Skocz do zawartości
Forum

Dziwny stan po alkoholu. Proszę o pomoc!


Gość SzymonzwanyPiotrem

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SzymonzwanyPiotrem

Mam 25 lat. Ostatnio coraz częściej piję coś procentowego.
Dotychczas nic bardzo złego mi się w związku z tym nie działo, ale z 5 dni temu miało miejsce pewne zdarzenie, a ja nie wiem już, co się dzieje. Chodzi o to, że po wypiciu dość sporej ilość alko dostałem dziwnych drgawek. Dosłownie tak to mogę określić, bardzo mocno drżało mi całe ciało, nie miałem nad tym żadnej kontroli. Trwało to dobre kilka min., potem dwa razy zwymiotowałem. Od tego czasu przez te dni czuje się fatalnie. Boli mnie często i mocno brzuch, ból momentami piekący. Już pare razy zwymiotowałem - nie widziałem krwi. Wczoraj dostałem silnej biegunki. Są takie chwile, że znowu dostaję tych drgawek, ale już nie są tak intensywne, jak te parę dni temu. Mam lekko podwyższoną temperaturę ciała. Ogólnie czuję się bardzo źle. Próbuje się leczyć jakimiś osłonowymi bez recepty, typu linex forte. Jem lekkostrawne rzeczy, staram się unikać alkoholu. Tyle że w zasadzie nie ma żadnej poprawy, w sumie jest jeszcze gorzej, a ja coraz bardziej się martwię. Wstydzę sie iść do lekarza, bo obawiam się się, że ten od razu zrobi ze mnie alkoholika. Wstyd mi. Ale.. co mi może być? Jakimi lekami moglbym się ew poratować?
W życiu nie miałem czegoś takiego, i nie wiem, co to ma znaczyć i jak postępować dalej. Dlatego błagam o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem czego się Ty wstydzisz? Myślisz że Ty jeden z takim problemem? :) Nie. Jest bardzo dużo osób i radzę udać się do lekarza by skontrolować stan swoich narządów trawiennych. Szczepy bakterii które bierzesz w niczym Ci nie pomogą. Skontroluj stan żołądka,wątroby i trzustki. Wystrzegaj się teraz alko.

Odnośnik do komentarza
Gość SzymonzwanyPiotrem

Nie chcę opowiadać lekarzowi o tym wszystkim, co się ze mną dzieje, a musiałbym opowiedzieć większość, żeby lekarz miał jaśniejszy obraz sytuacji, i żeby wiedział, co może być przyczyną moich dolegliwości.
Myślałem, żeby kupić coś bezpośrednio na wątrobę, ale nie wiem, czy to mi pomoże. Tym bardziej, że zamiast lepiej, to chyba jest gorzej ze mną.
Alko staram się unikać, ale z tym ciężko jest.

Odnośnik do komentarza
Gość szymonzwanyPiotrem

Lekarz każe mi pewnie w pierwszej kolejności rzucić alkohol, a ja już mam z tym problem. Teraz łapy mi się trzęsą i ledwo wytrzymuje, jak nie mogę się napić. Jakbym to powiedział na wizycie, to bym wyszedł na starego menela.
Natomiast te badania zrobię.

Odnośnik do komentarza

Kolego skoro już wiesz że masz problem alkoholowy to wiesz również że w wieku 25 lat świadomie stajesz się alkoholikiem. ŚWIADOMIE!!! Najwyższy czas zastanowić się nad sobą i nad celem w życiu. Nie przekreślaj siebie. Obierz punkty wyjścia z sytuacji. Stań na głowie by wybrnąć z tego "g-na". Wiem że nie jest lekko.Musisz tylko chcieć!

Odnośnik do komentarza

Zespół uzależnienia od alkoholu lub uzależnienie od alkoholu (synonimy: alkoholizm w sensie ścisłym, choroba alkoholowa, nałóg alkoholowy, alkoholizm nałogowy), to zespół składający się co najmniej z trzech spośród ośmiu objawów:

1. Silna natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód alkoholu).

2. Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu (trudności w unikaniu rozpoczęcia picia, trudności w zakończeniu picia albo problemy z kontrolowaniem picia do wcześniej założonego poziomu).

3. Picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia alkoholowemu zespołowi abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania.

4. Objawy abstynencyjne (drżenia mięśniowe, nadciśnienie tętnicze, tachykardia, nudności, wymioty, biegunki, bezsenność, rozszerzenie źrenic, wysuszenie śluzówek, wzmożona potliwość, zaburzenia snu, nastrój drażliwy lub obniżony, lęk).

5. Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu (ta sama dawka alkoholu nie przynosi oczekiwanego efektu, potrzeba spożywania większych dawek alkoholu dla wywołania oczekiwanego efektu).

6. Zawężenie repertuaru zachowań związanych z piciem alkoholu do 1-2 wzorców.

7. Postępujące zaniedbywanie alternatywnych do picia przyjemności, zachowań i zainteresowań.

8. Picie alkoholu mimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości dla zdrowia pijącego.

Występowanie przynajmniej trzech z tych objawów przez jakiś czas w ciągu ostatnich dwóch lat świadczy o uzależnieniu od alkoholu.
---------------------------------------------------
To są informacje z pewnej strony internetowej. Na pewno dotyczy Ciebie 4. Zastanów się co jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Gość SzymonzwanyPiotrem

Mam napisać prawdę? Ok. Pić piję od dwóch lat (dokładnie, wtedy mnie wywalili ze studiów), ale od kilku tygodni w zasadzie chlam codziennie. W różnych ilościach, i różne rodzaje alkoholu. Nic szczególnego nie jem, ot, to, co chyba wszyscy, jedynie tylko staram się unikać hamburgerów, hot-dogów i innych fastfoodów, chipsów, sztucznych wypieków itp.
Dokładnie okolice występowania tego bólu ciężko mi określić, czuję ogólnie silny ból brzucha, pieczenie, chyba nie w jakimś konkretnym miejscu. Trochę mi wywaliło prawa stronę brzucha, co by wskazywało na wątrobę. Ból sam w sobie jest bardzo nieprzyjemny.

Chou1, próbujesz ze mnie zrobić alkoholika? Chyba aż tak źle ze mną nie jest; nie chlam do nieprzytomności, nie obalam się gdzieś w miejscach publicznych, nie robię pod siebie. Więc chyba jeszcze nie jest najgorzej ze mną. Fakt, że alkoholu coraz częściej nie potrafię sobie odmówić, ale to chyba jeszcze nie świadczy o mnie jako o menelu.

Odnośnik do komentarza

Słuchaj! Alkoholik nie musi chlać do nieprzytomności. I nie staram się z Ciebie zrobić alkoholika, o ile nim nie jesteś. Staram Ci się uświadomić, że masz problem i to poważny. Sam napisałeś:
1. "alkoholu coraz częściej nie potrafię sobie odmówić"
2. "chlam codziennie"
3. "Lekarz każe mi pewnie w pierwszej kolejności rzucić alkohol, a ja już mam z tym problem"
4. " łapy mi się trzęsą"
5. "ledwo wytrzymuje, jak nie mogę się napić"
To NIE jest normalne. Tak bardzo boisz się prawdy? Czemu to wypierasz? Wolisz chlać i marnować swoje zdrowie i życie?

Odnośnik do komentarza
Gość SzymonzwanyPiotrem

25 lat i już alkoholik? Mam przed oczami minę lekarza i jego spojrzenie pełne politowania, jakby to usłyszał.
W skrócie: nie chcę sobie marnować zdrowia i życia.
Owszem, ciągnie mnie do alkoholu, nie ukrywam.
Ale odwyk? Teraz, w moim wieku? Wyobrażam sobie reakcję moich znajomych, jakby się o tym dowiedzieli.
Zrobię badania typu morfologia, CRP, OB i próby wątrobowe, i zobaczę, co dalej. Boję się, że mi w końcu siądzie wątroba, a dużo na to wskazuje, wiec wykonam je.

Odnośnik do komentarza

~SzymonzwanyPiotrem
25 lat i już alkoholik? Mam przed oczami minę lekarza i jego spojrzenie pełne politowania, jakby to usłyszał.
W skrócie: nie chcę sobie marnować zdrowia i życia.
Owszem, ciągnie mnie do alkoholu, nie ukrywam.
Ale odwyk? Teraz, w moim wieku? Wyobrażam sobie reakcję moich znajomych, jakby się o tym dowiedzieli.
Zrobię badania typu morfologia, CRP, OB i próby wątrobowe, i zobaczę, co dalej. Boję się, że mi w końcu siądzie wątroba, a dużo na to wskazuje, wiec wykonam je.

Wiesz SzymoniePiotrze :) źle to interpretujesz. Nikt tutaj z obecnych a przede wszystkim ja nic Ci nie zarzucamy i nie strofujemy. Jesteś dorosły i sam za siebie odpowiadasz. Twoje picie,Twoje ryzyko. Jednak z doświadczenia wiem że "topisz się" przeciwstawiając argumentom. Sam strach przed znajomymi jest dla Ciebie ważniejszy niż Twoje własne życie i zdrowie. Strach przed lekarzem bo zrobi z Ciebie "menela" jest ważniejszy niż Twoje zdrowie!!! Obudź się! Dla lekarza jesteś następnym pacjentem! A kim jesteś dla najbliższych? Kolegów? Póki się trzymasz jest OK ale gdy upadniesz zwiną się wszyscy nawet najlepsi przyjaciele! Zostanie rodzina która będzie Cię traktować jak wrzód! Jeśli nie chcesz niczyjej pomocy to sam zacznij sobie pomagać! Nie jest to łatwe ale małymi przemyślanymi krokami dasz radę bo jesteś silny!! Tylko Ty musisz chcieć!
Nie wiem co obecnie robisz? Czy pracujesz? Czy dalej myślisz o studiach? Co się stało że za pomocą alko zabijasz w sobie złe odczucia? Wiem pytania krępujące,uzewnętrzniające... Odpowiesz jak będziesz gotowy.

Wyniki wklej tutaj. Pomogę Ci jeśli będzie potrzeba... Trzymaj się. :)

Odnośnik do komentarza
Gość SzymonzwanyPiotrem

Pracuję tyle o ile. Pracuję, bo inaczej bym się nie utrzymał, a muszę mieć kasę,choćby i na opłacenie mieszkania. Już w kilku miejscach pracowałem, w różnych dziedzinach.
O studiach nie myślę, wywalili mnie raz, nie ogarniałem tego, co się tam działo, miała miejsce jedna sytuacja, i koniec.
Tak więc jestem ćwokiem po liceum, tyle tylko, że chociaż maturę mam.
I tylko tyle i aż tyle jestem w stanie napisać.
RzakeL, dziękuję, jak będę miał wyniki, to w razie czego je napiszę.
Chou, co dziwnego? To, że taki młody, a juz się stacza. Wstyd.

Odnośnik do komentarza

Chłopaku ogarnij się. Dobrze piszą przedmówcy- masz problem. Z alkoholem. Jesteś alkoholikiem. Przyznanie się przed samym sobą dużo pomoże. Nie wstydź się- to jest choroba! I musisz się ratować, to jest najważniejsze. Radzę iść do lekarza, nie musisz podawać szczegółów- bez przesady aż tacy drobiazgowi lekarze nie są. Powiedz co Ci dolega, bez wdawania się w opowieści. Poproś o zlecenie badań. I tyle. Rozejrzyj się w swojej okolicy za jakimś ośrodkiem gdzie odbywają się spotkania AA. Taak, wiem nie jesteś menelem, nie chlasz do nieprzytomności i nie zbierają Cię z ulicy. Ale tam na spotkania chodzą tacy właśnie ludzie jak Ty, normalni, ojcowie i matki, pracujący w różnych zawodach- często szanowanych. Nie ma reguły. Tam Ci pomogą, powiedzą co dalej, jak wybrnąć z nałogu. Przyczyny picia muszą być przecież jakieś.
Trzymam za Ciebie kciuki, tylko weź się za siebie, bo tak jak pisał ktoś wcześniej- kiedyś zostaniesz sam ze swoim nałogiem.

Odnośnik do komentarza

Moze troche z innej beczki zaczne ale moze tak dotre do Ciebie .
Kilka lat temu moj przyjaciel rozstal sie z dziewczyna, byla wielka rozpacz i tragedia . Zniszczyl sobie studia , zaczal zawalac prace a co gorsze topil smutki w alkoholu. Trwalo to wiele miesiecy. Chodz juz po 3 tyg mial takie same objawy jak ty . To ja taka upierdliwa przyjaciolka szybko sie zorientowalam ze czas przestac z alkoholem. Niestety na poczatku nie udawalo mi sie dotrzec do niego ale za to bylam na maksa upierdliwa . Pisalam 200 sma dziennie wykonalam po 100 telefonow dziennie jak nie wiecej i w pewnej chwili sie otrzasnal . Zrozumial ze sa ludzie , przyjaciele ktorzy chca pomoc.... zaczal mi nawet mowic co robi i gdzie idzie bym wiedziala co mu pomagalo bo wiedzial ze nie jest sam...Moze warto abys z kims bliskim dla Ciebie porozmawial o tym co cie trapi , powiedzial ze pijesz codziennie ze nie wiesz co robic itp. Moze wtedy ten ktos bedzie tak samo upierdliwy i zacznie cie pilnowac i upominac sie ze jest obok . Wtedy zaczniesz coraz mniej pic az skonczysz calkowicie. Nie potrzeba spotkan AA wystarczy ktos bliski . A jesli chodzo o objawy to warto zwrocic sie do Lekarza bo jesli masz wypuklenie po prawej stronie moze to swiadczyc o marskosci watroby z powodu alkoholu... a to juz nie sa przelewki.... pomysl nad tym.....

Odnośnik do komentarza
Gość szymonzwanyPiotrem

Badania zrobię na własną rękę, lekarza nie mam zamiaru się prosić. Zobacze, jakie będą wyniki, i wtedy zdecyduję, co dalej robić. Teraz ratuję się sam, specyfikami bez recepty.
Nie chcę iść do żadnego AA, o swoim piciu bliskim nie chce mówić, póki co, to udaje mi się robić dobrą minę. Jakoś to muszę sam ogarnąć, na tym polega to obecne życie,że każdy musi liczyć na samego siebie.
I to nie jest żadna choroba - jak już, to to choroba na własne życzenie - nikt mi na siłę alkoholu do gardła nie wlewał.

Odnośnik do komentarza

Ka-wa ma rację. Do tego nawet jeśli dziś nie jesteś alkoholikiem, to prowadząc taki tryb życia jaki prowadzisz, może to się zmienić.

Na prawdę nie daje Tobie do myślenia to, że codziennie pijesz, nie potrafisz sobie odmówić, a Twój organizm z tego wszystkiego zaczyna źle reagować na alkohol? Nikt Ci nie chce tu niczego wmawiać. Ludzie próbują otworzyć Ci oczy, abyś zaczął uczciwie walczyć o siebie i swoje zdrowie. Jesteś młody, nadal możesz w swoim życiu wiele zmienić. Ale to picie może odebrać Ci tą możliwość.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...