Skocz do zawartości
Forum

Depresja z powodu przerwy w uprawianiu sportu po złamaniu biodra


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój problem jest związany z dotychczasowym życiem, mam 16 lat i potrzebuje porady. Otóż, 15 czerwca tego roku doznałam urazu : oderwanie prawego górnego kolca talerze biodrowego czyt. złamanie biodra. Przydarzyło mi się to na treningu piłki siatkowej, która trenuję już 5 lat. Jestem już prawie pół roku bez ruchu, zwaliłam swoją karierę i to doszczętnie. Za ok 3 miesiace ma być wszystko okej i biodro ma się zrosnąć.. Wyszło na jaw , że pani która mnie prowadziła popełniła błąd i rehabilitację powinnam już mieć od lipca a mam ją dopiero od tego poniedziałku. Z czym wiązałby się szybszy powrót na boisko. Jest mi z tym strasznie ciężko, nikt mnie nie wspiera... jedyne co mogę usłyszeć od swoich kolegów : nie przejmuj się.. Nie umiem sobie z tym wgl poradzić, czuje sie jakbym straciła część siebie, codziennie płaczę, wykańcza mnie to. Najgorsze jest to, że nigdy nie umiem sobie powiedzieć : będzie dobrze, wrócisz.. Zawsze mam ten obraz przez oczami, że żegnam się ze wszystkim..

Odnośnik do komentarza

słuchaj to, że później wrócisz na boisko to nie oznacza że w ogóle nie wrócisz. Przecież sportowcy nie po takich kontuzjach wracali. Zobacz na Kubicę, któremu groziło amputowanie ręki. Z tego co wiem to niedługo wraca na tor. Więc nie poddawaj się sportowcy to wojownicy więc walcz . Nie możesz się poddać, pomyśl o tym jak o meczu siatkówki, każde wyzwanie to zdobyty punkt.

Odnośnik do komentarza

co Cie nie pokona to Cie wzmocni, ja wiem ze wrocisz do sportu ale nie mozesz sie zalamywac niech to bedzie takie oczekiwanie jak na gwiazdke no ale mam nadzieje ze jestes pod kontrola lekarza?? co on mowi jakie sa rokowania wg niego??

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Tak, jestem pod stałą kontrolą lekarza, ale sam lekarz popełnił błąd. Wizyty zamiast mieć tak na prawdę co miesiąc - jak stwierdził pan rehabilitant - mam aktualnie za 3 miesiące. Olali sobie sprawę, wysyłają mnie do domu.. Lekarz? nie powiedział nic. Rehabilitant za to powiedział, że w 80 % dam radę wrócić na boisko. Jest mi po prostu ciężko, czuje niespełnienie, jeszcze mam lekcje indywidualne w domu .. dla osoby takiej jak ja - która MUSI się ruszać to jest masakra. Ostatnio tak pogłębił mi się stres, że nic nie jem. Nikomu z rodziny o tym nie mowie, ani chłopakowi, bo mają już dosyć mojego narzekania, płakania , załamywania się. Kiedyś byłam bardzo silną osobą psychicznie, coś mnie jednak wyłączyło ze społeczeństwa - biodro.. Dziękuje za słowa otuchy.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, żę to dla Ciebie trudne, ale na szczęście masz młody organizm, więc szybciej się kurujesz i w tym wieku przerwa w treningach to jeszcze nie najgorsza możliwa rzecz. Na razie skup się na swoim zdrowiu, na rehabilitacji. Radziłabym zmienić lekarza, bo zaufanie do swojego lekarza to podstawa. Jak już wrócisz do zdrowia to zaczniesz powoli znowu trenować, ze swoją determinacją na pewno szybko odzyskasz formę. Szczerze w to wierzę, bo niejeden sportowiec już tak robił. Spójrz na plusy tej sytuacji - masz teraz więcej czasu na naukę i więcej czasu dla bliskich, w tym chłopaka. Wykorzystaj ten czas jak najlepiej. Potem jak znowu wrócisz do sportu, już tak dobrze nie będzie :)

Odnośnik do komentarza

wiem co czujesz... bardzo dobrze wiem. Ja od zawsze kochałam konie i jazdę konną. Jednak okazało się, że nie mogę jeździć ze względu na mój kręgosłup. Wiem co to znaczy siedzieć i myśleć o tym. W moim przypadku nic nie da się zrobić, gdyż wada jest wrodzona i dodatkowo pogłębiona przez błąd lekarza. U ciebie jest aż 80% szanse, nie poddawaj się. Skoro rehabilitant mówi, że wrócisz na boisko to wrócisz. Ja do jazdy nie wrócę nigdy, bo groził by mi wtedy wózek inwalidzki ale nie poddaje się. Będzie dobrze, musisz się wziąć w garść, powiedzieć sobie że nie będziesz już narzekać i płakać i tak zrobić. Zacznij jeść by dodatkowo nie osłabiać organizmu, bo podczas rekonwalescencji będzie potrzebował wiele energii i składników odżywczych.

Odnośnik do komentarza

Celestica - nie wszystko przecież stracone, nie poddawaj się! Lekarze sa zgodni, że rehabilitacja może pomóc i że za jakiś czas masz szanse wrócić na boisko. Jeśli nie jestes zadowolona z dotychczasowego lekarza - zmień go. Nie żeganaj się z marzeniami, bo niedługo będziesz się z nimi witała. Jestem pewna, że wrócisz do sportu. Twój uraz jest bardzo poważny, ale myslę, że z czasem wrócisz do formy. Co do zajęć indywidualnych w domu, to na pewno jest Ci ciężko, bo nie spędzasz czasu ze znajomymi, ale zawsze wracając ze szkoły ktoś może do Ciebie wpaść i opowiedzieć co ciekawego w szkole. Nie zamykaj się w sobie i nie płacz, bo zobaczysz, że wszystko się ułoży. Masz 16 lat i karierę przed sobą, musisz sobie powiedzieć: wrócisz. Bo tak będzie. Pamiętaj, że to co osiągamy w dużym stopniu zależy od nastawienia z jakim podchodzimy do wyzwania. Ty też postaw sobie pewne cele i wyzwania. Niech będzie nim np. to, że za rok staniesz na boisku. Walcz o to. Przeciwności losu sa po to aby je pokonywać, bo każda przeszkoda nas wzmacnia. Nie poddawaj się - umawiaj się na częstsze wizyty, korzystaj z rehabilitacji, jesli trzeba zastanów się nad masażami i fizjoterapią - nie poddawaj się. Walcz o to, co kochasz. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Aktualnie jestem po kontroli.. Będę miała jakiś zabieg (aktualnie, nie jestem w stanie sobie przypomnieć jaką dokładnie ma nazwę) który będzie polegał na wprowadzaniu jakiegoś roztworu chlorku przez prąd laserem. Czy coś w tym stylu. Mam nadzieje, że mi to pomoże, bo jestem na skraju wyczerpania zapasów energii. Są dni gdy uśmiecham się a potem jak grom z jasnego nieba strzela we mnie strzała nerwów i agresji. Nie mam siły, gdy widzę swoje zachowanie i dopiero po fakcie, uświadamiam sobie jak wiele osób ranie. Jest mi beznadziejnie, staram się jak mogę, daje z siebie wszystko i tak na marne bo potem to psuję. Taka Syzyfowa praca.. Nie mogę się poddać, bo wiem że wtedy zawiodę i siebie i osoby, które mi pomagają. Potrzebuje terapii, jestem tego świadoma, ale mam nadzieje, że poradzę sobie jednak sama..

Odnośnik do komentarza

Nie ma w tym nic złego, że reaguje się emocjonalnie za przykre rzeczy, które nas spotykają. Oczywiście powinno się w jakis sposób kontrolowac negatywne emocje, ale nie wolno ich w sobie dusic. Najlepiej jest znaleźc jakiś skuteczny sposób wyżycia się, najlepiej taki, który nie rani innych, czyli może jakaś gra komputerowa? :) Albo boksowanie, nózkę masz jeszcze trochę chorą, tzn biodro ale rączki zdrowe to dawaj ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...