Skocz do zawartości
Forum

Życie jest niesprawiedliwe


Gość magda_887

Rekomendowane odpowiedzi

Czemu życie jest takie niesprawiedliwe, jedni mają w życiu łatwiej a inni trudniej... Jestem po studiach, już trzy miesiące szukam pracy i nikt do mnie nie dzwoni. Codziennie płacze, jestem na skraju załamania... A moja o rok starsza siostra już jest na kierowniczym stanowisku, skończyła studia humanistyczne... Powiedzcie jak mam się nie załamać w takiej sytuacji...

Odnośnik do komentarza

Pewnie, że jest wkurzające i niesprawiedliwe ! Wiele osób ma gorzej i jakos się nie załamują.
Ja mam 18 lat, nie ukończyłem praktycznie żadnej szkoły, wychowywałem się wsród bójek i alkoholizmu rodziców, dziadków itd. A do tego głodu (jesli nie przeżyłas głodu to bądź szczęsliwa) kiedy w domu nie ma nic do jedzenia, do picia jest jedynie wódka a kasy też ni widu nie słychu.

W wieku 16 lat zostałem zmuszony do emigracji, i mimo, że jestem (niestety) bardziej inteligentny od większosci ludzi którzy ukończyli studia itp. nie mogę studiować ani o nic tak naprawdę walczyć (dziwny niemiecki system szkolnictwa który mnie zablokował) i wiesz co?

Nie narzekam, choć na moim miejscu wielu by się pewnie powiesiło, bo dużo przeżyłem. Znalazłem pracę , fizyczną, muszę codziennie wstawać o 3 do pracy i zapierdalać (tak, nie pracować, po prostu zapierdalać) żeby dostać 400 euro.

Co robią w tym czasie inne nastolatki w niemczech? Ano, uczą się, imprezują cały tydzień(ja tam tylko w weekendy się mogę rozerwać), otrzymują dużo pieniążków od rodziców, i narzekają na ciężkie życie, bo iphona 5 nie ma tylko jakże dziadowska czwórka za 1200 euro... Tragedia no...

Ja pracuję ponad siły, wyobraź sobie, mam 170 wzrostu, 59 kg wagi czyli jestem mały i chudy niestety. A choćby dzisiaj przez moje ręce przeszło 7 ton. A zdarzało się na dzień 13 przeniesć. Wyobraź to sobie po prostu.

A czemu życie jest niesprawiedliwe? Bo to my je kreujemy. Obecnie zarabiam mało , ale moja pensja zwiększy się za rok, lub dwa do 2,5 tys euro i nie będę musiał już niczego nosić tylko siedzieć w wygodnej kabinie jako kierowca. Bo nie płakałem, tylko ustaliłem z szefem, że pomoże mi z prawem jazdy na ciężarówkę.

Więc przestań się użalać do cholery. Manna z nieba nie spadnie i czasami trzeba tą mannę nawet z "dupy" wyciągnąć.

A jak masz się nie załamać? Może ciesząc się też szczesciem siostry? Jakas miłosć czy cos? Też zazdrosciłem kiedys bratu przyrodniemu że może studiować. Ale teraz się cieszę z tego, i liczę że sobie poradzi, sam załatwiałem mu pracę, wyżywienie, mieszkanie żeby mógł zarobić tutaj na studia.

Odnośnik do komentarza

Hmmm...nie mierzyłabym problemów innych ludzi swoją miarą, bo jakie życie takie problemy...Akurat jak rozumiem kłopot autorki tego postu, ona też zapie******a tyle tylko, że umysłowo i teraz oczekuje "zapłaty" czyli nagrody za swoją ciężką pracę.
A gadanie, że wiele osób ma gorzej jest suche. No i co z tego, że mają?Dla tej dziewczyny to jej problemy są w tym momencie najważniejsze, a nie cały świat i to, że ktoś może mieć gorzej...

Odnośnik do komentarza

a kto Ci powiedział że zycie jest sprawiedliwe? Kto Cię tak oszukał? Po pierwsze 3 mieisące bez pracy to nie jest długo, to jest mało, ludzie szukają roboty po kilka lat i nie moga znaleźć. Niestety taka jest norma. Ja znalazłam pracę po 7 miesiącach od ukończenia studiów. Moja koleżanka po 2 latach... Moim zdaniem zamiast siedzieć i płakać lepiej zacznij się doszkalać, roznosić CV sama nawet jak nikogo nie potrzebują to zanieść, pogadaj, puść wici że szukasz pracy, możesz iść na staż czy płatne praktyki, tylko trzeba poszukać ich, a jak nie znajdziesz to możesz iść do urzędu pracy i przez urząd załatwiać staż, choćby na 6 misiesięcy... to już zawsze coś

Odnośnik do komentarza

Życie jest niesprawiedliwe, poza tym nikt nie mówił, że w życiu wszystko przychodzi lekko, łatwo i przyjemnie( jak to pokazują różne głupawe programy/seriale/filmy TV) .
Pewnie wychowywane byłaś " bezstresowo".
Przede wszystkim się nie załamuj tylko szukaj pracy/staży/praktyk, musisz sobie wyrobić odporność psychiczną bo płaczem nic nie zdziałasz.
Dodam, że jest ciężko o jakąkolwiek pracę więc uzbrój się w duuuuuużą cierpliwość.

Odnośnik do komentarza

Etap pierwszej pracy już dawno mam za sobą. Kiedyś było inaczej. Ja w 2006 rok, po rozwiązaniu zakładu utraciłam pracę. Mąż nie był w stanie nas wszystkich utrzymać. Musiałam wsadzić swoje ambicje w kieszeń. Poszłam pracować do ciucholandu za nędzne pieniądze. Dziś pracuję w miarę stabilnej firmie. Ale tu stawiają na młodych. Bo co tam moje doświadczenie. Każdy może się nauczyć - tylko chęć trzeba mieć. Coś mi mówi, że wszystkich nas 45+ powymieniają na młodych. Rynek pracy jest okrutny.

Odnośnik do komentarza

Ja się wyleczyłem z użalania nad sobą. Wystarczyła jedna wizyta w oddziale onkologicznym.
Dotarło do mnie, że nieuleczalnie chorzy potrafią się cieszyć życiem. Pomimo tego, że - niby - nie maja powodu.
Brak pracy? Pff... Szczęście, że żyję. Że oddycham, że mogę zanurzyć ręce w trawie. Ale może Ty umierasz z głodu? Bo jeżeli nie, nie rozumiem. Tak Ci śpieszno do wyścigu szczurów? Czy uważasz może że lepiej "mieć"?

Odnośnik do komentarza

W sumie coś w tym jest. Ja cale życie (czyli 22 lata) myślałam, a może nie przypuszczałam, że ludzie są podli, okrutni i że potrafią kłamać w żywe oczy, a także niszczyć, wbijać w ziemię i dołować. Przeżyłam szok i załamanie (autentycznie).
Taki off topic.

Coś w tym jest, że jak podupadasz na zdrowiu to nagle okazuje się, że nic nie jest ważniejsze. Poza tym wychodzi na jaw, że tak naprawdę nic nie masz i nic ani nikt (np. praca, ludzie z pracy/szkoły) na Cb nie czeka.

Odnośnik do komentarza

Może dobrze byłoby punkt, który tak Cię dołuje (praca siostry) obrać sobie zupełnie przeciwnie, czyli jako punkt zaczepienia? Rozgoryczenie niczego nie wnosi, a wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej zniechęcasz do siebie ją i innych ludzi. Nawet, jeśli tego nie mówisz ani nie dajesz po sobie poznać, to to niestety czuć. Ciesz się ze szczęścia innych, wtedy Ci się wróci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...