Skocz do zawartości
Forum

Obrażony ksiądz


Gość Anettte.

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś roku byłam w naprawdę dobrym stosunku z księdzem,myślę że można by to nawet nazwać przyjaźnią,ale 3 dni temu powiedziałam mojej przyjaciółce,że bardzo mnie on denerwuje ,co oczywiście doszło do niego. Podobno nieźle się wkurzył. Kiedy byłam w kościele,akurat ten ksiądz odprawiał msze. Kazanie było na temat tego(jeśli wszystko dobrze zapamiętałam),że słowa bolą bardziej niż czyny,że ludzie sobie nie ufają,o złych słowach wypowiadanych o innych,o złych słowach których nie da się cofnąć a które sprawiają ból,o tym żeby uważać na ludzi którzy nie potrafią powiedzieć prawdy tylko się ukrywają/boją..no ogólnie o ranieniu poprzez słowa. Przez całe kazanie ksiądz patrzył mi w oczy..nie odrywał wzroku. Poczułam się strasznie,pod koniec mszy nie wytrzymałam i łzy same zlatywały(postarałam się,aby tego nie widział),ksiądz do końca mszy jeszcze co jakiś czas zerkał a ja jak najszybciej stamtąd uciekłam.. Nie wiem co mam zrobić. Powinnam go przeprosić czy może dać mu na razie czas?
Wiem,że to może głupio brzmieć,ale naprawdę mi na nim zależy. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Generalnie uważam, że nie masz za co go przepraszać.
To Twoja "przyjaciółka" powinna Ciebie przeprosić.

Na Twoim miejscu zamiast owych przeprosin, powiedziała wprost księdzu co mnie denerwuje w nim.
Wtedy może być tylko lepiej.

Z drugiej strony wg mnie przyjaźń z księdzem nie powinna mieć miejsca. To już wygląda jak zauroczenie z jego strony. Bo po co te zabawy w kotka i muszkę podczas kazania? Ile on ma lat? Bo zachowuje się jak obrażony nastolatek.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję. Rozumiem,że źle się zachowałam...ale nie mam zielonego pojęcia jak księdzu to powiedzieć. Kiedy mówiłam to przyjaciółce byłam na niego zła,że nie chciał nam pomóc w sprawie związanej z kościołem,również z nim(plebania na której mieszka),a że jest bardzo leniwy to powiedziałam ,że mnie denerwuje..I nie wiem jak mu teraz wyjaśnić powód dla którego mnie denerwuje,przecież nie powiem po prostu ,że jest leniwy.

Odnośnik do komentarza

kwiatuszek2
.
Z drugiej strony wg mnie przyjaźń z księdzem nie powinna mieć miejsca.

Też się podpisuje pod takim stwierdzeniem,musisz koniecznie rozluźnić wasze stosunki,bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

Każdy ksiądz w swojej parafii ma tyle gumowych uszów ,że nic nie da się ukryć ,wcale to nie przyjaciółka mogła mu donieść ,wystarczy jak komuś powiedziała...

Absolutnie nic nie musisz wyjaśniać,masz prawo mieć swoje zdanie na jego temat.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Musisz zrozumieć ,że nie jest możliwa taka przyjaźń,bo generalnie nie ma przyjaźni damsko-męskiej,zawsze jak nie z jednej to z drugiej strony pojawi się podtekst erotyczny i jedna osoba cierpi,

bywają wyjątki,że tacy przyjaciele w sobie się zakochują i tworzą normalny związek,

co w tym przypadku w żadnej mierze nie powinno mieć miejsca,
masz teraz okazję,żeby zerwać tą przyjaźń,

możesz tego nie zrozumieć ,bo jesteś bardzo młoda.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Anettte., nie wnikam ani nie oceniam Twoich relacji z księdzem, ale uważam, że lepiej porozmawiać z księdzem, którego nazywasz swoim przyjacielem, uczciwie, spokojnie i wyjaśnić mu powód, dlaczego się na niego zdenerwowałaś i powiedziałaś coś niemiłego na jego temat innej osobie. Ty masz prawo do własnego zdania, ale on mógł zinterpretować tę sytuację jako plotki czy obmawianie go poza plecami. Nie komentuję też zachowania Twojej znajomej, która nie wykazała się dyskrecją ani zachowania księdza. Może kazanie wcale nie było mówione "pod Ciebie" i całą tę sytuację, tylko Ty próbujesz się doszukiwać jakiś analogii, bo odczuwasz wyrzuty sumienia? Według mnie, zamiast snuć domysły, lepiej ze sobą porozmawiać uczciwie twarzą w twarz i wszystko wyjaśnić. I ksiądz będzie miał jasność i na pewno lepiej się poczuje, kiedy mu wszystko sama opowiesz, i Ty będziesz się lepiej czuła, że sprawę wyjaśniłaś. Uciekając z kościoła ukradkiem ze łzami w oczach niczego nie załatwisz. Nie musisz określać księdza "leniwym". Powiedz tylko, jakie zachowanie Ci się nie podoba, np.: "Przykro mi było proszę księdza, że ksiądz nie chce wesprzeć naszej inicjatywy, że uchyla się od pomocy, a przecież to chodzi o dobro parafii/plebanii itp.". Coś w tym stylu - nie wiem, czego dotyczy cała "afera", więc to już od Ciebie zależy, jak to sprecyzujesz w słowach. Pozdrawiam i życzę udanej rozmowy z księdzem!

Odnośnik do komentarza

Czy to ta sama tu pisze osoba czy nie ,nie ma dużego znaczenia ,bo widać ,że dziewczyna sobie nie radzi tą sytuacją.
Ja jeszcze dodam,że nie wierzę aby to przyjaciółka doniosła księdzu,bo po pierwsze co to by była za przyjaciółka,
po drugie by nie miała śmiałości.
Jestem przeciwna wyjaśnianiu,żeby znowu nie zacieśniać znajomości,
wystarczy przy okazji powiedzieć, przepraszam.

Jeszcze co do tego patrzenia na Ciebie w kościele, to każdy odnosi takie wrażenie jakby ksiądz na niego patrzył,

naprawdę ,nie zawracaj sobie głowy tym księdzem,wygląda,że sama za dużo sobie wyobrażasz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyno daj sobie spokój z księdzem.....przeżywasz to w sposób, który sugeruje żeś się w nim zakochała....mam rację? :)
To zły pomysł i im szybciej się odkochasz tym lepiej.....chromolić czy on się obraził czy nie....w końcu jeść Ci nie daje i dachu nad głową też. Dopasowujesz do siebie i swoich wyobrażeń nawet jego kazania......zwalcz to w sobie, bo szkoda żebyś cierpiała. Masz dopiero 16 lat i jeszcze wiele pięknych chwil przed Tobą :) ale nie z księdzem!!!!!
On dla Ciebie nie rzuci sutanny, patrzy na Ciebie tak samo jak na inne osoby, tylko Ty widzisz to inaczej. Jesteś rozsądna mam nadzieję, więc chyba rozumiesz o czym mówię.

Odnośnik do komentarza

Również nie przywiązywał bym uwagi zbytniej do danej sytuacji, pozostając na wyciągnięciu wniosków z tytułu własnego zachowania. Tak poza tym, niepokojący jest fakt tego z jaką powagą dany ksiądz siebie traktuje wobec 16to letniej osoby. Widać że sam ma problemy z sobą i niewykluczone, że zapowiada się kolejny krzykacz ambony o zbyt wysokim mniemaniu osobistym. Od dawna wiadome, że młodzież błądzi rozumiem, że dobre wychowanie może nawiązywać do przeprosin. Lecz w pełni dojrzała osoba dorosła, jego stanowisko, zasługuje na coś więcej niż okazywanie fochów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...