Skocz do zawartości
Forum

Nagłe zmiany w życiu a wiara w Boga


Gość weronika_6

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie wszystko też jest nowe i też bardzo się boję.
Czasami jestem bardzo przerażona. Mimo wszystko, nie zadawałam i nie zadaję sobie pytania - "dlaczego ja". Złości mnie obecna sytuacja, ale nie myślę o tym co było. To by mnie zabiło. A teraz, potrzebuję siły,żeby się budzić i żeby żyć.

Odnośnik do komentarza

a ja miałam ostatnio operację i podczas znieczulenia ogólnego przeżyłam coś co odrealniło moje spojrzenie na choroby życie świat i Boga a na dodatek nikt w to nie wierzy i szczerze też nie rozumiem dlaczego to mi się przytrafiło ale Boga nie winie za to że ludzie obdarowani rozumem mnie uratowali jeżeli zaczniemy Go obwiniać za złe rzeczy to za dobre też trzeba a jeśli za wszystko to co zostanie nic

Odnośnik do komentarza

Zadajecie mnóstwo pytań na forum o istnienie Boga ,wg koscioła i watykanu Bóg istnieje.List powstał na autentycznych faktach z roku 2007.W którymś tam roku poleciałem do innego kraju.Miałem nadzieje na lepsze życie ,finanse i budowe domu.Kolega który był przyjacielem,miał pomóc na początku ,ale okazał sie zdrajcą.Chciwość zaślepiła mu oczy.Byłem zdany na siebie i innych ludzi.W tamtym okresie ,miałem inne pojecie o bogu.Byłem 100% katolikiem.Wykonywałem wszystkie polecenia kościoła watykanu i kleru.Msza ,tradycje modlitwy ,pomaganie innym wiara nadzieja miłośc.Wiekszośc ludzi na zachodzie to maszynki do zarabiania pieniedzy.Predzej dostaniecie pomoc od kogoś,kto jest innej narodowości niż polska.Spałem na podłodze 6 miesięcy ,w śpiworze na twardych deskach.Niedaleko domu ,gdzie mieszkałem z Czechami i jednym polakiem,był kościół.Obok była kaplica ,monstrancja z Chrystusem i ....?moja nadzieja.6 miesiecy prawie non stop szukałem pracy ,wchodziłem do kościoła na modlitwy,normalnie bywałem na mszach i innych tradycjach kościoła watykańskiego czy jak kto woli rzymskokatolickiego.Nie mogłem wrócić do polski ,spłacałem kredyt.Przynajmniej chciałem,miałem nadzieje ze w końcu Bóg Chrystus Maryja i inni święci ,otworzą swe serce na moje modlitwy błaganie i pomoc o prace .Jadłem czasem suchy chleb i zupki chińskie.Czasem nie jadłem nic ,nie było kasy..Więc pisze.Koszmarem było dla mnie ,gdy nie mogłem normalnie spedzać świat Bożego Narodzenia ,w gronie rodzinnym.Tęsknota robiła swoje ,serce płakało z żalu.Gdy widziałem jak w innych domach ubierają choinki lub szykują sie do świąt,zadawałem sobie pytanie,co ja robie?Dlaczego nadal wierze w Boga ?który mnie najnormalniej w świecie ignoruje na całego.Zanim poleciałem do tego kraju,bywałem w Łagiewnikach ,Częstochowie i jak kazdy 100%katolik,odwiedzałem i modliłem sie w miejscach kultu religijnego.Tak nakazywała wiara kler kościół watykan.Dlaczego nadal sie tam modliłem w tym kraju,skoro bóg okazał sie 100%ignorantem.Opuścił mnie w okresie najwiekszej potrzeby i samotności.Ksiądz polski i zakonnica,powiadali mi ,że Bóg mnie kocha.A ja na to ,nie potrzebuje pustych!!!!!słów na wiatr,tylko konkretnej pomocy i pracy i jedzenia.Jeśli bedziesz mówił do kogoś,kocham cie,ale bedą to tylko puste słowa,a nie czyny,to taka miłość obróci sie w pogarde i nicość.W tej kaplicy koło koscioła ,bywałem często .Czasem było mi smutno ,były świeta .Dziś patrze na religie i boga inaczej.Po 7 latach od tamtej pory ,tracę wiare w boga ,nie wierze kościołowi,żywie pogarde dla watykanu.Dziś wszedłem do kościoła i walnąłem pięscią w ołtarz,krzyknąłem ,NIENAWIDZE CIE BÓG ZA TO ZE JESTEŚ PODŁYM ZDRAJCĄ.Bóg,a nie potrafi rządzić na świecie by podłość i chamstwo ,nie było górą.By samotni nie cierpieli w świeta,.By rodziny były razem.Jaka jest moc boga na ziemi?skoro pozwala na cierpienie i łzy?Nazywam to po imieniu.Podłość boga nie zna granic.Ani razu nie pisze teraz o miłości,jak 7 lat temu.Bo co to za miłość boga skoro krzycze by wreście bóg sie odezwał,by pomagał ludziom,co SIE TRZYMIĄ BOGA LATAMI!!!!!Niech mi nikt nie pisze o jakimś krzyzu,danym od boga na moją wedrówke życiową,bo mi pęknie serce.Są takie krzyze co stawiają ludzie,Stałem kiedyś pod takim krzyzem i wołałem o pomoc.Cisza.Dziś kiedy to pisze mam prawo do 100%utraty wiary.CZEKAM NA ZADOŚĆUCZYNIENIE OD BOGA.Za łzy w dzieciństwie,za łzy w dorastaniu za łzy zdrady i obojetności boga.NADAL POSZUKUJE BOGA ,KTÓRY MA SERCE i nie jest ignorantem

Odnośnik do komentarza

Ale Bóg to jest symbol ,wymyślony przez ludzi dla ludzi,żeby było łatwiej znosić przeciwieństwa losu,mieć do kogo się modlić,
od zarania ludzie modlili się do rożnych bożków ,bo wiele rzeczy nie umiemy sobie wytłumaczyć,
ktoś pomyślał i stworzył jednego Boga ,
dla mnie Bogiem jest słońce ,bo gdyby nie ono nie byłoby życia na ziemi /kiedyś ludzie też modlili się do słońca/ .

Tak,że Boga nie można brać dosłownie ,to jest symbol rzeczy niewytłumaczalnych,ja to bym to tak nazwała,dlatego istnieje słowo wiara.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Bo on miał wielkie oczekiwania od Boga,tak jak by to był ktoś
kto powinien pomóc w ciężkich chwilach,a tu ma pomagać wiara naszej psychice ,powiedziałabym ludziom ze słabą psychiką,co oczywiście nie zawsze działa,
silnym psychicznie nie jest potrzeba modlitwa ani psycholog bo sami sobie radzą z emocjami,

a autor wg mnie zamiast szukać "innego Boga",powinien raczej szukać pomocy u psychologa niż w modlitwie,bo tu możemy wyrażać tylko pobożne życzenia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ka-wa
Ale Bóg to jest symbol ,wymyślony przez ludzi dla ludzi,żeby było łatwiej znosić przeciwieństwa losu,mieć do kogo się modlić,
od zarania ludzie modlili się do rożnych bożków ,bo wiele rzeczy nie umiemy sobie wytłumaczyć,
ktoś pomyślał i stworzył jednego Boga ,
dla mnie Bogiem jest słońce ,bo gdyby nie ono nie byłoby życia na ziemi /kiedyś ludzie też modlili się do słońca/ .

Tak,że Boga nie można brać dosłownie ,to jest symbol rzeczy niewytłumaczalnych,ja to bym to tak nazwała,dlatego istnieje słowo wiara.

To nie jest obraz Boga chrzescijanskiego.I mam pojecia jakiego,ale kiedyś czytałam o takiej sekcie,"rodzimowierców",oni tez modlą sie do słonca ..

Autorze dlaczego nie masz pretensji do ludzi tylko cała swoją nienawiść skupiasz na Bogu.Jakby nie było to On wyposazył nas ludzi w rozum ..dał przykazania miłosci ,nie po to zeby człowiek łamał się opłatkiem przy wigilijnym stole a lezącego na ziemi nie dostrzegał..

Odnośnik do komentarza

Myślę że odrzucanie Boga nic nie daje. Sadzę że to nie pomoże. Złość to co innego, to jakiś krótki wyraz naszych emocji.
Nie wolno się poddawać, być słabym i jeszcze bardziej wystawiać na ataki zła.

"Nie Ty mnie wybrałeś, ale ja wybrałem Ciebie" (por. J 15, 16)
"Stworzyłem Cię i ja też podtrzymam i ocalę" (por. Iz 46,4)

Odnośnik do komentarza

Znacie porzekadło : WIARA CZYNI CUDA????
Jak sie wierzy gleboko w to, ze osiagniemy cel, to tak sie stanie, (wiara wzmacnia poczucie PEWNOSCI )... Dlaczego wierzyc w Boga??!
Bo jego zasady prowadza do szczesliwego zycia, znacie 10 przykazan?
Nie zabijaj
Dobrze sie wam zyje chodzac po ulicy z niepewnoscia co do tego czy uda nam sie szczesliwie wrocic do domu?

Przeciez coraz wiecej slychac o przypadkach morderstw na ulicach...
Tylko przykazania ucza tego jak sie powinien czlowiek zachowywac wobec drugiego.

Obwiniacie Boga za to ze macie zle w zyciu???

KIM DLA WAS JEST BOG??? JAK NIE ZNACIE JEGO OBLICZA TO NIE BLUZNIJCIE. ON NAM DAL WOLNA WOLE I PRZYKAZANIA TAK BYSMY NIMI SIE TUTAJ KIERUJAC NIE MIELI ZLEGO ZYCIA, On nie bedzie ingerowal w nasze decyzje bo DAL NAM WOLNA WOLE i my decydujemy czy bedziemy czynic zlo ktore z biegiem czasu odwraca sie przeciw nam, czy bedziemy siebie szanowac...

OBWINIACIE BOGA? ? A WIECIE KIM JEST SZATAN?????

SZATAN INGERUJE BEZPOSREDNIO W NASZE ZYCIE TU NA ZIEMI I JEST ODPOWIEDZIALNY ZA ZŁO, bo jego domenąwlasnie jest sycenie sie krzywdą,

Czy wierzyc w Boga?
Nie:-) Bo po co? Jak go NIE MA :-):-):-)

Przeciez go nie widzimy, nie daje nam znakow swojego istnienia...

Blogoslawieni ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli... Znacie to? Ten tekst?
Z innej beczki :
W szpitalach dla umyslowo chorych egzorcyzmowalem paru pacjentow...
Lekarze uznawali ich za chorych psychicznie, truli ich lekami i zapinali w pasy...
Wiecie co to jest UWOLNIENIE?????

Wiara to potega, i nie wazne w co sie wierzy, wazne by sie kierowac DOBREM

NIE MUSICIE WIERZYC W BOGA TYLKO wierzcie w dobro i sie nim kierujcie a szczescie osiagniecie....

Pozdrawiam :-) :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Narzekacie na Boga - a w Niedziele pierwsi do kościoła idziecie ..
Zapewne chodzicie tam dla ludzi i udajecie wielce wierzących .. Ciekawe co zrobicie w obliczu śmierci , kiedy to BÓG obwini Was za wszystkie GRZECHY I SIĘ WAS WYRZEKNIE , tak jak Wy to czynicie .
Wtedy uwierzycie w niego w pełni już nie skrycie.

Obwiniacie BOGA za to JAK ŹLE W ŻYCIU MACIE - to zastanówcie się dlaczego , taka '' kara '' spadła właśnie na Was - sami jesteście kowalami własnego losu , kierujecie się złem w życiu , fałszywością zatracacie się w wirze pracy zapominając o najbliższych , wdajecie się w romansy , szydzicie , nie wyciągniecie ręki do BIEDNEGO człowieka na ulicy - a później zgrywacie wielce poszkodowanych i myślicie / mówicie BOŻE DLACZEGO MNIE TAK RANISZ.

Sami ranicie bliźniego swego , to i sowitą karę dostajecie , zacznijcie zmianę od samych siebie , nie jesteście pępkami świata ZACZNIJCIE POMAGAĆ - pomagać bezinteresownie !!

Jeśli wiecznie nie będziecie spoglądać na swoje dobro , to i otrzymacie zasłużoną nagrodę - ale nikt nie powiedział czy to będzie tu na ziemi czy w życiu wiecznym po śmierci .

Przecież ziemia ,to nic innego jak KRÓLESTWO SZATANA ! zdradzacie , rozwalacie związki , gwałcicie , zabijacie , kradniecie , pedofilia - można by to zło w nieskończoność wymieniać - ale mnie krew zalewa jak sami gówna narobicie i wiecznie na kogoś zganiacie - ŻE BÓG WINIEN , bo przecież ja idealna/y jestem ..
Leczycie swoje sumienie w taki sposób , bo nie macie odwagi aby REALNIE SPOJRZEĆ na swoje ZŁE zachowanie !!
Tak łatwiej Wam się żyje , nie JESTEŚCIE JUŻ DZIEĆMI żeby całe życie głaskać Was po głowie !!!!!!

Ludzie ukrzyżowali sami Chrystusa - tak go właśnie docenili za dobro którym obdarzał - i WY MACIE JESZCZE CZELNOŚĆ coś wymagać od BOGA ?
Sami sobie jesteśta winni - nie doceniono tego ,że dobro może być już tu na ziemi , to nie dziwcie się ŻE ZAMIAST DOBRA JEST ZŁO - i się męczcie teraz , albo twardo idźcie przez życie - nie obwiniając niewinnych za Wasze niepowodzenia !

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Wiara jest potrzebna szczególnie dla ludzi słabych psychicznie i potrzebujących pomocy czyli wsparcia.Jeśli to wszystko w domu mamy to już tak często się nie modlimy i nie prosimy boga bo sami radzimy sobie z rozwiązaniem różnych sytuacji.Jeśli wydarzy się jakieś nieszczęście to wtedy człowiek zwraca się do boga o pomoc i wsparcie w bólu i cierpieniu.Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdyjemy, napewno ludziom wierzącym jest łatwiej żyć.Czy za zło obwiniamy boga raczej mamy żal do niego że nas to spotkało bo jak wytłumaczyć np chorobę dziecka , czy śmierć, czy kiedy mąż odchodzi do innej kobiety, kiedy żyjemy po bożemu, dbamy o rodzinę i wszystko się wali nie z naszej winy.To są trudne sprawy ,wiem bo cały czas walczyłam z bogiem o chore dziecko 11 operacji i nigdy się z tym nie pogodziłam , teraz po tylu latach raczej się wyciszyłam ale nie pogodziłam. I rzaden ksiądz mnie nie przekona że taki krzyż noszą tylko wybrani i silni.Nie chcę być wybrana.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Ludzie głęboko wierzący muszą zrozumieć - że ,to nie Bóg zsyła na nich przeciwności losu , bo Bóg tu na ziemi dał nam wolną wolę - i to nie on steruje naszym życiem , lecz my sami i TYLKO od nas zależy jak , to życie potoczy się ..
Człowiek bardzo wierzący powinien zrozumieć , że kłody pod nogi rzuca nam '' ZŁO, SZATAN '' ( jak zwał , tak zwał ), po to by sprawdzić ile jesteśmy w stanie znieść cierpienia zanim całkowicie odwrócimy się od Boga ..

Nie należe do grona ludzi wierzących , lecz jestem otwarta na zgłębianie tajników zjawisk niewyjaśnionych .. a to co napisałam wyżej jest wyłącznie moją refleksją ..

Odnośnik do komentarza
Gość weronika_6

Czy Ty Marita potrafisz zrozumieć fakt, że za chorobę bardzo często SAMI nie odpowiadamy????!!!!!Potrafisz to ogarnąć swoim małym rozumkiem?Temat był o CHOROBIE!!!!!O to w tym chodzi...Dlaczego ludzi wierzących Bóg "ubogaca" chorobą?

Odnośnik do komentarza

Nie mogę się z Tobą zgodzić Martita89.
Jeżeli Bóg istnieje to jest istotą wszechmocną, wszechwiedzącą i wszech tak dalej. Jest także tym czymś co stworzyło ten cały świat, wszechświat, pszczółki i ludzi. A żeby było jeszcze zabawniej, to właśnie Bóg stworzył Lucyfera jak i wszystkie inne anioły. Cherubinki też. Innymi słowy to wszystko co się dzieje, dzieje się za sprawą Boga i nic nie dzieje się bez jego woli i wiedzy. Jest w końcu Wszech Istotą. I nawet to, co teraz piszę, piszę o ironio za sprawą Boga.
Wniosek jest jeden : Bóg odpowiada za wszystko, absolutnie wszystko. Inaczej nie byłby Bogiem :-)

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość weronika_6

Nie doczytałam Twojego postu do końca...

Czasami bardzo trudno jest zrozumieć dlaczego mam jeszcze znosić kolejne ciosy kiedy już nie mam siły na nie, a Bóg nie zsyła nic dobrego, żadnego ukojenia. Ile można wierzyć naiwnie na lepsze jutro?Ile można się modlić i prosić jeżeli modliło się całe życie i głęboko wierzyło?W pewnym momencie siły odchodzą i człowiek poddaje się temu wszystkiemu, przestaje wierzyć, ma dosyć...

Odnośnik do komentarza

~weronika_6,
Nie tylko ludzi wierzących dotykają nieszczęścia i choroby. Dzieje się tak bez względu na rodzaj wiary czy jej absolutny brak.
Starałem się doczytać jaka to chorobna, ale albo jestem ślepy albo nic o tym nie napisałaś.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

InnyInna

Wniosek jest jeden : Bóg odpowiada za wszystko, absolutnie wszystko. Inaczej nie byłby Bogiem :-)

Niby się zgadzam co napisałeś/ale symbolicznie:)/,tylko nikt nie potrafi określić jego jestestwa ,bo to jest symbol jak już wcześniej pisałam,a jak może symbol za coś odpowiadać.
Bóg to dobro,miłość,szacunek ,itp.
a,że ludzie przypisują jakieś nadzwyczajne możliwości modlitwie to jest inna sprawa,
wiara czyni cuda i mam na myśli wyrażenie ogólne.

Tobie Weroniko najbardziej pomoże wiara w to ,że będzie lepiej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość weronika_6

InnyInna
~weronika_6,
Nie tylko ludzi wierzących dotykają nieszczęścia i choroby. Dzieje się tak bez względu na rodzaj wiary czy jej absolutny brak.
Starałem się doczytać jaka to chorobna, ale albo jestem ślepy albo nic o tym nie napisałaś.
Pozdrawiam.

Bo nie napisałam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...