Skocz do zawartości
Forum

Zdrada i poniżanie ze strony partnera


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem gdzie moge o tym napisac.. nie mam siły juz:(
jestem z nim prawie 3 lata, on mnie zdradzil pozniej pisał z nią przez pol roku (zawsze mowil że z nią nie pisze)
mozliwe ze sie spotykali... jak bylo zle to tez sie z inna spotykal .. w jedną rocznicę nie moglismy sie spotkac bo musialam cos zrobic i chcialam po poludniu a on sie spotkal ze swoją byłą...
nie wiem co mam robic
on ciagle przeklina na mnie np że jestem z*****, po**********...itd
bardzo go Kocham
teraz musze zrobic praktyki i chce jechac na 2 tygodnie na kolonie ale on mi nie pozwala co mam robic ?

Odnośnik do komentarza

Co robić? Odejść od niego. To wszystko było i dalej jest chore. Powiedz, czy jesteś z nim szczęśliwa? Jeśli nie, to po co się dłużej tak męczyć? Kochasz go, ale co Ci to da, skoro on Cię nie kocha? Na pewno cierpienie, a szczęścia raczej nie. Odjedź od niego, i jedź w spokoju i bez żadnych wyrzutów na te praktyki.

Odnośnik do komentarza

mysle zeby odejsc ale spotkalam sie z nim i jakos nie potrafie za bardzo go kocham...
byłam szczesliwa zanim sie dowiedzialam o zdradzie a teraz caly czas smutna.. jedynie siostry mi poprawiły humor bo z nimi wiecej jestem teraz.. nawet na rower nie moge isc bo spotkam innego i niewiadomo co z nim będe robic... on tak sobie mysli a ja nie mam zamiaru go zdradzic..
on mowi ze kocha i sie stara pare dni i ostatnio chcial zebym jechala z nim do pracy i grozil ze jak nie pojade to jemu sie cos stanie lub z kims innym pojedzie a ja nie dalam rady musialam w domu pomoc bo mialo byc przyjęcie... chcialam z nim ale musialam w domu pomoc..

Odnośnik do komentarza

Justynanka, milość to nie jest to, co opisujesz. Nie możesz dawać się zastraszać. Poza tym, on ma za uszami, a Ciebie podejrzewa.
Jedż gdzie masz jechać, a poznasz nowych , może całkiem fajnych ludzi.
Zrobisz jak uważasz, wiadome... Ale czy warto być z kimś, kto Cię nie szanuje, zdradza, stosuje szantaż emocjonalny ? Stara się... on powinien Cię szanować, a nie starać się :(
Jesteś bardzo młoda ( tak odczuwam ). Pomyśl, skoro teraz tak jest, to jak będzie za kilka lat ( jeśli wytrzymasz z nim )? Będziesz chodzić po psychiatrach i szukać pomocy, łykać leki i płakać ,a on będzie zdradzał i wyżywał się na Tobie.
Nie warto marnować sobie życia !

Odnośnik do komentarza

Dziękuje wam :*
teraz mi pisze ze to ja mam sie starac o nas bo on 3 dni sie starał..
ja zawsze sie staralam i przez pierwszy rok bralam zawsze wine na siebie zebysmy sie nie klocili bo go tak strasznie kocham i sie przyzwyczaił..
nie ufam mu ze sie nie spotkal ostatnio z inna..
kiedys mialam sen ze on z kims pisze sprawdzilam gadu.. mamy swoje hasła bo nie mielismy nigdy nic do ukrycia.. i wtedy sie dowiedzialam ze klikla mies mnie zdradza..
a teraz mi mowi ze on od 5 miesiecy nic nie zrobił...

Odnośnik do komentarza

stess
nie jestem aniolem.. dalam raz innemu nr on uwaza to za zdrade ok zrobilam zle ale on pare miesiecy wczesniej dał innej i sie z nią spotykał a ciagle mi to wypomina ze daje innym numer tel...
Chyba pojade dziekuje :)
tak powninien szanowac...
nie warto ale go kocham ale musze skonczyc ten zwiazek.. nie wiem czy dam rade.. ale sproboje.. mam 21.
teraz to tylko zwiazek.. a co jesli bym za niego wyszła..

Odnośnik do komentarza

Gośc zachowuje się jak dziecko. Jedź i nie rezygnuj.
Może niech on sobie nakazuje ,a nie Tobie. Pamiętaj,że Ty nie jesteś rzeczą i nie możesz pod żadnym pozorem, pozwalać na takie traktowanie .
Pomyśl, wyobrażasz sobie życie z kimś, kto Ci ubliża, kto zlewa wszystko ? Kto Cię zdradza...
Przecież to piekło. Musisz to zauważyć i nazwać rzecz po imieniu. Nie mów,że liczysz,że on się zmieni... Jesteście parą, młodzi, gdzie powinno być miło i cudnie, motyle w brzuchu i zapatrzenie w siebie, bo to wszystko "świeże". A u Was co? On się bawi Twoim kosztem,a Ty przymykasz na to oko, bo go kochasz. Jeśli tego nie przerwiesz, to spadniesz na dno...
Szkoda życia, jest zbyt piękne i zbyt krótkie.

Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza

~stess
Jesteście parą, młodzi, gdzie powinno być miło i cudnie, motyle w brzuchu i zapatrzenie w siebie, bo to wszystko "świeże". A u Was co? On się bawi Twoim kosztem,a Ty przymykasz na to oko, bo go kochasz. Jeśli tego nie przerwiesz, to spadniesz na dno...
Szkoda życia, jest zbyt piękne i zbyt krótkie.

Dokładnie. Tak właśnie powinno być w świeżym związku. A u Was tak nie jest. Czemu? Bo on na samym początku ten związek sp....dolił, zdradzając Cię. Tak, JUŻ wtedy, czego dowodem są Twoje własne słowa:

justynanka

byłam szczesliwa zanim sie dowiedzialam o zdradzie a teraz caly czas smutna.

Zrobił to, to niech się teraz, z przeproszeniem, buja. Nawet nie potrafi za to odpowiedzialności wziąć, tylko zwala na Ciebie winę, wypominając Ci, że dałaś komus numer telefonu! Absurd. Normalnie nie wiadomo, czy śmiac się, czy płakać.

Daj sobie z nim spokój. Po jakiego grzyba masz dalej sie tak męczyć? Tak jak stess mówi, szkoda na to marnować sobie życie.

Powodzenia! :)

Odnośnik do komentarza

justynanka

teraz mi pisze ze to ja mam sie starac o nas bo on 3 dni sie starał..

Żeby mu żyła nie poszła :(
Ale bałwan....W tym przypadku, to też nie wiadomo,czy mamy do czynienia z przedszkolakiem,czy ...?

Odnośnik do komentarza

no rzeczywiście 3 dni to taki szmat czasu, na pewno się zmęczyła biedaczek....
Zostaw go! Jest Ci ciężko, kochasz go ale on chyba nie skoro tak się zachowuje. Jest zaborczy i egoscentryczny, nic dobrego Cię z nim nie czeka.
Co do praktyk i kolonii to przecież chodzi o Twoją przyszłość i to ty powinnaś o niej decydować a on powinien Cię wspierać a nie zabraniać na nie jechać

Odnośnik do komentarza

Pojade :)
czesto jak mnie obrazal to mowil ze nazywa rzeczy po imieniu i mowil ze niby tak w przenosni..
stess nie wyobrazam sobie, czasem było cudownie ale pozniej niby ja cos zrobilam i znowu klotnia.
on sam mowi ze się zmienił ja juz mu nie wierze i nie uwierzę ze nie stpotyka lub pisze z innymi jak kiedys.

franca dokładnie tak.. przeprasza i ciagle mowi ze to moja wina ze nie umiem o tym zapomniec a jak mam zapomniec jak mi o tym ciagle przypomina.

Brawurka tak dla niego to bardzo dużo, będzie ciężko ale musze dać rade, powinien wspierac ale on woli kłócić ze jade tam niewiadomo co robic ze pewnie z innym.. nawet na studia te na ktorych jestem nie moglam isc bo jemu się to nie podoba (pedagogika - resocjalizacja) bo tam bede zawsze miec facetów -.-

Dziękuje wam, bardzo mi pomagacie :* mam nadzieje ze dam rade to zakończyc.

Odnośnik do komentarza

justynanka
Pojade :)
czesto jak mnie obrazal to mowil ze nazywa rzeczy po imieniu i mowil ze niby tak w przenosni..
stess nie wyobrazam sobie, czasem było cudownie ale pozniej niby ja cos zrobilam i znowu klotnia.
on sam mowi ze się zmienił ja juz mu nie wierze i nie uwierzę ze nie stpotyka lub pisze z innymi jak kiedys.

franca dokładnie tak.. przeprasza i ciagle mowi ze to moja wina ze nie umiem o tym zapomniec a jak mam zapomniec jak mi o tym ciagle przypomina.

Brawurka tak dla niego to bardzo dużo, będzie ciężko ale musze dać rade, powinien wspierac ale on woli kłócić ze jade tam niewiadomo co robic ze pewnie z innym.. nawet na studia te na ktorych jestem nie moglam isc bo jemu się to nie podoba (pedagogika - resocjalizacja) bo tam bede zawsze miec facetów -.-

Dziękuje wam, bardzo mi pomagacie :* mam nadzieje ze dam rade to zakończyc.

Powiem Ci jedno - Brniesz w bagno. zobaczysz będziesz żałować tego

Odnośnik do komentarza
Gość niemamnie

zdradził i będzie zdradzał,na bank.W Tobie widzi on dobry materiał na kogoś do stalego związku,ale sam moze robic co chce.Typowy pan i władca,ktory Ciebie wpędza w poczucie winy.On nie jest o Ciebie tyle zazdrosny,co mierzy swoją miarą,stąd wszystkie jego zakazy i nakazy.Jedź na praktyki i tam,w spokoju od niego,radzę Ci zastanowić się nad tym pseudo-związkiem.Kiedyś możesz się wiele przez niego wycierpieć,zostaw to takim głupim kobietom jak ja ;) Sama bierz nogi za pas,naprawdę marnujesz życie przy nim,obyś siebie nie przeklinała za błędne decyzje w przyszlości.Zresztą już teraz bardzo cierpisz.

Odnośnik do komentarza

dalej z nim jestem tzn chyba bo znowu sie złosci
ze wczoraj nie przyjechalam do niego bylam w domu dziecka pol dnia a wieczorem nie mialam juz sily jechac do niego..
dzis bylam na zakupach musialam kupic buty bo nie mam w czym chodzic a pozniej jeszcze na zajeciach i on chcial zebym przyjechala a jutro mam na 8 wiec pasuje troche sie wyspac a ja nie jestem przyzwyczajona wstawac kolo 6
i pisałam mu zeby on dzis (lub wczoraj) to on ze nie bedzie co chwile jezdzic do mnie (w srode przyjechal na godzine..)
a dzis bylo goraco i sie złoscil ze jestem w krotkich spodenkach i ze pokazuje wszystkim (nogi pupe cycki plecy)
i o to ze dzis nie przyjechalam chce zerwac i pisze ze nie bedzie juz pisac ale i tak dalej pisze..

Odnośnik do komentarza

Justynka jak to czym to mysle, że to patologia. Koleś nie ma za grosz do ciebie szacunku. Odejdz od niego dziewczyno, chcesz być bita, nie szanowana, wyzywana w przyszlosci? przeciez on urządzi ci taka patologie, że zobaczysz. Na każdym kroku cie obraza! Miej troche idwagi i dumy, jestes kobieta nie możesz sie tak dać . Ja rozumiem bardzo go kochasz? i to jest trudne? ale odpowiedz sobie na pytanie: co ty z tej miłości masz??
jestes mloda na pewno spotkasz kogoś odpowiedniego. Skończ to bo zniszczysz sobie życie i twoim przyszlym dzieciom kiedys, Pogadaj z mama. Spotkaj sie z przyjaciołkami. Bedzie lepiej:) trzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

justynanka
niby tak ale dalej pisze..

przed chwila napisał mi tak :
: mam dosc
: ze nie mogłem miec k**** zajebistej dziewczyny ktora sie chce spotyakc stara i k**** wszystko
tylko k**** Ciebie

Ten gość, to psychiczny czub.
Zakazy , nakazy... wyzwiska. Co Ty jeszcze chcesz z nim robić ? :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...