Żałoba a sylwester

[Liv17]

Opowiem szybko wszystko od początku. Wczoraj mojemu partnerowi zmarła bliska osoba. Jutro 30.12. Jest pogrzeb. Mój partner postanowił, że nie pojedzie na pogrzeb. (Mieszkamy za granicą a jego rodzina w Polsce). Ja tej osoby nie znałam, więc dla mnie to żadna żałoba jak i nie pojechałam bym na pogrzeb.
Planowaliśmy iść na impreze sylwestrową. I w tym tkwi problem. Mój partner nie chce iść na tą impreze.
Od roku nigdzie nie byliśmy. Tym bardziej nie rozumiem jego toku myślenia. Troche popłakał, postanowił że nie pojedzie na pogrzeb a na impreze nie pójdzie, bo należy zrobić akurat w czwartek dzień żałoby gdzie pogrzeb w środe jest.
Nie chce na niego naciskać, oczywiście wspieram go, dodaje mu otuchy, ale nie chciałam bym przegapić tej imprezy.
Powinnam dać mój spokój? I jednak zostać w tym roku w domu tak jak zresztą każdego sylwestra?
Czy jednak wytłumaczyć mu, że tak musiało być, to była starsza osoba i nie jakoś super jemu bliska i jednak powinniśmy się dobrze bawić w tego sylwestra?
Nie chce, aby ktoś źle mnie zrozumiał, że nie rozumiem go i tego co czuje. Bo rozumiem go doskonale, miałam kilka miesięcy temu identyczną sytuacje, ale nie robiłam z tego takiej tragedi.

[Gość unna-1]

Trzeba trochę czasu, by otrząsnąć się po śmierci bliskiej osoby.
Ja też bym w tej sytuacji, nie poszła na sylwestra, tak że rozumiem reakcję chłopaka.
Ciebie też rozumiem, szkoda straconej okazji do zabawy.

[mgr Kamila Krocz]

Rozumiem Twojego partnera - trudno dobrze się bawić w sylwestra, kiedy kilka dni wcześniej umiera bliska osoba. Może właśnie dlatego, że nie będzie na pogrzebie, postanowił zrobić sobie dzień żałoby w czwartek? Nie wiem. Z drugiej strony nie dziwię się również Tobie. Zapewne oczekiwałaś długo na tę imprezę, bo wcześniej nie mieliście okazji, by się razem pobawić. Musicie wypracować jakiś kompromis. Powodzenia!

[Gość Danuta718]

Ja bym nie poszła. I to nie ze względu na ludzi a na żałobę, na chłopaka. Była mu bliska czy nie to rodzina. Powinnaś w takiej sytuacji wesprzeć go a nie jeszcze dołować. Sylwestrów czy imprez będzie jeszcze dużo, nie stracisz jak teraz nie pójdziesz.

[Liv17]

Uwierzcie, że strace. Mój chłopak nigdy nigdzie nie chce wychodzić.
Ja go wspieram, ale ile można słuchać marudzenia, że nie chce mi sie, źle sie czuje.
Mam wrażenie, że ta żałoba to poprostu kolejna wymówka.
Ale i tak dzisiaj z nim porozmawiam, nie chce kolejnego sylwestra przesiedzieć w domu.

[laurette]

Ale zrozum go jesli nie chce iść na ta impreze... Jak ktos w rodzinie umiera to zawsze jest tragedia. Wcale mu sie nie dziwię. Ja bym na Twoim miejscu odpuscila i zostala z nim w domu skoro tego chce. Posiedzicie razem, wspieraj go. Poza tym skoro go kochasz to jego obecnosc w tym dniu powinna byc dla Ciebie najwazniejsza a nie innych i nie jakas tam impreza. Rozumiem,ze to sylwester ale zważ na to,ze sytuacja jest nietypowa. Mozesz za jakis czas go poprosic zeby zrobil wyjatek i zebyscie sobie "odbili"ta impreze sylwestrowa.

[kikunia55]

Jesli ta osoba była naprawde dla niego ważna to powinien jechać na pogrzeb i nie iśc na Sylwestra. Do Polski daleko i jakieś koszta. Może przewidział,że nie pójdzie na Sylwestra i będziesz mieć do niego pretensje i jakby pojechał, lub oboje pojechalibyście to byś marudzila, że żal sylwestrowych biletów i jeszcze koszta związane z wyjazdem na pogrzeb. Odpuścił sobie pogrzeb i pewnie na Sylwestra nie pójdzie, bo jak piszesz nie jest zabawowy wogóle, a i teraz z powodu tego co się stało nie humor mu na tańce iść. Takie życie. Jak będziesz miala ogromny żal do chlopaka, to albo to przezyjesz albo zmień na innego, bo może charakterami do siebie nie pasujecie. Oboje pewnie macie inne uważania na pewne sprawy.

[ka-wa]

Uważam,że nie można wymagać od partnera pójścia na zabawę w tej sytuacji,
druga sprawa... ,nie chodziliście gdy nie było przeszkód,teraz zgodził się tylko pod Twoim naciskiem, ta żałoba też jest mu na rękę,
chłopak widać nie lubi się bawić i powinnaś się z tym pogodzić lub zmienić partnera,bo z tym się nie nabawisz w życiu...tylko co jest ważniejsze?

[Liv17]

Faktycznie, mam zmienić najbardziej kochanego, opiekuńczego, dobrego faceta na innego?
Czy wy wogóle przeczytałyście pytanie?
Ja nie pytam się, czy mam zmienić partnera, tylko co lepiej zrobić w tej sytuacji..
Zresztą problem rozwiązany. Chciałam tylko sprawdzić czy napewno dobrze robie. :)

[robb]

Jeśli go naprawdę kochasz to impreza typowo alkoholowa powinna zejść na nie drugi ale na czwarty plan.Zostań z nim i pokaż że to on jest ważniejszy niż impreza,taka powszednia i byle jaka tak naprawdę.

[kikunia55]

Myśle,że rady zmien faceta nie powstaly po to aby Ci dokuczyć, tylko tak zrozumiałyśmy problem. Chłopak nie pojechał na pogrzeb starszej, bliskiej, ważnej mu osoby, bo może pracowal, bo koszta, bo... Niemniej nie planuje pójść na Sylwestra, bo jest w żałobie po tej osobie chowanej przed chwilą gdzieś W Polsce. Tobie żal Sylwestra i stawiasz sytuację w ten sposób, że skoro nie wybrał się na pogrzeb to i żale w wieczór sylwestrowy może sobie odpuścić, bo byliście umówieni, że szalejecie w tę sylwestrową noc. Ponadto tym bardziej żal ci tej zabawy, bo chlopak akurat zabaw nie lubi i nie tak prosto go gdziekolwiek i kiedykolwiek wyciągnąć.

Nie chcialyśmy Cię urazić, ale jasno widać, że macie i na żałobę i na zabawę inne poglądy - stąd zauważylyśmy, że niezgodnośc poglądów występuje i jeśli Ci ona wadzi bardzo, to albo się do tego przyzwyczaisz albo zmień chlopaka.
Każda z nas rozumie, że chłopak może mieć inne walory i je doceniasz, ale akurat w tej kwestii przedstawilaś tylko Wasze niezgodności.

Piszesz, że już decyzję odnośnie Sylwestra podjełaś, ale ją tajemniczo ukrywasz - mam nadzieję, że gdziekolwiek będziesz na Sylwestra to z nadzieją i usmiechem przywiatasz ten 2016 rok.

[Andy30]

Kolejna gwiazda, której przewróciło się w głowie.Uszanuj decyzję "partnera".

[Gość Bombaatomowa]

Liv zmień chłopaka. Ten Twój obecny to jakiś nudzisz. Naprawdę gustujesz w domatorach czy tylko udajesz?

[Liv17]

Masakra jakaś, jak czytam te "rady".
Byliśmy na imprezie, okazała sie spokojna, mój chłopak dobrze sie bawił.
Doszedł do wniosku, że nie będziemy siedzieć w domu i sie zadręczać.
Wiadomo, to że on lubi spędzać czas w domu.. hm dla mnie to wada, ponieważ ja lubie się poruszać, porobić coś ciekawego. Jendak ja mam też swoje wady.
W każdym bądź razie byliśmy na tej imprezie, ku mojemu zaskoczeniu było spokojnie, ponieważ dużo ludzi którzy mieli przyjść nie przyszli (może to i lepiej).
Tak czy siak niektóre komentarze/rady najlepiej zignoruje. ;)