Skocz do zawartości
Forum

sarasz22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sarasz22

  1. franca: prywatnie nie mogę Ci odpowiedzieć to zrobię to tutaj... jestem z Patrykiem od miesiąca, mieszkam u niego, ale z moim byłym mam bardzo dobre relacje i powiem szczerze że jak się żegnalsmy już tak ostatecznie bo nie wiemy czy kiedykolwiek sie jeszcze wogóle spotkamy bo ja mieszkam teraz 60 km od niego, to się popłakałam, tak szczerze kiedy mnie przytulił... z Patrykiem sie poznajemy, przyzwyczajamy sie do siebie powoli... jest dobrze, ale nie raz żałowałam swojej decyzji... Patryk jest inny niż Łukasz i ma dzwina i dość skomplikowana przeszłość, która ja staram sie zaakceptować... jest mi czasami trudno ogarnąć obecną sytuację, ale staram sie, aby było jak najlepiej...
  2. Ja jestem teraz w zwiazku z chłopakiem poznanym w sieci... Zostawiłam dla niego partnera po ponad 5 latach, na poczatku nasze relacje tez były skomplikowane i w sumie dalej sa... ale Patryk dla mnie zmienił swoje plany, miał sie wyprowadzic do niemiec tam zamieszkac i pracowac, był tam od tyg ale wrocił dla mnie choc wtedy jeszcze nie bylismy nawet razem... kupił bilet w jedna strone ,ale kiedy był tak daleko ode mnie postanowił zawalczyc o mnie no i mu sie udało, wrocił do anglii no i jestemy razem... Rozmowa jest bardzo potrzebna.
  3. Adi30 O, święte słowa George. Dodam jeszcze, że szykują przede wszystkim jakiś ciach lub samców alfa, a potem płaczą tutaj na forum, bo związek się rozpada. A my nieśmiali, grzeczni i samotni musi przez życie iść sami. Ciach? samców alfa? Aha spoko, nie skomentuje tego... Męska logika eh lepiej facet niech zdradza a co tam, ale jak kobieta to nie daj bog zrobi to o boze jacy wy biedni bla bla bla
  4. ~george a jednak kobiety są jak małpy...nie puszczą gałęzi zanim nie uczepią się następnej...zadam jedno pytanie tu "doradzającym"....odeszłaby/zerwała gdyby nie pojawił się ten trzeci? - i proszę nie odp. w stylu bo ją tamten traktował źle itd...proszę o konkretne odpowiedzi na moje pytanie...TAK lub NIE... Ciekawe że w moim imieniu zadajesz pytania tutaj mi "doradzającym"... Te wszystkie rady bardzo mi pomogły, i wy faceci zdradzacie i oszukujecie i ciagniecie to dalej, a my kobiety jak coś sie wydarzy przynajmniej mamy odwage sie do tego przyznać...Może nie każda, ale napewno większy procent kobiet jak facetów...
  5. chciałabym jednak, aby to ze nie mogłam zajść w ciążę było z winy mojego byłego partnera a nie moją, ponieważ teraz jestem z kimś innym a on pragnie dziecka, a ja bardzo chce mu je dać...
  6. A może napiszesz co się dzieje i wspólnie postaramy się jakoś okiełznać sprawę? Co kilka głów to nie jedna :)[/quote] Byłam w mocno nie szczerym i nie szczęśliwym związku, przez ponad 5 lat, a w miedzy czasie poznałam kogoś innego i zaczelam do tego drugiego coś czuć... Nie wiedzialam co mam zrobic itd, ale podjełam decyzje - zakonczylam mój związek i wybrałam tego drugiego :)
  7. Majac 14 lat zapędziłam się w odchudzaniu, przez ponad rok miałam anoreksje a na ponad 2 lata zatrzymał mi się okres... teraz mam 22 lata i jem normalnie, mam miesiaczke, ale nie mogę zajść w ciażę... czy to że miałam anoreksje może być tego przyczyna?
  8. To zależy od tego jaki czlowiek jest a nie w jakim kraju sie urodził... mnie osobiście takie czy inne zwiazki wogóle nie przeszkadzaja... osobiście znam wielu czarnoskórych ludzi, mialam w technikum czarnoskórego nauczyciela, cudowny człowiek, jego żona jest rosjanka, maja wspolne dzieci i sobie zyja w polsce... nawet moj ginekolog był czarnoskóry, a jago zona to polka, oboje lekarze tzn ona dentystka sa szanowani itd... i znam jeszcze wiele innych przypadkow... nie przejmuj się, są ludzie i ludzie... teraz mieszkam w uk i tutaj mieszane pary sa czyms normalnym ale i tu spotykaja ich przykrosci nie zadko... trzeba przestac sie przejmowac i zaczac cieszyc tym co sie ma ;) powodzenia :)
  9. ja też byłam zmanipulowana w zwiazku... znosiłam to przez ponad 5 lat, ciagnełam zwiazek na siłe, ale w końcu zebrałam sie na odwagę, przemyślałam wszystko i to skończyłam... Takie zwiazki nie maja przyszłości... uwierz mi, predzej czy pozniej trzeba podjac ostateczna decyzje... ja poznałam kogoś innego i on pomógł mi wiele zrozumieć, moze Tobie tez sie uda...
  10. Jeżeli on tak sie zachowuję, to ja na Twoim miejscu wogóle zrezygnowała bym z mieszkania z nim... Jego zachownie nie jest w pozadku i Cie wykorzystuje, po zamieszkaniu razem bedzie jeszcze gorzej...
  11. Moim zdaniem zakazywanie wychodzenia z domu i to na tak długo nie jest dobre... lepszym wyjściem jest postawienie dziecku jakiś warunków - np. o której ma wracać, ma mówić gdzie będzie i z kim, powiedzieć jakie beda konsekwencję kiedy zrobi inaczej niż było mu powiedziane itd. Ja nigdy nie miałam takich zakazów i wiem , ze nie chciała bym ich miec, a napewno nie na tak długo...
  12. franca Ja Ci radzę, Sarasz, wiej z tego związku, bo już nic dobrego z tego nie będzie. Twój chłopak bardzo solidnie zapracował w przeszłości na to, żeby zaprzepaścić na to szansę. Dlatego nie mów proszę, że nie możesz go ranić, i dlatego nie masz prawa odejść. Masz pełne prawo do tego, a on powinien był się liczyć z tym, że jego wcześniejsze traktowanie Ciebie może się skończyć rozpadem Waszego związku. Dlatego Twoje odejście nie powinno go nawet specjalnie zdziwic, jesli rzeczywiście zrozumiał, ile zła wcześniej narobił. Aha, i nie kończ znajomości z tym drugim chłopakiem, i nie trać przez to szansy na pojawienie się w końcu w Twoim zyciu jakiejś pozytywnej rzeczy. Poza tym, jesli byś ten kontakt zerwała, to pewnie bys potem nigdy się nie wygrzebała z tego związku, w którym teraz jesteś. :/ No i sie wygrzebałam z mojego związku... Dzsiaj z nim zerwałam...
  13. ja musze w koncu ogarnac swoje zycie... bo mam duze zawirowanie niestety... i powiem szczerze ze pierwszy raz tak mam ze przez stres tak mi sie dzieje...:(
  14. Mam straszne zawirowanie teraz w zyciu, a wiąrze się to moimi uczuciami... a problem jest taki że od 2 tyg praktycznie wogóle nic nie jem... mocno chudne, bo dosłownie ok 1 kg dziennie... wszystko mnie boli , do tego nie moge spać, szybko sie budze ...nie mam wogóle apetytu, a jak juz cos zjem to zaraz jest mi nie dobrze... czy to moga byc objawy stresu ? czy wyrzutów sumienia?
  15. Ada_1890 Chciałam się poradzić czy pozwolić mu na ten wyjazd, czy pytać gdzie jedzie i po co? Czy po prostu mam się czym stresować. Ta dziewczyna powiedziała mi że on mnie nie zdradził w żaden sposób podczas ich rozmów. Ale czy nie kłamie. Nie chce z nim o tym rozmawiać bo za każdym razem jak sobie przypomnę o tym wszystkim to mnie szlag trafia! Powiedziała mi o wszystkim, bez żadnych moich pytań, sama wszystko wyśpiewała, a ja chyba wolałabym nie wiedzieć niż teraz się tak trząść. nie wiem jaka ta dziewczyna jest, ale jak z nia rozmawiałaś a ona zapewniała Cie ze twój cie nie zdradził, nie miała bym pewności... byłam w podobnej sytuacji... mój facet coraz bardzij sie wkrecał, mnie zapewnia ł ze to tylko przyjazn, ze nic nie znaczy to wszystko... ale duzo przede mna ukrywał, ja sie dowiadywalam od innych, robiłam mu awantury, on obiecał ze to nic , czesto mowil ze inni klamia , ale gadał ze moze przestac sie z nia tak zadawac skoro mi to przeszkadza, bo mowilam mu ze ona miesza nam w zwiazku a ja nie chce osob trzecich... tak naprawde mydlił mi tylko oczy i udawal, bo kontynuował to nadal a co najleopsze wkrecał w to rowniez jego "przyjaciółke"... kiedys ich przyłapałam w szkole na spotkaniu po tym jak mieli ze soba juz nie gadac... rozmawialam z lukaszem o tym ale i z beata i co najlepsze mieli taka sama wersje wydarzen, identryczny tekst, przyczyne itd. umówili sie jak beda klamac... a dowiedzialam sie ze to było jedno wielkie kłamstwo.
  16. ~julaxxx Ile Ty masz lat? Bo dylemat naprawdę szczeniacki, mam wrażenie, że chyba 12... Nabroiłes to sam podejmij teraz decyzje zgadzam się... z tego co wyczytałam to mało to wszystko poważne... jak byłam młodsza myślałam tak samo... ja bym nie była ani z ex ani z obecną... odpuść, pobądź sam, daj wszystkiemu czas, a samo sie wszystko ułoży...
  17. franca A tak przy okazji, Sarasz, co tam u Ciebie? No u mnie tak ogólnie bez większych zmian... jedynie się zmienia to ze moje uczucia do tego drugiego są coraz większe...
  18. ~gracje Witam,czytam te wpisy i nie wiem co powiedziec,wszyscy sa mądrzy.Prosze o wypowiedzenie sie na temat mojego problemu.Zaczne od tegoze jestem mezatka od 19-tu lat moj syn juz w tej chwili jest dorosły,moj maz zawsze mnie sznował,do jakiegos czasu kiedy 3 lata temu wylądował u k....wy,zaczał popijac juz wczesniej(brak pracy itd)ja rylam jak wół,małzonek posprzedawał nawet złoto syna,wyszedł i nie wrocił ,siedział u tej szm...y 9 msc,Jak mi to powiedział ktoregos dnia,Wiem ze zyje,pije ,je..e,ru..m kiedy chce ty mi nie bedziesz mówic kiedy i co mam robic).szok ,depresja załamanie.Wrocil,po tych paru mniesiacach zmarnowany-wyglądał jak dreszcz,Postanowiłam wybaczyc ale tak naprwde nie da sie wybaczyć,teraz zastanawiam sie nad rozwodem,nie wiem czy dobrze postapieja chyba przzestaje go kochac,,.Mysle ze miłosc jest najwazniejsza w zwiazku,przeciez mamy jedno zycie. według mnie, moze powinnaś jeszcze powalczyć o zwiazek, po prostu Twoj maz zbłądził, pogubil sie, ale sama twierdzisz ze wczesniej taki nie był... moze ma jakies problemy z którymi sobie nie radzi... postaraj sie mu pomoc... jak to nic nie da, mysle ze rozwód bedzie najlepszym wyjściem...
  19. mam pytanie dosyć dziwne, ale dla mnie ważne... chcę zmienić mój nick, z sarasz22 na inny, jak to zrobić? jest to wogóle możliwe?
  20. luni31 trudno jest po kilku latach podjac decyzje o rozstaniu ja sama jestem w baaardzo skomplikowanym zwiazku i powiem Ci z mojego doswiadczenia puki masz czas UCIEKAJ Ja po 17latach klapki z oczu zdjelam i chyba zbyt wygodnie mi aby rzucic palanta (mozliwe ,ze to zrobie) ,zaluje i to bardzo ,ze spierdzielilam sobie kawal zycia latwo mi oceniac innych ale jak juz to robie to radze Ci idz za glosem serca Ja tego nie zrobilam i chyba do konca zycia bede zalowac .Niewazny status spoleczny ,kasa itp.pomysl jak sie czujesz jak ukochany przytuli Cie do siebie...W chwili obecnej oddalabym wszystko aby wrocic czas...Wiem jedno nigdy nie mysl kto zapewni Ci lepsze zycie ,pomysl z kim chcialabys je spedzic....Z kim mialabys satysfakcje i uczucie spelnienia, z kim pojdziesz na spacer czy do znajomych ufnie obejmujac swojego partnera ,ktorego faceta widziisz jak bawi sie z Waszymi dziecmi(przyszlymi) ufaj swojej intuicji . Własnie ostatnio dużo myśle, ze powinnam uciekać póki jeszcze nie jest za pozno... poki jestem mloda, nie ma dzieci, zobowiązań itd im dłuzej to sie ciagnie tym bedzie trudniej...
  21. franca][quote~chruściel Pamiętacie taki demotywator? "Pytają nas wnuki:Jak to zrobiliście, ze jesteście ze sobą 50 lat? Odpowiadamy: Jesteśmy z pokolenia, w którym jak coś się zepsuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało." Ale naprawianie z czasem już nic nie daje... można raz i drugi, ale nie setny i tysieczny...
  22. chruściel: ten zwiazek istnieję ponad 5lat tylko dzieki mnie... on mi tylko mydlił oczy co mu sie udało opanować do perfekcji... zdradzał, oszukiwał, poniżał itd klamał prosto w oczy, ale kłamal w taki sposób ze ja mu zaczynałam wierzyć... a on zawsze był góra.. i ten zwiazek moze istniec dalej, ale wciaz bedzie taki sam, a ja juz chyba straciłam siły na dalsza walke... za długo to już trwa...i patryk nie chce rozwalić mojego zwiazku, on chce mi pomoc, bo wie jak wyglada i wygladal od poczatku moj zwiazek... chce dla mnie jak najlepiej i ja jego tez zle potraktowalam, pisalam o tym wczesniej, a kiedy wrocilam on mnie przyjął, wybaczył mi, zaufał i jest przy mnie ciagle, a ja nie musze niczego przed nim ukrywac...
  23. ~mika3456732: tak ogółem to jesteśmy zareczeni, ale tylko z przymysu, ponieważ moja rodzina nalegała... dla niego ślub nie jest potzrebny, nie chcę go, nie wspomina o nim a jak ja zaczynam to konczy temat... a zreszta ja juz nie chce brac z nim slubu... nie wyobrazam sobie zycia z kimś takim...
  24. franca: ja wiem, ze chce być z Patrykiem nie z Łukaszem, ale nie wiem jak mam zakończyć obecny związek :( mieszkamy razem, snuliśmy plany, mam tyle rzeczy od niego itd. to mnie przeraża najbardziej... jak mam to zakonczyc, aby nie zabiły mnie pozniej wyrzuty sumienia...
  25. zuzu12: chyba byłam zbyt słaba na zakończenie tego związku... to teraz mam, eh.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...