Skocz do zawartości
Forum

Zdrada i poniżanie ze strony partnera


Rekomendowane odpowiedzi

Gość złamanaa

mam to od lat znęcanie sie fizyczne i psychiczne nademną,a jestem w zwiazku TOKSYCZNYM od 38 lat zdradzał,wyzywał sie na mnie CIERPIAŁAM I CIERPIĘ,brak mi wiary w siebie,gdyz do tego stopnia doprowadził mnie!ze jestem szczępkiem nerwow,spotrafi byc innym cudownym,miłym pomocnym,i tak mozna wymieniac,ale kiedy jestesmy sam na sam załuje mi wszystkiego,sasiedzi mowią jakiego mam męza cudownego,zakupy robi,tak robi zakupy ale dlatego abym 5gr nie wydała wiecej,zal mi serce sciska kiedy bedąc razem w sklepie i chcę cos kupic niestety samo jego spojrzenie wystarcza mi na zakup czegos nie powiem zbędnego,ale potrzebne,spotrafi cos kupic włozyc do szafki tak bym nie widziała mowie ze nie ma tego w domu.ODPOWIADA CO Z CIEBIE ZA GOSPODYNI ZE NIE WIESZ CO MASZ W DOMU.taki typ człowieka NICZYM TLENEK WĘGLA-MOWIĘ ZE TO CZAD POWOLI ZABIJA CZŁOWIEKA

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Justynanka, mam wrażenie, że ten chłopak manipuluje Tobą, uzależnia Cię od siebie wzbudzając w Tobie poczucie winy i kontrolując Cię. Nie powinno tak być.
Dobrze zrobiłaś decydując się na wyjazd na kolonie - dzięki temu nabierzesz dystansu do tego wszystkiego, co wydarzyło się między Wami i spojrzysz na to z innej perspektywy.
Życzę Ci dużo siły.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Miałam podobnie... zostałam zdradzona fizycznie z jego była i wielokrotnie zdradzana psychicznie z różnymi dziewczynami... Niszczył mnie psychicznie ponieważ wciaż mnie okłamywał, robił co chciał, pisał o mnie złe rzeczy, ukrywał zwiazek ze mna, spotykał sie z innymi... kiedy sie o tym dowiadywałam obiecał ze to juz koniec albo nie przyznawal sie ze wogóle cos zrobił, robił ze mnie kretynke, ja mialam wrazenie ze wszyscy znajomi sie ze mnie smieja, ze wiedza jak mnie rypie po katach, jak mnie nie szanuje, zreszta wszyscy mi zawsze odradzali zwiazek z nim, mowili ze znajde lepszego,ze on jest draniem nie wartym mnie, ze powinien miec kogos kto bedzie go traktował tak samo jak on mnie...a najgorsze było wlasnie to ze kiedy ja mu mowiłam co mi sprawia przykrość itd on zawsze wszystko zwalał na mnie, uwazał ze przesadzam,ze sie czepiam itd a kiedy ja cos zrobiłam nawet nie duzego np pisałam troche z chłopakiem z ktorym mieszkałam na stancji, a mieszkalam poniewaz wynajmowalam pokoj w mieszkaniu i on mieszkał w pokoju obok, jak sie o tym dowiedział zrobił mi mega awanture, zerwał, nazwyzywał itd choc tak na prawde nic nie zrobiłam złego, on robił sto razy gorsze rzeczy... to sa faceci - maja swoja dume która odbiera im zdrowy rozsądek i wylacza myslenie...

Odnośnik do komentarza

Hej, fajnie Cię znowu słyszeć! :) W ogóle to jest jakies niesamowite, już chyba 5 czy 6 raz się zdarza, że przypominam sobie sprawę jakiejś osoby, ktora tu pisała spory czas temu, zastanawiam się co u niej. A potem nagle ona się odzywa, i opowiada, jak się u niej potoczyło. Nie wiem, zaczynam myślec, że to jakaś telepatia. :D

Super, że nie jesteś z tamtym facetem, o którym tu się wspólnie rozpisywaliśmy w Twoim wątku niemal rok temu. Skoro rozstaliście się w czerwcu, to wygląda na to, że całkiem szybko się pozbierałaś, tym lepiej. :)
Na razie z tego co piszesz teraz wydaje mi się, że nie masz szczęścia do facetów. Ale nie martw się, kiedyś to musi się zmienić. Dla pocieszenia powiem Ci, że jedna kobieta tutaj miała jednego faceta, który ją bił, drugiego, który ją zdradzał. A potem znalazła w koncu normalnego, któremu zależy, i jest z nim szczęśliwa. Także nie warto się poddawać i zrażać się do wszystkich. :))

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi miło :)
mysle ze telepatia :D

Starałam sie długo nie myslec o nim ale nie da sie tak nawet teraz czasem mysle o nim ale jak sobie mysle dalej i przypominam co zrobił to juz przestaje myslec o nim :D
pierwsze dni były bardzo ciezkie do lipca psał co jakis czas do mnie ... bo pojechalam na wycieczke z rodzenstwem to byl zly pisał ciagle a ja chcialam odpoczac od niego od wszystkiego przed wyjazdem zerwałam pozniej na kolonie było cudownie wrociłam pisał ze jak sie postaram to moze bedzie dobrze :) ale ja juz nie chciałam ...chciałam ale nie moglam juz z nim byc w wakacje spotykalam sie z kolega pozniej poszlam sie wybawic na impreze poznalam kogos ale nie chcialam sie wiazac wtedy jeszcze :)
Pozniej odezwal sie moj obecny :)

Odnośnik do komentarza

tak nie mam szczescia do facetów ostatnio.. ale moze kiedys sie zmieni :) dzieki za pocieszenie :)
ja sie boje czy moj obecny mnie kiedys uderzy bo jak sie złosci to jest taki dziwny i sie go troche boje.. ale niech tylko sproboje.. jak sie klocimy to odrazu krzyczy i chce wyjsc z pokoju i ostatnio wyszedl powiedzialam zeby nie wychodził ale on nie i stal na schodach ja wrocilam do pokoju nic takiego nie zrobiłam nie bede za nim latac :)

Odnośnik do komentarza

Co u mnie? Ktoś juz tu o to pytał, więc może zacytuję, żeby się nie powtarzać:

franca
ostatnio trochę zalatana jestem. Szczególna pod tym względem była ostatnia niedziela. Najpierw przez 7 godzin byłam zajęta, potem przez 3-4 godz. odsypiałam zarwaną noc, potem leciałam na zajęcia(hobbystyczne wprawdzie, ale wymagające sporego nakładu energii), na 21.30.

Rzeczywiscie jakieś nerwowe i gwałtowne ma te reakcje, nic dziwnego, że zaczynasz go się bać.
Napisałaś, że Twoi rodzice aż ZA BARDZO go lubią. Skoro tak to widzisz, to juz samo to mówi za siebie. :/
Poza tym to Tobie ma odpowiadać Twój partner, a nie Twoim rodzicom.

Odnośnik do komentarza

To, że rodzce lubią chłopaka wcale nie znaczy że masz z nim być.To się czuje i Ty masz pewnie uzasadnione obawy, jego zachowanie, chcesz od niego odpocząć ,boisz sie go to wszystko na początku Waszej drogi,czy naprawdę jest to prawdziwa miłość ?Masz czas póki nie było ślubu ,żeby to wszystko przemyśleć i się zastanowić czy takiego męża pragniesz.

Odnośnik do komentarza

W życiu niekiedy trzeba dokonywać wyborów, przeciwko słuszności innych, to nasze szczęście dbajmy o nie i je pielęgnujmy. Nawiasem mówiąc ucałowania dla niedoszłej teściowej, za przepyszny jabłecznik. Szkoda moja mama nie potrafi piec a ja z ciast jestem noga. Trochę taka bezczelność, jak można cenić ciasto wyżej od kobiety, cóż bywa i tak :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...