Skocz do zawartości
Forum

Ortoreksja?


Rekomendowane odpowiedzi

​Js,
Raczej to Ty wierzysz w mit, że feromony, to jest związek, po rozpyleniu którego organizmy wariują na punkcie seksu. Podobno, bo ja tego nie stwierdziłam, to są substancje charakterystyczne jedynie dla 1 organizmu żywego, też człowieka. Taka substancja jest rodzajem wskaźnika genów poszczególnej jednostki i służy doborowi płciowemu a nie nieuzasadnionemu podnieceniu. Podkreślam, że jest to teoria, poparta badaniami a ja tylko powtarzam. Nie wierzę w nic, co jest mitem, natomiast mogę tę teorię przyjąć jako wiarygodną, bo w przyrodzie nic nie dzieje się bez przyczyny.
Poza tym pewnie wyłączę się z dyskusji o Twoim paradoksie, bo widzę, że masz zbyt wiele argumentów. A ja to widzę tak, że gdybyś miał w życiu rzeczywiście pod górkę, to nie rozczulałbyś się tak nad sobą i byłbyś szczęśliwszy.

Odnośnik do komentarza

Nie no jasne że nie teraz:D
Tak napisałam żeby załagodzić i dać do zrozumienia ze Ciebie rozumiem, bo atak na upodobania pewnie dotyka Cie osobiście.
Pomimo ze przysparza Ci to cierpienia to odnoszę wrażenie ze nie chciałbyś tak naprawdę pozbyć się tego gustu.
On Ciebie w pewien sposób identyfikuje jako mężczyznę i człowieka i bez tego jakbyś nie miał już nic.
Dlatego tak się buntujesz i nie dopuszczasz do siebie myśli ze to samo mógłbyś poczuć do kobiety szczupłej.
Ja tego trochę nie rozumiem, bo gdyby określone upodobania sprawiały mi taki problem, to chyba bym ich nie lubiła i wyobrażałabym sobie dzień kiedy się zmienią i co innego, zgodnego z moim pojecie moralnosci da mi szczęście.

A akurat ten szpinak- dla mnie kiedyś masakra, teraz lubię.

No i jest jeszcze możliwość ze spotkasz kogoś kto będzie tej dolnej granicy Twojej atrakcyjności pomimo ze uważa na wagę i jedzenie.
Wtedy nie będzie opcji ze schudnie bo i tak musi uważać żeby mieć te 42/44:)

Co do tej utopii- nie potrzeba aż, wystarczy mniej sk...stwa na świecie.

Odnośnik do komentarza

Tworzysz niepotrzebne teorie, a sprawa jest banalna. U mężczyzny to wygląda tak: wzrok, kobieta się podoba, chce z nią seksu, skoro się podoba to na pewno jest mądra, miła, empatyczna, ma piękną duszę itd, ten element odpada wraz z rozwojem dojrzałości, ale pozostaje chęć bycia z taką dziewczyną, bliskości nie tylko fizycznej. To są dwie połowy tego samego pragnienia i żadna nie może istnieć oddzielnie. Kiedy się to konfrontuje z rzeczywistością, to wszystko wygląda inaczej i te pragnienia nie mają możliwości się utrzymać i wtedy wszystko staje się okropne i towarzyszy temu poczucie, że to musi być rozciągnięte już na zawsze i wtedy największym lękiem jest jakieś życie pozagrobowe i istnienie Boga. Jeśli mam wszystko zmieniać, to znaczy, że nie mam po co żyć. Po co skoro żyję dla tego co kocham i tego co lubię i jeśli to nagroda za przeżywanie ciężkich chwil, to jest nawet po co cierpieć. Najgorsze jest poczucie, że nie ma po co żyć i myśl, że życie mogłoby trwać. Teraz chyba jednak coś się trwale we mnie uspokaja. Uczucia znikają, głowa staje się bardziej pusta, wolna od myśli. Taka by była gdyby nie pragnienia. Nie ma w tym żadnej wzniosłości, niczego pięknego, ale z tej perspektywy uczucia i emocje też nie są niczym nadzwyczajnym, ani wartościowym. Człowiek ma je po to żeby je pokonać, a jeśli tego nie zrobi, to jest zdalnie sterowany przez swoje popędy i bodźce, czyli geny i wydaje mu się, że to on stoi za sterem.

Dlatego tak się buntujesz i nie dopuszczasz do siebie myśli ze to samo mógłbyś poczuć do kobiety szczupłej.
Ja tego trochę nie rozumiem, bo gdyby określone upodobania sprawiały mi taki problem, to chyba bym ich nie lubiła i wyobrażałabym sobie dzień kiedy się zmienią i co innego, zgodnego z moim pojecie moralnosci da mi szczęście.

Właśnie się nie da. Ja się nie buntuję, tylko chciałbym to zmienić i napotykam na barierę niemożliwości przekonania swoich uczuć do dobrej wersji, bo widocznie połączenia nerwowe odpowiedzialne za emocje są na tyle silne, że cierpią kiedy próbuję je kontrolować. Mogą zostać, albo zniknąć, ale nie zostaną w zmienionej formie.

No i jest jeszcze możliwość ze spotkasz kogoś kto będzie tej dolnej granicy Twojej atrakcyjności pomimo ze uważa na wagę i jedzenie.
Wtedy nie będzie opcji ze schudnie bo i tak musi uważać żeby mieć te 42/44:)

Jasne, na pewno akurat taką wyłowię. Jeśli uprawia regularny sport (a to jest najważniejsze), to musi naprawdę żreć żeby mieć nadwagę, o ile nie jest chora. A i tak pewnie wynajdą skuteczne lekarstwo, to wtedy nie będzie kobiet, które by mnie kusiły.

Co do tej utopii- nie potrzeba aż, wystarczy mniej sk...stwa na świecie.

Nie wystarczy. Najgorsze problemy są przez brak możliwości znalezienia lepszych rozwiązań, a nie przez sku...yństwo. Źle stawiasz diagnozę, mówiąc o skutku jako przyczynie.

Odnośnik do komentarza

Szukanie wyjścia na siłę i wbrew sobie nie ma sensu. Lepiej pozbyć się siebie niż robić sobie na przekór i wmawiać sobie, że tak jest dobrze i że może to zapewnić szczęście. Kiedy nie wierzy się w Boga życie staje się łatwiejsze, bo bezsens jest bez sensu, tam gdzie jego miejsce. Kiedy ktoś myśli, że musi znaleźć w tym sens, to przegrywa, bo nie można znaleźć sensu w bezsensie.

Odnośnik do komentarza

Spójność tożsamości to element samooszukiwania się.

A Twój ogląd świata jest nieprawdziwy, więc nic dziwnego, że tak postrzegasz mój ;)

Np utopia - nie istnieje idealna, bo świat jest z dupy i dlatego musi być źle na świecie. Każda próba zmiany niesie za sobą jakąś poprawę i zarazem szkodzi na coś innego. To jest główna reguła świata - wszystko jest ulotne, nic nie jest spójne, a próba zbudowania spójności powoduje błędne koła, wszystko ma dobrą i złą stronę, a człowiek nie jest w stanie zbudować dobrego systemu, bo nie jest w stanie przewidzieć wszystkich zmiennych i stworzyć na to takich rozwiązań, które nie miałyby skutków ubocznych, na które trzeba szukać rozwiązań. Gdyby się dało znaleźć, to świat straciłby wyzwania, a ludzie indywidualność, wszyscy byliby równi w zniewoleniu... Właśnie do takiej równości i spójności próbuje prowadzić komuna i religia i właśnie dlatego jestem przeciw, a nie dlatego, że jakiś inny system jest dobry. Nie jest i nigdy nie będzie. Logicznie to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

A wiatr wieje, bo anioły machają skrzydłami... ;)

To tego typu wierzenie. A fakty są takie, że pieniądz jest miarą, na którą ludzie umawiają się aby wycenić wartość swojej pracy. Najpierw był handel wymienny, aż ludzie wpadli na to żeby nadać towarom wartość matematyczną. O wartości stanowi:
- unikatowość towaru
- praca włożona w produkcję
- zasoby kupującego
Sprzedawca chce jak najdrożej sprzedać, a kupujący chce kupić jak najtaniej. Sprzedawca chce włożyć w to możliwie najmniej pracy, a kupujący chce kupić towar możliwie najwyższej jakości. System z założenia nie może się sprawdzić, bo nie istnieje teoretyczna możliwość żeby wszyscy mieli po równo. Wtedy nikt nie miałby nic. Rozwój jest możliwy tylko przy rozwarstwieniu społecznym, jedni muszą mieć więcej, a drudzy mniej. Na tym polega wartość, jest umowna i polega na porównaniu. Dlatego śmieszą mnie komuniści, a socjalizm mający znaleźć złoty środek opiera się na próbach obliczenia tego czego nie da się obliczyć czyli mechanizmów rynkowych i konsekwencji działań centralnego planisty. Ciekawe, że ten argument załatwia każdą formę socjalizmu i wolny rynek, ale niestety nie ma alternatywy. I tak jest z całym światem , bo gdyby było lepiej, to ludzie straciliby wyzwania i indywidualność - wszystko ma dobre i złe strony, nic nie jest jednolite jak próbujesz to postrzegać, podział na dobro i zło nie jest sztywny, tylko raczej mówimy o dobrze kiedy dobre czynniki przeważają. A życie to przypadek i hazard, bez sensu.

Zło ludzi jest wynikiem tego jaki jest świat i nie ma w tym nic nadzwyczajnego i nie można obwiniać tych ludzi, bo to oni są największymi ofiarami.

Odnośnik do komentarza

Ale ja nigdzie i nigdy nie napisałam, że sprawiedliwy system to taki, w którym wszyscy mają mieć po równo.

Masz rację ze rozwój jest efektem m. in różnic społecznych, podobnie jak ten przykładowy wiatr jest efektem różnicy temperatur i ciśnień.
Z tym że czym innym różnice, a czym innym niesprawiedliwość i wyzysk.
Nawet w przyrodzie, jeśli ta różnica temperatur i ciśnień jest zbyt duża, mamy burzę lub tornado.
W życiu też tak jest, stąd m.in.wojny i rewolucje.

Jeśli pracodawca będzie traktował parownika tak jak sam chciałby być traktowany, a pracownik będzie procował tak jakby chciał żeby ktoś o pracował u niego,będzie ok.

Świat jest głównie taki jakim go kształtują ludzie.
A wieloma rządzi chciwość, krótkowzroczność i egoizm.

Odnośnik do komentarza

To jaki system jest sprawiedliwy? Żaden.

Czym jest wyzysk?

Bo granica między wyzyskiem, a komunizmem jest niewielka. Wierzysz w system ekonomiczny, w którym podział dóbr byłby taki, żeby w teorii każdy mógł być szczęśliwy (jeśli chodzi o stronę finansową)? I tak zostaną prace, które same w sobie są nieszczęściem, ale najgorsze na tym świecie są choroby i niewielki wybór tego co dobre, za to pełno jest wyboru wśród tego co złe.

Świat jest głównie taki jakim go kształtują ludzie.

Ludzie są tacy jak ich świat ukształtował.

Odnośnik do komentarza

Dzięki ze się nie śmiejesz z tego parownika:D

co od tematu
Nie zgadzam się- jest możliwy przynajmniej w miarę dobry system
Nie każdy ma predyspozycje do tego żeby być np pracodawca czy szefem, zdolności i warunki do kształcenia się na poziomie wyższym i tak dalej.
Prace które same w sobie są nieszczęściem- po pierwsze można ułatwić poprzez odpowiednie warunki i sposób wykonywania, po drugie powinny być w ramach rekompensaty bardzo dobrze opłacane, po trzecie ludzie powinni wykonywać je krócej,
oczywiście koncerny nie miałyby takich zysków, ale w zamian malałoby bezrobocie, bo w ramach 1 etatu zatrudniano by np 1 i 1/2 osoby.

Wyzysk to wykorzystywanie gorszej sytuacji innego człowieka w celu czerpania z tego korzyści, pomimo ze bylibyśmy w stanie traktować go lepiej.
Akurat nie kojarzy mi się z komunizmem, bardziej ze zgniłym kapitalizmem, który- od razu zaznaczam - nie musi i nie powinien być zgniły

Ludzie są tacy jak ich ukształtował świat, który ukształtowali inni lidzie.

Odnośnik do komentarza

Nawet nie zauważyłem literówki, czytam całymi linijkami :P

Nie każdy ma predyspozycje do tego żeby być np pracodawca czy szefem, zdolności i warunki do kształcenia się na poziomie wyższym i tak dalej.

Tak i to jest właśnie z jednej strony dobre, bo tacy ludzie są potrzebni systemowi, ale dla nich to fatalne i każdy chce być na szczycie, a nie na dole.

Prace które same w sobie są nieszczęściem- po pierwsze można ułatwić poprzez odpowiednie warunki i sposób wykonywania, po drugie powinny być w ramach rekompensaty bardzo dobrze opłacane, po trzecie ludzie powinni wykonywać je krócej,
oczywiście koncerny nie miałyby takich zysków, ale w zamian malałoby bezrobocie, bo w ramach 1 etatu zatrudniano by np 1 i 1/2 osoby.

Nierealne.

Wyzysk to wykorzystywanie gorszej sytuacji innego człowieka w celu czerpania z tego korzyści, pomimo ze bylibyśmy w stanie traktować go lepiej.
Akurat nie kojarzy mi się z komunizmem, bardziej ze zgniłym kapitalizmem, który- od razu zaznaczam - nie musi i nie powinien być zgniły

Ok, powiedzmy, że duża firma płaci pracownikom 3 tys zł za niewiele wartą pracę, to co wtedy robią małe firmy, których nie stać na takie płace?

Ludzie są tacy jak ich ukształtował świat, który ukształtowali inni lidzie.

Czyli ludzie byli zanim istniał świat? Kobieca logika

Odnośnik do komentarza

No to nie dziękuję:P.

Moze Cie zdziwię ale nie każdy chce być szefem, każdy chce żyć godnie.
Nierealne, bo? js tak powiedział?:D
Realne,pod warunkiem ze np we władzach nie byłoby, przynajmniej w takim stopniu, lobbystów, piszących prawo umożliwiające wyzyskiwanie określonej grupy społeczeństwa przez inną.

Gdyby nie sprzedanie nas obcemu kapitałowi jako taniej niewolniczej siły roboczej, nie byłoby problemu z godnym zarabianiem nawet w małych firmach. Twoje przykłady są tendencyjnie karykaturalne,celowo operujesz skrajnościami - 3 tys za słabą prace..

Powinnam napisać "niektórzy ludzie są tacy jak ich ukształtował świat który ukształtowali niektórzy inni ludzie"
W miarę "postępu cywilizacyjnego" określone jednostki poprzez chciwość pazerność pychę zaczęły na szeroka skale niszczyć zasoby Ziemi i wykorzystywać innych ludzi.

Wiem co chcesz powiedzieć, ze warunki jakie mamy na Ziemi zmusiły nas do takiego a nie innego postępowania. Otóż nie nie zgadzam się z tym, bo można postępować przyzwoicie lub widzieć tylko czubek własnego nosa.

Odnośnik do komentarza

Nie mówię, że każdy chce być szefem, ale nikt nie chce być robolem, sprzątaczką itd. Ja bym nie chciał być szefem, ale chciałbym mieć możliwość zbadania naukowo moich teorii i zgłębiania wiedzy w celu wymyślania nowych patentów.

Prawo jest fatalne, ale niech Cię to nie myli, że z dobrym prawem byłoby dobrze. Prawo mogłoby być lepsze, ale nie byłoby dobre i wcale by to niczego nie zapewniło.

3 tys za słabą pracę nie jest skrajną kwotą. Słabo płatna praca czyli 2 tys, gdyby było zauważalnie więcej niech będzie 3 tys. No i co by było gdyby duże firmy płaciły tak dobrze?

Powinnam napisać "niektórzy ludzie są tacy jak ich ukształtował świat który ukształtowali niektórzy inni ludzie"
W miarę "postępu cywilizacyjnego" określone jednostki poprzez chciwość pazerność pychę zaczęły na szeroka skale niszczyć zasoby Ziemi i wykorzystywać innych ludzi.

No i to jest naturalne, bo ewolucja stworzyła drapieżniki i psychopaci nimi są. Każdy człowiek aby przetrwać musi mieć cechy przypisywane psychopatom, a oni mają po prostu skrajną kumulację takich cech:
- brak lęku (czyli nawet religia na niego nie zadziała, nawet jak jest tępy, po prostu nie wie czym jest lęk, a kiedy coś się dzieje czuje adrenalinę)
- brak kojarzenia przyczyn ze skutkami (czyli nie przewiduje konsekwencji swoich czynów)
- brak empatii
- brak rozumowania moralnego
- mega wysoka samoocena (czyli brak podważania swoich przekonań)
- niski poziom szczęścia, ciągła potrzeba stymulacji
- umiejętność kłamania, urok osobisty
- impulsywność, wysoki poziom agresji
- brak wyrzutów sumienia
- niezaburzona logika formalna

Podejrzewam, że większość ludzi ma niektóre te cechy i nie są psychopatami, ale tylko zwykła statystyka mówi, że muszą znaleźć się bardzo silne jednostki z takimi cechami i to oni rządzą światem, bo normalni ludzie rzadziej mają potrzebę rządzenia, mają więcej skrupułów po drodze żeby się tam dostać. Swoją drogą wiele tych cech z automatu mają grube kobiety.

Wiem co chcesz powiedzieć, ze warunki jakie mamy na Ziemi zmusiły nas do takiego a nie innego postępowania. Otóż nie nie zgadzam się z tym, bo można postępować przyzwoicie lub widzieć tylko czubek własnego nosa.

Psychopata nie może bo taki się rodzi.

Odnośnik do komentarza

A Tobie się wydaje ze 3 tys to jest masakrycznie dużo.
za slaba prace to fakt, moze i duzo, ale za normalna przy dzisiejszych cenach to jest prawie minimum żeby sie godnie otrzymać samemu.niecałe 1000 euro
Co by było gdyby tak placili- jesli chodzi o zagraniczne to koncerny zarobiły by nieco mniej.Albo by się im nie oplacalo bez dojenia nas tu wchodzić i działałyby polskie.
Na reszte nie mam juz czasu odp, pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

No bo mają takie cechy, a co do Nietzschego to jego przekaz był wtórny do moich przemyśleń, bo zalążki nihilizmu powstały u mnie już w dzieciństwie i wykiełkowały, bo świat jest nie do przyjęcia dla kogoś kto ma poczucie godności.

A Tobie się wydaje ze 3 tys to jest masakrycznie dużo.
za slaba prace to fakt, moze i duzo, ale za normalna przy dzisiejszych cenach to jest prawie minimum żeby sie godnie otrzymać samemu.

A przed chwilą pisałaś, że lecę po skrajnościach ;)

Co by było gdyby tak placili- jesli chodzi o zagraniczne to koncerny zarobiły by nieco mniej.Albo by się im nie oplacalo bez dojenia nas tu wchodzić i działałyby polskie

Ta, ciekawe jakie polskie koncerny by działały, że by im się opłacało.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja tez byłam nihilistką w dzieciństwie i młodości, ale to myślę że z powodu sytuacji w domu rodzinnym która mnie dołowała.
Teraz podchodzę do świata inaczej.

Zgadzam się co do cech potrzebnych żeby się przebić i mieć władze, oraz z tym ze ludzie ze skrupułami tam się nie pchają. Moze dlatego jest tak źle? Ale nie zgadzam się ze nie wiedza co robią bo maja umysł psychopaty z którym nie da się nic zrobić.Ze nie maja świadomości i możliwości wyboru.

Z ta wyplata to nie manipuluje, tylko Ty podałeś te 3 tysie za mało warta prace właśnie w tym sensie- ze dużo.
No bo w Pl jest to dużo, nawet za dużo wartą prace, ale to tylko dlatego ze prawie polowa społeczeństwa jest z konieczności zeszmacona wypłatami 1380, rentami 600, emeryturami 850 PLN, zasiłkami dla bezrobotnych 550 oraz zupełnym ich brakiem np w sytuacji kiedy to Ty rozwiążesz umowę o prace. Z automatu robi to z pracownika niewolnika

Co do polskich koncernów miałam dopisać ze chodzi o firmy- bo były polskie firmy a to ze Ty w swej naiwności nie uznajesz ze je zniszczono to nie znaczy ze tak nie było.
Odpowiednimi Przepisami oraz określoną współpraca z bankami można z firmami zrobić wszystko- podnieść je lub doprowadzić do upadłości.

Po prostu przemiany w PL to był układ.
W Czechach wszystko rozliczono i jakoś u władzy są ludzie którzy nawet jak zawierają kontrakty z zagranicznym kapitałem to korzystne dla własnego kraju i jego produktów.

Odnośnik do komentarza

Nihilizm wynika wprost z logiki. Próba podważenia nihilizmu wiąże się z emocjami, a ja nie zwracam uwagi na argumenty emocjonalne, tylko na czystą logikę. Nic nie ma wartości i tyle, trzeba się z tym pogodzić i jeśli ma się dobre pragnienia, to warto je realizować - one wtedy są wartością indywidualną dla każdego człowieka. Jeśli czyjeś pragnienia są takie, że trzeba z nimi walczyć, to najlepiej się zabić. Spróbuję jeszcze ayahuaski, bo to powoduje przeżycie emocjonalne i mentalne swojej własnej śmierci. Może będzie tak jak u Nietzschego - umiera człowiek (ten js ze złymi pragnieniami, który jest zerem), a rodzi się nadczłowiek (zostaje ta część js, która jest zdrowa - moralna i logiczna, bo ją bym wybrał bez wahania gdyby nie wróg, którym są własne uczucia).

Zgadzam się co do cech potrzebnych żeby się przebić i mieć władze, oraz z tym ze ludzie ze skrupułami tam się nie pchają. Moze dlatego jest tak źle? Ale nie zgadzam się ze nie wiedza co robią bo maja umysł psychopaty z którym nie da się nic zrobić.Ze nie maja świadomości i możliwości wyboru.

Możesz się nie zgadzać, ze ślepą wiarą nie ma jednak dyskusji, więc daruję sobie argumenty. Już udowodniłem, że na 100% jest właśnie tak, a Ty możesz mimo dowodów wierzyć w swoją wersję. Tylko, że ona jest strasznie krzywdząca i okropna, tak jakby przedstawił Ci ją jakiś psychopata, jakby wynikała ona z tego, że dorastałaś w trudnym domu.

Z ta wyplata to nie manipuluje, tylko Ty podałeś te 3 tysie za mało warta prace właśnie w tym sensie- ze dużo.
No bo w Pl jest to dużo, nawet za dużo wartą prace, ale to tylko dlatego ze prawie polowa społeczeństwa jest z konieczności zeszmacona wypłatami 1380, rentami 600, emeryturami 850 PLN, zasiłkami dla bezrobotnych 550 oraz zupełnym ich brakiem np w sytuacji kiedy to Ty rozwiążesz umowę o prace. Z automatu robi to z pracownika niewolnika

Za dużo wartą pracę to jest mało. Znam sporo osób, które za nic biorą podobne kwoty. Pensję minimalną pobiera 4,49%... Mój argument polegał na tym, że gdyby płaciło się więcej, to mniejsze firmy nie miałyby żeby płacić. Nie manipuluj po kobiecemu, bo u mnie to nie przejdzie, przecież wiesz ;)

Co do polskich koncernów miałam dopisać ze chodzi o firmy- bo były polskie firmy a to ze Ty w swej naiwności nie uznajesz ze je zniszczono to nie znaczy ze tak nie było.

Polskie firmy... chyba żartujesz. Przecież już o tym pisaliśmy i stanęło na tym, że większość tych firm to kupa.

Po prostu przemiany w PL to był układ.

To się zgadza. Załóżmy, że nie byłoby tego układu - musielibyśmy mieć wolny rynek żeby się szybko rozwijać i przegonić inne kraje. Wolny rynek przez x lat umożliwia socjalizm rynkowy, który z kolei powoli niszczy budżet i zadłuża państwo. Nie ma dobrego systemu, ludzie są nieuczciwi lub przyciśnięci ciężką sytuacją i takie są efekty.

W Czechach wszystko rozliczono i jakoś u władzy są ludzie którzy nawet jak zawierają kontrakty z zagranicznym kapitałem to korzystne dla własnego kraju i jego produktów.

Czech nie można porównać do Polski. Poza tym nie wiem co masz z tym obcym kapitałem, że niby "nawet" zawierają, przecież liczy się korzystność inwestycji dla państwa i mieszkańców, a nie kraj pochodzenia kapitału. U nas panuje mit "złego zagranicznego kapitału", bo aby ich przyciągnąć stosuje się ulgi podatkowe niekorzystne dla nas.

Odnośnik do komentarza

„Najwyższym człowiekiem, według właściwego pojęcia, byłby ten, który najpełniej daje wyraz sprzecznemu wymiarowi istnienia”. F. Nietzsche
Wszystko przed Tobą, js:)

O badaniu fal mózgowych podczas "śmierci klinicznej" już pisałam, więc nie ma 100% dowodu na to za co odpowiadamy za za co nie i nie jest to kwestia mojej ślepej wiary.

4,49% ludzi zarabia najniższa- dane sprzed kilku lat, teraz jest ich dużo więcej, poza tym jest duży przedział zarabiających tylko nieco powyżej oraz pracujących na zlecenie lub o dzieło. Z tych powodów są to przekłamane dane.

Moze to Ty manipulujesz po męsku, bo argument o konieczności płacenia mało żeby stać było na to mniejsze firmy jest nie do przyjęcia. Jeśli nie stać mnie na godne płacenie pracownikom- nie zakładam firmy i idę na etat albo protestuje przeciwko przepisom wspierającym molochy i udupiającym małą i średnią przedsiębiorczość.
Nie powinno się wymagać od pracownia wydajnej pracy przy płacy gwarantującej wegetację.

Polskie firmy to nie była kupa, to jest propaganda, m.in wspierające bankowość Plany Pana B. doprowadziły je do bankructwa, podobnie dziala jego uczeń Pan P.Tez o tym pisaliśmy.

Czechy jak najbardziej można porównać do Polski.
Obcy kapitał - nie mam uprzedzeń jako do takiego, mam jedynie uprzedzenia do robienia z państwa republiki bananowej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...