Skocz do zawartości
Forum

Co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem w związku a chodzi o to że mieszkamy z partnerka od ponad 3 miesięcy u niej w mieszkaniu gdyż sama zaproponowała mieszkanie razem u niej , od jakieś 10 dni partnerka jest zimna a więc porozmawiałem z nia I chodzi jej o to że potrzebuję swojej przestrzeni bo mieszkanie jest za małe tak twierdzi i zaproponowała żebyśmy zamieszkali osobno , mówiła że chce zobaczyć jak będzie ale nie obiecuje ze będzie dobrze ale chce żeby było dobrze, powiedziała że chce zobaczyć może zatęskni za mną będzie czekała na to spotkanie bo tak to codziennie mnie widzi  , mowi ze mnie kocha I chce że mna być , miałem dziś się wyprowadzić spakowałem już rzeczy i stwierdziła że jednak może od niedzieli będzie lepiej , co mam robić czy ona chcę zakończyć związek? 

Odnośnik do komentarza

Miota się, bo sama nie wie co by chciała, ale wygląda, że przestałeś jej odpowiadać, bo mieszkanie razem dopiero pokazuje, czy jest nam po drodze, a tu widać, że nie bardzo. 

Myślę, że chce zakończyć związek, być może kogoś poznała, ale tu można tylko gdybać. 

Jesteś facetem, to nie bądź chorągiewką na wietrze, nie podporządkowuj się dziewczynie, co może nawet ją irytować, ma dosyć braku Twojej decyzyjności, więc wyprowadź się zaraz i nie wracaj, bo w tej chwili pozwalasz sobą manipulować. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, ka-wa napisał(a):

Miota się, bo sama nie wie co by chciała, ale wygląda, że przestałeś jej odpowiadać, bo mieszkanie razem dopiero pokazuje, czy jest nam po drodze, a tu widać, że nie bardzo. 

Myślę, że chce zakończyć związek, być może kogoś poznała, ale tu można tylko gdybać. 

Jesteś facetem, to nie bądź chorągiewką na wietrze, nie podporządkowuj się dziewczynie, co może nawet ją irytować, ma dosyć braku Twojej decyzyjności, więc wyprowadź się zaraz i nie wracaj, bo w tej chwili pozwalasz sobą manipulować. 

Rozmawiałem dziś jeszcze raz z nia I powiedziała że chce ratować nasz związek, że tak narazie będzie lepiej będziemy się spotykali raz u mnie raz u niej i cały czas będziemy razem , I o co tu chodzi 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, ka-wa napisał(a):

, bo mieszkanie razem dopiero pokazuje, czy jest nam po drodze, a tu widać, że nie bardzo. 

Coś w tym jest. 

16 godzin temu, Luk8855 napisał(a):

I o co tu chodzi 

Wg mnie nie pasowało jej coś w Waszym wspólnym mieszkaniu. Musiałaby zdobyć sie na szczerość i Ci powiedzieć co to było. Nikt tutaj nie jest w stanie Ci tego wyjaśnić. A jeśli ona chce być dalej w związku dochodzonym to wg mnie traktuje Cię mało przyszłościowo. Moim zdaniem chce sie rozstać, ale narazie jesteś opcją zapasową. Póki nie znajdzie kogoś bardziej dopasowanego (o ile nie ma już kogoś na oku) to będzie z Tobą w niby-związku. 

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Chodzi o to że jest zaburzona, sama nie wie czego chce. To dopiero początek a już się pojawił szereg manipulacji. To czy kogoś poznała czy nie nie ma żadnego znaczenia, nawet jeśli to odgrywa taką samą rolę jak Ty. Toksyczny związek, Ty jesteś całkowicie zaangażowany Ona- wcale.

Chciałabym dać Ci radę aby zakończyć tą relację raz na zawsze, jednakże z doświadczenia, obserwacji, rozeznania takie toksyczne relacje najczęściej źle się kończy. A Ty chcesz Jej pozwalać aby wycierała Tobą podłogę i zgodzisz się na znaczenie więcej. A szkoda, życie oferuje znacznie więcej poza zaburzoną osóbką, ale to Twoja decyzja co wybierasz 

Odnośnik do komentarza

I się nie doczekasz żadnej konstruktywnej rozmowy. Natomiast spodziewaj się kłamstw, manipulacji, ignorancji, jeśli nie było do tej pory, chociaż szczerze mówiąc wątpię, cichych dni z Jej strony to będą ale obstawiam że były i to nierzadko. Ewidentnie rozpoznaję w Niej osobę toksyczną a być może też narcystyczną.  
Z pewnością potwierdzisz że pochodzi z trudnego domu, że jest zamknięta na emocje. Typowe dla osób zaburzonych, zalęknionych, zaszczutych. Nie licz na stabilne życie z Nią chyba że jesteś w stanie się poświęcić tak bardzo że będziesz cały dla Niej i będziesz przyjmował wszystkie ciosy jakie zada, bo zada na pewno. I bez względu na to czy zostaniesz z Nią czy się rozstaniesz dostaniesz ,,w podzięce” emocjonalny rollercoaster.

Jesteś gotowy to zakończyć czy nadal chcesz się męczyć i pozwalać by rozpruwała Twoje emocje?

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.11.2023 o 08:34, Luk8855 napisał(a):

to.mowi mi że to skomplikowane i zmienia temat nie chce szczerej rozmowy 

I to jest kluczowe. Ja na Twoim miejscu postawiłabym ultimatum, albo tłumaczy mi to skomplikowane, albo od razu sie żegnamy. Ale jak widać nie jestem na Twoim miejscu i Ty zdecydowałeś inaczej. Zastanawia mnie jedynie gdzie Twoja godność, gdzie szacunek do własnej osoby... 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...