Skocz do zawartości
Forum

Ojciec alkoholik


Gość tagus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Mam 13lat mam mały problem z tatą który jest alkoholikiem..Mój tata przestał pić przez 2 lata ale w ciągu tych 2 lat rodzice kłócili się bardzo często np o to że moja mam jeździła sobie do koleżanek. Ostatnio była mała imprezka (Urodziny dziadka ) mój tata myśląc że jest już dobrze wypił sobie kieliszek wina ..moja mama podeszła do niego i powiedziała żeby nie pił bo to mu szkodzi on jednak nie posłuchał poszedł do domu i się upił.Po imprezie jak przyjechaliśmy do domu tata powiedział mamie żeby się wyprowadziła ,oddała mu klucze od samochody i od domu ( Pretekst taty był taki że mama go niby zdradza .. ) po chwili gdy mama już była koło bramki zadzwonił jej telefon tata powiedział że ma mu oddać ten telefon mama stanowczo odmówiła.. tata zaczął ją gonić gdy ją złapał uderzył ją jednak mamę uratowało 2 chłopaków którzy akurat szli ..Potem tata dzwonił do niej i spalał jej ubrania :/. Mama postanowiła odejść ..lecz tata się z tym nie pogodził grozi jej że ją zabije że spali dziadków i dziadków dom.Jak rozmawiać z takim człowiekiem ?Proszę o pomoc jak mu przetłumaczyć że to koniec żeby sobie odpuścił i dał mamie spokój ? chciałem dodać że tata chodzi do psychologa co miesiąc i bierze krople uspakajająca ( po kroplach przychodzą mu gorsze pomysły typu żeby się powiesić itp.. ) Proszę o szybką pomoc ..

Odnośnik do komentarza

Ojciec powinien chodzić raczej do psychiatry, bo chyba jego problemy są poważniejsze... Możecie jego groźby zgłosić na policję, możecie wywalczyć zakaz zbliżania. Nie ma prawa tak się zachowywac, znęcac się i straszyć. Idźcie na drogę sądową i pozbądźcie się tego człowieka z Waszego życia raz na zawsze (a przynajmniej na kilka lat).

Odnośnik do komentarza

Twoja mama powinna zgłosić pozew o rozwód, zgłosić na policję całą sytuację i do prokuratury, że jest zastraszana i bita przez męża. Twój tata powinien się leczyć, jest niebezpieczny dla Was i dla otoczenia, dlatego konieczne będzie zamknięte leczenie na oddziale psychiatrycznym, ale żeby do tego doszło, musicie powiadomić policję i prokuratora, a potem zeznać wszystko w sądzie, aby sąd skierował go na przymusowe leczenie. Pamiętaj, że chodzi o Wasze zdrowie a nawet życie. Twój tata jest bardzo chory i potrzebuje jak najszybciej terapii.

Odnośnik do komentarza

Witam mam 19 lat i chyba zaczyna mi doskwierać problem. Mój ojciec pije od niepamiętnych wczesnych lat jeszcze jak mnie na świecie nie było, ale dobra mniejsza z tym przeszłości nie zmienię ani ja ani nikt. Dodam, że pije nadal i mama nadal z, nim jest po prostu nie ma odwagi coś z tym zrobić, bo jest przekonana, że to nic nie da (sprawy z mieszkaniem,kasą itd) ojciec pracuje dorywczo swoją stałą prace utracił już jakiś czas temu oczywiście pracuje, gdy tylko jest trzeźwy co jest rzadkością. Mama pracuje za granicą chwilowo nasilają się problemy zdrowotne u niej, więc i problemy finansowe nam doskwierają. Nie ukrywając niszczy on nas psychicznie jest to straszne męczące, bo potrafi tym wyrządzić wielką krzywdę. Ja mam strasznie niską samoocenę uważam się za bardzo nieatrakcyjnego typa i nie potrafię, inaczej nie mam tej pewności co do tego... i wydaje się, że podstawą tego jest alkoholizm z ojcem przebywanie w jego otoczeniu wstydzenie się za niego itd. Ostatnim czasy miałem myśli samobójcze nie raz sobie idąc wymyślam wersję w stylu co, by było, gdybym umarł czy z mostu bym skoczył co bym napisał w liście pożegnalnym jak, by moja śmierć wyglądała wyobrażam sobie mój pogrzeb i tych co tam, by byli, lecz po jakimś czasie dochodzę do wniosku, że takie samobójstwo, by nic nie dało za bardzo mi zależy na reszcie rodziny nie chcę, im tego robić i jakoś daję radę, choć te myśli zaprzątają mi głowę często jest to mieszanka problemów z domu zmieszana z problemami w szkole, gdzie nie jest pilnym uczniem po prostu chyba nie nadaję się, by coś osiągnąć w życiu tą nauką próbuję, ale dużo problemów mam z matematyką jest to moja kula u nogi i widzę to czarno chcę skończyć tą szkołę, ale widzę, że jest to trudne przejmuję się tym bardzo nie chcę zawieść bliskich i dostarczyć, im wstydu... jak i sam sobie też... Zbyt długo się nie mogę cieszyć, bo wyczuwam, że zaraz coś się zdarzy złego. Przed tym wszystkim ratuje mnie moja pasja, której, kiedy tylko mogę się oddaje i zapominam o tych wszystkich problemach z alkoholem mojego ojca, finansowymi rodziny, problemów szkolnych, prywatnych może nie trwa to długo, lecz zawsze to coś. Nie ukrywam, że mam chwilę, w których jestem szczęśliwy no, ale jest ich mniej niż przed laty. Od razu dodam, że to szkolnego pedagoga nie mam zamiaru zasięgać porad czy coś p porostu się wstydzę, wstydzę się reakcji moich bliskich i mojego otoczenia, choć możliwe, że by to nie wyszło. Myślę, że jak jakoś skończę tą szkołę w przyszłości pomyślę o terapii DDA jakiejś anonimowej, ale teraz to nie mam pomysłu jak sobie z tym radzić - psycholog też odpada - nie teraz nie w tej chwili w przyszłości niewykluczone, ale, gdy tylko będę w innym otoczeniu.

Chciałem to napisać ze względu na to, że zawsze wszystko trzymam w sobie a takie wypowiedzenie się anonimowe możliwe, że coś da może troszkę poczuję się lepiej :)

Serdecznie pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

Jestem podobna do Ciebie, ale u mnie matka pije. Uciekłam stamtąd, mieszkam z Ukochanym i jakoś żyje dlaej chociaż koszmar dalej się ciągnie. Próbuje się wziąść za siebie ale nie zawsze wychodzi, aktulnie nie pracuję. Też często wyobrażam sobie swoją śmirć, tak jak ty to opisywałeś. Może keidyś dusze takie jak nasze spotkają się gdzieś w zaświatach :P Ale bądźmy dobrej mysli i miejmy ten zapał do żcyia. Wyrwij się stamtąd jak już będziesz mógł, ucz się i nie pij! I w ogóle uważaj na sibie. DDA to dobra sprawa, ale ja osobiście nie chce na takie coś chodzić- to nie dla mnie, nie umię sie wysłowić i nei lubie mówić o swoich problemach, trzymam w sobie emocje a jak już wybuchnę to jestem roztrzesiona choćby koniec świata miał nadejść.
:)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Niskie poczucie własnej wartości oraz szukanie tak zwanych zwiastunów złego są typowymi cechami DDA. Dlatego dobrze byłoby nie odwlekać decyzji o rozmowie z psychologiem i grupie DDA. Psycholog szkolny to nie jedyna osoba, do której możesz się zwrócić. Są jeszcze poradnie psychologiczno - pedagogiczne oraz poradnie zdrowia psychicznego. Nie musisz się obawiać, że ktoś się o tym dowie - psychologa obowiązuje tajemnica zawodowa.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mam ojca alkoholika. Pije od kiedy pamiętam. Znęca się nad moją rodziną (ja, mama, brat) głównie psychicznie. Poniża nas, gnębi, powykręcał żarówki w domu, wyłącza prąd, ciepłą wodę, rzuca w nas szmatami do podłogi, wykręca ręce. Wybił szybę u brata w pokoju, ma jakieś fazy, że w domu są podsłuchy, mnie kilka razy próbował wyrzucić z domu bo jestem pełnoletnia. To tylko niektóre sytuacje. Jednak w grudniu złamał mojemu bratu(15lat) rękę wykręcając ją. Oczywiście sprawę skierowałyśmy z mamą na policję. On oczywiście wszystkiego się wypiera. Problem jest też taki, że ojciec jest inteligentnym alkoholikiem. Sąsiedzi go uwielbiają, znajomi też. Jedyne dowody to moje nagrania awantur, zdjęcia i zeznania mojego chłopaka. Dziś mama z ojcem byli na spotkaniu z psychologiem. Mama wróciła zapłakana, bo ojciec oczywiście wymyślił piękną bajkę jaki to on z nami nieszczęśliwy i pani psycholog potępiła mamę. Zakazała jej rozmawiać z nami (dziećmi) o tej sprawie bo ojciec tak sobie zażyczył. Od lat zmagamy się z tym człowiekiem a nie otrzymujemy żadnej pomocy. Nie wiem co robić bo mama jest na skraju wyczerpania nerwowego. To ona w znaczącej części utrzymuje rodzinę, a ojciec niszczy nas wszystkich. Oczywiście mama mogłaby się z nim rozwieść ale wtedy nie będziemy mieli gdzie mieszkać, bo wszyscy widzieli że on budował dom ale nikt nie widział że mama wykładała na to pieniądze. Nie wiem co robić...

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chcecie zawalczyć o spokojne,godne życie to musicie postępować jak zdesperowani ludzie.Przy każdej awanturze,uzyciu siły-policja,czym więcej zgłoszeń tym lepiej. ,założyć ojcu niebieską kartę u dzielnicowego. ,Nie możecie się bać że wyrzuci Was z domu,jesteście zameldowani to nawet w wypadku separacji czy rozwodu zachowacie możliwość mieszkania w waszym domu.
Fakt raczej na zeznania sąsiadów nie macie co liczyć, taka jest brutalna prawda, ale wszyscy wspólczują do momentu gdy proszeni są o poświadczenie winy, wtedy nabierają wody w usta.Dlatego zbierajcie wszelkie dowody w postaci właśnie nagrań,zdjęć,obdukcji w razie pobicia. Nikt nie może niszczyć komuś życia,nawet własny ojciec.Dlatego postarajcie się wszyscy zebrać w sobie i zacznijcie działać.

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej boli to, że psycholog zamiast nam pomóc to nas obwinia. Ojciec nagadał, że to przez nas pije, że to my jesteśmy agresywni wobec niego, że mama nie pozwala mu jeść niczego z lodówki co jest totalnym kłamstwem! Mnie wyjątkowo nienawidzi i ciągle mi mówi, że mnie załatwi. A psycholog mówi, że mamy tatusia nie denerwować i robić wszystko co mu się podoba. On to wykorzystuje i jeszcze bardziej nas gnębi...

Odnośnik do komentarza

Ja tez tego nie rozumiem,to niech ta p.psycholog wezmie go do siebie do domu jak jest taka współczująca.Nie wiem czy to jest sens chodzić do kogoś kto nie potrafi wczuć się w Waszą sytuacje.Zamiast szukać rozwiązania, zwala winę na Was. Odwaliła pańszczyznę ,pojdzie do domu i bedzie miała spokój,aWy cierpicie dalej ..ehh..bez sensu.
Byliście kiedyś u dzielnicowego w sprawie niebieskiej karty?

Odnośnik do komentarza

Ojciec ma niebieską kartę i dzielnicowy niby przychodzi raz na jakiś czas, ale wtedy ojciec udaje chorego i nie wychodzi z toalety, albo gra anioła, kochającego żonę i dzieci. A te spotkania z psychologiem są w ramach tej niebieskiej karty i są obowiązkowe. Mają niby poprawić stosunki w rodzinie, a tak naprawdę pogarszają. Mama ma zakaz rozmawiania ze mną i z bratem na temat ojca, a ojciec czuje się silny, bo widzi, że nic mu nie grozi i nas gnębi. Z tego co wiem to psycholog starała się namówić mamę żeby wycofała z sądu oskarżenie, bo jak twierdzi oskarżony bardzo żałuje, że złamał rękę synowi. Tylko, że w domu pokazuje rogi i jakoś niczego nie żałuje.

Odnośnik do komentarza

Tak często się słyszy że alkoholik to chory człowiek i trzeba Mu podać rękę ,tylko kto poda rękę rodzinie?Niech mama stanowczo nie wycofuje oskarżenia ,byłoby to ojcu na rękę,i wtedy byłoby już pozamiatane.Fakt,że ojciec jest dobrym aktorem,omamił sąsiądów ,teraz policyjną p.psycholog,Wie jak obejść wizytę dzielnicowego,no niestety macie trudny orzech do zgryzieńia.Myśleliście o terapii dla współużależnionych,nauczyli byście się przynajmniej jak żyć obok takiego człowieka.

Odnośnik do komentarza

Mam już tego na prawdę dość. Myślę, że jakoś mi doradzicie, pomożecie w jakikolwiek sposób.
Zacznę od początku. Mam 19 lat, jestem w ostatniej klasie liceum, matura zbliża się wielkimi krokami, a tu ciągły stres, nerwy, złość, rozpacz.
Od pewnego czasu mój ojciec zaczął spożywać alkohol, nie co dziennie, ale zdarza się to coraz częściej.
Na początku jak pił.. UPIŁ się i poszedł spać. Od pewnego czasu zaczęły się problemy. Wyzywał mamę i to tak wulgarnie, że nie mogłam słuchać tego i zawszę włączałam się w ich dyskusję..
Dziś sytuacja się powtórzyła, ale tym razem OJCIEC uderzył mnie... pierwszy raz w życiu!!!
Ten ból, który teraz odczuwam jest nie do opisania. Mam wsparcie w przyjacielu, chłopaku. Ale oni nic nie mogą poradzić na sytuację w domu. Boimy się z mamą dzwonić na policję jeśli jest awantura, boimy się tego, że następnym razem będzie jeszcze gorzej..!!!
POMÓŻCIE!!! Co mam robić ? :( :(
przez to wszystko nie mogę skupić się na nauce.. :(

Odnośnik do komentarza

Ale jeśli nic z tym nie zrobicie, to na pewno będzie gorzej. Sama widzisz, za pierwszym razem były wyzwiska, a już za drugim doszły rękoczyny. Dlatego uważam, że mimo wszystko powinnyście zawiadomić policję, gdy Twój ojciec znów będzie agresywny. Może w międzyczasie, dopóki ojciec nie poniósłby odpowiedzialności karnej, mogłybyście zamieszkać u kogoś z rodziny, jeśli czujecie się zagrożone? A może macie jeszcze kogoś zaufanego, kto pomógłby Wam w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza

Twoja mama zdecydowanie powinna zmienić swoją postawę. Ale wygląda na to, że trudno ją będzie przekonać. Może właśnie dopiero coś do niej dotrze, gdy policja zainterweniuje? Może następnym razem nie zawahaj się wykręcić numeru? Tak, to okropne, że ojciec może zacząć demolować mieszkanie, ale nie można ciągle dawać się terroryzować przez takie napady szału. Poza tym chyba lepiej, jak parę rzeczy zostanie zniszczonych, niż żeby zdrowie Twoje i Twojej mamy(zarówno fizyczne, jak psychiczne) mamy ciągle na tym wszystkim cierpiało? A poza tym masz w tym roku maturę, nie powinno być tak, że zawalisz ją przez to, że ojciec źle Was traktuje.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, ja też mówię Ci - dzwoń, bez wcześniejszego uprzedzania ojca i mamy.Koniecznie idż na komendę do dzielniowego i załóż ojcu tz niebieską kartę.Nie możesz tak tego zostawić, mama pewnie wierzy w przemianę ojca ale to złuda, nic więcej.Nie daj się zniszczyć walcz.Odwagi.
Jeśli masz ślady na ciele idż do lekarza,zrób obdukcję.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...