Skocz do zawartości
Forum

Natalia Bator

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natalia Bator

  1. Zdecydowanie musisz udać się do psychologa i popracować nad agresją, zwłaszcza, że zdarza się coraz częściej. Nie możesz tak żyć i Twoja rodzina także. To na pewno jest męczące i dla niej i dla Ciebie. Musisz popracować z psychologiem nad panowaniem na emocjami, samokontrolą. Dobrze jest także znaleźć przyczynę dlaczego tak się dzieje, czy wydarzyło się w Twoim życiu coś, co moglo sprawić, że jestes nerwowa i nie potrafisz powstrzymać wybuchu. Przed Tobą dużo pracy i musisz zacząć ją jak najszybciej. Terapia jest bardzo ważna w tej sytuacji, dzieci Twojego męża nie mogą dorastać w takim domu, a co jeśli z czasem będziesz agresywna w stosunku do nich? Nie możesz na to pozowlić. Musisz spotkać się z psychologiem i porozmawiać o tym problemie, myślę, że siostra Twojego męża tak, skoro zdarza jej się być agresywną w stosunku do matki. Uda Ci się wygrać, zapanować nad sobą, warto o to walczyć, bo swoim zachowaniem możesz kogoś skrzywdzić i rozbić swój związek, dlatego jak najszybciej umów się na wizytę, a do tego czasu pij melisę i jak się zdenerwujesz, oddychaj głęboko, idź do łazienki, przemyj twarz letnią wodą i policz do 100 spokojnie oddychając. Powodzenia!
  2. Agnieszka ma rację, dziewczyna na pewno cierpi i na pewno łzę uroni, ale jak zobaczy, że jest Ci z tego powodu przykro, będzie chciała abyś ją pocieszał i będzie sobie robiła nadzieję, że coś może z tego być i kolejne rozczarowanie będzie jeszcze bardziej przykre. Myślę, że powinieneś ograniczyć z nią kontakt. Porozmawaj z nią, powiedz, że też jest Ci przykro, że nie chcesz jej ranić ale musisz być szczery wobec niej i wobec siebie. Powiedz, że może na Ciebie liczyć, że jak będzie potrzebowała pomocy, to nie odmówisz, ale wolisz, żeby przynajmniej w pierwszym okresie od rozstania, poukładała sobie uczucia i zdystansowała się do Ciebie. Nie ma lekarstwa na rozstanie bez sprawiania przykrości, najczęściej jest tak, że jedna ze stron cierpi. Możesz porozmawiać z jej przyjaciółką, aby ją wspierała, żeby nie czuła się samotna. Musisz dać jasno do zrozumienia, że nie wiesz jak będzie w przyszłości i nie zakładasz, że się zejdziecie. Lepiej nie robić komuś nadziei niż narazić go na rozczarowanie. Powodzenia!
  3. Musisz pójść do szkolnego pedagoga, opowiedziec mu o swoich problemach, o tym co myslisz i co czujesz. Jesteś młodą osobą, nie odbieraj sobie szansy na wspaniała przyszłosć. Czeka Cię jeszcze wiele dobrego, ale musisz dac sobie szansę. Piszesz, że w pierwszej klasie było dobrze, że miałaś kontakt z rówieśnikami? Co więc się stało takiego, że sytuacja się zmieniła? Musi być źródło Twoich szkolnych problemów. Może źródło jest w domu, bo piszesz, że w domu też masz problemy. Może to przez nie czujesz się źle i masz trudności z rowieśnikami? Porozmawiaj na ten temat z pedagogiem. Może warto, aby porozmawiał z Twoimi rodzicami? Nie poddawaj się tak łatwo, warto zmienić to, co jest złe, uporac sie z problemami. Każda sytuacja ma wyjście tylko czasem go nie zauważamy dlatego potrzebujemy pomocy specjalisty. Porozmawiaj o swoich problemach ze szkolnym pedagogiem, opowiedz o nich i zastanówcie się co dalej czy może pomoc psychologa lub psychiatry będzie potrzebna (myli o samobójstwie sa bardzo niepokojace) czy może razem popracujecie nad zmianami. Podaję Ci jeszcze numery telefonów pod które możesz zadzwonić i powiedzieć o tym co Cię martwi i uzyskać poradę. Powodzenia! TOWARZYSTWO POMOCY MŁODZIEŻY tel. 022 635 54 67 w godz. 14.00 - 18.00 DLA OSÓB DOŚWIADCZAJĄCYCH DEPRESJI tel. 022 838 34 96 Stowarzyszenie ISKRA przy ośrodku Nowolipie czwartek w godz. 17.00 - 19.00 MŁODZIEŻOWY TELEFON ZAUFANIA tel. 192 88, www.mtz.waw.pl czynny w dni powszednie
  4. Myślę, że Twój partner powinien skorzystać z porady psychologa. Nie panuje nad emocjami jest wybuchowy i agresywny. Teraz nie robi Ci siniaków, ale i tak nie ma prawa Cię szarpać i stwarzać ból. A co jeśli z czasem nerwy go poniosą i Cię skrzywdzi? Nie powinnaś na to pozwolić. Musisz porozmawiać ze swoim partnerem, powiedzieć, że nie podoba Ci się takie zachowanie, że nie możesz sobie pozwolić aby tak było, bo jego agresja może rosnąć. A co jeśli pojawią się dzieci? Chcesz aby dorastały w rodzinie gdzie tata krzyczy i szarpie mamę? Nie może tak być. Musisz z nim usiąść na spokojnie i powiedzieć co jest nie tak. Zaproponować mu psychologa. Jeśli nie chce psychologa, to terapię dla par. Z Twojej strony nie widzę nic złego, po tym co napisałaś, nie uważam że robisz nic złego. Twój partner jest nerwowy i wybuchowy, impulsywny, łatwo wyprowadzić go z równowagi. To on musi nad sobą pracowąc, bo wydaje mi się, że Ty się go trochę boisz, boisz jego reakcji a tak być nie może. Dlatego rozmowa z psychologiem, indywidualna terapia dla niego byłaby najlepszym rozwiązaniem, jeśli się nie zgodzi - terapia dla par. Musi dowiedziec się od obiektywnej osoby co jest źle, aby zrozumieć to. Jeśli nie zgodzi się na taką formę pomocy i nadal będzie się tak zachowywał, zastanów się czy warto tkwić w takim związku. Piszesz, że go kochasz ale jeśli on kocha Ciebie to musi współpracować, iść na kompromis bo na tym polega związek. Nie ważne, że się rzadko kłócicie, możecie się kłócić raz na jakiś czas, ale co z tego skoro te kłótnie sa dosyć poważne i prowadzą do gróźb i szarpaniny? Nie możesz sobie na to pozwolić i on musi wiedzieć, że to jest złe. Pomoc psychologiczna jest bezpłatna jeśli macie ubezpieczenie. Psycholog nie powie nikomu o Waszych problemach, to zostaje tylko między Wami, dlatego nie musisz się niczego obawiać. Powodzenia!
  5. Musisz porozmawiać z mężem i powiedzieć mu, że nie godzisz się na takie traktowanie, że niczym sobie nie zasłużyłaś na to, aby w ten sposób się zachowywał w stosunku do Ciebie. Musisz mu powiedzieć wprost, że albo zmieni swoje zachowanie, popracuje nad sobą, jeśli trzeba, możecie udać się na terapię dla par, albo po prostu się rozstaniecie. Nie ma sensu tkwić w takim związku, bo jest on toksyczny, wypala Cię. Nie jestes szczęśliwa, jestes poniżana i zatracasz swoje poczucie wartości, a jeśli Ty nie będziesz szczęśliwa, Twoje dzieci też nie. Nie chcesz chyba aby patrzyły na Wasze kłótnie i na to, jak tata zachowuje się w stosunku do mamy. Nie warto. W takim wypadku samotność jest lepsza, a z czasem może pojawi się ktoś kto obdarzy Cię miłością, a krytykę i poniżanie zastąpi czułymi słowami. Bądź silna. Postaw sprawę jasno i podejmij decyzje patrząc na swoje dobro i dobro Twoich dzieci. Powodzenia!
  6. Piszesz, że masz wysoką samoocenę a jedyną osobą, z która się dogadujesz jest Twój pies. Czy nie jest przypadkiem tak, że lubisz gdy ktoś podziela Twoje zdanie, Twoją myśl i wszystko jest po Twojemu? Może "dogadujesz się" z psem, bo wiesz, że on Cię słucha? Zastanów się czy nie odczuwasz niechęci i antypatii do ludzi. Zamykanie się w pokoju i odcinanie od świata zewnętrznego nie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że problem trwa już, jak piszesz - od zawsze. Jeśli faktycznie jest Ci trudno nawiązac kontakt z innymi ludźmi i pomimo prób czujesz się zniechęcony i nadal odczuwasz negatywne emocje po rozmowie z kimś, dobrze by było zastanowić się nad rozmową u psychologa. Musisz znaleźć przyczynę dlaczego tak się dzieje, może będąc dzieckiem zniechęciłeś się do rówieśników, może zawsze czułeś się inny, stałeś z boku i w tej chwili przyzwyczaiłeś się do takiego stanu rzeczy? Spróbuj się przełamać, spisz na kartce tematy o których możesz rozmawiać, jeśli Twoi znajomi nie chca na te tematy rozmawiać, rozejrzyj się za innymi, którzy podzielają Twoje zainteresowania i pasję - wtedy tematy się namnożą. Jeśli czujesz taką potrzebę - skorzystaj z porady psychologa i wspólnie spróbujcie wygrać z problemem. Powodzenia!
  7. Może on sam nie wie czego tak naprawde chce. Może zależy mu na Tobie, ale wie, że nawet jeśli się pogodzicie, to prędzej czy później sytuacja się powtórzy, powrócą sprzeczki itd. Może pomimo uczucia czuje, że Wasze drogi idą w przeciwnym kierunku. To, że wypisuje komentarze koleżankom o niczym nie świadczy, może robić to celowo aby sprawdzić czy zareagujesz, jeśli tak, będzie to świadczyło o tym, że jesteś zazdrosna, a wiec Ci zależy. Moim zdaniem powinniście dać sobie trochę czasu i porozmawiać co dalej. Czy kończycie Wasz związek i idziecie kazde w swoja stronę czy dajecie sobie szansę. Musicie wziąć pod uwagę uczucia. Jeśli się kochacie, będziecie mieć siłę, aby walczyć o Wasz związek, jeśli jedna ze stron nie jest pewna tego co czuje, siły może zabraknąć, dlatego porozmawiajcie szczerze, zastanówcie się co dalej i podejmijcie decyzję wraz z jej konsekwencjami. Powodzenia!
  8. Wydaje mi się, że powinniście od siebie odpocząć i czas pokaże co z tego będzie. Na pewno Ci zależy, ale czy jemu zależy również? Pisanie o Tobie niemiłych rzeczy w internecie jest infantylne, jeśli by mu na Tobie zależało, zachowałby Wasze problemy dla siebie i szukał rozwiązania a nie rozpisywał się o nich. Moim zdaniem powinniście dać sobie troche czasu. Jeśli zatęskni - odezwie się i wtedy zastanowicie się co dalej. Jeśli nie odezwie sie, może lepiej przeboleć i po prostu pójść swoją drogą. Możliwe, że pojawiły się problemy u Twojego chłopaka, które sa przyczyną jego zachowania. Może z czasem je poukłada i będzie chciał odbudować związek. Jeśli jednak tak się nie stanie - nie narzucaj się tylko skup się na sobie i swojej przyszłości. Powodzenia!
  9. Niestety, miłość jest ślepa, tak mówi powiedzenie i mamy dowód, że się sprawdza. Bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, Twoja mama wybrała sowich partnerów, zapominając przy tym o dzieciach. Masz prawo nie spotykać się z dziećmi i wnukami partnera matki, nie musisz ich kochac czy lubić nie masz obowiązku się spotykać i przyjaźnić. Jeśli nie chcesz - nie rób tego. Ja z tej sytuacji widzę dwa rozwiąznia: albo ograniczyć kontakt z matką, skupić się na swojej rodzinie, żyć własnym życiem i z dala od matki i jej życia, budowac własną przyszłość i nie obciążać się problemami matki i tymi, które ona sprawia Tobie (chociażby kredyt), a drugie rozwiązanie, to porozmawiać z matką i zaproponować jej pomoc psychologa. Może boi się tego, że zostanie sama, może panicznie boi się samotnej przyszłości i robi wszystko aby utrzymac przy sobie mężczyznę? Może są jakies inne problemy o których nie wiesz? Dobrze by było gdyby Twoja mama porozmawiała z psychologiem i żeby ktoś obiektywnie jej powiedział co robi dobrze co robi źle. Ja bym brała pod uwagę te dwa rozwiązania. Powodzenia!
  10. Uważam, że źle robisz spotykając się z nim i współżyjąc. Skoro się rozstaliście, to idziecie własną drogą. Partner nie zatęskni za Tobą skoro ma Ciebie i seks i jeszcze wolną rękę na zabawę. Dla niego to sytuacja idealna i na pewno nie będzie chciał nic zmieniać. Dlatego musisz to przerwać. Powiedz mu, że albo jesteście ze sobą razem i wtedy kończy swój etap zabaw, pracujecie nad związkiem i nad wspólną przyszłością, albo chce być sam i robić to na co ma ochotę, a wtedy rozstajecie się, nie wychodzicie na spotkania, do kina a tym bardziej nie idziecie ze sobą do łóżka. Może wtedy gdy zrozumie, że Cię stracił, to zatęskni i zrobi krok, w tej chwili, na pewno nic się nie zmieni bo tak naprawdę ma Ciebie i jest wolny. Zastanów się nad tym i podejmij słuszną decyzję co dalej, nie pozwól partnerowi na to aby wykorzystywał Ciebie i Twoje uczucia. Powodzenia!
  11. Musisz wyciszyć siebie, kiedy chcesz np. siąść do nauki, wyłącz komputer, telewizor, przewietrz pokój. Zrób porządek na biurku, zostaw tylko potrzebne rzeczy. Przygotuj się do tego, co masz zamiar robić. Często, mamy trudności z koncentracją gdy żyjemy w stresie, jesteśmy przemęczeni, są problemy i sprawy o których myslimy. Można w takiej sytuacji zażywać magnez, pić herbatę na koncentrację, warto też poświęcić czas na wysiłek fizyczny. Sport, aerobik czy basen zrelaksują nas, dzięki czemu siadziemy do swoich obowiązków "na świeżo". Musisz zastanowić się co może być przyczyną problemów z koncentracją, od jak dawna to trwa. Znajdź źródlo i w miarę możliwości zminimalizuj je. Powodzenia!
  12. Twój brak pewności siebie i brak wiary w siebie, we własne możliwości, wynika prawdopodobnie z kompleksów. Masz uczucia bycia gorszej od innych, ale przecież tak nie jest. Jesteś młoda i inteligentną dziewczyną, niepotrzebnie się obawiasz tego, że coś pójdzie nie tak. Jesteś ambitna, więc chcesz być najlepsza, to się ceni, ale musisz dac sobie margines błędu. Nie ma ludzi idealnych, każdy czasem się pomyli lub popełni bład. Zaakceptuj to. Kiedy coś robisz, jakiś projekt czy pracę techniczną, nie zakładaj, że ktoś będzie miał lepszą. Staraj się nie porównywac do innych, ale skup się na sobie, że Twoja praca będzie dobra i spodoba się prowadzącemu. Podobnie jest kiedy odpowiadasz. Jeśli stresujesz się samą odpowiedzią, przygotuj się do niej w domu. Odpowiadaj przed lustrem, musisz oswoić się z tym jak wygladasz jak mówisz, ze swoim głosem, gestami itp. Zobacz, że wszystko wygląda dobrze, że stres tkwi w Tobie, bo tak naprawdę nie masz się czym przejmować. Za bardzo skupiasz się na tym aby nie wypaść najgorzej. Nie myśl o tym, nie zakładaj, że tak będzie. Uwierz w siebie, pracuj nad swoim myśleniem i stresem, myśl pozytywnie. Jestes mądra i ambitna i wiele osób na pewno Ci zazdrości. Nie porównuj się. Bądź sobą. Często własnie inność i indywidualność jest najlepsza. Powodzenia!
  13. sol854, źródłem Twoich problemów z zasypianiem może być chociażby przeprowadzka do nowego mieszkania. Czasem w nowych miejscach trudno nam zasnać, ale z czasem problem powinien ustąpić. Jeśli długo juz trwa, warto zastanowić się nad zmianą miejsca łóżka. Łóżko nie powinno stać prostopadle do drzwi, nie powinno stać tak, abyśmy spali głową lub nogami w stronę drzwi, powinniśmy spać do nich bokiem. Możesz przed snem udać się na spacer, albo wziać ze sobą do łóżka książkę. Staraj się nie oglądać tv przed snem, zasypiac o stałej porze. Jeśli mimo tego problemy ze snem nie zniką, warto zastanowić się co może być ich przyczyną pomijając kwestie przeprowadzki. Może masz jakieś problemy, coś Cię dręczy, martwisz się czymś, żyjesz w stresie - te czynniki wpływają na nasz sen, czesto mamy trudności z zaśnięciem lub budzimy się w nocy. Dobrze jest w ramach możliwości zminimalizować te źródło. Więcej na temat problemów z zasypianiem dowiesz się klikając na poniższy link. Powodzenia! Problemy z zasypianiem
  14. Możesz porozmawiać ze swoim psychologiem czy nie prowadzi zajęć grupowych. Na takich zajęciach możesz poznać osoby, które mają podobny problem jak Twój, może już sobie z nim poradziły, może posłużą jakąś dobrą radą, albo Ty będziesz mogła podzielić się swoimi doświadczeniami. Zapytaj psychologa czy organizuje takie spotkania i dołącz do grupy. Powodzenia!
  15. Myślę, że warto udać się do psychiatry i porozmawiac o tych snach. Piszesz, ze są bardzo realistyczne i potrzebujesz sporo czasu, aby dojść do siebie po takim śnie. To zdecydowanie utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego powinieneś pójść do psychiatry i posłuchać jego zaleceń jak sobie radzić w tym przypadku. Może lekarz zaproponuje Ci terapię, po której poczujesz się lepiej? Najważniejsze to nie bagatelizować tego, ponieważ sny mogą pojawiać się częściej i całkowicie wybiją Cię z Twojego rytmu. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, musisz popracować nad tym problemem ze specjalistą. Powodzenia!
  16. Przede wszystkim musisz przestać palić. Jeśli zakładasz, że nadarzy się sytuacja do zapalenia marihuany i z niej skorzystać, jest to równozanaczne z ty, że chcesz palić. Jak sam zauwazyłeś, masz problemy z koncentracją, z pamięcią itp. - to są efekty palenia. Musisz z ty skończyć raz na zawsze w przeciwnym razie problemy mogą się nasilać, mogą dojsć nowe, a Ty popadniesz w uzależnienie. Można uniknąć palenia. Po prostu nie palić. Skoro masz silną wolę, aby nie palic papierosów, spróbuj także nie palić marihuany. Nie ma jednego określonego sposobu, jak oczyścić organizm. Wszystko zależy od samego organizmu, od metabolizmu itp. Jedyne co mogę doradzić, to pić duzo wody (ok. 2 litrów na dzień). Zastanów się co jest dla Ciebie ważne. Piszesz, że chcialbyś przejąć firmę po ojcu. Czy więc warto narażać swoje zdrowie i przyszłość dla chwilowej przyjemności? Powodzenia!
  17. Ja też uważam, żeby poczekać. Może nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, wcześniej dostał kosza i po prostu dał za wygraną a teraz sytuacja się zmieniła. Myślę, że nie powinnaś go naciskać, on zna Twoje uczucia, wie, że jestes nim zainteresowana. Dajcie sobie czas, rozmawiajcie jak zawsze, nie narzucaj się z telefonami czy smsami. Raz na jakiś czas możesz napisać co słychać itp. Bądź cierpliwa, myślę, że mężczyzna sobie przemyśli swoje relację z tamtą dziewczyną, z Tobą i podejmie decyzję. Myślę, że sam się do Ciebie odezwie z tym tematem, może za tydzień może za miesiąc - nie wiadomo, jeśli tak się nie stanie to po miesiącu możesz zapropnowac spotkanie i jeszcze raz poruszyć temat - wtedy przekonasz się co o tym sądzi główny zainteresowany i jakie macie szanse na związek. Powodzenia!
  18. Może to wina stresu? Może ostatnimi czasy więcej myślisz o wspólnej przyszłości, o ślubie i po prostu się boisz, a co będzie jeśli okaże się, że to nie to? Niektóre kobiety tak mają, że im bliżej ślubu tym większa rośnie nie pewność, a co jeśli... . Może i Ty również obawiasz się czegoś, podświadomie myślisz, że coś może pójść nie tak - nie spiesz się więc z decyzjami. Jeśli zastanawiacie się nad datą ślubu - wstrzymajcie się, aż będziesz pewna, aż dojrzejesz do tej decyzji. jeśli najdą Cię myśli, że go nie kochasz, weź do ręki jego zdjecie i patrząc na nie przypomnij sobie Wasze najpiękniejsze chwile. Możesz też spisać na kartce jego zalety, cechy, za które go uwielbiasz, które sprawiają, że jest wyjątkowy. To powinno pomóc. Warto też się zastanowić dlaczego takie myśli się pojawiają? Może w Wasz związek wkradła się rutyna a może potrzebujecie trochę przestrzeni? Porozmawiaj ze swoim partnerem o obawach, zastanówcie się co moglibyście zmienić, żebyś poczuła się lepiej i była pewna tej miłości. Może wyjazd we dwoje Was zbliży do siebie jeszcze bardziej? Powodzenia!
  19. Porozmawiaj z mamą, że jest Ci ciężko, że przechodzisz trudne chwile. Powiedz, że tęksnisz za babcią, że brakuje Ci jej, a w tej chwili wchodzisz w okres dojrzewania i Twoje złe samopoczucie może się nasilać. Porozmawiaj na ten temat z mamą, zastanów się nad wizytą u psychologa, zwłaszcza, że jak piszesz, ten stan już trwa bardzo długi czas a przecież jesteś dopiero nastolatką. Musisz wyrzucić z siebie ten żal i negatywne emocje. Na pewno jest Ci przykro i brakuje Ci babci, ale musisz żyć dalej, być szczęśliwa, układać swoje życie, kończyć szkoły, iść dalej. Babcia na pewno by tego chciała. Jeśli czujesz taką potrzebę, możesz pójść na cmentarz z rodzicami, może to w jakiś sposób Cię wyciszy i uspokoi? Zastanów się co byś chciala zmienić, czego oczekujesz od innych, czy np. potrzebujesz rozmowy z mamą - powiedz jej o tym. Nie bój się mówić o swoich uczuciach i problemach. Powodzenia!
  20. Porozmawiaj z psychologiem. Czasem problemy wydają się wielkie i sądzimy, że sobie nie poradzimy z nimi, ale to nie prawda. Z każdej sytuacji jest wyjście, każdy problem można rozwiązać. Nie poddawaj się tak łatwo. Nie ważne co się dzieje, za jakiś czas to wszystko się zmieni, ułoży Ci się lepiej. Po każdej burzy wschodzi słońce. Poradzisz sobie z każdą przeciwnością, ale musisz mieć motywację, energię, a to zyskasz dzięki pomocy psychologa. Samobójstwo to nie rozwiązanie. Nie rezygnuj ze wspaniałej, szczęśliwej przyszłosci przez tymczasowe samopoczucie. Wszystko się ułoży, jestem tego pewna, jeśli chcesz - napisz co się stało, postaramy się wspólnie znaleźć rozwiązanie, jeśli wolisz porozmawiać z kimś bezpośrednio - porozmawiaj z psychologiem. Możesz także zadzwonić na poniższy numer telefonu, aby porozmawiać i uzyskać porady. Pamiętaj, śmierć nie jest rozwiązaniem, warto walczyć o siebie! Powodzenia! DLA OSÓB DOŚWIADCZAJĄCYCH DEPRESJI tel. 022 838 34 96 Stowarzyszenie ISKRA przy ośrodku Nowolipie czwartek w godz. 17.00 - 19.00
  21. Powiedz rodzicom, że dorastasz, przechodzisz moż eokres buntu, kształtujesz się, wyrabiasz swoje zdanie, swoje poglądy, swój sty bycia, to jaka jesteś. Jedni przechodzą to łagodniej inni intensywiej. Dobrze by było gdybyś dała się rodzicom bardziej poznac, czasem pierwsza zapoczątkowała rozmowę. Jeśli wydajesz sie im smutna i do tego jesteś małomówna - będą podejrzewać, że dzieje się coś złego. Jak czasem sama rozpoczniesz rozmowe, opowiesz co ciekawego u Ciebie, co się wydarzyło, zapytasz o opinię - będą wiedzieli, że chcesz mieć z nimi kontakt i że w razie czego przyjdziesz jeśli coś się stanie. Dzięki temu, może Wasze kontakty się poprawią, bo im bardzie będziesz stała z boku, tym bardziej będą chcieli Cię do siebie przyciągnąć, a jak pierwsza wyciągniesz rękę, będzie to dla nich sygnał, że nie są Ci obojętni. Nie złość się na rodziców, że się o Ciebie troszczą i zwrają uwagę. Chcą wiedzieć czy wszystko w porządku, kochają Cię i po prostu się martwią. Powiedz, że mogą Ci zaufać, że wszystko jest w porządku, a jak będziesz miała problem, to na pewno się ich poradzisz. Poproś też o wyrozumiałość, że czasem to co widzimy odbieramy inaczej niż jest faktycznie. Jeśli jednak dzieje się coś złego, albo wydarzyło się coś, co mialo wpływ na Ciebie i faktycznie się zmieniłaś lub posmutniałaś - porozmawiaj z nimi na ten temat. Powodzenia!
  22. Porozmawiaj ze szkolnym pedagogiem lub psychologiem, że jest Ci ciężko. Opowiedz historię o Damianie, może pedagog podsunie Ci pomysł jak porozumieć się z rówieśnikami? Piszesz, że nie jestes zadowolona ze swojego wyglądu, bo jesteś gruba. O tym porozmawiaj z mamą. Zrób badania, idź do dietetyka, jestes młodą osobą i jeśli już w tej chwili masz nadwagę, potem może być gorzej. Zacznij pracować nad sobą i nabierz dystansu do pewnych spraw. Jesteś nastolatką i emocjonalnie podchodzisz do wszystkiego. Nie przejmuj się innymi. Zadbaj o siebie, o swoją figurę, porozmawiaj z pedagogiem, dzięki temu nabierzesz pewności siebie, będziesz lepiej akceptowana i tolerowana przez innych, wtedy łatwiej będzie Ci się z nimi porozumieć i zbudować przyjaźnie. Powodzenia!
  23. Póki próbujecie dalej - trzymam kciuki. Nie dzwoń tak często i skup się na sobie. Nie kontroluj go, niech ma swoją przestrzeń i Ty miej swoją. Kiedy poczujesz się samotna, powiedz mu o tym, niech zrozumie, że telefony to nie kontrola tylko potrzeba bliskości. Pamiętaj także, żebyś miała swoje życie. Musisz poznać koleżanki, może zapisz się na aerobik, szukaj pracy, bo faktycznie spędzając czas sama w obcym mieście a tym bardziej państwie, czujesz się źle i potrzebujesz partnera. Ogólnie to uważam, że nie zrobiłaś nic złego, wydaje mi się, że chłopak nie jest pewien swoich uczuć do Ciebie, bo Ci powiedział, że nie jest pewien czy Cię kocha. Myślę, że nie był pewien tego już wcześniej, a telefony tylko przedobrzyły cała sytuację, bo nie wierzę w to, że mężczyzna odkochuje się w kobiecie z powodu zbyt częstych telefonów. Może Wasz związek lepiej sprawdzał się na odległość niż będąc razem i mieszkając ze sobą. Myślę, że musicie sporo popracować nad związkiem, ustalić kompromisy i przede wszystkim być pewni swoich uczuć względem siebie. Bądź sobą, bądź tolerancyjna i cierpliwa i mów szczerze o swoich uczuciach i potrzebach. Powodzenia!
  24. Jeśli Twoja mama i brat również są cisi, wstydliwi, nieśmiali i nabierają rumieńców - Ty też możesz taka być, po prostu. Ale przecież to nic złego. Piszesz, że rumieńce, to buraki. Moim zdaniem dodają uroku.Jesteś nastolatką i teraz Cię to krępuje, ale za jakiś czas zobaczysz, ze takie delikatne kobiety bardzo podobają się chłopakom. Nie zwracaj uwagi na rumieńce, są to są, na pewno kiedyś ktoś się w nich zakocha. Jesli chodzi o trudności z rozmową, musisz nad tym pracować. Rozmawiaj jak najwięcej z mamą, bratem, koleżanką, tak abyś oswoiła się w rozmowach. Zrób sobie liste tematów, o których możesz rozmawiać, gdy nie będzie tematu na bieżąco, np. muzyka, książki, seriale. Jeśli podoba Ci się jakiś chłopak, po prostu podejdź do niego i zapytaj co słychać. Nie myśl o rumieńcach tylko zainteresuj go sobą, tym co mówisz i swoim urokiem ogólnym. Musisz małymi kroczkami przełamywać siebie, pracować nad tym każdego dnia. Spróbuj zapytac kogoś o godzinę albo w jakiej sali macie lekce - od małych pytań, których rozmów do poważnych, długich dialogów w przyszłości. Powodzenia!
  25. Natalia Bator

    Pomoc w nauce

    Może pani jest bardzo wymagająca? Jeśli każdemu będzie stawiała 1 i wiele osób będzie miało zagrożenia albo oceny niedostateczne, na pewno ktoś zwróci na to uwagę. Myslę, że nie powinnas sie zamartwiać tylko działać. Masz szansę na 2 lub 3 na koniec roku. Przede wszystkim musisz poprawić pierwszy semestr. Jeśli nie możesz w tej chwili skorzystać z korepetycji płatnych, poproś kolegę lub kolezankę z klasy, która radzi sobie z matematyką, aby wytłumaczyła Ci to, czego nie rozumiesz. Porozmawiaj też z panią - może będziesz mogła zaliczyć semestr nie cały na raz ale podzieli go na kilka mniejszych sprawdzianów. Możesz także poprosić inną nauczycielkę od matematyki aby obiektywnie oceniła czy faktycznie powinnaś mieć ocenę niedostateczną. Nawet jeśli taką ocenę otrzymasz na koniec roku, możesz pisać egzamin komisyjny, gdzie nie tylko Twoja matematyczka oceni Twoją pracę. Jeśli lubisz tę szkołę - nie zniechęcaj się i nie poddawaj, matematyka to trudny przedmiot, a jak nauczyciel wymagający, to i oceny gorsze, ale nie poddawaj się tylko walcz. Powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...