Skocz do zawartości
Forum

Walka z zazdrością


Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż, był w długoletnim bezmałzenskim zwiazku, z którek posiada 2 dzieci. od zawsze ciezko bylo mi sie pogodzic z faktem ze byl ze swoja ex niemal 12 lat. jest ode mnie starszy 13 lat. rok temu zaczelo sie miedzy nami bardzo psuc. on wybuchal, ja chcialam odejsc on cierpial ja nie chcialam sie spotykac. bylo na prawde ciezko. okazalo sie ze jestem w ciazy. przeszlismy mase okropnych chwil, on popadl w depresje, ale udalo nam sie, zaczelismy sie zblizac oswiadczyl mi sie , narodziny dziecka. ale nie byl juz taki jak dawniej, bardziej oschly, zimny latwo wybuchał o najmniejsze rzeczy w moim kierunku, tłumaczac ze musi minac troche czasu az wybaczy mi wszystko, rozumialam. mialo byc lepiej po narodzinach, po slubie, po wyprowadzce, nie jest. niekiedy czuje strach by zapytac o cokolwiek bo nie wiem jak z jego punktu widzenia moze wygladac to pytanie, czy go nie rozzłosci. Najwiekszy problem tkwi w tym, ze strasznie go kocham, a majac male dziecko mieszkajac w jego miescie , to logczne ze jest jedyna osoba z ktora moge porozmawiac. wscieka sie ze pytam gdzie tak dlugo byl, czy nie lepiej wybrac sie gdzies cala twojka. to przeciez logiczne, ze tez potrzebuje rozrywki, a najlepiej wlasnie czuje sie wraz z nim. mam strasznie niska samo ocene a z kolei uwazam ze on moglby miec kazda, zazdros mnie pozera gnebi i miazdzy do rozmiarow robaka:( Mam sie stac calkowicie obojetna, dac mu te wolnosc ktorej rzekomo potrzebuje, a moze o to chodzi w zwiazku by umiec czerac wolnosc bedac z ukochana?

Odnośnik do komentarza

generalnie wszystko,moje zachowanie, nasze rozstanie, ze nie mogl byc przy poczatku ciazy. Cierpial okropnie i ja to rozumiem, rozumiem swoj okropny blad, bledne decyzje. Nie probuje sie tłumaczyc, bylam glupia mialam mase doradcow i metlik w glowie, zawsze prosze go o wybaczenie. niby wybacza jednak wiecznie wraca i wytyka mi bledy, wybucha. wuyglada tak jakby z jednej str mnie kochal, zeby po chwili z drugiej niemal nienawidził:( Maz doskonale gotuje i zawsze sie tym zajmuje, czesto tez sprzata, ale to serce peka miec obok siebie milosc zycia i niekiedy nie slyszec nic, lub jakies odburkniecie. a gdy jest mi zle nawet jak jestem zla na niego marze o jego ramionach on mnie nie chce, lepiej nie wchodzic mu w droge. Ale kiedys byl taki, cudowny kochajacy nieslychanie, zaskakujacy, czuly, wiecznie odgarnial mi grzywke calujac w czolko. To ja go zniszczylam teraz za to pokutuje, tylko czy to mozliwe ze on kiedykolwiek wroci?

Odnośnik do komentarza

Często jeśli wydarzenia z przeszłości są zbyt silne, jak zdrada, oszukanie, coś okropnego co odbiło się mocno i głęboko na psychice partnera, a z winy osoby, na której mu zależało trudno jest się pozbierać. Początkowo, może być dobrze, układać się, są jakieś cele, ale gdy już się wszystko osiągnie wspomnienia i urazy wracają. Jeśli Twój partner miał depresję, ale jej leczenie przerwał na tę początkową chwilę, gdy się układało, a wspomnienia odeszły gdzieś na dalszy plan i dziś jednak wraca do przeszłości to zły znak. Oznacza to, że potrzebuje terapii lub jej kontynuowania. To jest tak jak z rozbitym samochodem, na którym właścicielowi zależy. Jest szok gdy jest rozbite, ale po naprawie u mechanika i blacharza wygląda jak nowe, jest chwila radości, ale po jakimś czasie złe obrazy wracają, gdy przypomina sobie o wypadku i ewentualnych ofiarach. Pozbywa się samochodu albo leczy się u psychologa. (Nie straszę Cię, że się pozbędzie Ciebie jeśli nie pójdzie na terapię :)))) Mój mąż, gdy miał depresję odsunął się całkiem od życia rodzinnego, myślałam, że mnie nie kocha, nie chciał pomocy ode mnie, nie szukał jej u nikogo, zaczął pić. Dziś wiem, że trzeba postępować delikatnie, pomocnie, ale bez zbytniego narzucania się. Porozmawiaj z nim, ale całkiem na inne tematy niż on i jego problemy, bo tylko go zdenerwujesz, na pewno macie wiele innych tematów, o których on chętnie rozmawia. Takie, które dają mu możliwość rozgadania się :) Jeśli chodzi o problem z tematu to zazdrość bywa zabójcza dla związku. Jeżeli nie masz powodów do zazdrości to przestań, atrakcyjność męża to nie powód do zazdrości, ale do dumy :) I jest światełko w tunelu, sprząta i gotuje ;)

Odnośnik do komentarza

tak, dokladnie mam to samo, spi na sofie, przy okazji rzuca palenie, wiec zeby sie wyspac i nie wkurzac, nawet to rozumiem bo córcia czesto sie budzi w nocy. Tez mam wrazenie ze mnie nie kocha, ze poukladal sobie w glowie zycie na odleglosc, strasznie mnie to boli mam ochote wybuchnac kurde kochaj mnie! albo co z toba powiedz na czym stoje! ale siedze cicho generalnie sie odzywam tylko jak potrzebuje jakies info albo jak o cos zapyta. i tesknie za nim cholernie a z drugiej strony jestes wsciekla bo ostatnio wpadl w szal, nie wiem czy przy rzucaniu nalogu mozna byc az tak nerwowym. wkurzalam go na kazdym kroku wybuchal co sekunde, az w koncu ogladal film chcialam jakos rozladowac napiecie bo nie znosze jak sie oddalamy przytulilam sie i zaczelam mowic ze bardzo go kocham, to zaczal gadac ze nudze i nudze, powiedzialam ze jest suchy to sie wkurzyl i zaczal awanturowac o wszystko pokolei, i wyzwiska i pretensje ale o wszystko doslownie, uspokoil sie wiec poszlam spac do corki, oh jaka byla awantura o jakies swiatlo w pokoju, sam juz chyba nie wiedzial o co sie drzec, kazal mi sie wynosic na czas rzucania palenia, ale tu postawilam na swoim, eh wurzucil mniepraktycznie z pokoju. czy mozna wpasc w az tak duzy szal? nerwy rzucanie, moze zle wspomnienia ale to bylo straszne. myslalam ze bedzie mial jakiekolwiek wyrzuty sumienia ale nic. nie wiem co robic, probowalam poruszyc z nim dzis temat co sie dzieje wokol nas, powiedzial ze nie ma zamiaru sie denerwowac i wszelkie rozmowy mam przelozyc na "za 5 dni" i ok. zrobilam mu herbate sniadanie i siedze sobie cicho, obserwujac jego reakcje.

Odnośnik do komentarza

tak jst swietnym kucharzem:) w przeciwienstwie do mnie, ja gotuje jedynie dziecku a juz dobre wegetarianskie dania, to on jest wladca kuchni w tym domu
(: wiec nic w tym kierunku mu nie zarzuce nigdy, tylko ta oschlosc i nerwy nerewy!

a zazdrodc eh, wiem jak umie oczarowac, przeciez mnie tez oczarowal. najsmieszniejsze jest to ze sam byl kiedys o mnie tak zazdrosny!(: teraz zupelnie nie jest a ja tone w zazdrosci:) ale ok wyhamuje , sama sie troche z nia pogryze, zadnych awantur eh

Odnośnik do komentarza

jak ja rzucalam palenie to wszystkich wokolo moglabym zabic i wszystko mnie draznilo dlatego pale dalej, wole robic sobie krzywde niz innym ;-) Rozni ludzie rozne symptomy odstawienia nikotyny, moze niech wyjedzie gdzies na ten czas na pewno potrzebuje spokoju i zajecia czyms

Odnośnik do komentarza

Witam,
Zgadzam się z Niką. Wydaje mi się, że częściowo zachowanie Twojego męża może wynikać ze zbyt szybko zakończonej terapii i "niedoleczenia" depresji. Teraz to zaburzenie mogło powrócić pod wpływem wielu zmian, które zaszły w Waszym życiu (ślub, dziecko, remont mieszkania). Dodatkowo rzucanie palenia nasila napięcie nerwowe, podwyższa nerwowość i wybuchowość.
Poczekaj jakiś czas - do momentu kiedy objawy odstawienia nikotyny się osłabią i spróbuj na spokojnie z nim porozmawiać o tym, co się teraz między Wami dzieje i co możecie zrobić, żeby to naprawić.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...