Skocz do zawartości
Forum

Czym według was jest miłość?


Gość Mała__MI

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mała__MI

Częśc,
Ostatnio w którymś wątku wypłyneło co dla kogo znaczy miłość, czym jest uczuciem, emocją czy pewnym zobowiązaniem, umową dwóch stron. Zaczęłam się nad tym głębiej zastanawiać. I powiem wam, że mi samej trudno to okreslić, bo z jednej strony jest pierwiastek uczuć a z drugiej czy rzeczywiście uczuć nie da się ślubować, no chyba nie, bo nie mamy pewności czy za lat 50 to samo bedziemy czuć. Więc czym jest miłośc, czy to przysłowiowe motylki w brzuchu czy coś innego?

Odnośnik do komentarza

Ja tam pisałem.
Moge jeszcze tylko dodać, parę analogii. Kiedy np zastanawiasz się co to jest miłość, to szukaj przeciwieństw. Dla przykładu: wielu ludzi chodzi na solarium albo stara sie trzymac porządną opaleniznę ze słońca, bo mówią że się wygląda atrakcyjniej. Ale gdy ich spytac a dlaczego się wygląda atrakcyjneij, to nie wiedzą co powiedzieć. Więc żeby zobaczyć odp to szuka się przeciwieństwa czyli tu np: bladość. A z czym kojarzy sie blada cera? Ze słabym zdrowiem. A więc opalenizna dodaje ci atrakcyjności bo dodaje wizulanie zdrowia.
Więc miłość, co jest jej przeciwieństwem? Nienawiść? Nie może być nienawiść przeciwieństwem, bo wielkrotonie ludzie w związkach krzycza do siebie np: nienawidze cię i rzeczywiście to czują w danej chwili. Ale zaraz im przechodzi i mówią że nie mieli tego na myśli, że kochają CAŁY CZAS, że to były tylko emocje itp. Więc emocje, i to różne emocje zaledwie TOWARZYSZĄ miłości. Przeciwieństwem milości jest egoizm i obojetność, bo gdy kogoś nie kocham to jego los mi mniej więcej jest obojetny.
A egoizm i obojetność są to postawy. Więc i miłośc romantyczna jest postawą. Jest świadomą inicjatywą podejmowaną w stosunku do drugiego człowieka.

Odnośnik do komentarza

"smutne tak obdzierać miłość z jej metafizyczności"

Nikt nie obdziera miłości z jej podniecającej esencji, bo najbardziej tym co ludzi urzeka w miłosci jest jej dobrowolnośc, to tzn, ktoś mnie kocha i chce związac się ze mną, nie dlatego że ktoś go zmusił, został wprowadzony w błąd czy nie ma wyjścia - tylko bo świadomie tego pragnie.

Odnośnik do komentarza

Miłość to przede wszystkim uczucie - wypadkowa wielu czynników: zaangażowanie, bezwarunkowość uczucia, bezgraniczność tego uczucia; to pewien stan umysłu, który odzwierciedla nierzadko ciało (np. owe "motylki" w brzuchu). Miłości jest także kilka rodzajów: np. miłość erotyczna (do męża, partnera) czy rodzicielska (do dziecka). Nie da się w jednym zdaniu napisać, czym jest miłość. Każdy też ma nieco inną definicję miłości, inaczej ją interpretuje, ale myślę, że każdy intuicyjnie wie, czym ona jest :)

Odnośnik do komentarza

Brak miłości lub ból po jej utracie potrafi oziembić człowieka na ciepło i życzliwość ludzi oraz dać do zrozumienia, że nie było się do tego zdolnym. Ucieczką jest zamknięcie się na bodźce po to aby nie zostać znowu zranionym.
Nikt nie jest naprawdę odczytać tego co się w Tobie dzieje. Może być z zewnątrz wszystko w porządku jednak zostaje blizna, na którą codziennie patrzysz i lękasz się następnej. Każdy ma swoje problemy, osoba kochająca chce je rozumieć i być Twoim przyjacielem od wszystkiego, gdy nim już nie chce być, bo stwierdza, że do siebie nie pasujecie wbija ci nóż w plecy i zaczynasz w to wszystko wątpić. Prawdziwa miłość jest akceptacją człowieka takim jakim jest a zwłaszcza jego wad a nie zalet... A przede wszystkim WYBACZA

Odnośnik do komentarza

Buquile - bardzo dziękuję za interpretację mojego tekstu - ale czy ktoś Cię o to prosił? Bezsensowne wydaje się dyskutowanie z każdym, kto nieco inaczej podchodzi do definicji miłości, tym bardziej, że wyrywasz słowa z kontekstu. Autorka postu nie prosiła Ciebie o komentarz do każdego napisanego postu-odpowiedzi... Czujesz się aż tak kompetentny, by uświadamiać każdego, że się myli?

Odnośnik do komentarza

Bo wreszcie się trafiło, że ktoś ujawnił, że ślubował "uczucie" wychodząc za mąż czy żeniąc się.
Jak rozumiem ślubowałaś motylek27 te "dobre uczucie" tylko, no by czyż miłość może być "złym uczuciem"?
Ślę ukłony, bo jesteś zapewne osobą wierną przysiędze małżeńskiej a więc w twoim wypadku nie łamiesz jej zmieniając swoje "uczucie" w stosunku do męża. Bedąc złą na niego, wykrzykujac parę gorzkich słów, mając ciche dni albo ochotę rzucić w niego ścierką - łamałabyś bowiem własną przysięgę małżeńską - po ślubowałaś bowiem "pozytywne uczucie" czyli miłość.

Oby więcej było takich jak ty, co wyrażają na codzień wyłącznie pozytywne "uczucie" - bo przecież je ślubowali.

Odnośnik do komentarza

Wiesz... nie zawsze jest to wyłącznie pozytywne uczucie - tego nie pisałam nigdzie... I nie pisałam, że to TYLKO uczucie - łapiesz kogoś za słówka, a sam nie potrafisz określić czym dla Ciebie jest miłość.. Ja przynajmniej spróbowałam odpowiedzieć na to pytanie. Widzę też, że odpowiadanie na posty na takich forach nie ma sensu - bo zawsze znajdzie się ktoś, kto ma jakiś konflikt i na siłę próbuje komuś pokazać, że nie ma racji...

Odnośnik do komentarza

Motylek27:
W pierwszym poście który napisałem na tym topiku wyjasniłem jak ja rozumiem miłość.

Oczywiście ty nie masz nic wspólnego z teologią, bo brałaś tylko ślub cywilny. Też nie masz nic wpólnego z psychologią, bo pisujesz posty na rolniczym forum jak doić krowy.

Odnośnik do komentarza

Wyjaśnienie przez analogie i przeciwieństwa to coś na zasadzie anty-wyjaśnienia, ale ok - każdy wyjaśnia to inaczej. Nie czepiałam się Twojej wypowiedzi, bo jestem osobą tolerancyjną i otwartą na ludzi - nie neguje czyichś poglądów na dany temat, gdyż uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Nie wiem, skąd wziąłeś informację o rodzaju ślubu, jaki zawierałam, ale to nie mój problem, skoro tak wywnioskowałeś... A ostatniego Twojego zdania nie skomentuje, bo widać, z jaką lekkością i łatwością potrafisz obrażać inne osoby, które nic przecież C nie zrobiły. To tylko świadczy o Tobie samym. Pozdrawiam Cie bardzo gorąco :)

Odnośnik do komentarza

Cięzko zdefiniować czym jest miłość, bo są to i uczucia i pewne zachowania, pewna umowa pomiędzy partnerami. To taki zlepek wszystkiego. Moim zdaniem nie może istnieć miłość bez uczucia jak i bez zobowiązań i przyrzeczeń. Miłość bez uczuć jest jak zwykła umowa pomiędzy ludźmi ja Ci dam to a ty mi co innego, skolei miłość bez zobowiązań, bez pewnych przyrzeczeń to bardzo ulotne uczucie, które łatwo może się kończyć lub zmienić.

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

Miłość to nie jest tylko związek dwojga ludzi. Miłość, to jest kochanie życia, życzliwość, lubienie samego siebie. Jeśli nie umiesz kochać siebie, nie jesteś w stanie pokochać drugiego człowieka. Dlatego uważam, że ludzie podświadomie szukają szczęścia w drugim człowieku.
Zapraszam

Odnośnik do komentarza

Nie no jasne, Mutiner, że miłość nie dotyczy tylko relacji między dwiema osobami tworzącymi związek. Jednak z pierwszego wpisu autorki wydaje mi się jasne, że chodzi o tego typu więź, biorąc pod uwagę zwłaszcza takie sformułowania jak "motylki w brzuchu".

~Mutineer
Jeśli nie umiesz kochać siebie, nie jesteś w stanie pokochać drugiego człowieka.

Trudno się z tym nie zgodzić. :))) W dodatku to uniwersalna rzecz, sprawdzająca się dla wszystkich rodzajów miłości.

Odnośnik do komentarza

Miłość jest uczuciem, które wygasa z biegiem czasu, jeśli jest jednostronna... Miłość to nadzieja i wiara w to, że druga osoba darzy nas tym samym, miłoś to nadzieja, że ukochana osoba nie zawiedzie naszego zaufania, a jeśli powinie sie noga osobie ukochanej to MIŁOŚĆ jest sztuką wybaczania, a wybaczanie to nadzieja, że będzie lepiej. I koło sie zamyka.
Miłość to życie zgodnie z zasadmi, to bezgraniczne zaufanie, oraz chęć poświęcenia całego życia dla osoby którą darzy sie tym uczuciem.
Miłosc to umiejetnosc znajdowania kompromisow, i wdrazanie w zycie z ukochana osoba nowych ugodowych zasad, milosc to akceptacja i zrozumienie.
Milosc to czasem przejsciowe cierpienie, milosc to chec zrozumienia drugiej osoby, ukochanej osoby, to chec sprawiania radosci i ból z powodu lez widzianych u partnerki przez krzywde jaka sie jej wyrzadzilo... Pozdrawiam, ja tak to widze:-)

Odnośnik do komentarza

Jak się kocha to raczej nie powinno się takiej osobie robić krzywdy...,a potem razem '"płakać" ,bez sensu,
miłość musi iść w parze szacunkiem,jeśli się kocha to nie powinno się narażać tej osoby na stres,
co by nie oznaczało słowo miłość w związku najważniejszy jest szacunek,
bo zawsze miłość przechodzi w uzależnienie psychiczne i dlatego tak wiele osób nawet zdradzanych ,poniżanych ,mówi ...,ale ja kocham...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...