Skocz do zawartości
Forum

polityka?


Gość unna

Rekomendowane odpowiedzi

Jak można sie być moze domyslic z tresci i kontekstu wpis z 10.42 podpisany ~js_11 byl mój- nie wiem czemu sie tak wyświetliło, bo podpisalam swoim nickiem.

js_11
... do poprzedniego postu odniosę się tak, że system socjalny w UK to właśnie czynnik niszczący tam gospodarkę i generujący długi. Nie mogli sobie na to pozwolić żeby płacić tyle zasiłków imigrantom..

Czym innym jest płacenie wysokiego socjalu na dzieci nawet bezrobotnym imigrantom, a czym innym wypłacanie zasiłków na przeżycie własnym niezatrudnionym obywatelom. Nie popadajmy w skrajności.

js_11
Poza tym płacenie zasiłków to nie jest sprawiedliwy podział dóbr, tylko czynnik niszczący społeczeństwo i rozleniwiający je, nadający im postawę roszczeniową zamiast odpowiedzialności. Sam czynnik psychologiczny i moralny jest przeciwko zasiłkom.

Nigdzie nie jest tak ze praca jest dla wszystkich. Pozostawienie bezrobotnych lub chorych ludzi bez zabezpieczenia to łamanie podstawowego konstytucyjnego prawa człowieka- prawa do życia.
W XIXw robotnicy niszczyli majace czesciowo zastapic ich maszyny w strachu przed bezrobociem.Uspokajano ich ze osiagniete w ten sposob oszczednosci nie trafia w calosci do portfela pracodawcy,ale ich czesc posluzy na zabezpieczenie podstawowych potrzeb zwolniomych pracownikow. W zalozeniu mechanizacja miala rowniez dac wiecej czasu dla siebie i rodziny.
Realia? Sa panstwa gdzie jest to respektowane ale sa takie gdzie wielkie fortuny gromadzone sa na wyrobniczej pracy i pomimo ze swiat dławi sie nadprodukcja ludzie pracuja na 3-4 zmiany.
Chociaz ogolnie nie jestem zwolennikiem KK , przytoczę moim zdaniem bardzo madre i prawdziwe slowa papieza JPII zamieszczone w encyklice "Laborem exercens"
"Obowiązek świadczeń na korzyść bezrobotnych, czyli obowiązek wypłacania odpowiednich zasiłków niezbędnych dla utrzymania niezatrudnionych pracowników oraz ich rodzin, jest powinnością wynikającą z najbardziej podstawowej zasady porządku moralnego w tej dziedzinie — to znaczy z zasady powszechnego używania dóbr — albo inaczej jeszcze i po prostu: z prawa do życia i utrzymania."
js_11
Płaca minimalna to nie problem dla największych przedsiębiorców. To problem dla małych firm, więc jest to pomysł jedynie zwiększający bezrobocie i przepaść między wielkimi korporacjami i małymi polskimi firmami.

Prosiłam zbys czytal ze zrozumieniem- powtórzę po raz czwarty:
"Oczywiście ze pracodawcy szczególnie drobni są zbyt obciążeni składkami i podatkami- powtórzę po raz trzeci kwadratowymi literami - należy ich odciążyć pomniejszajac obowiazkowe wplywy do budzetu kosztem dociążenia obcego kapitału(supermarkety, zagraniczni producenci), a nie kosztem zaniżonej- w tym przypadku z konieczności- płacy minimalnej."
js_11
Płaca minimalna nie jest potrzebna kiedy pracownicy po prostu wspólnie nie zgodzą się pracować za pół darmo. Tutaj winny jest brak solidarności między ludźmi, a ustrój socjalistyczny niszczy więzi społeczne.

Tak by było jesli niezatrudniony czlowiek nie stal by przed widmem smierci glodowej i bezdomnosci- brak podstawowego zabezpieczenia socjalnego generuje przymus pracy niewolnicej- pracownicy ochrony np zatrudniani bywaja za 3 zł /h
Solidarnosc miedzy ludzmi większa byla "za komuny"- teraz jest podzial i glebokie niezrozumienie, lecz naszego systemu nie mozna nazwac kapitalistycznym- polski kapital w wiekszosci jest niszczony na korzysc obcego .
js_11
Pracodawca musi jeszcze zarobić więcej niż pracownik żeby interes mu się opłacał.

Ponownie zachecam do czytania ze zrozumieniem- przeciez rozroznilam wyraznie ze nie mam ambicji zarabiac tyle co wlasciciel firmy -\
"On jeździ mercedesem- niech pracownik ma chociaż volksa.On na egzotyczne wczasy- pracownik z dziećmi chociaż nad jeziorko.
Nie zbije przez to szybko fortuny? będzie żył nieco skromniej? trudno, ale to nie 19 wiek i państwo prawa nie powinno mieć uregulowań płacowych generujących prace niewolniczą."

js_11
Przecież może to rzucić w kąt i pójść sobie na etat i mieć mniej na głowie, więc właśnie to ryzyko własnych finansów (a nie dofinansowanie) i poświęcenie własnego czasu i pomysłów nie może być karane.

Oczywiscie- gdybym chciala byc zlosliwa powiedzialabym najlepiej od razu na kase do Tesco -ale rozumiem o co Ci chodzi-tylko ulegasz stereotypom- ja nigdzie nie napisalam ze nie szanuje wysilkow pracodawcy, ani ze drobny pracodawca ma w Polsce za dobrze. Uwazam ze trzeba go odciazyc jeszcze raz to powtorze- ale nie kosztem placy pracownika tylko skladek, uzyskanych kosztem obciazenia pracodawcow zagranicznych ktorzy w stosunku do naszych maja bardzo preferencyjne warunki zatrudniania.

Mysle ze legitymizacja oczekiwania ze ludzie w wolnym demokratycznym europejskim kraju mają pacowac w stanie ciaglej gotowosci, dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, bedac w stanie utrzymac siebie i ewentualne dzieci za 300 Euro miesiecznie-przy cenach porownywalnych do krajow o kilkukrotnie wyzszej minimalnej,to juz nie jest nawet tylko glupota,ale nie chce nazywac tego inaczej.

Odnośnik do komentarza

Tak się domyślałam ,że to Ty ,ale mogłaś napisać w poście,że miała miejsce taka sytuacja,bo ja zachodziłam w głowę ,jak mogłaś wpisać taki nick ,nie do pomyślenia:P

Nie będę odnosiła się do wpisów,bo każdy ma swoje zdanie i można się przerzucać argumentami w nieskończoność...

Tak myślę,że na pierwszy ogień ,jak będzie rządził pis,pewnie pójdzie zamknięcie supermarketów w niedzielę,nie dość ,że masę ludzi zwolnią ,to jeszcze nie da się zrobić zakupów ,które lubimy robić w niedzielę,jedni też z braku czasu w tygodniu,
nie przekonuje mnie argument ,że ludzie pracują w niedzielę,bo jest masa zawodów ,że pracuje się nie tylko w święta ale i w nocy , a pracownicy nie pracują przecież w każdą niedzielę,bo się zmieniają,

ale najłatwiej zmienić to czy tamto ,co nie wymaga wysiłku,ale zalicza się do... ,coś robimy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dziś już nie wolno opowiadać się za jakąś stroną, bo cisza przedwyborcza, ale ogólnie, można pisać.
Co ja bym w Polsce zmieniła?
Zmniejszyłabym ilość przepisów, kontroli. Przepisy są często sprzeczne, co daje dowolność w interpretacji, a więc jest furteczką do nadużyć i to z obu stron.
Do kontroli potrzebna jest armia urzędników i pewnie więcej oni kosztują, niż to, co oni znajdą i wyłapią.
Dałabym większą swobodę gospodarczą przedsiębiorcom, niech się rozwijają.
Szara strefa jest ogromna i są to niby ci bezrobotni, co normalnie żyją, pracują, a nie płacą podatków.
Za duże są podatki, trzeba je zmniejszyć.
Nie dławić inicjatywy.
Przykład. Jakiś czas temu była sprawa jakiegoś starosty, co to zorganizował bodajże wianki. /Nie pamiętam zbyt dokładnie/ Impreza zyskała na popularności, zaczęło przybywać coraz więcej ludzi i zamiast pochwalić inicjatywę, to zagrożono mu więzieniem.
Nie marnować żywności, leków, produktów.
Słynna sprawa piekarza, co to zniszczyli mu biznes, bo oddawał za darmo, nadwyżki chleba.
Czy sprawa likwidowanej apteki, gdy nie można było przekazać dobrych leków, trzeba je było zniszczyć.
Takie bzdury powinno się zlikwidować.

Odnośnik do komentarza

Nigdy tak się nie stanie,bo co jeden uważa za bzdurę ,drugi za dobry pomysł...,rządzi ten co raniej wstanie ,czyt. lobby,
każdy broni swoich racji...,chyba ,że już coś absurdalnego rozleje się na cały kraj,jest głośno,wtedy zmienia się ustawy.

Nieraz się zastanawiałam,jak można było zatwierdzić taką czy taką ustawę...,
specjalnie są te furtki i tony papierów rosną...,pytam się po co tam tyle ludzi siedzi w sejmie i rządzie...,do tego niby weryfikuje senat...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

”datoya”
Czym innym jest płacenie wysokiego socjalu na dzieci nawet bezrobotnym imigrantom, a czym innym wypłacanie zasiłków na przeżycie własnym niezatrudnionym obywatelom. Nie popadajmy w skrajności.

Tak samo jak czym innym jest kradzież milionów z budżetu, a czym innym jest kradzież papierosów ze sklepu. Nie można płacić ludziom za to, że nic nie robią i nie może im się to opłacać i nie mogą to być pieniądze zabierane ludziom z pensji wypracowanej ciężką pracą.

”datoya”
Nigdzie nie jest tak ze praca jest dla wszystkich. Pozostawienie bezrobotnych lub chorych ludzi bez zabezpieczenia to łamanie podstawowego konstytucyjnego prawa człowieka- prawa do życia.

Ludzie mają rodziny, bliskich, jeśli państwo przestanie spełniać nieudolnie taką rolę to pojawią się fundacje pomagające ludziom i w ten sposób zacieśniają się więzy społeczne i buduje się moralne społeczeństwo.

W XIXw robotnicy niszczyli majace czesciowo zastapic ich maszyny w strachu przed bezrobociem

Gdyby nie to, że mieli rodziny, to powinni zostać za to zamknięci do więzienia, bo byli to bandyci niszczący cudze mienie.

Zgadzam się z tym, że społeczeństwo powinno się zorganizować i pomagać w różnych kwestiach, ale to nie jest rola państwa.

Oczywiście chorzy ludzie faktycznie niezdolni do pracy powinni dostawać rentę, ale to i tak jest tyle co nic i takie osoby i tak wymagają pomocy od innych ludzi.

I to jest moralne zadanie dla największych korporacji.

Jeśli chodzi o płacę minimalną to Ty przeczytaj ze zrozumieniem co o niej napisałem. Płaca minimalna to psucie rynku. Żadne państwo, żaden urzędnik nie powinni o tym decydować. Nikt nie broni zrzeszyć się pracownikom (nie w formie związków zawodowych, tylko ogólnie) i domagać się wyższych płac. Wtedy wspólnie ustalą rozwiązanie, które opłaca się wszystkim, a nie będzie narzucania z góry rozkazów przez państwo.

Tak by było jesli niezatrudniony czlowiek nie stal by przed widmem smierci glodowej i bezdomnosci- brak podstawowego zabezpieczenia socjalnego generuje przymus pracy niewolnicej- pracownicy ochrony np zatrudniani bywaja za 3 zł /h

To są szkodliwe bzdury i propaganda. Te 3zł za godzinę to chyba stawka dla Ukraińców. Pracownicy powinni domagać się wyższej płacy i nauczyć się solidarności między sobą, rynek ureguluje stawki w połowie oczekiwań pracodawcy i pracownika, bo mamy tu normalną transakcję między 2 stronami. Żadna 3 strona nie powinna się do tego wtrącać psując rynek.

Solidarnosc miedzy ludzmi większa byla "za komuny

Taa, kombinowanie, podkładanie sobie świń, kablowanie to faktycznie „solidarność” :)

 lecz naszego systemu nie mozna nazwac kapitalistycznym- polski kapital w wiekszosci jest niszczony na korzysc obcego .

Nie powinno nas to aż tak obchodzić gdyby te obce firmy tworzyły tu miejsca pracy.

Ponownie zachecam do czytania ze zrozumieniem- przeciez rozroznilam wyraznie ze nie mam ambicji zarabiac tyle co wlasciciel firmy -\

Nie obchodzą mnie Twoje ambicje, czy ich brak. Boli Cię, że ktoś jeździ mercedesem, a to jest postawa zasługująca przynajmniej na zwrócenie uwagi, bo to niewłaściwe i płytkie.

Jeśli pracownik ma mieć na volkswagena, to niech generuje taki zysk żeby sobie na niego zarobić.

Uwazam ze trzeba go odciazyc jeszcze raz to powtorze- ale nie kosztem placy pracownika tylko skladek, uzyskanych kosztem obciazenia pracodawcow zagranicznych ktorzy w stosunku do naszych maja bardzo preferencyjne warunki zatrudniania.

Płaca minimalna najbardziej uderzy w mniejsze polskie firmy, a korporacje i tak na to będzie stać. W efekcie zwiększy się dysproporcja i zabraknie miejsc pracy dla wielu ludzi. Oczywiście niska płaca minimalna nie zmienia w zasadzie nic, bo i tak zgadza się z cenami rynkowymi, ale to tylko dowód na to, że płaca minimalna zawsze jest bez sensu – albo nic nie daje, albo psuje rynek.

Unna – wreszcie zgadzam się z Twoim postem :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcemy mieć tanie truskawki, to pracodawca musi musi tanio opłacić pracowników. Jeśli podwyższy zarobki, to podniesie ich cenę.
To samo jest z każdym innym produktem, ceny wzrosną i w rezultacie wszyscy za te podwyżki zapłacimy.
Będzie drożej, przy taniej robociźnie z Azji, nie długo będziemy mieli na rynku tylko ich produkty.
Każdy woli kupić taniej, nasze firmy upadną.
Tak się stało z naszym przemysłem włókienniczym, zalały nas tanie produkty i firmy upadły.
To rynek powinien dyktować ceny, a nie państwo.
Nadmierna ingerencja państwa, tylko szkodzi gospodarce.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie! Skąd unna u Ciebie taka przemiana w racjonalizm? :)

Ludzie muszą zrozumieć jak działa rynek i gdyby tak każdy to zrozumiał, to nie byłoby pomysłów płacy minimalnej, podatku progresywnego itp. Tylko naiwniak może wierzyć, że przedsiębiorca zgodzi się na zmniejszenie zysku.

Do tego dochodzi deregulacja rynku, np wprowadzimy płacę minimalną 5 tys (celowo wyolbrzymiam żeby pokazać absurdalność tego pomysłu). Czyli babcia klozetowa w firmie dostaje taką pensję (nie można tego obejść, bo zostaje tylko zwykła umowa o pracę). W takiej sytuacji pracodawca musi zapłacić oczywiście więcej niż 5 tys, które ona dostaje. Dozorca zarabiał więcej od sprzątaczki, więc teraz powinien dostać podwyżkę ponad minimalną, a kierownik musi dostać jeszcze więcej. W efekcie pracodawca także płaci więcej za usługi, bo inna firma podniosła pensje pracownikom i musiała zwiększyć ceny produktów, więc ta firma też podnosi ceny i jeśli wszyscy podniosą ceny, to nazywa się to inflacja i w efekcie pracownicy mają na papierze 5 tys,a w rzeczywistości te pieniądze są warte tyle co były. Mniejsza cena minimalna nie musi dać takiego efektu, ale nie da też efektu pozytywnego.

Zasiłek i podatek progresywny to demotywacja od pracy i promowanie nieróbstwa i bylejakości.

Na dodatek żeby zabrać pieniądze obywatelom trzeba zatrudnić armię urzędników, którym trzeba płacić, a przez to żeby mieć w budżecie jakąś kwotę to trzeba zabrać ludziom więcej. I jeszcze ta kasa jest wydawana na niewłaściwe cele, co jest potrójną stratą - złe inwestycje, strata zaufania ludzi do państwa i brak udanych inwestycji, które by były gdyby ludzie mieli te pieniądze.

ZUS to piramida finansowa, a poza tym odbieranie ludziom odpowiedzialności za planowanie swojej przyszłości (odkładanie pieniędzy). Ludziom zabierane są ich ciężko zarobione pieniądze i po stracie (na sam pobór i dysponowanie podatkami) pieniądze są inwestowane źle i nierynkowo (droższe i gorsze usługi niż na wolnym rynku).

Poza tym zagmatwany system to zagmatwane prawo i przez to wiele firm podatków nie płaci. Do tego dochodzi ingerencja w życie obywateli, czyli co mogę sobie kupić, a czego mi nie wolno itd, co jest łamaniem mojego podstawowego prawa, czyli wolności. Z tego powodu władza jest niemoralna i ludzie uczciwi mają poczucie, że muszą walczyć z systemem.

To tyle o socjalizmie, a co do wolnego rynku, to jeżeli będzie on całkowicie wolny, to skończy się to kilkoma rzeczami - kumulacja kapitału w rękach najbogatszych za ileś lat (dlatego wolny rynek w czystej formie powinien być okresem przejściowym na wzmocnienie gospodarki), plebs śpiący na ulicach i to może doprowadzić do patologii. Wolnorynkowcy są utopistami tak jak komuniści, tylko różnią się moralnością (wolnorynkowa wolność kontra socjalistyczna kontrola) i podejściem do władzy (wiara, że rynek ureguluje wszystko dobrze kontra wiara, że człowiek lub grupka ludzi potrafi przewidzieć wszystkie ważne czynniki wolnego rynku i dobrze reagować, co jest zuchwałe i głupie).

Odnośnik do komentarza

~unna
Jeśli chcemy mieć tanie truskawki, to pracodawca musi musi tanio opłacić pracowników. Jeśli podwyższy zarobki, to podniesie ich cenę.

Właśnie tak zrobi,bo na uwadze ma swoje dochody,a nie pracowników,dlatego firmy się bogacą kosztem pracowników i konsumentów,
oby swoich dochodów nie uszczuplić,
nie ma nigdy zachowanej przyzwoitej równowagi,ten kto rządzi zawsze grabi do siebie i dobrze ,tylko chodzi o odrobinę sprawiedliwości,
przez to właśnie narasta rozwarstwienie społeczeństwa.

Musi właśnie coś "walnąć",żeby ludzie zrozumieli...

A rynek to dyktuje ceny na niby ,konkurencja jest też na niby,bo wszędzie jest zmowa cenowa ,ceny narzucają silniejsi...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Pracodawca powinien lepiej zarabiać, powinien mieć godziwy zysk. To nie jest wyzysk pracownika, tylko zapłata za jego umiejętności, za wyrzeczenia, za ryzyko.
Pamiętacie Górskiego, trenera piłki nożnej? Jako jedyny do tej pory, potrafił stworzyć drużynę, która uzyskiwała wyniki, z których mogliśmy być dumni. Szybko go zastąpili innym - a ten zaprzepaścił te wysiłki. Po latach znowu go docenili, za późno...

W małych firmach jest dużo takich Górskich, którzy potrafią tak zorganizować pracę, że osiągają dobre wyniki. I za to powinni dostawać odpowiednie wynagrodzenie.
Z tych małych firm, już wiele się rozrosło i osiągnęło sukces na miarę światową.
Jak się je przydusi, to nie będzie za co inwestować w rozwój.
Duże firmy z nadzorem państwa kiepsko funkcjonują, bo brak tam jest naprawdę dobrych ludzi. Tam jest kolesiostwo, nie umiejętności decydują, nie zdolność przywódcza.
A to jest niezbędne do dobrego działania.

Odnośnik do komentarza

W dużych firmach mogą być i dobrzy fachowcy, ale tam występuje relatywizacja odpowiedzialności i każdy przychodzi tylko po własny zysk, nie patrząc na dobro firmy.

No i kolesiostwo, fakt.

ka-wa, firmy nie bogacą się kosztem pracowników, to jest propaganda. Firmy są po to żeby się bogacić, a państwo nakładając zbyt duże obciążenia na pracodawców powoduje, że pracownicy są wyzyskiwani.

Odnośnik do komentarza

Wszystko to naczynia połączone. Pracodawcy powinno zależeć na dobrze pracownika, a pracownikowi powinno zależeć na zysku pracodawcy. W ogóle w wielu przypadkach najlepiej sprawdzają się systemy oparte na motywacji, czyli jeżeli zysk jest wygenerowany z nadwyżką to pracownicy dostają z tego jakiś procent do podziału. Firma powinna być jak drużyna sportowa, w której każdy ma swoje zadanie i własne cele, ale działa przede wszystkim na korzyść grupy.

Co do zmów cenowych, to raczej są to moim zdaniem teorie spiskowe, a nie fakty. Nie ma faktów, które świadczyłyby o takich zmowach (poza pojedynczymi przykładami w niszowych branżach i sytuacjami gdzie socjalistyczny ustrój to wywołuje np państwo startuje do przetargu o coś tam i kontrahenci wiedzą, że państwu można narzucić wyższą cenę niż każdemu z osobna).

Odnośnik do komentarza

Że zmowy cenowe są, jest tajemnicą poliszynela,wiadomo bez udowadniania.

Zgadzam się z tym ,że zarówno pracodawcy jak pracownikowi powinno zależeć na wzajemnym dobru wspólnym,szacunku, nie widzę potrzeby bogacenia się kosztem innych,a nadmierne bogacenie się,w ogóle nie ma sensu...,
są takie mechanizmy o których piszesz,tylko mało firm je wykorzystuje,wierząc błędnie,że nie ma takiej potrzeby,
oprócz tego, żaden pracodawca nie gra w otwarte karty,dochody utajnia.

Nie zgadzam się z tym,że bogacenie się kosztem pracownika to propaganda ,to jest fakt,
chociaż są wyjątki,są pracodawcy co słusznie zauważają ,że pracownika trzeba docenić ,że do pracy powinien przychodzić wypoczęty ,tym samym nie może pracować "na okrągło",itp.

Ale generalnie u nas tak jest,że pracownik ma gdzieś pracodawcę i vice versa :P
Bo my lubimy wykorzystywać innych ,nie mówiąc, już o okradaniu,za mało mamy uczciwych ludzi.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ka-wa- nie moglam sprostowac od razu ze to pomyłka z tym nickiem bo tego w ogóle nie zauważyłam, a po co miałabym celowo wpisywać czyjś nick skoro i tak z tekstu wynika ze to ja:)
ja_s11 - każdy sądzi po sobie- wmawisz mi zazdrosc-a ja z natury jestem osoba w ogole nie zazdrosna, daje łpopatologiczny przyklad roznicy w dochodach zeby nie bylo tak ze pracowadca bedac de fakto człowiekiem bogatym opłaca pracownikow na poziomie niewolniczym - praca za chleb.
Zreszta jak Ty odwracasz kota ogonem- wstyd zazdroscic a nie wstyd okradac-bo nadmierny zysk kosztem wyzysku to kradziez siły witalnej, zdrowia i godnego statusu materialnego i społecznego pracownika, należnego za dobra prace i wklad w tworzenie majatku firmy. To Ty powinienes sie czerwienic za takie myslenie.

Z ta solidarnością, pomocą międzyludzką, fundacjami w razie bezrobocia, choroby, wypadkow losowych- to utopia, infantylna fikcja, mydlenie oczu i myslenie zyczeniowe - jezeli system nie unormuje spraw socjalnych ludzie sobie nawzajem z dobrej woli nie pomogą- przynajmniej nie w wystarczajacym stopniu. Po pierwsze nie zawsze moga byc w stanie, poza tym jak pisze ka-wa kazdy raczej garnie do siebie i koniecznosc ustalenia płacy minimalnej wynika właśnie m in z tego faktu. Jak rowniez z dostosowania do realnych cen- co u nas w ogole nie istnieje.Tak niska placa minimalna dusi polska gospodarke.
3 zl- to nie tylko ukraincy zarabiaja, tylko wynika to np z umow- o dzielo a 6 to juz norma w ochronie-jak rowniez norma jest zatrudnianie w tzw zakladach pracy chronionej ludzi schorowanych ktorzy nie powinni pracowac ciezko. w systemie 12 godzinnym lub w nocy.Po takich wypowiedziach widac ze Twoje filozofowanie na temat ekonomii oderwane jest od -przynajmniej polskiej -rzeczywistości.

Z maszynami niszczonymi dałam przyklad nie dlatego ze to popieram, ale dlatego ze to rozumiem- ludzie bali sie -i slusznie- smierci glodowej. Na te maszyny, na mozliwosc ich wprowadzenia nie zarobil przedsiebiorca sam- w kazdej innowacji byla czastka pracy,potu i krwi jego pracownikow, wiec etycznie i ekonomicznie zasadne było i jest relatywne podzielenie sie zyskiem nie tylko z nadalpracujacymi ale i z tymi ktorzy w wyniku mechanizacji pace utracili.

Nie wiem czy pamiętasz czasy"komuny"- ale na pewno nie bylo to tylko donosicielstwo, kazdy dzialacz 'Solidarnosci' Ci powie ze ludzie trzymali sie wtedy bardziej razem, epatujesz etykietami bez znajomości rzeczy. Poprzez poseudokapitalizm i pseudoprywatyzacje utworzono glebokie podzialy, czego przykładem jest nawet ta dyskusja.

Oczywiscie ze jest tak ze korporacje stac na wyzsza minimalną a malego pracodawcy nie zawsze- ale po raz chyba piaty wyjasniam ze wystarczy sprawiedliwie obciazyc zagranicznego kapitaliste korzystajacego z naszego srodowiska nauralnego, nazych drog,naszej sily roboczej- stad beda w budzecie srodki a polski pracodawca drobny i sredni powinien byc odciazony z nadmiernego opdatkowania skladkami.

Unna- wlasnie dokladnie o to chodzi co sama napisalas.
Sam rynek- ktory jest dla niektorych bozkiem i jedynym regulatorem- wszystkiego nie zalatwi. Po to wlasnie sa potrzebne uregulowania prawne zeby nie dopuscic do ruiny wlsanego przemslu i nie wpuscic zalewu obcej prdukcji.Wlasnie dlatego ze tak rozumiany "rynek" dyktowal warunki upadło m in. polskie włókiennictwo. Gospodarki wolnorynkowej nie mylmy z wolna amerykanką. Wlasna produkcja, nasi pracodawcy i producenci postawieni zostali przed nieuczciwą konurencja z krajow gdzie praca jest wyzyskiem albo z krajow bogatszych ktore stac na chwilowe ceny dampingowe.
Nie jestesmy w stanie kontrolowac i miec wplywu na uregulowania placy i pracy w innych miejscach na swiecie- ale mozemy i powinicsmy wprowadzac takie uregulowania u siebie, zeby nie niszczyc tego co nasze a ludzie mogli zyc godnie.

Odnośnik do komentarza

My tak możemy sobie pogadać ,ale trzeba znać wszystkie mechanizmy rządzące gospodarką ,żeby się wypowiadać ,np.nad celowością płacy minimalnej,która jest u nas odnośnikiem do wielu innych wskaźników,
zdania specjalistów są podzielone ,a co dopiero my tu mamy do gadania...,

w sumie to jest omijana,bo umowy o pracę nie ma chyba większość pracowników.

Najważniejsze wg mnie jest uszczelnienie systemu podatkowego,skończenie ze specjalnymi strefami ekonomicznymi,bo to stwarza nadużycia,
wiem ,że nowa firma która ma zniżki podatkowe ,powiedzmy 4 czy 5 lat,co ten okres zmienia tylko nazwę i nazwisko właściciela,tylko dlatego ,żeby dalej mieć te zniżki,
omijanie podatków jest ponoć nagminne w dużych firmach i jakoś nikt nic z tym nie robi,
ale komu na tym zależy jak najprościej ściągąć podatki od konsumentów.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

js_11
To są szkodliwe bzdury i propaganda. Te 3zł za godzinę to chyba stawka dla Ukraińców.

Miałam się nie udzielać ale takie stwierdzenie aż prosi się o komentarz.
Wprawdzie nie chodzi o to że jest konkretnie tak niska stawka godzinowa tylko chyba najwyraźniej nie jesteś świadom ile zarabiają niektórzy pracownicy w małych miastach a wierz mi, jest ich niemało. Bez obrazy ale widać że jesteś młodą osobą i masz mały kontakt z tzw. starszym pokoleniem. Znam niejedną osobę, której płacili jakby pracowała na pół etatu a faktycznie pracowała cały etat...
Nie proś tylko proszę o jakieś dowody, konkrety czy coś w tym stylu, dla mnie to bzdura, nie potrzebuję żadnych dysput że mam głosować na tą i tą partię, na tą osobę czy ustrój.
Szczerze mówiąc nawet nie rozumiem po co ta cała dyskusja. Każdy ma oczy i widzi co się dzieje, każdy ma swój rozum i dobrze wie na kogo głosować a taka propaganda jest zbyteczna...
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

/Jeżeli polska firma jet postawiona przez prawo podatkowe z automatu na o wiele gorszej pozycji niż właściciel z kapitałem zagranicznym- to nie należny sie w sumie dziwić ze żeby przetrwać nieraz obchodzi przepisy.
Uszczelnienie systemu to wg mnie zaprzestanie ulg dla właścicieli obcego kapitału.

Co do płacy minimalnej -to mylisz sie, wiele osób pracuje na takich umowach. Zdania są podzielone- ale myślę ze należy kierować sie tu normalnością i uczciwością, nie dawać sie zmanipulować pseudo ekonomicznej nowomowie.

Strasznie zwolnieniami z galerii i hipermarketów w razie wolnych niedziel to tez element manipulacji. Z reguły zagraniczny właściciel lub korporacja bezczelnie wykorzystuje nasza minimalna place i prawie calkowity brak zabezpieczenia socjalnego.
. Z tego co wiem w żadnym państwie zachodnim sklepy
wielkopowierzchniowe nie są czynne w niedziele i jakoś nie zachwiewa to w posadach rynkiem pracy.
Nie uważam sie w sumie za katoliczkę ale skoro niedziela jest ustanowionym tradycyjnie dniem wolnym od pracy- to łamanie tego jest dodatkowym czynnikiem destabilizującym życie rodzinne i generujące prządek pod i nadludzi.
Ułatwianie życia kupującym- idąc takim tokiem myślenia czemu nie są czynne np urzędy- tez wiele osób nie zdąży załatwić spraw w w tygodniu, przydałby sie taki dyżur, co nie?
Moim zdaniem powinny pracować tylko jednostki zapewniające bezpieczeństwo oraz ratujące zdrowie i życie- a u nas przychodnia zamknięta już w sobotę za to buty kupisz każdego dnia prawie o północy.

Odnośnik do komentarza

Sama widzisz,każdemu co innego odpowiada...,to nie jest propaganda ,bo jest oczywistym,że duże sieci handlowe w związku z praca w niedzielę muszą zatrudniać o wiele więcej pracowników,
a pracownik jak pracuje to najwyżej jedną czy dwie niedziele w miesiącu,
popyt rodzi podaż ,jakby nikt nie chodził do tych sklepów na pewno by były zamknięte,
wg mnie jest to zamach na wolność,nikt kto nie chce nie musi pracować w takim sklepie,jak mu akurat praca w niedziele nie odpowiada,każdemu się nie dogodzi...,
właśnie w niedzielę te sklepy mają największe obroty.
Jak się pracuje w niedzielę ,to w dzień powszedni można sobie załatwić coś w urzędzie właśnie,tak jak we wszystkim są złe i dobre strony.

Inaczej..,mój sklep ,moja decyzja czy jest otwarty w niedzielę czy święto, moja sprawa ,nikomu nic do tego... ,
a rząd i sejm niech nos wsadza do państwowych urzędów a nie prywatnych.

Nie można rządzić nakazami i zakazami.

Co do dużych zakładów prawie wszystkie są z kapitałem zagranicznym,a czy jest jakaś różnica w podatkach czy ich omijaniu ,jeśli chodzi o kapitał polski czy zagraniczny,nie wiem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jednak propaganda- skoro i tak pracodawca musi udzielić dnia wolnego w tygodniu- po prostu tego dnia wolnego w tygodniu by nie było,poziom zatrudnienia by sie nie zmienił,a zakupy robiłoby sie prez 6 dni- jak wynika z zachodnich badan obroty z dnia 7-go proporcjonalnie rozkładają sie wtedy na 6, poza tym działa psychologiczny efekt robienia "zapasów" na dzień wolny, a teraz niedziela jest i tak bardziej dniem "spacerowym'
Dla zatrudnionych niewolniczo pracowników byłaby to możliwość świętowania- odpoczywania w dniu kiedy robi to większość rodziny i znajomych - brak tej możliwości przez prace która nie jest społecznie niezbędna powoduje rodzaj poddańczosci i wykluczenia .
W sumie tak normalnie i uczciwie rozumując to opłacani z budżetu urzędnicy powinni dostosowywać sie do ludzi wytwarzających PKB i nie ze ktoś aż musi pracować w niedziele żeby we wtorek zdążyć do łaskawie czynnego do 15 urzędu, ale to urząd powinien być czynny dłużej.

Odnośnik do komentarza

PIS będzie rządził samodzielnie. Jak będzie, już niedługo się przekonamy.
Prawdopodobnie podkupi trochę ludzi z innych ugrupowań, by mieć większą swobodę działania.
Ciekawe, kto przejdzie? Czy z PO?
Na razie Kaczyński zapowiedział, że nie będzie się mścił, nie będzie osobistych porachunków i oby tak się stało.

Cieszę się, że inne partie dostały się do sejmu. Czy uda im się coś zmienić, czy będzie tak jak z Palikotem?

Odnośnik do komentarza

Tez sie ciesze ze inne weszły- m in Kukiz, ale smuci mnie dobry wynik Petru- to krypto PO.I PSL w końcu mogłoby zejść ze sceny- a nie przyczepiać sie do każdego byle tylko przetrwać i ugrywac swoje.

Tylko już wkurzające jest podejście niektórych dziennikarzy i przedstawicieli Platformy- no to pokażcie TERAZ co potraficie.
To trochę tak jakbyś powierzyła komuś w zarządzanie i opiekę dom- ten ktoś go po części zdemolował ale zamiast sie wstydzić i przeprosić mówi ze był świetnym gospodarzem a to Ty jesteś do niczego - a jeśli nie to proszę bardzo, pokaż co potrafisz.
A zamiast pomoc przy remoncie będzie wszystko sabotował żeby tylko móc wytknąć Twoją nieudolność.

Ka-wa ta matematyka jest słuszna tylko pozornie- bo tak naprawdę to ta 1/7 nie daje az tylu korzyści, obsługa jest nieraz po prostu przetrzymywane dłużej lub pracuje więcej- nieraz nawet bez płatnych nadgodzin lub za nadgodziny jest płacone MNIEJ niż normalnie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...