Skocz do zawartości
Forum

Cierpliwość w stosunku do chłopaka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poznałam chłopaka 2 miesiace temu, a co sie pozniej okazalo on ma narzeczona, nie przerwalismy sie spotykac, lecz przeciwie wszystko zaczelo toczyc sie miedzy nami bardzo szybko, on chcialby z nia zerwac ale strasznie boi sie tego, probowal ale jak tylko ona sie rozplakala i chciala oddac Mu pierscionek wycofal sie, Mnie prosi zebym cierpliwie czekala bo mowi ze napewno z nia nie bedzie bo nie jest z nia szczesliwy. Moja cierpliwosc sie konczy i nie wiem co mam dalej robic.

Odnośnik do komentarza

Pewnie jakaś toksyczna ta narzeczona, uzależniła go emocjonalnie i nie potrafi się wyrwać,
nie był też w porządku do Ciebie ,bo nie powinien rozpoczynać nowej relacji ,tkwiąc w starej i to po uszy, i na dodatek Cię okłamał...,
są takie kobiety co potrafią tak uzależnić od siebie partnera ,że nie pozwalają nawet mu ułożyć sobie życia z inną...,aż niewiarygodne ,ale tak bywa,

ja bym radziła dać sobie z nim spokój.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Przemysl to czy chcesz byc z osoba, ktora Ciebie oklamala nie mowiac, ze jest w zwiazku. Ja moge powiedziec tylko z mojego punktu widzenia, moich wartosci i zasad. Nie wiazac sie z kims kto jest w zwiazku i ezeli tak mu zle z ta kobieta, to po co ciagnie. A moze chce sprawdzic czy nadajesz sie a ona ma byc kolem ratunkowym? A moze nigdy jej nie zostawi o chce byc z nia a Toba chce sie zabawic? Wiesz ilu facetow mowi swoim kochankom jaka ta zona, partnerka zla jak sie nie dogaduja chcac miec ciastko i zjesc ciastko. Jak dla mnie niedojrzaly emocjonalnie facet. Moze powloke ma super i mozna z nim pogadac, posmiac sie, ale czy bedziesz czuc bezpieczenstwo przy nim? Czy nie bedziesz myslec, ze z Toba postapi jak z tamta? Przemysl to i podemiesz najlepsza dla siebie decyzje..

Odnośnik do komentarza

Z kłamstwem przyznał sie bardzo szybko bo zaraz po naszym spotkaniu jak tylko odjechal ode Mnie to napisal ze ma dziewczyne, bylam bardzo zla na niego bo nie spodobalo Mi sie ze najjpierw poderwal Mnie, przyjechal do MNie a pozniej dopiero powiedzial w jakiej sytuacji jest, wiec jak zlosc przeszla to stwierdzilam a co tam Mi szkodzi, zaczelismy sie spotykac jako kumple, pogadac po smiac sie, duzo sobie nawzajem opowiedzielismy i chyba to nas do siebie zblizylo, on daje Mi to czego brakowal Mi przez ostatni czas, a on tez rowniez ma to czego wlasnie brakowalo Mu z nia. Na poczatku trzymalam go na dystans, ale z czasem zaczelam czuc wiecej juz do niego, z jednej strony wiem o tym ze to jest ,,chore'' bo to nie tak powinno byc, tak macie racje ze jak nie chce byc z nia to powinien z nia zakonczyc, a dopiero ze Mna zaczynac, ale Mi tak cholernie ciezko jest z niego zrezygnowac.

Odnośnik do komentarza

przeciez nie moge odrazu przepuszczac ze jak ja oklamuje to musi oklamywac i Mnie , ja wiem o niej i wiem duzo o ich zwiazku, tylko ze ona nie wie o nas. On jest z nia 5 lat i to jest tez juz przyzwyczajenie, bo przeciez gdyby mial dobrze z nia to by nie szukal pociesznia we Mnie, jego najbardziej przeraza to ze ona bedzie cierpiala, ze wszyscy beda zle myslec o nim. Tak wywnioskowalam z naszej rozmowy jak rozmawialam z Nim.

Odnośnik do komentarza

Tu juz nie chodzi o to ze oklamal Ciebie bo przyjelas na klate i nic zlego w tym nie widzisz ale on notorycznie oklamuje swoja narzeczona! Dziewczyno tyle opowiadal Tobie o ich zwiazku ale znasz tylko jego relacje a jego narzeczonej? Pomysl co ma powiedziec Tobie jaki super zwiazek tworza? Tylko zada pytanie po co z nia jest? Z przyzwyczajenia? Ma u CIEBIE to czego ona mu nie daje czyli nowe ale wez pod uwage ze nie koniecznie lepsze. Dalej pomysl czy za 5 lat nie bedziesz na jego narzeczonej miejscu i poderwie kolejna panienke ktora jak Ty podejdzie do tego i nie bedzie empatyczna i po wie a co mnie jego narzeczona mnie ma yc dobrze a jak ona taka zla niech cierpi. Ja na jego miejscu bym zakkonczyl tamten zwiazek i dopiero staral sie stworzyc kolejny, a bedac kobieta bym powiedzial spadaj lovelasku jak bedziesz wolny to wtedy mozemy sie spotykac i zobaczymy co wyjdzie. Nigdy ale to przenigdy bym nie pozwolil sobie na takie zachowanie jak ten facet zero dojrzalosci i kregoslupa moralnego. W moim srodowisku w jakim sie obracam o takich parach jak Wasza mowi sie" jak suka nie da to pies nie wezmie" bo to od kobiety zalezy czy pozwoli czy nie bo jak nie a sam wezmie to juz gwalt. Pomysl o tym bo nie tylko narzeczona skrzywdzicie ale siebie skrzywdzisz i wykonczysz psychicznie myslac czy na boku nie ma jakies dziuni bbedac ze mna. Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedno ta narzeczona nie bedzie obwiniac jego tylko Ciebie i dla niej bedziesz najgorsza i o o Tobie bedzie mowic ze estes kochanka super latke bedziesz miec przypieta.a on bedzie spostrzegany ze tak go omotalas a on taki biedny i wykorzystalas moze jakis kryzys albo nieporozumienie w ich zwiazku....
pozdrawiam i zycze odpowiedzialnych, przemyslanych i najlepszych decyzji.
p.s dziwi mnie ze laski biora sie za zajetych facetow...szok!!!

Odnośnik do komentarza

Nie podoba mi sie ze skłamal dopiero po fakcie. Osobiscie z zajętym facetem bym sie nigdy nie zadawala to moja zasada numer jeden. Jak klamie to też skreslam bo to zasada numer 2. Nie warto być z kimś takim bo po co ? Czekasz na kogoś kto nie wiadomo czy teraz też Cie nie oklamuje mowiąc,ze z nia zerwie w kiedys bo nei jest szczescliwy. A moze tylko tak mowi bo chce Cie miec na boku z roznych powodów? (nie bede wymyslać jakich a roi mi sie w glowie cala masa niecnych przykladow)
Zastanow sie naprawdę, bo sama siebie w koncu oszukasz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Pangolin2

a tak przy okazji drogie Panie , to jak Wam się podoba ten uroczy, młody seksuolog Arkadiusz B. , który od pewnego czasu stale produkuje się na tym forum ?
zastanawiam się, czy on jest tylko teoretykiem, czy prowadził także badania praktyczne :D x 10 !

Odnośnik do komentarza

Tez mialam zasady i tez zawsze mowilam ze nie bede spotykala sie z zajetym chlopakiem a co mowiac zeby sie przespac, ale tu w ogole bylo inaczej, mimo tego ze wiedzialam w jakiej sytuacji jest on i jak to wszystko moze dalej sie toczyc, ale teraz z biegiem czasu przerasta Mnie to bo widze ze mimo tego ze mowi ze zalezy Mu na Mnie, nie potrafi postawic na swoim i sie roztac, on szczerze mowiac nie wie sam czego chce. Nie wiem sama czy to chodzi o to ze nie ma odwagi tak jak mowil wczesniej czy to juz teraz o cos innego chodzi...

Odnośnik do komentarza

Martuś22, będziesz szukała usprawiedliwienia dla chłopaka, z którym się spotykasz, będziesz szukała dla niego alibi, bo się w nim zakochałaś. Twoja opinia nie jest obiektywna, bo widzisz sytuację tak, jak zapewne chcesz ją widzieć. Nie napiszę Ci, co masz robić, bo to jest Twoje życie i Twoje wybory, ale nie masz gwarancji, że ten chłopak w przyszłości nie potraktuje Cię tak samo, jak teraz to robi ze swoją narzeczoną, tzn. będzie z Tobą, a potem zacznie oszukiwać i kłamać, spotykając się z nową dziewczyną. Pomyśl o tym, bo wg mnie wiele ryzykujesz. Pozdrawiam i życzę udanych wyborów!

Odnośnik do komentarza

Dokładnie , wg mnie wyrwij się z tego jak naj szybciej poki łączy Was tylko sex i dla tego tak jestes w niego zapatrzona i potrafisz bronić go mimo tego że gdzies tam czujesz ze to co robi to nie jest wobec Ciebie i tej drugiej fer, wiadomo zrobisz jak bd uważała ale moge się założyć że nawet jeśli z nim zostaniesz to kiedyś wracając do tego tematu na forum przyznasz nam wszystkim rację , jak naj szybciej to zakończ.

Tego kwaitu jest pół światu - - :)

Odnośnik do komentarza

A ja wcale nie uważam, że to takie pewne, że powinnaś z nim zakończyć związek. Zdecydowanie lepszym wyjściem według mnie było by zakończenie tamtego związku. Bo z niego na pewno już nic nie będzie, gołym okiem widać, że on nie jest w niej zakochany, a prawdziwe uczucie to rzecz niezbędna do tego żeby związek był szczęśliwy. U Was jest sporaszansa na istnienie tego(mimo problemów które na razie macie), a w tamtym związku nie widzę jej w ogóle.
Moim zdaniem on nadal z nią jest, bo z jakiś powodów boi się to zakończyć. Jasne że powinien postąpić w odwrotnej kolejności, ale widocznie ten strach jakoś mu w tym przeszkodził.

Odnośnik do komentarza

Moi drodzy, jak wiadomo milosc nie wybiera a zycie jest pelne niespodzianek. Wiekszosc wypowiada sie negatywnie co do tej sytuacji, ale dlaczego? W malzenstwach zdarzaja sie rozwody, a w zwiazkach rozstania. Takie jest zycie. Niech kazdy mysli o swoim szczesciu, bo nikt za nas nie umrze, pamietajmy o tym. Jezeli dobrze czujecie sie w swoim towarzystwie i dobrze sie dobraliscie to starajcie jakos z tej sytuacji wyjsc walczcie!Bo na starosc mozna pozniej zalowac ze nie spedzilo sie zycia w towarzystwie czlowieka ktorego sie kocha. Tyle ode mnie. Pozdrawiam i zycze powodzenia :-)

Odnośnik do komentarza

Wszyscy nie umiecie czytać, kobietka wiedziała, że jest w związku ale chciała kontynuować znajomość, robiąc przy okazji koko bongo z bani młodemu. Młodość ma swoje prawa, które są zastrzeżone tylko dla pewnych chwil a kto się nie potrafi w nich odnaleźć to nie wie co to znaczy wolność!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...