Skocz do zawartości
Forum

Ograniczenie w związku


Gość aśka2707

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 18 lat i od 3 lat jestem w związku. Od jakiegoś miesiąca mam wrażenie, ze nie kocham już mojego chłopaka, nie mam ochoty się z nim spotykać ani rozmawiać. Do tego dochodzi fakt, że coraz częściej myślę o innym, który kiedyś był moim przyjacielem. Gdy spotykam się z moim chłopakiem to niby jest fajnie, w porządku i np.jest tak, ze przez 3 dni w tygodniu nie chcę z nim być, a przez pozostałe uważam, że jest fajnie i nie chce tego kończyć. Boję się z nim rozstać, ponieważ wiem, że on kocha mnie bardzo mocno i stara się,żeby było idealnie i boję sie, że go zranię. Ale chciałabym chyba jednak ten zwiazek zakończyc, ponieważ czuję się w nim trochę jak w klatce. On czyta moje rozmowy np. na gadu gadu czy facebook'u, czyta moje smsy, zabrania rozmawiania z kolegami, a gdy rozmawiam z jakimiś w szkole to od razu muszę mu o tym mówić, muszę mówić jak długo z nimi rozmawiałam, o czym i dlaczego. Do tego mam wyznaczone co mogę nosić a co nie, z kim mogę tańczyć na 18-stkach a z kim nie, a nawet jak długo mogę być na szkolnych zabawach. Zaczyna mnie to męczyć i do tego czuję, że chciałabym jeszcze trochę użyć swojej młodości,poflirtować z kimś, czy nawet normalnie porozmawiać, chciałabym pochodzić sama na imprezy i bawić się z przyjaciółkami. Nie wiem co mam zrobić, tak jak już napisałam - w tej chwili wydaje mi się, że chciałabym się z nim rozstać, ale po pierwsze boję się, że go zranię, a po drugie boję się, że będę tej decyzji żałowała. Jest on o mnie zazdrosny przez cały okres trwania naszego związku, ale dotychczas jakoś to znosiłam (i np. kłóciłam się z kolegami z klasy, bo on tego chciał i przez to mało kto mnie lubił). Od roku mniej więcej zaczęłam tak jakby "podkochiwać się" w innych chłopakach i już od roku bywają takie okresy, kiedy zwyczajnie chcę się rozstać. Doradźcie mi proszę, co mam zrobić?

Odnośnik do komentarza

Witaj. ja naprzyklad niewyobrazam sobie tego zwiazku dalej. jakim prawem na kazdym kroku Cie kontroluje i sprawdza, tlumaczysz sie z wszystkiego. to jest hore. a co bedzie za pare lat? Mysle ze ma problem sam ze soba? obsesja zazdrosci. Nie boj sie i pogadaj z nim powiedz ze to i tamto Ci sie nie podoba, ze poprostu sie meczysz, ze czujesz sie jak w klatce.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze trochę i Ty zaczniesz być o wszytsko zazdrosna bo Cię tym zarazi.
Jesteś młoda, olej go. Piszesz, że on bardzo Cię kocha i stara się Ciebie uszczęśliwić, a potem piszesz że Ci ogranicza, sprawdza, kontroluje, zabrania Ci wszytskirgo. To jest ten sposób na szczęście? Chyba nie.. dobrze o tym wiesz.

To nie jest prawdziwa miłośc, chłopak ma poważne problemy ze sobą, powinien iść do psychologa popracować nad swoją samooceną.

Tak więc, zrób to raz i porządnie bo widzę, że już masz poprostu dość i sie nie dziwię.
Jak z nim zostaniesz to będziesz uwięziona w klatce do końca życia. Pewnie nie pozwoli Ci nawwet pracować, bo może Ci się szef spodobać albo inny pracownik, bo po drodze do pracy na przystnku może Cię inny poderwać itp. A potem będzie zazdrosny jak zadzwoni do Ciebie mama, czy kuzyn.

Ja bym od niego uciekała, tymbardziej, że wcale nie chcesz z nim być i mu pomóc się zmienić.

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałam już z nim wiele razy na ten temat i za każdym razem mówił, ze się zmieni... A posiadanie dostepu do mojego facebooka uważa za dobrą rzecz, bo będzie mógł w porę zareagować gdy będę się w kimś innym zakochiwać... Czyli rozstać się? Ale jak to zrobić? Nie chcę telefonicznie ani co gorsza przez smsa, ale tak strasznie boję się, że na żywo, prosto w oczy nie dam rady...

Odnośnik do komentarza

kwiatuszek2 - próbowałam wiele razy pomóc mu się zmienić,ale niestety po pewnym czasie zawsze wraca do tego co było. On o swoim problemie rozmawiał też z kolegami, którzy powiedzieli mu, że takie kontrolowanie drugiej osoby jest spoko, więc on im uwierzył i ciągle tak się zachowuje.

Odnośnik do komentarza

~aśka2707
kwiatuszek2 - próbowałam wiele razy pomóc mu się zmienić,ale niestety po pewnym czasie zawsze wraca do tego co było. On o swoim problemie rozmawiał też z kolegami, którzy powiedzieli mu, że takie kontrolowanie drugiej osoby jest spoko, więc on im uwierzył i ciągle tak się zachowuje.

... powiem Ci tak- kontrolowanie zawsze jest dobre jeżeli jest nieodczuwalne przez stronę kontrolowaną, czyli jest takie wiesz... normalne. Dla pewnoeści. Nie mozna ufać w dzisiejszych czasach w 100%, nie można być aż tak nawinym. Ale bez przesady. Trzba mieć swoja przestrzeń!! On ma Twoje wszytskie hasła... to jest chore. Chorobliwa zazdrość. On Ci nie ufa, a związek bez zaufania nigdy nie ma prawa się udać! Na Twoim miejscu zmieniłabym hasła i poczekała na jego reakcję. On się wścieknie a Ty powiedz mu, że jak Ci nie ufa to ten związek nie ma sensu. Obiecywał wiele razy że się zmini a to będzie pierwszy krok.

Albo nie wiem, to trochę bez sensu bo i tak nie chcesz z nim już być. Jak zerwać? Tak, w sms, czy mailu czy nie wiem jak to jest bardzo dziecinnie. Poprostu na żywo, najlepiej w publicznym miejscu( zeby Cie przypadkiem nie uwięził :P). Powiedz mu, że stracił u Ciebie szansę, że już go nie kocasz. Chcesz wolności- wiem, że to trudne, ale pomyśl rozsądnie. Wykańczasz się!
On pewnie wpadnie w rozpacz i powie że się zmieni, ale nie ulegaj, bo dobrze wiesz że sie nie zmieni. Ewentualnie jeżeli chcesz z nim być( a wiem, że nie) to powiedz że dopóki nie pójdzie do psychologa nie zmienisz swojego zdania. Ale nie że on powie ze pójdzie i już będziez jego. ON tam musi iśc,a Ty musisz to widzieć.

Pomogłam kiedyś też takiej dziewzynie, która radziała się na forach. Byłą nieszczęśliwa i chciała zerwać, ale nie umiała. Panicznie się tego bała, mówiła że jest po depresji i bała się, że jak zerwie to znowu w nią wpadnie. Ja już traciłam nadzieje, że się przełaie, bo było mnóstwo rozmów, tłumaczeń jej itp, a ona dalej w tym tkwiła. Potem już nie gadałyśmy. Po 2- 3 tygodniah napisała do mnie że to zdrobiła i jest najszczęśliwsza na świecie ;)

Odnośnik do komentarza

Witaj
Widzę to trochę z innej strony,sądzę że popadłaś w typowy przykład zauroczenia i tak jak zauważyłaś odkochałaś się po dwóch latach bycia.Z tego co opisujesz zmieniły się u ciebie odrobinę priorytety,z naciskiem na poszukiwanie oddechu i swobody z twojej strony.Zapewne inaczej postrzegasz teraz wartości w związku,w inny sposób,niż przed trzema laty.To naturalne co teraz odczuwasz,masz w sobie pytania czy ten obecny partner to ten na którego czekasz,z którym można było by wspólnie wejść w przyszłość.Zadaj sobie pytanie czego tak naprawdę oczekujesz od partnera,związek polega na wspólnym rozwiązywaniu problemów oraz na wzajemnym dopełnianiu,jeżeli parter nie zapewnia tobie,niczego w sferze emocjonalnej i zdecydowanie poszukujesz wolności i wytchnienia,to nie dawaj chłopakowi dalszych nadziei .Z drugiej strony jak pisały poprzednie osoby,możesz dać czas i porozmawiać z chłopakiem,jeżeli ma wiele cech które są ci bliskie,pomimo tego że niema tych iskierek które miałaś w wieku 15 lat,może warto poczekać na drugą fale? nieraz przychodzi ona z opóźnieniem,wypracuj lekki dystans z partnerem niech ci da trochę oddechu.Samo rozstanie zawsze jest trudne,jeśli wybierzesz je zamiast bycia,to chyba najlepiej uprzedzić telefonicznie drugą stronę o zamiarach,dać jej czas na ogarnięcie i poprosić o spotkanie w cztery oczy.

Odnośnik do komentarza

Z tą kontrolą troche przegina typek, ale z drugiej strony czy nie ma racji? Jeśli za jego plecami piszesz ze podkochujesz sie w innych, jak wiele cie dzieli od tego byś go realnie zdradziła.

W zwiazku przynajmniej raz na jakis czas powinien zapłonąc płomien miłości, który na nowo rozgrzeje wasze serca, a ty? Juz tylko postrzegasz go i ten zwiazek jako cos fajnego, ale to nie to gdy bylas gówniarą i sie zakochałaś na zabój, teraz to już wygasło, a może czegos innego szukasz teraz, innego faceta lepszego który moze więcej, ktory by ci tą wolność dał, a obecny chlopak nawet jakby sie od tego momentu zmienil 180 stopni, ty juz go zapisałaś jako fajne kapcie, ktore mozna jeszcze nosic, ale najwyzsza pora je wyrzucic, choc bylo fajnie, szukasz teraz czegos o lepszym komforcie, wiekszej powierzchni umysłowej, ale tak serio to nie wiesz czego chcesz

Odnośnik do komentarza
Gość chcebycsilna

Mój facet ciągle mnie okłamuje. Zabrania mi przebywać w gronie gdzie sa jacyś faceci a sam co rusz chodzi na imprezy gdzie towarzystwo jest mieszane i tłumaczy to tym że niby ja go ograniczam i dlatego nie mówi mi prawdy. Ja chce tylko byśmy mieli równe prawa. Boli mnie to tym bardziej że wczoraj znow mu zaufałam i spedzilismy namietne chwile a dzisiaj on znow mnie okłamuje:( Czuje sie wykorzystana i oszukana mogłabym spać całymi dniami i nocami byle tylko nie myśleć :( kocham go i tymbardziej mnie rania jego ciagle klamstwa. Poradzcie co mam zrobic :(

Odnośnik do komentarza

Przecież nie jesteś małym dzieckiem,żeby go słuchać jak ojca...,
spotykaj się ze znajomymi ,a jego tylko poinformuj o tym fakcie,
nikt nie może w ten sposób ograniczać drugiego człowieka,
chyba nawet mało jest takich osób które by sobie na to pozwoliło,

wydaje mi się ,że już wcześniej pisałaś ,ale widać nie skorzystałaś z rad...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...