej?
Szczęśliwe życie, więc trzeba ułożyć
z KOBIETĄ ponieważ MĘŻCZYŹNI są oprawcami!!!!
Czy kobieta dokonała tych zbrodni?
OPRAWCAMI BYLI MĘŻCZYŹNI!!!

Po pierwsze nie zamierzam układać sobie życia z terapeutką, ona tylko pozwala się bezpiecznie oswoić z tym co się stało, przepracować to, wyjaśnić jak na nowo zaufać mężczyznom. Po drugie kto powiedział, że trzeba z kim kolwiek układać sobie życie. Jeśli już ktoś chce wybierze odpowiednią osobę zależnie od swojej orientacji seksualnej...
Za nic w świecie nie poszłabym na terapię do mężczyzny!

Odnośnik do komentarza

Witam, nie wiem czy temat jest jeszcze aktualny. Ale spróbuje. Nie bardzo wiem jak zacząć. Nie pamiętam ile miałam lat może 9 czy 10. ojciec mojego taty... Pamiętam, że korzystał z każdej nadążającej się sytuacji by mnie dotykać. Gdy babcia szła do toalety czy nawet nastawić wodę na herbatę. A ja zawsze stawałam jak wryta i nie umiałam nawet drgnąć. Byłam wściekła na samą siebie, że nie umiem niczego zrobić. W końcu powiedziałam starszej siostrze i poprosiłam by powiedziałam mamie bo ja nie miałam dość odwagi. Pamiętam ile wtedy mama okazała mi zrozumienia, przytulała mnie, mówiła, że już nic nigdy złego mnie nie spotka. Uwierzyłam. Ale już po tygodniu zaczęła mnie zmuszać do samotnych wizyt u babci. Mówiłam- mamo ale przecież wiesz że ja nie mogę. odpowiadała ze przesadzam, że nic takiego się nie stało. I wszystko znowu zaczęło się odnowa. Minęło 15 lat a ja wciąż czuje się jak mała dziewczynka. Kilka m-cy temu zostałam mamą i stres się nasilił. Drżę o swoje dziecko i czuje że popadam w paranoję.

Odnośnik do komentarza

Witam.
Myślę,że bez pomocy terapeuty nie dasz sobie rady.To jest zbyt silny stres żeby sobie z tym poradzić samemu.Czy rozmawiałaś o tym z partnerem? Jeśli nie jesteś gotowa na taką rozmowę to nie mów pamiętaj nic na siłę,bo nigdy nie wiesz jak zareaguje.Najpierw musisz się z tym zmierzyć TY i TERAPEUTA chyba,że jesteś w 100% pewna,że partner to zrozumie i Ciebie wesprze (nie tak jak matka).
Wiem,że terapia jest bardzo trudna ale dotarło do mnie,że to jedyna droga żeby wyjść z traumy.Powinnaś znaleźć terapeutę,któremu zaufasz ja swojemu zaufałam dopiero po 8 miesiącach terapii.Wiele razy chciałam się wycofać ale wiedziałam,że 2 raz nie pójdę na terapię i nie będę opowiadać wszystkiego od początku bo nie dam rady więc albo teraz albo nigdy.Teraz wiem,że to była dobra decyzja.
Życzę wytrwałości i dużo odwagi.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

bez pomocy specjalisty nie dasz sobie rady... coś wiem o traumie bo sama ją przeszłam. Nie rezygnuj z wizyt u terapeuty bo one naprawdę pomagają, wystarczy tylko trochę się otworzyć i wpuścić terapeutę w swój ból... on pomoże Ci go uśmierzyć. Ponadto czas leczy rany.

Napisałaś że reagujesz agresywnie na terapeutę, to zupełnie normalne bo w sumie terapeuta to obcy człowiek który w pewnym sensie "włazi buciorami w Twoje życie", ale on nie włazi żeby Cię skrzywdzić tylko Ci pomóc. Ponadto myślę że Ty podświadomie czujesz do niego niechęć bo przecież skrzywdził Cię mężczyzna a terapeuta to prawdopodobnie również facet. Agresywnie nie reagujesz na niego samego tylko na jego płeć.

Odnośnik do komentarza

Powiedziałam partnerowi o wszystkim pod wpływem silnych emocji . Wysłuchał mnie jak przyjaciel ale rozmawialiśmy o tym tylko ten jeden raz, on nie porusza tego tematu a ja nie umiem znowu zacząć tej rozmowy. Bardzo chce zacząć terapie z terapeutą, wiem że nic innego mi nie pomoże bo stres ciągle się nasila. Niestety mieszkam w obcym kraju, mój język jest zadowalający ale nie na tyle by móc wyrazić to wszystko co się dzieje w mojej głowie. ktoś doradził i pigułki ale obawiam się ze tylko na moment stłumią to czego chce się pozbyć .

Odnośnik do komentarza
Gość Maria Cyniak

Bardzo często osoby, które padły ofiara gwałtu rozwijają objawy tzw. Zaburzenia Stresowego Pourazowego PTSD. Objawy te obejmują nawracajace myśli o tym strasznym wydarzeniu, unikanie tego, co kojarzy się z gwałtem, stale podwyższone pobudzenie. Jest to typowa reakcja dla 60% osób, którym przydarzyla się ta okropna rzecz. Bardzo dobre rezultaty osiągane są podczas terapii zorientowanej na traume metodą przedluzonej ekspozycji. Autorka tego programu terapii jest Edna Foa.
Przeszłam szkolenie w stosowaniu tej metody i mam zaświadczenie, iż mogę prowadzić ten rodzaj terapii. Terapię swiadcze w warszawie. Trwa 12 spotkań/tygodni plus spotkanie diagnostyczne.
W razie potrzeby proszę o kontakt na mail mariacyniak@onet.eu.

Odnośnik do komentarza

No, jasne, że powinna, nie ma wątpliwości. Trudno sobie wyobrazic coś gorszego od takich czynów. I wydaje mi się, że zawsze ofierze przemocy jest lżej z myslą, że ktoś oddał sprawiedliwość jej krzywdzie, ze oprawca ponosi konsekwencje tego, co zrobił. A dlaczego właściwie w Twoim przypadku tak sie nie stało?

Odnośnik do komentarza

Aha.... No, w sumie cos takiego słyszałam, ze gdy ktos doświadcza czegos wyjatkowo złego, to czasem psychika tak jakby "broni się" przed tym, wypierając to ze swiadomości danej osoby. Ale mówisz, ze jednak powoli terapia zaczyna Ci pomagać? To dobrze w takim razie, ze sie jej trzymasz. Pewnie trzeba do niej sporo czasu i cierpliwości, zeby uporać się z tak poważnym problemem, jak Twój.

Odnośnik do komentarza

Zgadza się,ja nie wiedziałam nic o terapii ja po prostu poszłam po poradę i tak już tam zostałam.Były momenty,że czułam się okropnie ale dzięki Pani psycholog dałam radę przejść przez to i wierzę,że dalej też dam radę.Wiem,że jeszcze mogą być bolesne chwile ale teraz to jest już innaczej-czyli bardziej odważnie.

Odnośnik do komentarza

~...
Jeśli mogę zapytać. To czy od kiedy zaczęłaś chodzić do terapeuty to czy coś się zmieniło ? W sensie czy jest lepiej

~..., chyba w tym fragmencie

Gizi75

jestem już prawie rok w terapii i muszę się pochwalić,że posuwam się pomału do przodu.

znajduje się odpowiedź na Twoje pytanie. Jeśli więc Ty również masz poważny problem, i nie radzisz sobie z nim, to warto, żebyś z takiej formy pomocy skorzystał. Skoro pomaga to Gizi, to czemu ma nie pomóc Tobie?

Odnośnik do komentarza

Pewnie to wydaje się dziwne, ale mam wyrzuty sumienia. Kilka dni temu opowiedziałam w wszystkim mojej przyjaciółce. Potem czułam się z tym strasznie, bardzo żałuje że to zrobiłam, nie wiem czemu, może dlatego że się rozpłakała a może boje się, że zacznie mnie inaczej traktować, użalać się nade mną. Nawet sobie nie umiem tego wytłumaczy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...