Skocz do zawartości
Forum

Konflikty w związku po zdradzie przez pocałunek


Gość apokalipsa87

Rekomendowane odpowiedzi

Gość apokalipsa87

Witam. Zdradziłem swoja dziewczynę dwa lata temu,po rocznym związku, całowałem się z "koleżanką" z pracy. dodam choć to nie usprawiedliwienie że byłem strasznie napity, po tym jak sie ogarnąłem odepchnąłem ja od siebie i się schowałem, a ona mnie szukała po domu. Nastopnego dnia powodzianinem wszystko swojej dziewczyninie i choć się nie rozstaliśmy po czasie wróciły problemy związane z ta zdrada. dziewczyna z która zdradzieckim, często bywa tam gdzie z moja dziewczyna i ja szlag trafia przez co później odbija się to na naszym związku. Czuje sie nieodartosiowana i ma żal do mnie. Ja ją kocham, o wiele bardziej niż to było 2 lata temu bo chyba wtedy byłem z nią bo byłem. ale z obu stron szału nie było. z Czasem im więcej czasu spędzamy razem i nasz związek sie pogłębia i miłość jest coraz większa to żal do mnie rośni. Mam masakryczne wyrzuty sumienia nie ma dnia żebym nie żałował. Miałem już myśli samobójcze bo nie wiem jak ja mogłem odp....(ogólnie w życiu m się nie wiedzie) coś takiego. miałem zaufanie teraz boje się sam siebie. Co mam zrobić ? co zrobić z związkiem? czy mamy szanse przetrwać? czy lepiej pozwolić jej odejść aby ułożyła sobie życie za jakiś czas z kimś kto jej tak nie zrani? a samemu wyjechać do innego miasta aby zapomnieć?

Odnośnik do komentarza

Ja jestem wielką przeciwniczką zdrad,
ale to po pierwsze nie była wielka zdrada,tym bardziej jak powiedziałeś zaraz to swojej dziewczynie ,
najważniejsze,że jesteś uczciwy,
ja bym to potraktowała z przymróżeniem oka i nie miała do Ciebie pretensji cały czas,
nie wiem czemu tak się zadręczasz,dziewczyna jeśli Cie kocha powinna wybaczyć i zapomnieć o tym incydencie ,
bo raczej wynika ,że nie ma do Ciebie zaufania i to uczucie do Ciebie też szwankuje.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość apokalipsa8787

Zaczynam czuć się jak ostatni śmieć. Jeszcze nigdy tak nie płakałem . Mam ciągłe pretensje do siebie, że tak zrobiłem. Moja dziewczyna nie potrafi chyba znieść tego co zrobiłem, mówi ze wybaczyła i ze jakby nie kochała już dawno kopnęła by mnie w dupę. Ale mówi ,że jak ją widzi to ją tąpa. Chce z nią kupić mieszkanie mieć wslne dziecko ale nie chce aby w naszym związku po narodzinach dziecka były pretensje i zal bo takiego domu nie chce dla dziecka.

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci tak jeśli jesteś dobrym człowiekiem,kochasz i szanujesz swoja dziewczynę to naprawdę się dziwię jej zachowaniu ,do końca życia będzie Cię wbijała w poczucie winy...bez sensu,
jeszcze nie zna życia i myśli ,że w związku to tak zawsze jest wszystko pięknie,
myślę ,że jesteś za dobry a ona wydziwia.
powiedz niech sobie poczyta chociaż tu ba tym forum ,jakie ludzie maja problemy w związkach,

nie ma większych problemów to ten urósł do niebotycznych rozmiarów .

Ja bym jej powiedziała tak, skoro nie możesz z tym normalnie żyć, ja odchodzę,

Za bardzo Ci na niej zależy i za bardzo to okazujesz,odpuść trochę i patrz na reakcję.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość apokalipsa8787

estem dość optymistyczną osobą staram sie cieszyć każdego dnia bo wiem, że smutki mi nie pomogą. wiem, że ludzie mają życiowe masakrę, zdrowotne i w miłości, Moja dziewczyna mówi, że ona nie potrafi sie uśmiechać jak ja coś denerwuje. Ja przeciwnie zagryzam zęby i cieszę sie z każdej chwili spędzonej z rodziną, rodzicami bo ciągle sobie uświadamiam, że jeszcze zatęsknię za nimi. staram sie na każdym kroku z pensji odkładam każdy grosz z myślą o własnym mieszkaniu, JA wiem, że nie każdy ma dar aby tryskać humorem tylko, że bycie smutnym i złym nic nie przyniesie. Ta kłótnia o ta zdradę doprowadza do tego ze nie mam z czego sie cieszyć na pozór nie pokazuje tego ale sie martwię ,od środka zżera mnie wszytko, wyrzuty sumienia mnie paraliżują. Spotkaliśmy ta dziewczynę ona sie do mnie uśmiechnęła ja sie zaczerwieniłem bo głupio mi było w stosunku do mojej dziewczyny i zażenowany ,dostałem cięgi słowne. Pochodzę z rodziny w której ojciec nie pije a mam lubi sobie wypić nie jest mi wcale lekko bo matka jak nie pije jest wspaniała osoba to jednak gdy wypije jest straszna. nie jesteśmy patologiczna rodzina choć kłótnie rodzice potrafili zrobić,wiem,że wiele trudu rodzice włożyli aby mnie i moje rodzeństwo wykształcić i dać nam jakiś start w życiu. Wiem ,że nie było im lekko ciężko mi z powodu bardzo zaborczości mojego ojca i problemu alkoholowego mojej matki dlatego ta sytuacja sprawia,że przerasta mnie to, mam coraz częstsze myśli o tym czy nie lepiej było by jakby mnie nie było jakbym zginał. powoli pada mi chyba na głow;(

Odnośnik do komentarza

Jesteś słaby psychicznie,skoro tak się mazgaisz i przeżywasz jakbyś popełnił jakieś przestępstwo ,

widać w tym związku dziewczyna ma pozycje dominującą,
skoro pozwalasz ,żeby stale Cię dołowała tym incydentem,
nie potrafisz się odciąć ,zamknąć ten temat ,nigdy do niego nie wracać,
a dziewczynie powiedzieć ,że nie życzysz sobie więcej żeby wracała do tego tematu,bo psychicznie Cię to wykańcza i co najwyżej może doprowadzić do Twojej depresji,

niech wybierze czy woli stale wracać do tego tematu i mieć faceta z depresją,
czy woli się powstrzymać i żyć normalnie.

Ja widzę ,że Ty jej się boisz, a w związku takie uczucie powinno być obce,
nie wróży to dobrze na przyszłość.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No i właśnie dlatego nie należy ukochanej osobie zawracać głowy pierdołami a jedynie nie dopuszczać do takich sytuacji.
Przez Twoją szczerość dziewczyna ma niezły stres zwłaszcza jak widzi tą drugą.
Mądry inaczej, niestety.
Na przyszłość - nie pij.
A na teraz, patrząc jak się zachowujesz to może faktycznie lepiej byłoby ją uwolnić od siebie?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Przede wszystkim postaraj się wybaczyć sam sobie. To jest już przeszłość, stało się i nic już tego nie zmieni. Od tego wydarzenia minęło wiele czasu, Wasz związek, jak napisałeś, pogłębił się - po co więc oglądać się za siebie?
Porozmawiaj z dziewczyną, zapytaj czy warto niszczyć to, co Was łączy i ewentualną wspólną przyszłość przez jeden błąd z przeszłości.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Pocałunek to nie zdrada? Z tego co wiem, to przyjęte jest, że człowiek się całuje z partnerem, a nie osobami trzecimi.
Nic dziwnego, że dziewczyna ciągle to przeżywa. Z drugiej strony po tym wydarzeniu wytworzył się bardzo niezdrowy układ w którym Ty jesteś pantoflarzem, a ona dominatorem.
Z obu tych względów/zarówno poczucia krzywdy dziewczyny, jak i Twojej roli pantoflarza/, ten związek nie ma przyszłości. Oboje się będziecie tylko w nim męczyć, bez sensu.

InnyInna

A na teraz, patrząc jak się zachowujesz to może faktycznie lepiej byłoby ją uwolnić od siebie?

W pełni popieram.

~apokalipsa8787
Moja dziewczyna mówi, że ona nie potrafi sie uśmiechać jak ja coś denerwuje. Ja przeciwnie zagryzam zęby i cieszę sie z każdej chwili spędzonej z rodziną, rodzicami bo ciągle sobie uświadamiam, że jeszcze zatęsknię za nimi.

Czyli wychodzi na to, że ona w przeciwieństwie do Ciebie nie lubi udawać, że wszystko jest ok. Sorry, ale to akurat jest różnica na jej korzyść.
Jeszcze jedno: mówienie, że tu na forum opisywane są gorsze problemy nie jest argumentem, bo należy równać w górę, a nie w dół. :/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...