Skocz do zawartości
Forum

Zakochałam się w przyjacielu


Gość annnitka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Kornelia.
Pewnie to jeszcze potrwa zanim pogodzisz się z jego milczeniem. Współczuję, że tak Cię potraktował.
Proponuję Ci wyrzucić go z facebooka i nie zadręczać się jego obecnością na czacie. Krzywdzisz tylko siebie.
Jesteś w bardzo trudnej sytuacji teraz i zrozumiałe jest, że potrzebujesz wsparcia i czułości zwłaszcza, że jak piszesz znajomi się odwrócili o Ciebie.
Myślę, że powinnaś teraz postarać się, żeby samodzielnie stanąć na nogach i w ten sposób organizować swoje życie. Z pewnością w niedalekiej przyszłości poznasz kogoś, kto naprawdę odwzajemni Twoje uczucie.
Powiedz, czy masz dzieci? Masz nadal kontakt z rodziną?
Możesz powiedzieć, dlaczego znajomi się odwrócili od Ciebie?
Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość kornelia12

Jestem juz od dawna za granica i pourywaly sie kontakty a wiekszosc uwaza ze powinnam sie pogodzic z mezem ale ja nie potrafie mam dzieci dwojke i teraz ciezki czas musze wszystko zorganizowac sama jak mnie strasznie boli ze tak mnie potraktowal nie mogr tego przezyc kazdego dnia zastanawiam sie dlaczego on mi to zrobil mma ochote napisac i zapytac czy to byla przyjazn ktora zawsze uwazal ze nic nie jest w stanie jej zniszczyc dlaczego tyle przykrosci mnie spotyka juz nie mam sil zyc przez to wszystko

Odnośnik do komentarza
Gość anilka 2222

Zerwalismy kontakty z dobrym znajomym 2 miesiace temu zakochalismy sie wsobie i to mialbyc najlepszy sposob zeby zapomniec i tak zastanawiam sie czy napisac bo mu go brakuje i ta rozlaka nie jest dobra nie umiem zyc bez niego....:-(

Odnośnik do komentarza

Kornelia.
Po prostu napisz do niego i zażądaj, żeby Ci wyjaśnił dlaczego Cię tak potraktował. Mam nadzieję, że doczekasz się odpowiedzi.
Najwyraźniej zakochałaś się i to bardzo, obecny rozwód potęguje Twoje uczucia. Dlatego to wszystko aż tak boli.
Muszę powiedzieć, że pewnie jeszcze trochę będzie bolało i doradzić Ci, żebyś jak najmniej rozpamiętywała i rozmyślała o tym wszystkim.
Jak najbardziej wyrzuć z siebie to wszystko co boli, nawet tutaj na forum.

Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość kornelia12

Bardzo to boli chcialabym zeby wytlumaczyl mi dlaczego tak sie zachowal w stosunku do mnie czym ja sobie na tozasluzylam a najgorsze ze ostatnio jego kolega probowal poderwac mnie na fb to bylo Naprawde idiotyczne ... Moze gdyby mi wyjasnil to byloby mi lzej ale ja nie wiem czy jak napisze czy wogole odp mi moje zycie to jedna porazka ale musze myslec pozytywnie i w koncu to zycie sie ulozy szczesliwie

Odnośnik do komentarza

InnyInna napisał coś czego należy się trzymać o facecie, świadczą słowa nie czyny. Czym się różni dzieciństwo od dorosłości? Na etapie dzieciństwa w dużym stopniu rodzice sprawują nad nami opiekę i w dużej części są za nas odpowiedzialni, tłumacząc nasze zachowanie. Dorosłe życie to odpowiedzialność za własne postępowanie, bez zwalania odpowiedzialności na innych barki, to również udzielanie odpowiedzi za takie, czy inne własne zachowanie.

Odnośnik do komentarza

Napisz do niego Kornelia i postaraj się trochę uspokoić. To jeszcze nie koniec życia.
Myślę, że dobrze by było, żebyś skupiła swoją uwagę na dzieciach i rozwodzie. Rozmawiasz z nimi o tym? W jakim są wieku?
Na razie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś będąc w podobnej sytuacji, zakończyłem znajomość okazując tym szacunek kobiecie. Przyjaźń była tak wyjątkowa, że seks pomimo swojej wyniosłości nie byłby warty tego by zmącić swą cielesnością wytworzone uczucia. Od początku dana relacja była z nastawieniem na przyjaźń nic ponadto a w jej życiu dodatkowo pojawił się partner. Lecz jeśli miała by jakieś wątpliwości po latach, podejrzewam że do 1000km bezproblemowo poświęcił bym jej czas. Pomimo tego ze jestem w związku i wiem ze kobieta by to zrozumiała.

Odnośnik do komentarza

Sam seks sprawił, że to coś co was łączyło zmieniło swą relacje, zostało pozbawione tego znaczenia czym jest przyjaźń. Rozwód bywa bardzo bolesny, facet dojrzały przyjaciel (kochanek) nie zostawił by z tym kobiety samej. Mógłby się wycofać, jednak ofiarował by kobiecie wsparcie sobą, chociażby tym że jest myślami obecny i trzyma kciuki do końca rozprawy.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Bo byłaś tego spragniona. Związek z mężem już pewnie kilka lat wcześniej umarł emocjonalnie i tworzył tylko napięcie i żadnej przyjemności, zaufania, rutyna.
Tu było coś nowego, zainteresowanie, uwaga której nie miałaś u męża będąc w pewnym momencie pewnie tylko matką.
To nie do niego żywisz uczucia i nie po nim płaczesz, płaczesz po uczuciach, które w Tobie wyzwolił oraz teraz przez to że Cie wykorzystał w taki sposób. A może go przerosło to że miałby się z Tobą związać i z całym Twoim " dobytkiem".
Zrozumienie tego od tej strony pozwoli Cie się podnieść prędzej.

Odnośnik do komentarza
Gość kornelia12

Ja nie chcialam sie wiazac i on tez nie od poczatku wszystko bylo jasne akw niestety oboje cos poczulismy do siebie alw zeby od razu calkowicie kontakt zerwac jakby mnie nie znal a moze on po prostu mowil o przyjqzni byla to przykrywka zeby dopiac swego juz sama nie wiem

Odnośnik do komentarza

Tak, to była przykrywka. Problem jednak tkwi w tym, że Ty nie chcesz tego zaakceptować. I zdecydowanie za bardzo zależy Ci na tym , żeby było inaczej. Nie widzę innego wyjścia jak cierpliwie poczekać aż ta nie miła prawda w końcu co Ciebie dotrze.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Facet na swojej drodze życiowej dążąc do własnej dojrzałości emocjonalnej, popełnia wiele głupot.
Jeżeli rzeczywiście przerosła go wizja odpowiedzialności, to ordynarnie poległ w kwestii własnej odpowiedzialności.
Nie karaj siebie za to, gdy w momencie rozpadu małżeństwa otworzyłaś drzwi do własnego serca.
Czy w tym ucierpiały Twoje dzieci? Nie zauważyłem żadnej sugestii. To Ciebie stawia nad kobietami które w poszukiwaniu własnego dobra, angażując własne pociechy w relacje pomijają uczucia tych najmniejszych, które jednak się również angażują do przyjaciół (partnerów) w życiu rodzica.
Nie traktuj się więc jak wykorzystaną kobietę, naiwną, lecz taką kobietę z którą poległ facet, którego przerosło założenie wspólnego życia z Tobą oraz dziećmi.

Odnośnik do komentarza

Nie powinnaś uważać się za głupią i naiwną. Bardzo wiele osób, nie tylko kobiet przeżyło taką sytuację a to dlatego, że naprawdę trudno jest odkryć intencje drugiej osoby. Nawet po dwudziestu latach znajomości może okazać się, że się nie znało tak naprawdę drugiego człowieka.
Wiem, że to boli i przykro mi z tego powodu. Postaraj się jednak zostawić tą sprawę już za sobą. Będzie Ci łatwiej.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość kornelia12

Innyinna masz racje ale tak mysle napisze do niego ostatni raz moze dowiem sie czym sobie zasluzylam Moze odp staRam sie nie myslec ale dzisiaj poplakalam.sie sama w domu wyryczalam sie jak dzieci byly w szkole

Odnośnik do komentarza

Witaj Kornelia.
No, oczywiście, że świadczy to o nim a nie o Tobie. Naprawdę trudno wytłumaczyć takiego faceta.
Nie mówiłbym, że byłaś ślepa. Nie jedna osoba pragnąca uczucia postąpiła by tak jak Ty. Trudno jest żyć zachowując zawsze dystans do otoczenia. Trudno wtedy mieć cokolwiek.
Gdybyś faktycznie potrafiła go przejrzeć to faktycznie nic by tak nie bolało, ale także nie byłoby tego wszystkiego co sprawiłoby Ci radość.
Pociesz się tym co było przyjemne i po prostu olej go. Myślę, że masz jeszcze masę innych rzeczy do zrobienia i szkoda Twojego czasu na kogoś, kto nie potrafi Cię docenić.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...