Skocz do zawartości
Forum

Czy aborcja to dobre wyjście?


Gość gertruda33

Rekomendowane odpowiedzi

~bmaguda
?..Dzieci mimo całej swojej upierdliwości są bardzo fajne. Niestety dziecko to nie zabawka, którą można wyrzucić jak się znudzi albo jak przeszkadza...... A facet tu nie ma nic do rzeczy. Moje Młode nie znają swojego biologicznego ojca i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Będąc samotną matką możesz się nadal spotykać z kim chcesz, jak tylko cię najdzie ochota :-)

Mam pytanie. Czy Ty należysz do gatunku Homosapiens? Bo o ile się orientuję, to z natury dzieci w nim potrzebuja zwykle obojga rodziców do tego żeby mieć solidne podstawy własnej tożsamości, co przekłada się na - krótko mówiąc - jakość ich dorosłego życia....
Poglądy masz naprawdę eksperymentalne.
Cała ta dyskusja jakaś dziwna jest. Prowokacja?

Odnośnik do komentarza

Obowiązek prawny wobec rodziców jest, gorzej z prawnymi środkami do egzekwowania tego obowiązku. Twoja starsza sąsiadka byla już niedołęzna i niesamodzielna, bo prawnie powinna wystąpić o alimenty w stosunku do swoich dzieci , o ile nie starczało jej na najbardziej podstawowe potrzeby i zgodnie z prawem sąd by je zasądzil.

http://www.eporady24.pl/rowny_obowiazek_opieki_dzieci_nad_rodzicami,pytania,3,20,799.html

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Bo kobiety są okrutne względem siebie i na siłę chcą "uszczęśliwiać" inne kobiety, zatem każda musi mieć po chłopie choćby bił i pił i po dzieciaku by im się za lekko nie żyło.
Jeśli by chciała żyć po swojemu tzn. że niewłaściwie lub nieszczęśliwie.
Drogie Panie, przypominam o przypadkach odprowadzania całkiem sporych dzieci do Okna życia i pozostawiania w kościele, niestety tak się nie da i matki poniosą odpowiedzialność karną. Inny przypadek to matka za pomocą netu chciała spowodować by odebrano jej dzieci, ale że dzieci były problematyczne to niekoniecznie kto je chce.
O Madzi ze Śląska też warto pamiętać ..............
Nie tak łatwo potem się wycofać jak się okaże, że jednak dziecko to nie szczyt szczęścia.
W korporacjach robiąc tak zwaną karierę nie ma miejsca na rodzicielstwo, przynajmniej ja takich nie poznałam.

Odnośnik do komentarza

Ja szanuję każdą Twoją decyzję,masz prawo zrobić jak zechcesz ,jak czujesz,może kiedyś będziesz żałowała,może nie ,ale trudno ,wżyciu musimy ponosić konsekwencje swoich czynów.
Ale nie jedna matka,której córka znalazła się takiej sytuacji chciałaby sama wychowywać jej dziecko ,niektórzy dziadkowe nawet adoptują wnuki,nie myślałaś o takim rozwiązaniu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Proste masz myślenie Margolcia jeśli chodzi o ocenianie intencji innych ludzi - przynajmniej mnie z tego proszę wypisać.
Autorka funkcjonuje trochę jak maszyna.
W chwili odejścia stąd podobno nie myśli się o awansach, prestiżu, pieniądzach. W tej ostatecznej chwili liczą się tylko nasze czyny wobec innych i wobec siebie samych i prawdziwe szczere ludzkie relacje. Tyle.

Nie chodzi mi o reżyserowanie komuś życia, tylko o uzasadnione wątpliwości czy to co odrzucane nie jest właśnie tym najlepszym co może się przytrafić.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Kikunia, bo ja prosta kobieta jestem.
Uważam tak jak napisałam.
Uważam też że ktoś, kogo nie ma w domu całe dni nie powinien nawet zaadoptować psa bo to jest okrucieństwo, nawet jak adopcji przyświeca dobra intencja.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Oczywiście pomysł z dziadkami niby dobry, gorzej jak urodzi się chore dziecko to wszyscy mają prze....ne, a wbrew pozorom to nie jest takie całkiem rzadkie.
Eutanazji się nie przewiduje w naszym pięknym kraju. W naszym pięknym kraju są pomysły by zabronić badań prenatalnych.

Odnośnik do komentarza

Nie wykręcaj Margolcia,
nie czepiałam się tego co piszesz teraz, tylko tego że uważasz, że jak ktoś już trochę inaczej radzi to wyłącznie dlatego żeby innej nie było za lekko na tym pięknym świecie.
To mnie obraża, nic innego.
To tak jak ja bym np analogicznie napisała, że niektóre są za bo kobiety są wredne i na pewno same usuwały więc nie chcą być w tym osamotnione. Rozumiesz czy dalej nie.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Kikunia, jak to czemu?
Prostym wyrażaniem i szczerym wysławianiem posługują się ludzie prości i prosto skonstruowani, polecam.
Na prawdę nie ma powodu uszczęśliwiać kogoś na siłę.
Może masz rację, a może nie? Ale powoływanie bytu by się o tym przekonać?!

Odnośnik do komentarza

@margolcia - albo jesteś na tyle prosta dziewczyna że nie odróżniasz dwóch rożnych nicków i osób,
albo robisz to specjalne żeby za wszelką cenę nie odpowiedzieć konkretnie mnie -Datoi.
Trochę to dziwne, ale w końcu jesteśmy na forum "psychologia", rożnie bywa. Mniejsza :)

Jeszcze raz.
Ja o niebie Ty o chlebie. Nic nie mam do tego że masz odmienne zdanie, tylko do tego ze napisałaś

~margolcia_63
Bo kobiety są okrutne względem siebie i na siłę chcą "uszczęśliwiać" inne kobiety, zatem każda musi mieć po chłopie choćby bił i pił i po dzieciaku by im się za lekko nie żyło.

Dlatego napisałam żebyś mnie z tego wypisała bo nie mam takich intencji i mnie to obraża.
To tak jakbym ja napisała: "Bo kobiety są okrutne wobec siebie, i na silę chcą >uszczęśliwić< inne kobiety i skoro one usuwały, zatem każda musi usunąć, choćby miała wątpliwości, żeby nie była już taka święta"
Widzisz jakie to głupie.

Domyślam się ze Twoja szczerość i prostota nie jest na tyle prosta i szczera żebyś mogła przyznać się do krzywdzącego uogólniania
i jak zawsze każe Ci pozostawić mój post bez odpowiedzi - przywykłam :)

Odnośnik do komentarza

margolcia 63
Datoja napisała:"Proste masz myślenie Margolcia jeśli chodzi o ocenianie intencji innych ludzi"
Myślę, że Twoja gra słow o swojej osobie była kierowana do tego zdania- ja, drzewiej jak pomyliłam Ciebie i bodajże meggi grzecznie obie panie przeprosiłam.

Napisałaś:"Ale powoływanie bytu by się o tym przekonać?!"
Zrozumiałam, że byt już jest, istnieje w brzuszku Autorki. A pytanie jest czy go zachować czy też nie.

" gorzej jak urodzi się chore dziecko "- jakby wszystkie kobiety zakladaly, że urodzą chore dziecko, to chyba jako ludzkość wyginelibyśmy, a badania prenatalne jeszcze zabronione nie są. Im pózniej dziewczyny decydują się rodzić, tym ryzyko wad genetycznych większe.

"Prostym wyrażaniem i szczerym wysławianiem posługują się ludzie prości i prosto skonstruowani, polecam."
Ja jeszcze za krótko żyję na tym świecie i nie podsumowałam się sama czy prostą kobietą jestem, czy może jednak skomplikowaną. Wnioskować można, że sugestia do Ciebie a nie do mnie.

"Bo kobiety są okrutne względem siebie i na siłę chcą "uszczęśliwiać" inne kobiety, zatem każda musi mieć po chłopie choćby bił i pił i po dzieciaku by im się za lekko nie żyło."- przeczytaj ze trzy razy i zastanów się co Tobą kieruje, że tak podsumowujesz dyskusję, w której sama uczestniczysz, używając wcześniej ironii (żeby nie rzec szyderstwa) wobec młodziutkiej i zapalczywej lili.

Dobrych snów Ci zyczę, bo sen czasem ukojenie przynosi.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Ja to nie rozumiem dwóch sytuacji. Pierwsza dotyczy oczywiście autorki. Bo po co zamieszczać wątek jak już się podjęło decyzję? Szuka dla siebie usprawiedliwienia? Poklasku ze strony innych osób? A może jest tak samolubna i egoistyczna że lubi jak ktoś się przejmuje czyimś problemem? Nie wiadomo i zapewne się nie dowiemy. Pewnie ktoś pomyśli że chcę autorkę odwieść od tego pomysłu. Nic bardziej mylnego. Po prostu nie będę kogoś głaskać po główce skoro na to wcale nie zasługuje. A skoro lubi dosadność nazywając siebie karierowiczką to i ja nazwę rzeczy po imieniu , bo już zapewne dziecka nie ma albo niedługo nie będzie a owijanie w bawełnę tego nie zmieni.
Druga sprawa to nie rozumiem zachowania margolci. Dzieci to terroryści, dorośli to albo egoiści albo samolubne istoty albo nawet zmuszają. Chyba można tylko pogratulować opisu własnej płci. Czy to manifestacja własnej osoby? Wołanie o pomoc? Czy co innego? Nie odpowiadasz na pytanie innych osób. Czy to taka taktyka czy nieświadome działanie? Prawdopodobne zostanie skasowane ponieważ za ostro jadę. Ale skoro ktoś pisze że jest prostą osobą więc i wolę wprost postawić pytanie. Bo też wolę nie owijać w bawełnę. Wolę postawić sprawę wprost, bez uników, bez nieporozumień.

Odnośnik do komentarza

Wiadomo ze jak to się rozkminia to na to wychodzi, dla mnie gdybym myślała o sobie to właśnie tym to jest, ale podkreślam - gdybym myślała o sobie. Bo tylko siebie miałabym prawo rozliczać jeśli chodzi o taką sytuację.
Nie jestem w cudzej skórze, nie jestem w stanie ocenić i myślę że nawet nie powinnam.
No i Autorka naprawdę się wahała, nie przyszła tu dla poklasku.
Oczywiście mam nadzieje ze podjęła dobrą decyzję jakakolwiek by ona nie była.

Odnośnik do komentarza

A do tego że użytkownik @margolcia jak dotąd metodycznie nie odpowiada na moje posty, przywykłam :) - ale dzięki Danuta za pomoc.
Kikuniu -ja od razu zauważyłam pomyłkę Margo, ale myślałam ze to przypadek - no i być pomyloną z Tobą to żaden wstyd :-)

Odnośnik do komentarza
Gość gertruda33

Danuta718, dziecko jest. I najprawdopodobniej zostanie. Tak więc może nie jestem taką bezuczuciową maszyną. Tak, ja wiem, sama pisałam, że mam problemy z okazywaniem ciepłych uczuć (bo mam), moje relacje z ludźmi są złe, skupiam się bardzo, może nawet za bardzo, na pracy, ale w tym przypadku cos mnie tknęło. Wahałam się. I owszem, potem byłam przekonana, że usunę, bo tak będzie najlepiej dla wszystkich, ale chyba jednak nie potrafię tego zrobić. Jak zwykle: łatwo się pisze, gorzej robi. Ciąże jakos przeżyje. Może jakos poukładam sobie życie, może cos się zmieni w moich relacjach z innymi, a przede wszystkim rodzicami. Co będzie po porodzie - nie wiem, czas pokaże. Teraz muszę co innego poukładać.
No i już.
I jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

A wiesz jednak bałam się ze co innego tu do nas napiszesz. Że opierniczysz nas czemu dalej dyskutujemy skoro dawno podziękowałaś za porady...

Ściskam WAS mocno i i mam nadzieję że zmieni się Twój świat na lepsze. Jestem pewna że tak.
Nie napisałam że jesteś jak maszyna tylko ze teraz funkcjonujesz trochę jak maszyna, to różnica.
Masz moc. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego :-)
Będziesz fajną mamą, zobaczysz*.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Widzę że rozpętałam trochę burzę ale właśnie o to mi chodziło :). Przepraszam za tą prowokację ale tak już mam :). Nie było to do końca celowe działanie ale widocznie podświadomość albo jeszcze co innego podsunęło mi takie właśnie działanie. Jeśli już piszę to najczęściej wprost bo nie uznaję cackania się przez co przynajmniej przez 80% forumowiczów jestem znienawidzona :).
Nie ukrywam że bardzo mnie cieszy Twoja decyzja bo jednak naturalną reakcją kobiety jest ochrona życia a nie usuwanie go. Bo przecież chodzi o to żeby żyć z trudnościami a nie walczyć z nimi. To tak w skrócie ;). Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Studiowałam wieczorowo, pracowałam, a wtedy nie było takich urlopów, jak dziś..
Na ostatnim roku zaszłam w ciążę.
Pierwsza myśl - może usunąć, ale już parę tygodni później nie miałam wątpliwości, że urodzę. Było ciężko, ale dałam radę, nic nie zawaliłam, ani pracy, ani studiów.
Kobiety są silne. Jak chcą, to poradzą sobie ze wszystkim.
Cieszę się że chcesz ponownie zbliżyć się do rodziców. To dobrze.
Powodzenia we wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Gość gertruda33

Unna, usunac nie usune. Nie potrafilabym, teraz juz jestem tego pewna. Jakos ogarne prace i reszte. Mam i tak duzo szczescia, bo i wlasne mieszkanie, samochod, prace, wiec moge byc w miare spokojna. I powoli oswajam sie z mysla, ze bede miala dziecko, ktorego nigdy w zyciu nie chcialam.
Co do rodzicow - postaram sie zblizyc do nich, nawiazac kontakt, ale z tym moze byc ciezko. Po prostu nie mam potrzeby, zeby sie z nimi czesto spotykac, rozmawiac. I nie wiem, czy bede potrafila/chciala to zmienic.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...