Skocz do zawartości
Forum

Przyjaźń z po związku opartym na seksie


Gość onn123311

Rekomendowane odpowiedzi

Gość onn123311

Witam, mam problem tego typu. Rok temu poznałem faceta, spotykaliśmy się przez pół roku, głównie relacja opierała się na seksie, choć codziennie ze sobą rozmawialiśmy. Ja się zaangażowałem, on niestety nie, tłumaczy to tym, że nigdy więcej nic do mnie nie czuł, choć był zauroczony. Nagle zakończył nasz "układ" i znalazł sobie kogoś nowego do związku. Mimo to dalej chce ze mną utrzymywać kontakt, bo mnie po prostu lubi. Czy istnieje możliwość aby go na nowo zdobyć?Bardzo mi na nim zależy i to mnie dobija. Czy pchać się w przyjaźń która może mnie ranić, czy odpuścić? jestem w kropce, proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie zerwać wszystkie kontakty. Definitywnie, całkowicie odciąć się od niego.
Jeśli tego nie zrobisz, to będziesz cierpiała i to długo.
Będąc sama, szybciej się otrząśniesz i masz szansę znaleźć nowego chłopaka, który cię pokocha i z którym stworzycie prawdziwy związek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli relacja była dla seksu i ten seks Ci się spodobał, i nie będzie Ci przeszkadzać, że niedoszły partner traktuje Cię jak dmuchaną lalkę, i nie tylko Ciebie to owszem, kontynuuj znajomość.
Szanse na rozkochanie go w sobie są żadne. Jeśli więc zależy Ci na uczuciu to radziłbym zakończyć tą znajomość i skupić się na poznaniu nowego faceta.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda. N

Piszesz że wasze relacje głównie opierały się na seksie, więc miałeś świadomość tego że Twój partner nie traktuje tego związku poważnie a jednak godziłeś się na to spotykając się z nim nadal ci spowodowało ze sie zaangażowałeś w związek bez przyszłości. Niestety nie zmusisz nikogo do tego czego nie chce a juz na pewno nie do miłości, więc pozostaje Ci zapomniec o nim i tak jak piszą przedmówcy zakończ ta znajomość bo będziesz tylko cierpiał widząc swojego byłego z kims innym .
Jezeli zgodzisz się kontynuować te znajomość to będziesz pogłębiał sie w swoim smutku i tęsknocie a tego chyba nie chcesz. A jak się odsuniesz to na pewno spotkasz kogoś z kim będziesz mógł wiązać jakieś nadzieje na stabilny układ.
Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość on1233311

No spotykałem się z nim, ale myślałem, że coś w końcu zaistnieje. Teraz chce się ze mną kumplować i nie chodzi o seks, po prostu, pogadać, wyjść na piwo itp itd. Nie wiem czy jak zaczniemy się przyjaźnić, pozna mnie lepiej, może wtedy zrozumie,przemyśli, że warto dać sobie szanse. Nie wiem już sam, czy to nie są tylko moje pobożne życzenia.

Odnośnik do komentarza

A moze warto porozmawiać? Moze bys go zapytał jak on to dalej widzi albo czy widzi w ogole. Wtedy będziecie oboje mieć jasność no chyba ze ten facet jest typem wiecznie niezdecydowanym.Ja bym postawiła jano kawe na ławe.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Myślę że niepotrzebnie sam sobie komplikujesz sytuacje tym, czy coś z tego będzie czy nie, czy warto się łudzić. Połączyła was namiętność oparta na fizycznym zaspokojeniu. Czy mieliście więcej możliwości, by nie myśleć o tym co macie na dole a na górze? Twój eks nie oferuje nic złego, znajomość na stopie koleżeństwa może sprawić, że właśnie możecie się zbliżyć emocjonalnie w oparciu o tą intymność. Drogą podczas której oboje uzyskacie zrozumienie z możliwością na liczenie w potrzebnie, staniecie się dla siebie bliscy nie tylko fizycznie. Oczywiście jeżeli sam jesteś bardziej zaangażowany, postaraj się wykazać cierpliwością. Ludzie łączą się w pary również po dłuższym czasie, przeważnie jeśli niewymuszenie zaczynają pojmować naszą wyjątkowość, poprzez niemożność nas zastąpienia.

Odnośnik do komentarza

Przeoczyłam fakt, że to dwóch panów było blisko.
Nie znam się na jednopłciowych związkach ale myślę, że nie ma wielkiej różnicy, jeśli chodzi o uczucia. Kocha to kocha, jest zazdrosny lub nie.
Piszesz, że rozmawialiście codziennie, choć połączył was seks. Nie sądzę, że dalsze rozmowy coś zmienią w waszych relacjach, a pewnie po ludzku będzie cię to bolało, że on jest z innym.

Odnośnik do komentarza

Czy jestem jedyną osobą która uważa że zerwanie kontaktu bez słowa było by świństwem?

Nad tym co kogo pociąga nie ma się władzy, i tak samo ten facet jej nie miał. Moim zdaniem to że nadal uważa postera za przyjaciela moim zdaniem, jak już, dobrze o nim świadczy.

Jeżeli nie jesteś w stanie przestać o nim myśleć w ten sposób, wyobrażam sobie że zdystansowanie się może być jedynym rozwiązaniem, ale zdecydowanie nie rób tego bez słowa jeżeli nie musisz.

Odnośnik do komentarza
Gość on1233311

sytuacja jest o tyle skomplikowana, że poznałem go jako bi, był zagubiony,spotykał się w miedzy czasie z jakaś dziewczyną, ale chyba to, że zaczął się ze mną spotykać uświadomiło go to w tym, że jednak woli chłopców n 100%. Tłumaczy mi, że potrzebuje zmian, ze chce w końcu się ujawnić, i szuka bodźca który mu w tym pomoże czyli w tym przypadku jakiegoś zauroczenia. Myślę, że będę kontynuować ta znajomość, o ile on wyjdzie z inicjatywą spotkania czy rozmowy. Lepiej będzie jeśli z mojej strony zachowam bezpieczny dystans.
ps. Dziękuję za liczne odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza

on1233311, zrobisz oczywiście, co uważasz za słuszne. Może ten "bezpieczny dystans", który chcesz zachować, sprawdzi się i nie zrobicie sobie wzajemnie emocjonalnego "kuku". Niemniej jednak pozwolę sobie napisać, jak wygląda to z mojej perspektywy. Nie wiem, czy przypadkiem nie zafunkcjonowałeś w życiu Twojego znajomego jako "sposób na udowodnienie sobie, jakiej jest orientacji seksualnej". Wpadłeś mu w oko, spodobałeś się, zauroczył się Tobą, jak to określiłeś i dzięki temu mógł się przekonać, że woli mężczyzn, że jednak nie jest bi, ale bliżej mu do orientacji homoseksualnej. Nie wiem, czy to do końca w porządku wobec Ciebie, bo mi to trochę wygląda na podejście instrumentalne do człowieka. Byłeś mu potrzebny "po coś", a jak już nie jesteś, to idź w odstawkę. Tak jakby nie brał w ogóle pod uwagę, że Ty w czasie tej znajomości, właśnie poprzez zaistnienie tej bardzo intymnej sfery, seksu, możesz się zakochać, możesz bardziej zaangażować się w ten związek. Nie wiem, czy jest szansa, by Wasza znajomość przerodziła się w stabilny związek i nie wiem, czy sposoby, jakie zastosujesz, będą skuteczne. Chcę się mylić i wierzyć, że Wasza znajomość dla Twojego partnera znaczyła/znaczy więcej niż seks, by przekonać się, jakiej jest orientacji i odważyć się na coming out. Mam nadzieję, że Wasza relacja, jakby ona nie wyglądała, będzie satysfakcjonująca dla obu stron, tak by żaden z Was nie cierpiał. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość on123311

No niestety, masz rację. Tak to wyglądało. Każdy mi odradzał tą znajomość, ale nie! ja twardo do przodu, i teraz mam. No nic, wyszło jak wyszło, trzeba dalej funkcjonować, i czekać co będzie dalej. Ale wiem, że nie ma sensu nastawiać się chyba na coś więcej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...