Skocz do zawartości
Forum

Nienawiść do teściowej


Gość Przyszla mama78

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka chcialam wam napisac ze wyslalam tesciowej na skrzynke @ w ktorym dobitnie napisalam jej dokladnie co zrobila swojemu synowi co zrobila mi I naszemu zwiazkowi ( w pewnym momecie chcialam skoczyc z 11 pietra przez nia kiedy mialam 20 kilka lat!!) wypunktowalam jej wszystko lacznie z tym zeby swoje sprawy od tej chwili zalatwiala sobie sama ( jak kazdy dorosly czlowiek) a nie obarczala mnie tym.napisalam z serca jej , to jej odp byla ze " popsulam jej weekend i ze ( znowu) ona jest bez winy, nie jest toksycznym rodzicem itd. A wiecie co mnie najbardziej dotknelo? To ze ktos jej pisze iz chcial sie przez nia zabic I ze ona duzo zniszczyla z mojej osoby a tamta nawet nie potrafila za to przeprosic!!! Przeciez jakby mi ktos napisal ze chcial sie przezemnie zabic to bym do cholery na kolanach padla przez ta osoba!!! Co to za psychopatka jest!?!

Odnośnik do komentarza

Przyszła, z jednej strony bardzo mi przykro, że tak się stało.

Ale z drugiej, uważam, że dobrze zrobiłaś, że wysłałaś jej tego maila.
1. Szczerze powiedziałaś jej o wszystkich rzeczach, o które masz do niej żal, bez zamiatania czagokolwiek pod dywan.
2.Sytuacja jest teraz jasna dla obu stron. Ona już nie ma możliwości zasłaniania się tym, że nie wie, o co chodzi, a Ty nie masz wątpliwości co do tego, że ona nie nie żałuje swojego postępowania.
3. Zrobiłaś co mogłaś, żeby dojść z nią do porozumienia, więc nie masz już sobie nic do zarzucenia. Możesz teraz odciąć się od niej z czystym sumieniem, bez obwiniania się o to i zadręczania się pytaniami typu co jescze można zrobić, i co ona na to powie.

Odnośnik do komentarza

Dokladnie! Tylko po co odstawiala ten caly cyrk ze jest tak strasznie pokrzywdzona( niby) tym ze syn nie chce z nia utrzymywac kontaktow, pojechala nawet sie poskarzyc do moich rodzicow ( wczesniej nie miala ochoty ani ich poznac ani tym bardziej przybyc na slub swojego syna).odcielismy sie od nich okolo 2006/7 tzn jej syn definitywnie nie bedac w stanie wyciagnac zadnych info od niego zaczela do mnie slac @ a ja nie majac serca odpowiadalam na te@!;(( I to byl moj blad. Nie moge uwierzyc ze nawet przeprosic nie potrafi!

Odnośnik do komentarza

Myślę, że tak sie zachowuje człowiek, który nie chce przyznać się do zła, które wyrządził, bo tak mu wygodniej, niż przyjąć trudną jakby nie patrzeć prawdę. Oczywiście to nie jest usprawiedliwienie, takie podejście tak czy siak świadczy o egoizmie. Ciężko to zrozumieć, więc chyba nie ma co nad tym rozmyślać. To przykre, ale nic na to nie poradzisz.

Mam wrażenie, że czasem bardzo koncentrujesz się na negatywach, nie dostrzegając w swoim życiu tych pozytywnych rzeczy. Może spróbujesz teraz skupić na nich uwagę? Na początku to pewnie będzie trudne, bo ciągle jesteś wzburzona zachowaniem teściowej. Ale z czasem powinno coraz lepiej wychodzić. Masz męża, wspieracie się nawzajem, będziesz miała dziecko niedługo... Trochę tych dobrych rzeczy by się znalazło. :)

Odnośnik do komentarza

Myślę, że tak sie zachowuje człowiek, który nie chce przyznać się do zła, które wyrządził, bo tak mu wygodniej, niż przyjąć trudną jakby nie patrzeć prawdę----------- Tak, to prawda, ja jeszcze dodam od siebie ze tam zachowuje sie psychopata/ osoba niezrownowazona psychicznie....on jest bez winy, grzechu,jak ona wogole po czyms takim moze spokojnie zyc?

Odnośnik do komentarza

W sumie nie chcę się z Tobą kłócić o to, jak z tą teściową dokładnie jest, nie o to chodzi. :) Ale ja tu nie widzę braku równowagi psychicznej. Wręcz przeciwnie, skoro tak Cię dziwi jej spokój. Dlatego w dalszym ciągu skłaniałabym się ku egoizmowi, ku temu, o czym pisałam wcześniej. A co do tego spokoju, to kiedyś jej to minie, obudzi się po wielu może latach, i zobaczy, co narobiła. Ale to jest jej problem. Ty się zajmij sobą i przestan tak o tej teściowej rozmyślać. Nie zatruwaj sobie tym życia.

Odnośnik do komentarza

Ja to wszystko rozumiem tylko nie rozumiem tego ze tak sie przed wszystkimi zaklinala ze ona ma za zle nam ze nie utrzymujemy kontaktow( zwlaszcza jej syn nie chce miec z nia nic wspolnego) narobila przez lata smrodu a kiedy jej napisalam zeby sobie to wszystko odkrecila sama, I wypila te piwo co sobie nawarzyla to nagle stracila ochote??? Dla mnie to chore.zawsze mi w @ pisala ze jakie dziecko tak postepuje ze nie przyjedzie nawet na swieta blablabla.. Caly atak byl na mnie bo syn ja mial zablokowana to tamta wyrzywala sie na mnie( bo ja glupia jej na to pozwolilam I mialam miekkie serce).moze tutaj wcale nie chodzilo o to ze ona ma zal do syna I do mnie za to ze nie ma kontaktow tylko po prostu wykorzystywala fakt ze mogla do mnie pisac to sie wyrzywala.

Odnośnik do komentarza

Aaaaaa...Chodzi Ci o te jej pretensje o zerwany kontakt. Myślę, że to jest tak: Narobiłą dużo zła w przeszłości, i zamiast przyznać się do tego, żałować, itp, woli iść w zaparte. Stąd ten pozorny spokój, o który pytałaś wcześniej. No właśnie, pozorny. Bo na dłuższą metę sumienie zawsze daje o sobie znać. Jeśli ma na sumienieu coś poważnego, to zaczyna wtedy odczuwać, że coś jest nie tak, i to nie daje mu spokoju. Więc żeby lepiej się poczuć, szuka potwierdzenia u innych, że dobrze robi. Najlepiej u tych, którym zawinił, więc w tym przypadku padło na Was. A jak oni, tak jak Wy, nie godzą się na uczestniczenie w udawaniu, że wszystko jest ok, to dyskomfort psychiczny się zwiększa. No i wtedy może się to objawiać takimi pretensjami, jak u Twojej teściowej.

Odnośnik do komentarza

U nas jest podobna sytuacja i ja też uważam że mam doczynienia z psychopatką. Od początku mąż i ja jesteśmy gorzej traktowani, a właściwie jak obcy przez teściową, niż jej córka i zięć. My we wszystkim jesteśmy samodzielni i na wsxystko ciężko pracujemy a z nimi bez przerwy jakieś kłopoty są, a to kika komorników na głowie a to wypadki pod wpływem. Pomimo to gdy nam się coś powiedzie albo uda nam się kupić coś o czymś marzyliśmy pojawia się zawiść. Ale to to małe piwo. Od kilku ładnych lat staramy się o dziecko, przez jakiś czas myśleliśmy że to ze mną coś jest nie tak. Niedawno się okazało że mąż powinien już w dzieciństwie mieć operowane żylaki powrózka nasiennego i nastąpiła degradacja plemników. I wiecie co? Ta suka nawet nie powiedziała że jest jej przykro, tylko usłyszałam że ona jest pewna że to i tak coś ze mną . Wogóle książkę by napisał i chyba tak zrobię bo nie uwierzycie jak człowiek z zawiści potrafi być podły. Suka od początku nastawia przeciw mnie całą swoją rodzinę, a ostatni hit to taki że na złość jej córce która urodziła każę swoim psom szczekać, znaczy z zazdrości o to dziecko. W głowie się nie mieści. Zero jakiegoś współczucia już jak nie dla mnie to dla syna , po prostu nie wyrabiam a mieszkamy w jednym domu.

Odnośnik do komentarza

Ta " suka " jest matką twojego meża .Nie moze przejśc Ci inne slowo przez gardło ? Rozmawiając z kims w realu tez uzywasz tego epitetu rozmawiając o tesciowej ? Sama o sobie wydajesz opinie w tej chwili , ja rozumiem twoje wzburzenie ale odrobina szacunku nalezy sie nawet najgorszej tesciowej ,najgorszemu wrogowi ..

Odnośnik do komentarza

Z tym szacunkiem dla wszystkich, nawet największego wroga to bez przesady może. Tak samo argumentując można powiedzieć, że komuś kto się znęcał nad słabszym też należy się szacunek ze strony jego ofiary. Jak wielokrotnie w tym wątku zostało powiedziane, na szacunek trzeba zasłużyć, czynami, a nie pozycją w rodzinie.

~Orzech laskowy
no to jak się budujecie to przynajmniej macie jakąś perspektywę. Mam tylko nadzieję że daleko.

No właśnie. Przynajmniej wiecie, że za jakiś czas będzie zupełnie inaczej. Trzymaj się tej myśli, skup się na swoim życiu, a od spraw związanych z teściową odetnij się na tyle, na ile to możliwe.
Postaraj się też jakoś zrelaksować, dobrze Ci to zrobi. Np słuchaj jakiejś fajnej muzyki, uprawiaj jakiś sport, wyjdź na spacer z mężem czy do kina. Powinno Ci to poprawić samopoczucie i oderwać myśli od tego tematu przynajmniej na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza

Franca to jest moje zdanie i mam prawo takie mieć .Prawda ? To ze ty uwazasz ze =na szacunek trzeba sobie zasłuzyć ,czynami a nie pozycja w rodzinie = i ze ty to napisałaś to mnie to mało obchodzi .Ja wyznaję inne zasady i pozwól ze zostanę przy swoich.
Tak- uraziło mnie ze człowieka nazywa sie " suką " .Nigdy bym nikogo tak nie nazwała .Mam takie zdanie ,jesli ktos ma inne to jego sprawa ale ja mogę wyrazic swoją dezaprobatę dla takiego zachowania .

Odnośnik do komentarza

Ktos kiedys powiedzial bardzo madrze, ze czlowieka poznaje sie po tym, jak traktuje swoich wrogow.

Zgadzam sie z tym, ze nie nalezy znizac sie do poziomu prezentowanego przez wroga. A nazywanie go 'suka', czymze jest, jesli nie wlasnie tym? Odplacaj pieknym za nadobne, a moze wlasnie Ciebie ktos niebawem zatytuuje w ten sposob. Gardz ludzmi, ktorzy gardza Toba, a dolaczysz do nich.

Oczywiscie, nasza postawa emocjonalna odbija sie na dzieciach i na calym otoczeniu - przede wszystkim na osobach podchodzacych do zycia emocjonalnie.

Odnośnik do komentarza

To nieważne, czy obchodzi Ciebie, tylko czy obchodzi Jjk. Każdy wyraża tu swoje zdanie, to chyba oczywiste.

Unna, tyle że te negatywne emocje u Jjk tak czy siak będą, bez względu na to, jakich słów tu użyje. Im bardziej będzie je tłumiła, tym będą silniejsze. Można je wyciszyć, złagodzić na jakiś czas, dlatego napisałam o tym:

franca
Postaraj się też jakoś zrelaksować, dobrze Ci to zrobi. Np słuchaj jakiejś fajnej muzyki, uprawiaj jakiś sport, wyjdź na spacer z mężem czy do kina. Powinno Ci to poprawić samopoczucie i oderwać myśli od tego tematu przynajmniej na jakiś czas.

To może pomóc. Ale myślę, że z dnia na dzień ten problem z emocjami nie zniknie, przynajmniej nie całkowicie. Za dużo tego się nagromadziło, pewnie przez długi czas.

Odnośnik do komentarza

~Yyff
Okresla ja tak jak sobie na to zasluzyla! Aha, czyli szacunek nie wazne co bo: matka bo tesciowa.Bzdura!!!!! To ze ona jest matka nie znaczy w tym przypadku nic liczy sie jej zachowanie I to jak traktuje innych!

Pisząc odrobinęszacunku miałam na myśli to ze mozna jakos inaczej nazywać tesciową która moze byc najwiekszym wrogiem ,niekoniecznie SUKĄ .Tylko tyle .Ja nikomu nie wyznaczam norm moralnych ..

Odnośnik do komentarza

Moze dla ciebie wygladała inaczej Skad ty wiesz jak ktos ja zrozumiał ? Dlaczego uprzedzas, fakty ? Bedzie chcial / a to sama napisze Skąd ta ogromna pewnosc siebie ze ty wszystko wiesz najlepiej .? .OMG .!
Ja wiem co mialam na mysli pisząc tamtą wypowiedź..ty wiesz lepiej ode mnie ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...