Skocz do zawartości
Forum

Wmawianie sobie chorób


Rekomendowane odpowiedzi

sabina2149
wiem staram sie zucac jak najmniej palic ale wiecie to nie tak latwo gdy sie pali juz prawie 9 lat ale staram sie mniej palic

No wiemy, że to nie jest łatwe, moja kolezanka bezskutecznie próbowała kilka razy. Ale mojej mamie np. udało się rzucić po 10 latach palenia. Więc szansa jest, jak widzisz.

Odnośnik do komentarza

No wiemy, że to nie jest łatwe, moja kolezanka bezskutecznie próbowała kilka razy. Ale mojej mamie np. udało się rzucić po 10 latach palenia. Więc szansa jest, jak widzisz.[/quote]

Są szanse bo mój wuja palił pare-naście lat zachorował rzucił palenie.. od razu nagle.. Też twierdził że próbuję , ale jak doszło do poważnych konsekwencji to wystarczył jeden dzień.

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

No musiałem się tu w końcu zalogować. Jestem skrajnym hipochondrykiem i w ciągu jednego dnia potrafię u siebie zdiagnozować schizofrenię, depresję maniakalno - depresyjną, osobowość borderline, dyskalkulię i nabyty drogą krpelkową daltonizm. Teraz będę mógł spokojnie wszystko to sobie weryfikować na bieżąco. Istne hipochondryczne niebo

Najtańsze narty w sklepach Salomon

Odnośnik do komentarza

przeczytałam Wasze komentarze i widze ze nie jestem sama. Zaczelo sie jakis miesiac temu od pieprzyka. Zauwazyla go moja mama no i sie zaczelo. Zaczelam czytac o czerniaku z dnia na dzien wydawalo mi sie ze cos sie z nim dzieje, wydawalo mi sie ze mam objawy, zaczelam go obserwowac ale faktycznie nic sie z nim nie dzialo i nie dzieje. Pozniej usłyszalam gdzies przypadkiem o bialaczce i znowu zaczelam czytac i od razu mi sie wydawalo ze mam objawy, pozniej ze anemia, borelioza, tetniak mozgu, guz mozgu, tetniak aorty brzusznej, rak piersi itd. i znów czytanie kilka razy jakie sa objawy zeby sie uspokoic. na chwile pomogło a za chwile od nowa. I tak jak jedne objawy ustepowały to wydawalo mi sie że pojawiły sie nowe, teraz znow boje sie ze mam nadcisnienie, tetno sobie mierze co godzine. poszłam do lekarza zmierzyl mi cisnienie powiedzial ze jest dobre, zrobiłam podstawowe badania na krew i mocz - wyniki bardzo dobre, jestem tak zdenerwowana tym ze ekg musiała mi robic pielegniarka 2 razy bo myslalam ze mi ze strachu serce wyskoczy. Moze się bedziecie smiac ale po prostu sie boje ze znowu wymysle nastepna chorobe, ludzie dookola ciesza sie, smieja, a ja nie potrafie ciagle placze i zyje w strachu. Pewnie ten tekst jest strasznie chaotyczny, ale chyba musialam sie komus wygadac

Odnośnik do komentarza

To wcale nie jest śmieszne. Chaotyczne też nie. Całkiem poukładane, więc dobrze się czyta. Bardzo dobrze Cię rozumiem, też tak miałam. A z tym rakiem piersi i tętniakiem aorty brzusznej to chyba identycznie u mnie było(o tętniaku już tu pisałam). Trzeba starać się nie myśleć o takich rzeczach, uspokoić się... I przede wszystkim nie czytać o tym np w internecie...

Odnośnik do komentarza

Wlasnie z tym mam problem, wystarczy ze usłyszę cos w radiu czy tv a zaraz lece i sprawdzam czy nie mam objawow, a najgorsze jest to ze sie boje ze jak przestane o tym myslec to wtedy na to zachoruje.. a o tetniaku teraz mam 'faze' na niego jesli mozna to tak nazwac czytam wszedzie i oczywiscie objawow ze nie daje no to ja juz pelen strach bo objawow nie ma no to jasne ze ja tez nie mam bo jak inaczej..

Odnośnik do komentarza

No ale właśnie chodzi o to, żeby w końcu zacisnąc zęby, i nie polecieć, i nie sprawdzać... Akurat z tym tętniakiem to też było u mnie bardzo ciężko, żadne racjonalizowanie sobie obaw nie pomagało. I w końcu, na wizycie u lekarza zapytałam również o to, a on rzeczowo wyjasnił tę sprawę, i wtedy dopiero poczułam ogromną ulgę. Więc może Ty też tak zrób? Normalnie, na codzień, trzeba jakos się wyspakajać i trzymac się od tych spraw z daleka, ale od czasu do czasu dobrze jest sie w ten sposób upewnić, że nie jest z tym zdrowiem az tak źle. ;)

Odnośnik do komentarza

próbuje tak robić, ale zawsze cos mi przypomina nawet ostatnio powiedziałam sobie że nie będe czytac o chorobach to weszłam tylko na informacje a tam co - pisze o tętniaku a ja od razu w strach, tak samo było z czerniakiem zaczęłam myśleć gdzie nie weszłam na stronę to oczywiście o czym pisze o pieprzykach, a później wieczorem pisałam sms i przez to myślenie zamiast 'tak' napisałam 'rak' i od tego czasu nie mogę sobie poradzić z tym ciągłym myśleniem czy mi coś nie jest, wczoraj próbowałam sie uspokajać że nie palę, nie mam miażdżycy, nadciśnienia, kawy nie piję, ale myśli wracają. Najgorsze jest to że jak coś przeczytam, to mi to zostaje w głowie, nawet nie chcąc o tym myśleć to myśli same wracają. Jak w czwartek wyszłam od lekarza no to si cieszyłam, minęło mi to, ale niestety na krótko, bo wczoraj znów. A mogłabyą mi powiedziec jak Ci ten lekarz wytłumaczył to wszystko?

Odnośnik do komentarza

~jjjjj
ostatnio powiedziałam sobie że nie będe czytac o chorobach to weszłam tylko na informacje a tam co - pisze o tętniaku a ja od razu w strach, tak samo było z czerniakiem zaczęłam myśleć gdzie nie weszłam na stronę to oczywiście o czym pisze o pieprzykach, a później wieczorem pisałam sms i przez to myślenie zamiast 'tak' napisałam 'rak'

No to rzeczywiście cięzko teraz z tym miałaś...
Jesli chodzi o tego lekarza, u którego byłam, to był to internista. Powiedział mi przede wszystkim to, że to się spotyka u ludzi po 50, 60 roku zycia, a u mnie to raczej niemożliwe. Pójdź do lekarza, powiedz mu o wszystkich swoich wątpliwościach, zapytaj o wszystko, co chcesz, i gdy Ci to wszystko wyjaśni, powinno Ci ulzyć, i to bardzo.

Odnośnik do komentarza

tyle, że dopiero co u niego byłam nie chce żeby mnie wyśmiał że latam po lekarzach jak jakaś głupia, no a z drugiej strony, oczywiście czytałam no bo jak inaczej, że tętniak dotyka osoby w każdym wieku nawet te bardzo młode, nawet czytałam wypowiedzi młodych osób, którym sie nic nie działo i nagle tętniak, to jest raz a dwa znowu mam taki problem, że odebralam wyniki i jest wszystko ok, a boję się, że za 2 dni coś się tam zmieni i będę chora, a też latać co tydzień pobierać krew no to chyba nie bardzo, nie potrafie racjonalnie mysleć wszystko sie kręci wokół tego, nie wiem czy to już nerwica czy cos innego, ten strach mnie paraliżuje, że nie mogę nic zrobić. Zaczełam pic melise żeby się trochę uspokoić, coś tam chyba pomogło, bo jak wypiłam wieczorem to niby myślałam, ale jakoś byłam spokojna, sama już nie wiem..

Odnośnik do komentarza

ja tak własnie mam że boję się wejśc na internet żeby mnie coś nie podkusiło żeby coś przeczytać, jeśli się odważe to może pójde do innego lekarza, w sumie mam znajomego który jest lekarzem no ale z nim też się tak trochę wstydzę żeby porozmawiać, bo mam niską samoocenę i się po prostu obawiam że mnie też wyśmieje, spróbuje nie czytać może mi się uda a jak nie to pewnie dalej będę tu truć Wam

Odnośnik do komentarza

~jjjjj
ja tak własnie mam że boję się wejśc na internet żeby mnie coś nie podkusiło żeby coś przeczytać, jeśli się odważe to może pójde do innego lekarza, w sumie mam znajomego który jest lekarzem no ale z nim też się tak trochę wstydzę żeby porozmawiać, bo mam niską samoocenę i się po prostu obawiam że mnie też wyśmieje, spróbuje nie czytać może mi się uda a jak nie to pewnie dalej będę tu truć Wam

Hehe, no to truj, jak będzie trzeba :D
Tak, spróbuj nie czytać, a nuż Ci wyjdzie tym razem.
Co do Twojego znajomego lekarza, to uważam, że dobrze się składa, i powinnaś z tego skorzystać. Nie masz się czego wstydzić, a jesli tak się krępujesz z powodu niskiej samooceny, to popracuj nad nią! ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...