Skocz do zawartości
Forum

Jak uratować małżeństwo przy podejrzeniu zdrady męża?


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Złośliwa

no oto mi chodziło. To że ty mówisz że nie bedzie Cię w domu a tak naprawdę jesteś to mało znaczy. Bo jeżeli on Cię nagrywa to tego nie udowodnisz. Nie chodzi mi oto żebyś popadała w obłęd, ale bądź ostrożna. Może to tylko moje małe schizy ale wiem do czego faceci są zdolni...

Odnośnik do komentarza

O ile nie macie rozdzielności majątkowej, a mieszkanie jest wasze wspólne, to:

a. kredyty spłacacie razem
b. mieszkanie idzie pod młotek
lub jedno spłaca drugiego
c. rozwód z orzeczeniem o winie
nie jest taki oczywisty nawet w przypadku
zdrady, ponieważ on przy pomocy adwokata
z łatwością wykaże tobie choćby 1 procent winy.

Nie ma więc co się tak podniecać.

Odnośnik do komentarza

A po to Kulciu, że właśnie po to jest forum, żeby się nawzajem wspierac i rozmawiać i "ciągnąc wątek" ile tylko ma się ochote. Najwyraźniej wiele osób interesuje ta sytuacja i starają się pomóc, co widac po wpisach. Po co tracić czas i energię na takie negatywne, bezsensowne wpisy - tego dopiero nie rozumiem!

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj o 22 dostałam od męża smsa: ,,Niedałaą mi nic w życiu, nigdy Cię nie kochałem,,. Całą noc przepłakalam, mam takiego doła. Po co tylko cały czas interesował się gdzie jestem, co robię, jak mu mówiłam że to nie jego już sprawa, to dzwonił po głupimi pretekstami czy np grał u nas Perfekt w mieście. Nie chcę już separacji chcę rozwodu i to z jego winy. Teraz będę miała sprawę o alimenty orientuje się ktoś ile bierze adwokat za taką sprawę.

Odnośnik do komentarza

a ja mysle ze on to powiedzial w zlosci, zobaczyl ze jestes twarda i nic z jakiejs mozliwosci pogodzenia sie i chcial Ci dopiec. mimo wszystko zachowal sie jak dzieciak. Nie dołuj sie bo nie masz czym, jakby było warto to ok ale nie warto sama widzisz. na tyle co Ci przykrosci sprawil jeszcze ma tupet tak gadac, zobaczymy jak bedzie gadał gdy zobaczy Cie usmiechnieta na kolacji z innym wtedy niech gada. Trzymaj sie Myszka :*

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałam właśnie z koleżanką i powiedziała mi to samo, że on chce mi dopiec za to że go wyrzuciłam, za sprawy w sądzie. Wie że jestem miękka i może w końcu ulegnę, ale ja się nie poddam i załatwię sprawę do końca. Po południu będę dzwoniła do zaprzyjaźnionego komornika on mi zawsze dobrze doradzał, poproszę go o kontakt z jakimś tanim adwokatem. Chcę mu dopiec w sądzie. Najgorsze jest to że jak był u mnie rano w pracy to gadaliśmy normalnie, pytał się co u mamy, co robimy w święta, a wieczorem cios, po prostu chce mnie zmiękczyć. Dzięki wszystkim za wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Mam straszną pustkę, nie mogę się skupić na niczym po tym smsie, nie wiem co mam o tym mysleć, w życiu nikomu nie powiedziałabym czegoś takiego.Myślałam że będzie mi łatwiej a teraz sama nie wiem czego chcę. Wrażenie moje jest takie że myślę że on mnie nie nawidzi. Jak przyjdą do niego papiery z sądu o alimenty to dopiero będzie afera.

Odnośnik do komentarza

to niech będzie... On chciał cię zranić celowo. Wiedział gdzie uderzyć aby bolało jak najmocniej. Nie łam się, Musisz mu pokazać że tym razem nie ulegniesz, że będziesz twarda. Jeśli czujesz pustkę to może idź przytul się do dziecka, wyjdźcie razem na spacer albo do kina. możesz też zadzwonić do koleżanki i się wyżalić. albo napisać tutaj. Ja jestem za tobą i bardzo Ci kibicuje. Nie poddawaj się i nie daj sobie wmówić niczego. Jesteś wartościową kobietą która zasługuje na lepsze traktowanie.

Odnośnik do komentarza

Myszka, ja tez myslę, że on chciał Cię zranic. Zna Cię i wiedział, że to poskutkuje. Zobaczył, że nic już nie ugra, więc chciał się zemścić. Nie bierz do siebie jego gadania. Przeciez i tak już nie jesteście razem i tak się rozstajecie. Niech sobie gada, co chce. Ty wiesz, że gdzies kiedyś byliście szczęsliwi i miało to sens, ale nie udało się, to nie przetrwało i to najpewniej z jego winy. Nie powinnaś czuć się winna ani przejmować się tymi słowami. Chyba już od dawna mu nie ufasz, więc nie ufaj też w te słowa. Matce powiedział to samo i pewnie kolegom też, bo chce zgrywać macho, że niby to jego decyzja o rozwodzie, bo przeciez skamlenie, że żona wywaliła z domu jest mało męskie. Nie daj się Myszka!!!

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Mysza musisz być silna, daleko zaszłaś to teraz nie zawracaj. Skoro On na około rozpowiada że Cię nie kocha to kij mu w oko. Nie sobie mówi, nie daj się zranić ani nie okazuj słabości niech wie, że się zmieniłaś. Nie zobaczy jaką silną kobietę stracił. Musisz być teraz odporna, przywdziać zbroję, żeby jego kąśliwe i bezczelne uwagi Cię nie raniły...

Odnośnik do komentarza

powiedz mu ze ma przestac wydzwaniac i Cie nachodzic bo zgłosisz nekanie, sory ale chyba sobie za duzo pozwala bedzie Cie przyciskał do muru, nastrasz go bo ktoregos razu naprawde wpadnie do Ciebie i moze ze zlosci cos Ci zrobi za to ze go olewasz, powuedz ze jeszcze raz zadzwoni i bedzie namawial do spotkania czy cos to to zglosisz

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza

Całe popołudnie sobotnie i niedzielne spędził na ulicy tej na której był od razu po wyprowadzce, zamiast pracować i zarabiać kasę, jestem ciekawa czy jest tam u kolegi czy u koleżanki, ale jakby spotykał się z koleżanką to nie chciałby seksu odemnie, a może to kamuflarz. W niedzielę dzwonił do dziecka i znowu wypytywał się o mnie. Jego rodzice dali mu kasę żeby mi oddał, ponieważ im pożyczyłam, a on powiedział,jak do niego dzwoniłam, po kasę że jej nie ma i jak zarobi to odda. Dzisiaj podejdę do rodziców i powiem im jak on pracuje, bo oni myślą że on jest taki biedny że tyle pracuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...